StoryEditor
E-commerce
27.02.2023 00:00

Hiszpańska sieć drogerii Druni łączy siły z Glovo

Hiszpańska sieć sklepów kosmetycznych Druni oferuje swoim klientom i klientkom kosmetyki na dowóz dzięki partnerstwu z aplikacją Glovo / Shutterstock
Drogerie Druni nawiązały współpracę z Glovo, aby rozszerzyć swoje kanały sprzedaży online. Dzięki temu sojuszowi użytkownicy Glovo mają w swojej aplikacji wirtualny sklep Druni i będą mogli otrzymać produkty firmy do domu lub w dowolnym miejscu w mieście, gdziekolwiek i kiedykolwiek chcą, średnio w 30 minut od złożenia zamówienia.

Druni, sieć drogerii powstała w hiszpańskiej Walencji, dołącza do grona sklepów kosmetycznych współpracujących z serwisami dowozowymi. Użytkownicy z 30 miast w Hiszpanii, w tym z Walencji, Malagi, Barcelony, Tarragony, Madrytu, Murcji, Pampeluny, Kadyksu, Toledo, Almerii, León, Oviedo, Teneryfy, Las Palmas de Gran Canaria, Saragossy czy Bilbao, będą możliwość zakupu m.in. wszelkiego rodzaju produktów do makijażu, urody, perfum, higieny osobistej i kosmetyków poprzez znaną także na polskim rynku aplikację Glovo. Walencka firma perfumeryjna i kosmetyczna uruchomiła swój sklep internetowy w 2015 roku i obecnie ma ponad 300 sklepów stacjonarnych, a także zatrudnia 2000 osób w całej Hiszpanii.

Dzięki współpracy z Glovo będziemy mogli znacznie sprawniej i szybciej docierać do naszych klientów. Od teraz każdy będzie mógł złożyć zamówienie w zaciszu własnego domu, wiedząc, że otrzyma je z taką samą jakością obsługi, jak gdyby zrobił to w którymkolwiek z naszych sklepów – wyjaśnia dyrektor generalny Druni, Bernardo Casp. Dyrektor Q-Commerce w Glovo w Hiszpanii, Borja Olazabal, zwraca uwagę, że możliwość posiadania wirtualnego sklepu Druni w naszej aplikacji stanowi ogromny postęp w naszym dążeniu do zostania referencyjną aplikacją obsługującą wiele kategorii w Hiszpanii.

Druni to sieć drogerii specjalizujących się w sprzedaży perfum, kosmetyków, makijażu i higieny osobistej. Pierwszy sklep powstał w Carlet w Walencji w 1987 roku; dziś sieć ma ponad 300 sklepów i zatrudnia ponad 2000 profesjonalistów w całej Hiszpanii. Druni uruchomiło swój sklep internetowy w 2015 roku i obecnie pozycjonuje się jako jeden z wiodących e-commerce w swojej branży na hiszpańskim rynku. W ofercie Druni znajdują się takie marki jak Tom Ford, Loewe, Paco Rabanne, Dr Irena Eris, Valentino, Batiste, Syoss, Olaplex czy Kérastase.

Czytaj także: Dobre bo polskie! Nowo otwarta perfumeria w Madrycie chwali się produktami Dr Irena Eris

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Handel
13.02.2025 12:44
Shein przenosi część produkcji do Wietnamu, chce złagodzić konsekwencje ceł Trumpa
Shein ma nadzieję, że ekspansja w Wietnamie pomoże złagodzić wpływ amerykańskich ceł na obecny model biznesowyShutterstock

Chińska platforma internetowa zwiększa swoją bazę produkcyjną w Wietnamie, aby złagodzić spodziewane skutki rosnących amerykańskich ceł na swój łańcuch dostaw.

Gigant fast fashion, chcąc zminimalizować skutki zapowiedzi Donalda Trumpa, przenosi część swojej produkcji poza Chiny. To efekt usunięcia przez amerykańskiego prezydenta zasady „de minimis”, która zezwalała na bezcłowy import towarów o niskiej wartości. 

Shein ma nadzieję, że ekspansja w Wietnamie pomoże złagodzić wpływ amerykańskich ceł na swój model biznesowy, który w znacznym stopniu opiera się na produkcji w Chinach. Konkurencyjne koszty pracy i obecna infrastruktura produkcyjna Wietnamu sprawiają, że jest to dla chińskiego giganta opłacalna alternatywa.

Obecne umowy o wolnym handlu, takie jak funkcjonujące porozumienie między Wietnamem a krajami UE, dają na razie Shein możliwość ominięcia kosztownych ceł przy jednoczesnym zachowaniu dostępu do rynków zachodnich i azjatyckich.

Shein nadal bazuje produkcyjnie w głównym stopniu na Chinach, a jego ekspansja do Wietnamu jest przykładem szerszego trendu w branży modowej w kierunku dywersyfikacji łańcuchów dostaw w celu zmniejszenia ryzyka, związanego ze wzrostem taryf i niestabilnością geopolityczną - ocenia portal retailgazette.com.uk.

Działania Shein, mające na celu dywersyfikację łańcucha dostaw, odbywają się w trakcie  rosnącej presji na wycenę. Shein prawdopodobnie rozważa obniżenie wyceny przed planowanym IPO w Londynie, a szacunki wskazują na możliwość redukcji z 90 do 50 mld dolarów.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
10.02.2025 14:56
Mastercard: Produkty kosmetyczne i zdrowotne w topie zakupów online Polaków
Polscy respondenci poświęcają na zakupy w sieci średnio 2 godziny tygodniowo - wynika z badania Mastercardshutterstock

Polscy konsumenci na tle 12 krajów europejskich znaleźli się w czołówce, jeśli chodzi o zakupy przez internet - wynika z badania Mastercard. Online najczęściej kupowane są książki, odzież, elektronika i kosmetyki.

Przeciętny ankietowany Polak kupuje w e-commerce ponad pięć pozycji miesięcznie (średnia wynosi 5,4). Jednocześnie (częściej niż respondenci z innych krajów) irytuje się, gdy jest proszony o podanie zbyt wielu danych podczas finalizowania zakupów (69 proc. vs 62 proc. średnia). Aż co trzeci porzuca z tego powodu koszyk.

Polscy respondenci poświęcają na zakupy w sieci średnio 2 godziny tygodniowo, wyprzedzając średni czas dla europejskich badanych (1,7 godziny). 

Wśród najpopularniejszych kategorii zakupów online nad Wisłą znalazły się: 

  • książki (58 proc.), 
  • elektronika i technologie (49 proc.), 
  • ubrania (43 proc.), 
  • zdrowie i produkty kosmetyczne (35 proc.). 

Przez internet kupujemy również usługi turystyczne (64 proc.) czy ubezpieczenia (53 proc.). Co ciekawe, polscy konsumenci wciąż rzadko robią zakupy spożywcze online (5 proc.), w porównaniu np. do 22 proc. mieszkańców Wielkiej Brytanii.

Respondenci z Polski są też najbardziej otwarci na zakupy w różnych sklepach internetowych. W ubiegłym roku kupili średnio u 7,6 różnych detalistów – najwięcej spośród wszystkich krajów objętych badaniem (6,6 średnia). Może wynikać to z rosnącej różnorodności oferty i zaufania do nowych e-sklepów w Polsce. 

image
Marta Życińska, dyrektorka generalna polskiego oddziału Mastercard Europe
mat.pras.

Nasze dane pokazują, że Polska jest jednym z najbardziej dynamicznych rynków zakupów online w Europie, zarówno pod względem aktywności, jak i wykorzystania nowoczesnych technologii. Mimo wyzwań, takich jak potrzeba zapewnienia wyższego bezpieczeństwa i uproszczenia procesów zakupowych, polscy konsumenci wykazują się innowacyjnością i otwartością na zmiany. Te trendy prognozują dalszy rozwój e-commerce w Polsce oraz potrzebę dostarczania jeszcze bardziej zaawansowanych i bezpiecznych rozwiązań zakupowych – komentuje Marta Życińska, dyrektorka generalna polskiego oddziału Mastercard Europe. 

Połowa ankietowanych (50 proc.) w Polsce twierdzi, że zapisuje dane swojej karty tylko u sprzedawców, u których kupuje często, podczas gdy dwóch na pięciu kupujących (39 proc.) przyznaje, że zachowuje je tylko u dużych firm. Polscy ankietowani częściej niż pozostali Europejczycy korzystają też z limitów transakcji kartą, jako środka ochrony przed oszustami (41 vs 23 proc. średnia).

Wprowadzanie szeregu danych osobowych, w tym wpisywanie adresu zamieszkania i numeru kart płatniczych, to czynności, które respondenci wskazują jako najbardziej irytujące podczas zakupów internetowych. W efekcie 31 proc. rezygnuje z zakupu, gdy proces jego finalizacji wymaga zbyt wielu danych (23 proc. średnia europejska). Polscy badani jako jedyni wskazywali to jako główny powód porzucania koszyka, z kolei większość europejskich ankietowanych wybrała nieoczekiwane koszty dostawy (29 proc.).

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. luty 2025 13:08