StoryEditor
E-commerce
10.04.2024 14:17

FM Logistic: W 2027 roku co czwartą złotówkę wydamy online

Sklepy online są coraz istotniejszym kanałem sprzedaży. / Shutterstock
Nowoczesny nabywca ceni sobie możliwość wyboru i aktywnie z niej korzysta. Zakupy dokonujemy już nie tylko w tradycyjnych sklepach czy przez internet, ale również za pośrednictwem aplikacji mobilnych oraz mediów społecznościowych. Dodatkowo, jak wynika z badania "Łańcuch dostaw omnichannel. Tworzenie harmonijnych doświadczeń klienta" przeprowadzonego przez FM Logistic, jako klienci pragniemy decydować o tym, w jakim kanale sprzedaży przeprowadzane będą poszczególne fazy procesu zakupu.

Chociaż przedsiębiorcy przyznają, że zakupy w sklepach fizycznych nadal cieszą się największym uznaniem wśród kupujących, nie można przeoczyć dynamicznego wzrostu e-handlu, który ma miejsce w ostatnich latach. W raporcie wymieniono kilka kluczowych czynników sprzyjających popularności zakupów internetowych. Jednym z głównych jest szeroka dostępność smartfonów. W okresie od 2019 do 2022 roku zanotowano bezprecedensowy wzrost liczby użytkowników tych urządzeń na świecie, który osiągnął poziom miliarda osób. Nieustanny dostęp do internetu i aplikacji mobilnych, które ułatwiają zakupy, również przyczynił się do zwiększenia zainteresowania e-zakupami. Według ekspertów, decydującym czynnikiem wyboru zakupów online jest jednak szeroka oferta opcji dostawy. W badanych przez FM Logistic rynkach (Polska, Francja, Indie) 64 proc. konsumentów wciąż preferuje dostawę do domu, podczas gdy tylko 23 proc. wybiera odbiór na ulicy. Spośród polskich konsumentów najpopularniejszą formą odbioru są jednak paczkomaty.

Omnichannel króluje na rynku

Odpowiedź na oczekiwania klientów to tylko jedna z przyczyn, dla których firmy, według ekspertów, powinny wdrażać strategię omnichannel. Jak pokazuje badanie, 46 proc. przedsiębiorstw uznaje, że kluczowe motywacje do przyjęcia podejścia omnichannel w łańcuchu dostaw obejmują redukcję wysokich kosztów logistycznych i zapobieganie niedoborom w magazynach. W modelu omnichannel zarówno magazyny, odpowiedzialne za zamówienia online, jak i punkty sprzedaży stacjonarne, dysponują jednakowymi informacjami o zamówieniach klientów. Ta jednolita strategia pozwala detalistom na wybór najbardziej ekonomicznego sposobu realizacji zamówień, co przekłada się na optymalizację całego procesu, jak informuje raport FM Logistic. Kluczową rolę w efektywnym zarządzaniu sprzedażą wielokanałową odgrywają zaawansowane systemy zarządzania łańcuchem dostaw, umożliwiające nie tylko zbieranie, ale i analizowanie danych, co ułatwia integrację i lepsze zarządzanie logistyką oraz optymalizację przepływu towarów. Implementacja strategii omnichannel przyczynia się do zmniejszenia kosztów i zwiększenia efektywności logistycznej.

Omnichannel jest przyszłością branży handlowej, odzwierciedlając zarówno oczekiwania konsumentów, jak i zapewniając biznesom korzyści, takie jak większy udział w rynku czy obniżenie kosztów dzięki lepszej kontroli zapasów w czasie rzeczywistym. Już 56 proc. firm zintegrowało w pełni systemy omnichannel w handlu zarówno elektronicznym, jak i tradycyjnym, planując dalsze zwiększanie integracji. Wprowadzenie wielokanałowego systemu sprzedaży wymaga odpowiedniej infrastruktury, warto więc rozważyć partnerstwo z doświadczonym operatorem logistycznym.

Raport zatytułowany "Łańcuch dostaw omnichannel. Tworzenie harmonijnych doświadczeń klienta" został opracowany na zlecenie FM Logistic i opiera się na wynikach ankiety przeprowadzonej wśród 105 uczestników z trzech różnych branż: dóbr konsumpcyjnych (36 osób), handlu detalicznego (49 osób) oraz sektora beauty i dóbr luksusowych (20 osób). Badanie objęło respondentów z Francji (36 osób), Polski (32 osoby) i Indii (37 osób).

Czytaj także: GfK: Obiekty handlowe wspierają sprzedaż w internecie? Tak, 10 proc. wizyt łączy zakupy tradycyjne z działaniami omnichannel.

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
14.01.2025 15:00
Shein pod lupą brytyjskiego parlamentu: kontrowersje wokół wejścia na giełdę chińskiego giganta
Shein

Brytyjski parlament wszczął dochodzenie wobec Shein, jednego z największych gigantów branży fast fashion, w związku z podejrzeniami o powiązania z przymusową pracą Ujgurów w chińskim regionie Sinciang. Podczas przesłuchania przedstawicielka firmy unikała odpowiedzi na kluczowe pytania, co spotkało się z ostrą krytyką parlamentarzystów. Kontrowersje wokół etyki Shein nabierają znaczenia, gdy firma stara się o debiut na londyńskiej giełdzie z wyceną sięgającą 50 miliardów funtów.

Podczas posiedzenia komisji ds. biznesu i handlu brytyjskiego parlamentu przedstawiciele Shein zostali skonfrontowani z pytaniami dotyczącymi źródeł pozyskiwania bawełny. Śledztwo prowadzone w tej sprawie dotyczy potencjalnych powiązań firmy z przymusową pracą Ujgurów w chińskim regionie Sinciang. Yinan Zhu, dyrektorka ds. prawnych Shein na region EMEA, unikał bezpośrednich odpowiedzi, oferując jedynie przekazanie pisemnych wyjaśnień po przesłuchaniu. Taka postawa spotkała się z ostrą krytyką parlamentarzystów, którzy określili zachowanie przedstawiciela firmy jako „niepomocne i lekceważące”.

Kontrowersje wokół Shein nasilają się w momencie, gdy firma stara się wejść na giełdę. W zeszłym roku Shein próbował przeprowadzić ofertę publiczną w Nowym Jorku, jednak proces ten zakończył się niepowodzeniem m.in. z powodu zakazu importu towarów z Sinciangu w USA. Obecnie spółka celuje w londyńską giełdę, licząc na wycenę sięgającą nawet 50 miliardów funtów. Brak podobnych ograniczeń w Wielkiej Brytanii może ułatwić firmie realizację tych planów, co budzi obawy o standardy etyczne w globalnym łańcuchu dostaw.

Pomimo zapewnień Shein o zaangażowaniu w walkę z nowoczesnymi formami niewolnictwa i pracą przymusową, pojawiają się wątpliwości co do faktycznej przejrzystości działań firmy. Według The Wall Street Journal, Shein usunął ze swojej strony raport dotyczący zrównoważonego rozwoju, co może być próbą uniknięcia konfliktu z chińskimi władzami. Narastająca globalna presja na Shein stawia pod znakiem zapytania, czy popularne zakupy w stylu fast fashion zamienią się w potrzebną reformę modelu biznesowego tego giganta.

Czytaj także:

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
27.12.2024 12:00
Subskrypcje produktów fizycznych w Polsce: rosnący trend czy wyzwanie dla sprzedawców kosmetyków?
W Polsce model subskrypcji kosmetycznej znany jest najbardziej w formie mysteryboxów.GlossyBox

Subskrypcje kojarzą się przede wszystkim z dostępem do mediów i platform streamingowych, ale coraz częściej obejmują również produkty fizyczne. Czy Polacy są gotowi na taką formę zakupów? Przyglądamy się, jakie możliwości i wyzwania niesie za sobą ten model biznesowy.

Model subskrypcyjny zyskuje w Polsce coraz większą popularność, choć rynek ten dopiero dojrzewa. Według Borysa Skraby, CEO Strix Poland, cytowanego przez portal Wirtualne Media, najczęściej w abonamencie nabywamy żywność, kosmetyki, suplementy oraz karmę dla zwierząt. Szczególnym zainteresowaniem cieszą się dostawy kawy, olejów czy produktów pielęgnacyjnych. Co ciekawe, choć trend ten jest stosunkowo młody, to jego dynamika wzrostu jest zauważalna – Polacy coraz chętniej korzystają z wygody i elastyczności oferowanej przez subskrypcje.

Eksperci, w tym Paweł Sikorski,partner inwestycyjny MCI Capital, wskazują na rosnącą rolę personalizacji w subskrypcjach. Dzięki analizie danych oraz śledzeniu aktywności użytkowników, firmy mogą lepiej dostosować oferty do indywidualnych potrzeb klientów. Przykładem są plany zdrowotne dopasowane do stylu życia lub kosmetyki dobrane do rodzaju skóry. Coraz większe znaczenie zyskuje również segment premium, obejmujący takie produkty jak wina, rzemieślnicze kawy czy niszowe kosmetyki.

Model subskrypcyjny to jednak nie tylko szansa, ale i wyzwanie. Sprzedawcy muszą dbać o stałą jakość produktów, terminowe dostawy i odpowiednie zarządzanie logistyką. Tutaj z pomocą przychodzi technologia – aplikacje mobilne oraz programy lojalnościowe pozwalają budować więź z klientami i monitorować ich potrzeby. Dodatkowo coraz więcej firm rozważa wdrażanie subskrypcji jako benefitu pracowniczego, co może być kolejnym krokiem w rozwoju tego rynku w Polsce.

Na polskim rynku subskrypcyjnych pudełek kosmetycznych dostępne były i nadal są różnorodne oferty, które przyciągają zarówno entuzjastów pielęgnacji, jak i miłośników makijażu. Jednym z pionierów tego modelu w Polsce było Glossybox, które oferowało klientom możliwość odkrywania nowych marek i produktów w formie pięknie zapakowanego zestawu kosmetyków co miesiąc. Popularnością cieszyły się również boxy takie jak BeGlossy czy ShinyBox, które skupiały się na dostarczaniu różnorodnych produktów, często o wartości przekraczającej cenę subskrypcji. Obecnie na rynku można znaleźć także bardziej wyspecjalizowane oferty, np. boxy z naturalnymi kosmetykami, jak Naturalnie z Pudełka, czy premium subskrypcje zawierające luksusowe produkty pielęgnacyjne. Cechą charakterystyczną tych boxów jest element niespodzianki – klienci często nie wiedzą, co dokładnie znajdą w środku, co zwiększa ich atrakcyjność.

Czytaj także: Gen Z nie wierzy w luksus. Czy dupe culture szkodzi drogim markom?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. styczeń 2025 13:52