StoryEditor
E-commerce
02.10.2024 13:01

Allegro rozszerza działalność na Węgry, wzmacniając swoją pozycję w Europie

Allegro dokonuje ekspansji na Węgry. / Allegro

Polska platforma zakupowa Allegro, po udanych startach w Czechach i Słowacji, kontynuuje swoją międzynarodową ekspansję. Od 1 października Allegro jest dostępne na Węgrzech, oferując klientom ponad 150 milionów ofert. To kolejny krok w kierunku realizacji strategii rozwoju na europejskich rynkach.

Allegro, z 25-letnim doświadczeniem na polskim rynku, konsekwentnie rozwija swój zasięg na inne kraje Europy Środkowej. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy platforma uruchomiła swoje marketplace’y w Czechach i Słowacji, co zwiększyło liczbę potencjalnych klientów o blisko 16 milionów. Kolejnym krokiem w międzynarodowej ekspansji jest start na Węgrzech, gdzie klienci już od 1 października mogą korzystać z nowo uruchomionej domeny allegro.hu. Węgierscy użytkownicy zyskali dostęp do ponad 150 milionów ofert, a także do popularnych usług takich jak Allegro Protect czy Allegro Smart!, które obejmują m.in. darmowe zwroty i nielimitowane dostawy.

Wejście na węgierski rynek stanowi znaczący krok w realizacji wizji Allegro, by stać się ulubionym miejscem zakupów w Europie. Po sukcesach w Czechach i na Słowacji, gdzie Allegro zyskało już ponad 2,5 miliona aktywnych kupujących, firma liczy na podobne zainteresowanie na Węgrzech. Węgierski rynek e-commerce charakteryzuje się dużym potencjałem wzrostu – blisko 70 proc. internautów regularnie dokonuje zakupów online. Dzięki niskiemu nasyceniu rynku dużymi markami Allegro widzi szansę na umocnienie swojej pozycji i zdobycie lojalnych klientów w tym regionie.

Dla polskich sprzedawców rozszerzenie działalności Allegro na Węgry oznacza nowe możliwości sprzedażowe. Dzięki strategii „Wystaw raz, sprzedawaj wszędzie”, mogą oni bez dodatkowych formalności dotrzeć do klientów w Czechach, Słowacji i na Węgrzech, zarządzając sprzedażą z jednego konta. Platforma wspiera sprzedawców poprzez automatyczne tłumaczenia ofert, przeliczanie cen oraz dostęp do usług logistycznych, umożliwiając łatwiejszą obsługę zagranicznych zamówień.

Czytaj także: Już 20 milionów kupujących na Allegro – platforma podaje wyniki za drugi kwartał 2024

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Handel
13.02.2025 12:44
Shein przenosi część produkcji do Wietnamu, chce złagodzić konsekwencje ceł Trumpa
Shein ma nadzieję, że ekspansja w Wietnamie pomoże złagodzić wpływ amerykańskich ceł na obecny model biznesowyShutterstock

Chińska platforma internetowa zwiększa swoją bazę produkcyjną w Wietnamie, aby złagodzić spodziewane skutki rosnących amerykańskich ceł na swój łańcuch dostaw.

Gigant fast fashion, chcąc zminimalizować skutki zapowiedzi Donalda Trumpa, przenosi część swojej produkcji poza Chiny. To efekt usunięcia przez amerykańskiego prezydenta zasady „de minimis”, która zezwalała na bezcłowy import towarów o niskiej wartości. 

Shein ma nadzieję, że ekspansja w Wietnamie pomoże złagodzić wpływ amerykańskich ceł na swój model biznesowy, który w znacznym stopniu opiera się na produkcji w Chinach. Konkurencyjne koszty pracy i obecna infrastruktura produkcyjna Wietnamu sprawiają, że jest to dla chińskiego giganta opłacalna alternatywa.

Obecne umowy o wolnym handlu, takie jak funkcjonujące porozumienie między Wietnamem a krajami UE, dają na razie Shein możliwość ominięcia kosztownych ceł przy jednoczesnym zachowaniu dostępu do rynków zachodnich i azjatyckich.

Shein nadal bazuje produkcyjnie w głównym stopniu na Chinach, a jego ekspansja do Wietnamu jest przykładem szerszego trendu w branży modowej w kierunku dywersyfikacji łańcuchów dostaw w celu zmniejszenia ryzyka, związanego ze wzrostem taryf i niestabilnością geopolityczną - ocenia portal retailgazette.com.uk.

Działania Shein, mające na celu dywersyfikację łańcucha dostaw, odbywają się w trakcie  rosnącej presji na wycenę. Shein prawdopodobnie rozważa obniżenie wyceny przed planowanym IPO w Londynie, a szacunki wskazują na możliwość redukcji z 90 do 50 mld dolarów.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
10.02.2025 14:56
Mastercard: Produkty kosmetyczne i zdrowotne w topie zakupów online Polaków
Polscy respondenci poświęcają na zakupy w sieci średnio 2 godziny tygodniowo - wynika z badania Mastercardshutterstock

Polscy konsumenci na tle 12 krajów europejskich znaleźli się w czołówce, jeśli chodzi o zakupy przez internet - wynika z badania Mastercard. Online najczęściej kupowane są książki, odzież, elektronika i kosmetyki.

Przeciętny ankietowany Polak kupuje w e-commerce ponad pięć pozycji miesięcznie (średnia wynosi 5,4). Jednocześnie (częściej niż respondenci z innych krajów) irytuje się, gdy jest proszony o podanie zbyt wielu danych podczas finalizowania zakupów (69 proc. vs 62 proc. średnia). Aż co trzeci porzuca z tego powodu koszyk.

Polscy respondenci poświęcają na zakupy w sieci średnio 2 godziny tygodniowo, wyprzedzając średni czas dla europejskich badanych (1,7 godziny). 

Wśród najpopularniejszych kategorii zakupów online nad Wisłą znalazły się: 

  • książki (58 proc.), 
  • elektronika i technologie (49 proc.), 
  • ubrania (43 proc.), 
  • zdrowie i produkty kosmetyczne (35 proc.). 

Przez internet kupujemy również usługi turystyczne (64 proc.) czy ubezpieczenia (53 proc.). Co ciekawe, polscy konsumenci wciąż rzadko robią zakupy spożywcze online (5 proc.), w porównaniu np. do 22 proc. mieszkańców Wielkiej Brytanii.

Respondenci z Polski są też najbardziej otwarci na zakupy w różnych sklepach internetowych. W ubiegłym roku kupili średnio u 7,6 różnych detalistów – najwięcej spośród wszystkich krajów objętych badaniem (6,6 średnia). Może wynikać to z rosnącej różnorodności oferty i zaufania do nowych e-sklepów w Polsce. 

image
Marta Życińska, dyrektorka generalna polskiego oddziału Mastercard Europe
mat.pras.

Nasze dane pokazują, że Polska jest jednym z najbardziej dynamicznych rynków zakupów online w Europie, zarówno pod względem aktywności, jak i wykorzystania nowoczesnych technologii. Mimo wyzwań, takich jak potrzeba zapewnienia wyższego bezpieczeństwa i uproszczenia procesów zakupowych, polscy konsumenci wykazują się innowacyjnością i otwartością na zmiany. Te trendy prognozują dalszy rozwój e-commerce w Polsce oraz potrzebę dostarczania jeszcze bardziej zaawansowanych i bezpiecznych rozwiązań zakupowych – komentuje Marta Życińska, dyrektorka generalna polskiego oddziału Mastercard Europe. 

Połowa ankietowanych (50 proc.) w Polsce twierdzi, że zapisuje dane swojej karty tylko u sprzedawców, u których kupuje często, podczas gdy dwóch na pięciu kupujących (39 proc.) przyznaje, że zachowuje je tylko u dużych firm. Polscy ankietowani częściej niż pozostali Europejczycy korzystają też z limitów transakcji kartą, jako środka ochrony przed oszustami (41 vs 23 proc. średnia).

Wprowadzanie szeregu danych osobowych, w tym wpisywanie adresu zamieszkania i numeru kart płatniczych, to czynności, które respondenci wskazują jako najbardziej irytujące podczas zakupów internetowych. W efekcie 31 proc. rezygnuje z zakupu, gdy proces jego finalizacji wymaga zbyt wielu danych (23 proc. średnia europejska). Polscy badani jako jedyni wskazywali to jako główny powód porzucania koszyka, z kolei większość europejskich ankietowanych wybrała nieoczekiwane koszty dostawy (29 proc.).

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. luty 2025 18:16