Czasami drobne szczegóły, takie jak: świecący neon na dachu lub widoczny szyld z napisem „Apteka - otwarte” i godzinami pracy, przejrzyste, czyste witryny, dobra ekspozycja na wysokości wzroku, jasna zadbana elewacja, potrafią przynieść naprawdę dobre rezultaty. W prowadzeniu biznesu aptecznego ważne jest sprecyzowanie grupy pacjentów, którzy trafiają do apteki i dostosowanie stanu magazynowego do ich potrzeb. Istotna jest także analiza konkurencji oraz inne detale, na które zwraca uwagę ekspert Zbigniew Kowalski, ekspert programu „Apteczne (R)ewolucje”.
– W danej lokalizacji miałem okazję zapytać mieszkańców i pacjentów czy znali konkretną aptekę. Mieszkańcy sądzili, że jest to nowa placówka, nie znali jej, podczas gdy apteka funkcjonuje już od sześciu lat. W przypadku drugiej apteki, przechodnie podejrzewali, że jest ona nieczynna ze względu na zainstalowane kraty w oknach oraz nieestetyczny wygląd budynku. W innej placówce, pomimo jej dogodnego położenia obok popularnego marketu, pacjenci nie trafiali do apteki, bo nie była ona właściwie oznakowana, a znajdowała się dosłownie po drugiej stronie tego samego budynku – wyjaśnia Zbigniew Kowalski.
Właściciele niezależnych aptek często wskazują na konkurencję tzw. „sieciówek” jako ich główny problem i powód zmniejszenia liczby pacjentów. Jednak, okazuje się, że często nie zdają sobie sprawy z małych, ale istotnych szczegółów, które mogą wpływać na odpowiednie postrzeganie apteki.
Co może być przewagą konkurencyjną?
Siłą małych, indywidualnych aptek jest jednak coś, czego nie mają „sieciowi” rywale. Jest to czas. Czas, który farmaceuta może poświęcić na nawiązanie relacji z pacjentem, wysłuchać, zrozumieć i doradzić. Niezależne apteki mogą podarować pacjentowi coś więcej, poza standardową obsługą. Pacjent nie czuje się w takim miejscu anonimowy. Takie apteki, to często biznesy rodzinne, z tradycjami. Farmaceuci znają swoich pacjentów, wiedzą na jakie cierpią schorzenia i po jakie leki przychodzą, znają historie ich chorób.
Aż 85 proc. pacjentów aptek uważa, że kultura osobista pracowników jest jedną z najważniejszych cech obsługi w tym miejscu, a dla 84 proc. z nich, jest to uzyskanie wyczerpującej odpowiedzi od farmaceuty na wszystkie zadane pytania. 83 proc. badanych podkreśla także, ze ważna jest dla nich przyjazna i bezpieczna atmosfera panująca w aptece – wynika z badania opinii, przeprowadzonego w ramach programu „Apteczne (R)ewolucje”.
Pacjenci nie szukają „taśmowej” obsługi tylko profesjonalnego doradztwa. Prowadzenie apteki to misja niesienia pomocy, ogromna odpowiedzialność, ale także biznes, choć inny niż wszystkie. – Znajomość preferencji pacjenta i zdobycie jego zaufania jest kluczowe w osiągnięciu sukcesu na konkurencyjnym rynku. Z moich obserwacji wynika, że farmaceuci, którzy pracują w aptekach indywidualnych, to bardzo zaangażowani w pracę, kompetentni profesjonaliści, ale także pełni empatii i wyrozumiałości ludzie. I To jest wielka siła małych, prywatnych aptek, w które bardzo wierzę – podsumowuje ekspert.