StoryEditor
Szkolenia
30.11.2014 00:00

Światło sprzedaje

Co trzeba wiedzieć o oświetleniu drogerii? Skutecznie wspiera sprzedaż, przyciąga klientów i sprawia, że czują się komfortowo. Może też stanowić atut wnętrzai wpływać na jego efektowną aranżację. Jednak, by tak się stało, trzeba pamiętać o kilku ważnych zasadach.

Nowoczesne sklepy, by odnieść sukces, wpływają na zmysły klientów. Najważniejszym jest wzrok. To charakter wnętrza, wygląd towaru i sposób jego prezentacji decydują o tym, że ten sam produkt sprzedaje się w jednym miejscu lepiej, a w drugim gorzej. Dlatego oświetlenie w obiektach handlowych pełni rolę równie istotną co atrakcyjne ceny lub profesjonalna obsługa.
W drogeriach światło ma jeszcze większe znaczenie z uwagi na to, że klienci oczekują od takich miejsc najwyższego poziomu estetyki i przejrzystości oferty, a dokładne zapoznanie się z produktami i wybór odpowiedniego kosmetyku wymaga doskonałego oświetlenia.
Więcej światła, większe zyski
Dynamiczny rozwój technologii oświetleniowych daje dziś niemal nieograniczone możliwości doboru źródeł i dopasowania ich do potrzeb konkretnej przestrzeni.  W przypadku drogerii liczy się przede wszystkim duża ilość światła i jego prawidłowy rozkład. Można to zaobserwować na przykładzie gigantów branży, których salony zawsze są oświetlone jasno i równomiernie, wręcz skąpane w świetle. W ten sposób zapewniają odpowiedni komfort klientom i  zachęcają ich do dłuższego pobytu w drogerii. To, w połączeniu z takimi czynnikami jak atrakcyjne ceny oraz ciekawa oferta produktowa, przekłada się na sukces sklepu kosmetycznego.  Dobre oświetlenie wymaga jednak odpowiednich nakładów finansowych. Warto więc wybrać taką technologię, która nie spowoduje radykalnego wzrostu wydatków na energię, a niekiedy może je wręcz obniżyć.
Warto postawić na LED
Prym w tej kwestii wiodą systemy oświetlenia diodowego. Nowoczesne źródła LED pobierają minimalne ilości prądu przy dużej jasności generowanego światła. Liderzy branży docenili te zalety i chętnie modernizują swoje oświetlenie z wykorzystaniem wciąż rozwijającej się technologii diodowej. Efektem jest zmniejszenie zużycia energii  w obiekcie, a w wielu przypadkach nawet redukcja kosztów utrzymania sklepu. Ponadto oświetlenie tego typu nie wymaga częstych napraw i wymiany źródeł. Lampy LED pozostają sprawne latami. To odróżnia je na przykład od technologii metalohalogenowej, którą cechuje stosunkowo spora awaryjność, duże ilości generowanego ciepła oraz zmiana barwy w trakcie pracy, co przekłada się na obniżenie jakości całego systemu oświetlenia w sklepie.
Ile to kosztuje?
Średni koszt wyposażenia bardzo dobrze oświetlonej drogerii (1000 lx), to ok. 100 zł za mkw. Przykładowo modernizacja oświetlenia w obiekcie o powierzchni 100 mkw. wyniesie 10 tys. złotych. Cena może być niższa, jeżeli użyjemy mniej opraw. Światło o natężeniu 500 lx też spełnia swoją rolę, jednak chcąc uzyskać najlepsze efekty, należy zapewnić możliwie największą jasność w obiekcie. Modernizację systemu oświetlenia najlepiej oddać w ręce profesjonalnej firmy. Specjaliści przeprowadzą ją w sposób kompleksowy. Najpierw wykonają dokładny audyt, który określi niedobory i wady starego systemu, następnie stworzą projekt oparty o skrupulatne symulacje komputerowe, a następnie zaproponują oprawy najlepiej odpowiadające warunkom danej przestrzeni. Zrobią to też w taki sposób, by modernizacja była jak najbardziej opłacalna – zarówno w momencie zakupu oświetlenia, jak i przez cały okres jego funkcjonowania. Jeżeli jednak ktoś chce wziąć na siebie część obowiązków związanych z taką modernizacją, warto, by poznał podstawowe zasady oświetlania sklepów kosmetycznych. To warunek osiągnięcia głównego celu – zwiększenia sprzedaży.
Światło na wystawie
Do pierwszego kontaktu klienta z ofertą drogerii dochodzi już na zewnątrz budynku. Konkretnie wtedy, gdy spogląda on na wystawę sklepu. Ma ona zachęcać, wzbudzać ciekawość i w końcu powodować, że przekroczy próg sklepu.  Światło wystawy jest obietnicą tego, czego potrzebuje klient – buduje przekaz. Mówi, że ten konkretny sklep docenia piękno, zna się na nim i wie, jak je zapewnić. Dlatego bardzo ważne jest, by oświetlenie wystawowe było zaaranżowane z wyjątkową dbałością. Natężenie światła na wystawie musi posiadać odpowiednie proporcje względem światła wewnątrz sklepu – powinno być jaśniejsze. Musi też zostać dopasowane do warunków panujących na zewnątrz. Do tego celu najczęściej stosuje się oprawy typu track light, montowane na szynie, zapewniające duże ilości światła. Produkty można akcentować oprawami downlight, o wąskim kącie świecenia, które nie będą oślepiały przechodniów. Nie zapominajmy też o doborze odpowiedniej barwy światła. Kosmetyki najlepiej prezentują się w białym świetle. Sprawia ono wrażenie świeżości i czystości, dodatkowo dobrze oddaje rzeczywiste kolory, co ma znaczenie w przypadku produktów do makijażu.
Jasne wnętrze
Podstawą dobrego oświetlenia wnętrza drogerii jest oświetlenie ogólne. Powinno przede wszystkim rozchodzić się równomiernie po całym obiekcie. Należy unikać miejsc niedoświetlonych.  Równomierne, jasne światło, o temperaturze barwowej  4000 K odpowiadającej światłu dziennemu, pomaga w orientacji, a najnowsze badania wykazały, że poprawia nastrój i dodaje energii. Biorąc pod uwagę fakt, że ok. 80 proc. decyzji zakupowych dokonywanych jest pod wpływem impulsu i samopoczucia, to bardzo istotna zaleta. Jasne i równomierne światło przyczynia się też do zmniejszenia liczby kradzieży w sklepach – wszystkie zakamarki są dobrze widoczne.
Mówiąc o równomierności światła, należy też pamiętać o jego rozchodzeniu się w płaszczyźnie pionowej. Oznacza to mniej więcej tyle, że powinno padać na półkę z produktami z równym natężeniem od jej podstawy aż do górnej krawędzi. Nawiązując do zasad merchandisingu, produkt niedoświetlony, a więc trudniej rozpoznawalny, jest produktem drugiej kategorii. Klienci mogą go po prostu nie zauważyć lub świadomie pominąć.
Do doświetlania produktów z oferty specjalnej lub luksusowych można użyć opraw kierunkowych typu track light regulowanych (mogą być montowane np. na specjalnej szynie). Umożliwiają one dostosowanie sposobu padania strumienia świetlnego na produkt, w zależności od jego rodzaju i ułożenia. Tak jak w przypadku oświetlenia akcentującego na wystawie, należy unikać ciepłej barwy światła. Wpłynie ona negatywnie na wygląd prezentowanych kosmetyków.
Oprawy LED mają wiele zalet aranżacyjnych, ale ważne jest też to, że generują bardzo małe ilości ciepła. To oznacza mniejsze obciążenie dla klimatyzacji obiektu, a więc unikamy tak zwanych alternatywnych kosztów generowanych przez oświetlenie.
Mówiąc o prawidłowym oświetleniu wnętrza sklepu, trzeba też wspomnieć o zjawisku tzw. olśnienia. Zachodzi ono wtedy, gdy źródła światła znajdują się bezpośrednio w polu widzenia klientów. W efekcie utrudniają orientację, powodują dyskomfort i oślepiają na krótką chwilę. By temu zapobiec, należy stosować oprawy posiadające odpowiedni kąt ochrony oraz wyposażone w specjalne rastry, chroniące wzrok klientów przed najbardziej jaskrawym światłem.
Właściciele dużych sieci kosmetycznych już dawno temu odkryli, że mocne i dobrze zaprojektowane oświetlenie wpływa na powodzenie wśród klientów i  na zwiększenie sprzedaży. To wyraźna wskazówka dla mniejszych drogerii, które poszukują nowoczesnych sposobów zwiększenia swojej konkurencyjności na rynku.  


Dominik Wagner,

ekspert od realizacji systemów oświetlenia
w obiektach komercyjnych w firmie  Lumiverso

WARTO WIEDZIEĆ!

* Kosmetyki najlepiej prezentują się w białym świetle.
Sprawia ono wrażenie świeżości i czystości, dodatkowo dobrze oddaje rzeczywiste kolory, co ma znaczenie w przypadku produktów do makijażu.
* Równomierne, jasne światło, o temperaturze barwowej 4000 K odpowiadającej światłu dziennemu, pomaga w orientacji, a najnowsze badania wykazały, że poprawia nastrój i dodaje energii.
*  Produkt niedoświetlony, a więc trudniej rozpoznawalny, jest produktem drugiej kategorii. Klienci mogą go po prostu nie zauważyć lub świadomie pominąć.
*  Natężenie światła na wystawie musi posiadać odpowiednie proporcje względem światła wewnątrz sklepu – powinno być jaśniejsze.


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Wywiady
20.12.2024 10:35
Wojciech Ozimek, One2tribe: Sprzedaż stacjonarna w drogeriach i perfumeriach ma potencjał wzrostu – kluczem są pracownicy
Wojciech Ozimek, wiceprezes spółki technologicznej One2tribefot. mat.prasowe One2tribe

Mimo dynamicznego wzrostu rynku e-commerce, stacjonarne sklepy drogeryjne wciąż mają ogromne możliwości do zwiększenia sprzedaży. Kluczem do sukcesu jest właściwie zmotywowany personel, który nie tylko potrafi doradzić klientom, ale także skutecznie realizować strategie sprzedażowe.

Jak zatem za pomocą mikro celów, systemów motywacyjnych i technologii budować zaangażowanie pracowników, zapobiegać ich wypaleniu zawodowemu i osiągać wzrosty w sprzedaży stacjonarnej - wyjaśnia Wojciech Ozimek, wiceprezes spółki technologicznej One2tribe.

Czy w stacjonarnych sklepach drogeryjnych jest jeszcze przestrzeń do wzrostu sprzedaży, mając na względzie, że coraz więcej marek decyduje się na rynek e-commerce?

Z dostępnych analiz rynkowych wynika, że w stacjonarnych sklepach drogeryjnych wciąż istnieje znaczący potencjał do wzrostu sprzedaży, mimo rosnącej popularności e-commerce. Prognozy wskazują, że wartość sprzedaży kosmetyków w drogeriach stacjonarnych będzie systematycznie rosnąć – z 12,4 miliarda złotych w 2024 roku do około 17 miliardów złotych w 2029 roku.

Kluczowym czynnikiem, który przemawia za utrzymaniem silnej pozycji sklepów stacjonarnych, jest rola personelu sprzedażowego. Jak pokazują nasze własne doświadczenia, odpowiednio zmotywowani i przeszkoleni pracownicy mogą znacząco wpływać na wyniki sprzedażowe poprzez rekomendowanie konkretnych produktów i proponowanie zakupu produktów dodatkowych (up-selling). Ten element interakcji z klientem jest niemożliwy do pełnego odtworzenia w środowisku e-commerce.

Jaka jest zatem rola pracowników działu sprzedaży?

Choć sprzedaż online kosmetyków rzeczywiście rośnie i obecnie stanowi około 17 proc. rynku, to właśnie możliwość bezpośredniego kontaktu z profesjonalnym doradcą pozostaje istotnym atutem sklepów stacjonarnych.

Doświadczeni pracownicy mogą nie tylko doradzić w wyborze odpowiednich produktów, ale także edukować klientów o właściwościach kosmetyków i ich prawidłowym stosowaniu. Jest to szczególnie ważne w przypadku produktów premium lub specjalistycznych, gdzie profesjonalna porada może znacząco wpłynąć na decyzję zakupową.

Patrząc na nasze dane z obszaru retail (beauty & fashion) widzimy, że właściwe sterowanie sprzedażą (np. aktywne polecanie produktów, sprzedaż ekspercka) może przynieść znaczące wzrosty - nawet do 34 proc. w przypadku przychodów i 45 proc. w przypadku marży (na przykład przez polecanie marek własnych). To pokazuje, że mimo rozwoju e-commerce, sklepy stacjonarne mają wciąż duży potencjał do rozwoju, szczególnie, gdy inwestują w rozwój kompetencji swoich pracowników i efektywne systemy motywacyjne.

Jak zatem motywować pracowników takich sklepów do aktywnej sprzedaży, aby nie odczuwali presji, ale traktowali to jako element swojej pracy?

Z naszych doświadczeń wynika, że skuteczna motywacja pracowników sklepów (nie tylko drogeryjnych, ale także aptek czy salonów optycznych) powinna opierać się na kilku kluczowych elementach, które tworzą kompleksowe podejście do zarządzania efektywności sprzedaży.

Przede wszystkim należy skupić się na nagradzaniu pożądanych zachowań. System motywacyjny powinien wynagradzać nie tylko końcowe rezultaty sprzedażowe, ale również sam wysiłek i zaangażowanie pracowników w proces sprzedaży. 

W naszym podejściu pracujemy w oparciu o nagradzanie “małych kroków” (jak w japońskim podejściu Kaizen). Kluczem jest docenianie postępu (np. nagroda za każdą dosprzedaż czy polecenie) a nie tylko końcowego wyniku. Idealny system to taki, w którym pracownik jest każdego dnia lub tygodnia (w zależności od narzuconego rytmu) lepszy od siebie z dnia poprzedniego. Mówimy tutaj o mikro-celach na krótki okres czasu, personalizowanych pod pracownika typu: “dzisiaj zaproponowałeś/aś 3 produkty, jutro zaproponuj 4”.

Drugim istotnym elementem jest wprowadzenie elementów micro-learningu i wpływu społecznego. Zamiast wywierać presję na pracowników, warto stworzyć środowisko, w którym najlepsi sprzedawcy dzielą się swoimi praktykami i doświadczeniami z innymi członkami zespołu. To naturalne budowanie kompetencji poprzez wymianę wiedzy sprawia, że pracownicy nie czują się osamotnieni w realizacji celów sprzedażowych. Najlepsze salony czy drogerie pracują zespołowo. Zauważcie Państwo, że wszystko w tej metodzie jest “mikro”. Mamy “mikro-cele”, “micro-learning” i “mikro-nagrody”. Ma to swój sens, ponieważ nasza aplikacja podpowiada pracownikowi co ma robić “tu i teraz” i jak najprostszy sposób. Typowy micro-learning trwa poniżej 1 minuty.

Jeśli chodzi o pojęcie “mikro”, to ważne jest również odpowiednie projektowanie mikro-celów sprzedażowych. Proces (działający non-stop) powinien składać się z czterech rodzajów celów: aktywacji (budowanie świadomości), nauki (dostarczenie wiedzy i najlepszych praktyk), akcji (motywowanie do działania) oraz feedbacku (zbieranie informacji zwrotnej od pracowników). Bardzo ważnym elementem jest tutaj feedback, który zbieramy w postaci komentarzy i lajków (jak na Instagramie), ale także w postaci kolejnego “mikro”, czyli “mikro-ankiet” (nazywanych czasami micro-pulsingiem, bo w ten sposób mierzymy puls organizacji).

Kluczowe jest również zapewnienie pracownikom prostych narzędzi do monitorowania swoich postępów. Aplikacja mobilna, która w przejrzysty sposób pokazuje zadania i osiągnięcia, pozwala pracownikom samodzielnie kontrolować swój rozwój bez poczucia stałej kontroli ze strony przełożonych.

Wreszcie, system powinien oferować różnorodne formy mikro-nagród – nie tylko finansowe, ale także elementy statusu i uznania, jak rankingi, certyfikaty czy odznaki. To sprawia, że motywacja staje się wielowymiarowa i odpowiada na różne potrzeby pracowników.

Czy każdy pracownik w sklepie powinien mieć taki sam target sprzedażowy, czy należy go dostosowywać indywidualnie?

Targety sprzedażowe powinny być dostosowywane indywidualnie, uwzględniając różne czynniki wpływające na potencjał sprzedażowy każdego pracownika. Jest to kluczowe, jeśli chcemy mikro-cele pozwalające danej osobie być lepszą od siebie “z wczoraj”. Istotne znaczenie ma więc segmentacja pracowników pod kątem postępów. Menedżer lub sponsor biznesu powinien mieć możliwość wyboru odpowiednich osób i ustawiania dla nich zindywidualizowanych celów oraz KPI. Jest to istotne, ponieważ każdy pracownik znajduje się w innym miejscu swojej ścieżki rozwoju.

Kluczowe jest zrozumienie, że efektywność sprzedażowa zależy od wielu zmiennych. W przypadku nowych pracowników, którzy dopiero budują swoje kompetencje, zbyt wysokie targety mogłyby działać demotywująco. Z kolei dla doświadczonych sprzedawców, zbyt niskie cele mogłyby prowadzić do stagnacji i braku wyzwań zawodowych.

Dobry system może także wykorzystywać różne role w zespole. Niektórzy pracownicy mogą być szczególnie skuteczni w sprzedaży określonych kategorii produktów lub w obsłudze konkretnych grup klientów. Warto wykorzystać te naturalne predyspozycje przy ustalaniu indywidualnych celów sprzedażowych.

Jak skutecznie organizować konkursy sprzedażowe w sklepach drogeryjnych, gdzie z reguły jest większa liczba pracowników obsługujących klientów, niż w innych branżach?

Z naszych danych wynika, że skuteczna organizacja konkursów sprzedażowych w sklepach z większą liczbą pracowników (nie tylko w drogeriach, bo pracujemy z wieloma branżami) wymaga przemyślanego podejścia uwzględniającego kilka kluczowych aspektów. Przede wszystkim konkursy powinny być zaprojektowane w sposób uwzględniający różne role i poziomy doświadczenia pracowników. Skuteczne jest wprowadzenie elementów gamifikacji i schematów nagród, które pozwalają na docenianie nie tylko najlepszych wyników, ale również systematycznego postępu i zaangażowania. W przypadku dużych zespołów szczególnie istotne jest, aby konkurs nie zniechęcał pracowników, którzy nie znajdują się w ścisłej czołówce.

System konkursowy powinien być wielowarstwowy. Oznacza to, że oprócz głównej rywalizacji o najlepsze wyniki sprzedażowe warto wprowadzić dodatkowe kategorie, które doceniają różne aspekty pracy. Na przykład, zgodnie z metodologią one2tribe, można nagradzać: sam wysiłek wkładany w realizację zadań sprzedażowych, osiągane rezultaty w poszczególnych kategoriach produktowych oraz wpływ społeczny, czyli dzielenie się wiedzą i wspieranie innych członków zespołu.

Ważnym elementem jest też odpowiednie zaplanowanie czasowe konkursów. W większych zespołach warto rozważyć organizację krótszych, intensywnych akcji sprzedażowych (np. tygodniowych), które pozwalają utrzymać zaangażowanie i motywację na wysokim poziomie. Jak pokazuje prezentacja, natychmiastowe nagradzanie osiągnięć jest skuteczniejsze niż tradycyjne systemy premiowe oparte na dłuższych okresach rozliczeniowych.

Istotne jest również wykorzystanie narzędzi analitycznych do monitorowania postępów i dostosowywania zasad konkursu. W przypadku dużych zespołów szczególnie ważne jest, aby mieć dostęp do danych pokazujących, jak konkurs wpływa na różne grupy pracowników.

A jaka w tym rola elementów społecznościowych?

Warto o nich pamiętać. W większych zespołach można wykorzystać mechanizmy wpływu społecznego, tworząc na przykład podgrupy rywalizujące ze sobą lub system mentoringu, gdzie doświadczeni pracownicy wspierają nowych. Prezentacja pokazuje, że taki element może znacząco zwiększyć efektywność całego zespołu poprzez dzielenie się najlepszymi praktykami.

Wreszcie, system nagród powinien być zróżnicowany i dostosowany do wielkości zespołu. Oprócz tradycyjnych nagród finansowych, warto wprowadzić elementy statusu i uznania (rankingi, certyfikaty, odznaki), które mogą być szczególnie motywujące w większych zespołach, gdzie trudniej o indywidualne wyróżnienie.

Na podstawie naszych doświadczeń widzimy, że kluczem do sukcesu jest koncentracja na poprawie wyników całej grupy, a nie tylko najlepszych sprzedawców. W przypadku dużych zespołów drogeryjnych oznacza to, że nawet niewielka poprawa indywidualnych wyników większości pracowników może przynieść znaczące rezultaty na poziomie całego sklepu.

Jak odpowiednio zarządzać zespołem, aby jednocześnie motywować pracowników i zapobiegać ich wypaleniu zawodowemu?

System powinien koncentrować się na poprawie wyników całej grupy, a nie tylko najlepszych sprzedawców. Takie podejście zmniejsza presję na pojedyncze osoby i tworzy bardziej wspierające środowisko pracy. Warto stawiać takie cele, które promują pracę zespołową – jeśli 1000 pracowników w sieci poprawi swój wynik o 5-10 proc., to sieć zyska istotnie więcej, niż gdyby 5-10 najlepszych osób podwoiło sprzedaż. Pracujemy zespołowo i małymi krokami.

Małe kroki dają poczucie kontroli nad działaniem. Na przykład jeśli wczoraj zrealizowałem konkretny mikro-cel (np. up-sell 5 opakowań), to dzisiaj nie będę się bał zrealizować celu o jeden stopień wyższego. Małe kroki mogą być także wyznaczane w sytuacji porażki – jeśli nie udało mi się zrealizować mojego mikro-celu, to jako pierwsze zadanie na kolejny dzień powinienem otrzymać mikro-learning.

Kluczowe jest poczucie kontroli nad własnym rozwojem zawodowym. Prosta aplikacja mobilna, którą proponujemy w ramach platformy Tribeware, działa jak dobry coach (dający mikro-cele, mikro-nagrody, podpowiadający działania) co zwiększa poczucie panowania nad sytuacją. W naszej metodzie promujemy także poczucie autonomii - mikro-celów jest zawsze kilka. Pracownik sam wybiera nad czym pracuje. System dba o to, żeby było to zgodne z celami firmy, ale jeśli dana osoba czuje się w czymś lepiej to informacja o tym jest dla nas kluczowa.

Czy technologia i sztuczna inteligencja mogą wspierać pracowników w aktywnej sprzedaży?

Wszystko to, o czym powiedziałem wcześniej, opiera się na technologii oraz systemach wspierających podejmowanie decyzji przez pracowników (w tym sztucznej inteligencji). Jednak należy pamiętać, że technologia powinna pełnić rolę wspierającą, a nie zastępować ludzki element w sprzedaży.  

Sztuczna inteligencja powinna wzmacniać naturalne predyspozycje sprzedawców, a nie ograniczać ich kreatywność czy inicjatywę.

Nasze doświadczenia pokazują, że kluczowym elementem sukcesu jest właściwe połączenie technologii z psychologią – zwłaszcza behawioralną oraz wpływu społecznego. Istotna jest też autonomia danej osoby. Sztuczna inteligencja powinna wzmacniać naturalne predyspozycje sprzedawców, a nie ograniczać ich kreatywność czy inicjatywę. W chwili obecnej pracujemy w międzynarodowym projekcie badawczym w tym obszarze. A dokładniej: badamy, jak w sytuacji algorytmicznego zarządzania (ang. algorithmic management) zadbać o transparentność decyzji i autonomię pracownika.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Szkolenia
11.12.2024 08:00
Hebe partnerem 5. edycji edukacyjnego programu TOP Women w e-biznesie
W ramach inicjatywy uczestniczki wezmą udział w warsztatach i szkoleniach, mających na celu wyposażenie je w kluczowe umiejętności oraz narzędzia niezbędne w dynamicznym świecie e-biznesuTHANANIT - stock.adobe.com

Program TOP Women w e-biznesie powstał z myślą o wspieraniu kobiet w ich rozwoju zawodowym oraz umożliwieniu zmiany ścieżki kariery. Już po raz piąty partnerem strategicznym tej inicjatywy została marka Hebe.

Uczestniczki programu zdobywają kluczowe kompetencje, przechodzą kompleksową metamorfozę wizerunkową, budują pewność siebie i rozwijają umiejętności potrzebne do prowadzenia własnej działalności gospodarczej oraz efektywnego funkcjonowania w dynamicznym środowisku przedsiębiorczym. 

Program skierowany jest do kobiet z całej Polski, niezależnie od miejsca zamieszkania – od małych miejscowości po duże miasta, a także do Polek przebywających za granicą. Udział w nim mogą wziąć zarówno osoby planujące rozpoczęcie działalności gospodarczej lub otwarcie sklepu internetowego, jak i te, które chcą zmienić swoją ścieżkę zawodową lub zdobyć nowe kwalifikacje. Adresatkami inicjatywy są również młode mamy, powracające na rynek pracy oraz kobiety pragnące rozwijać kompetencje w obszarze e-commerce.

W odpowiedzi na rosnące zainteresowanie, liczba miejsc w tej edycji została zwiększona do 250. 

W ramach inicjatywy uczestniczki wezmą udział w warsztatach i szkoleniach mających na celu wyposażenie ich w kluczowe umiejętności oraz narzędzia niezbędne w dynamicznym świecie e-biznesu. Przejdą metamorfozę wizerunkową i biznesową, nauczą się budować strony internetowe, zakładać działalność gospodarczą oraz tworzyć sklepy internetowe. Dodatkowo zdobędą wiedzę od praktyków e-commerce i nawiążą cenne kontakty, co umożliwi im skuteczne prowadzenie firm opartych na narzędziach cyfrowych. 

Uczestniczki poprzednich edycji podkreślają, że udział w programie poszerzył ich wiedzę i umiejętności, stając się jednocześnie motorem do podejmowania śmiałych decyzji zawodowych oraz realizacji osobistych aspiracji.

Z radością dostrzegamy, jak Polki z różnych stron odważnie realizują swoje marzenia, rozwijając kariery zawodowe i tworząc własne biznesy. Ich przedsiębiorczość, kreatywność oraz determinacja są inspiracją dla nas wszystkich. Program TOP Women w e-biznesie to wyjątkowa inicjatywa, która umożliwia kobietom zdobycie nowych umiejętności, przełamanie barier i wdrożenie swoich pomysłów w życie

– powiedziała Magdalena Mularuk, dyrektorka marketingu Hebe.

Rada programowa projektu skupia grono wybitnych specjalistów z branży e-commerce w obszarze transformacji cyfrowej, płatności internetowych oraz rozwiązań dedykowanych e-biznesowi.

W rolę ambasadorki V edycji ponownie wcieliła się Małgorzata Ohme – ceniona psycholożka i dziennikarka, która od lat wspiera kobiety w realizacji ich zawodowych ambicji.

Szczegółowe dotyczące programu oraz regulamin dostępne są pod adresem: www.kobietyebiznesu.pl/topwomen

Jeronimo Martins Drogerie i Farmacja jest właścicielem sieci drogerii Hebe, rozwijanych w Polsce od 2011r. w ramach projektu biznesowego Grupy Jeronimo Martins w Polsce. W kolejnych latach JMDiF planuje dalszy rozwój w oparciu o dotychczasowe doświadczenia z rynku drogeryjnego i farmaceutycznego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
05. luty 2025 19:53