Jakie tendencje będą królowały na rynku kosmetycznym w 2024 r. i jakie w związku z tym surowce będą najchętniej wykorzystywane w recepturach kosmetyków?
Już od pewnego czasu możemy zauważyć dynamiczne zmiany na rynku kosmetycznym. W 2024 roku na pewno będziemy podążać za nimi, chociażby w kontekście nowych regulacji np. związanych z Zielonym Ładem. Nie możemy zapominać o tym, że klient posiada coraz większą wiedzę na temat substancji aktywnych, stąd oczekuje się od producentów tzw. wyszukanej prostoty. Krótkie składy, jakościowe surowce, personalizacja kosmetyków i oczywiście odpowiednia dawka składników aktywnych. Gdybym miała zawęzić wybór tylko do trzech składników, wybrałabym nieśmiertelną witaminę C, ceramidy i… filtry UV. Antyoksydacja, regeneracja i odpowiednia ochrona to podstawy, bez których żadna pielęgnacja nie będzie kompleksowa i w pełni skuteczna. Myślę, że zbliżający się rok będzie sygnowany właśnie tymi składnikami.
A jakie nowe surowce wskazałaby Pani jako najciekawsze?
Mam wrażenie, że od pewnego czasu marki kosmetyczne coraz śmielej zaglądają do ofert firm zajmujących się medycyną estetyczną i nimi się inspirują. Myślę, że warto, aby zwróciły uwagę na tak ciekawe składniki jak egzosomy, peptydy i czynniki wzrostu. Natomiast z naturalnych rozwiązań coraz częściej mówi się o składnikach fermentowanych w różnych postaciach.
Czy sytuacja na rynku surowców ustabilizowała się? Można założyć, że w 2024 r. nie będzie już problemów w dostawach?
Mam nadzieję, że najgorsze chwile już za nami. Jednak wciąż warto pamiętać, że zapotrzebowanie na niektóre surowce, jak np. filtry UV, trzeba deklarować z dużym wyprzedzeniem. Wciąż można zauważyć pewne problemy ze składnikami, które są zaawansowane technologicznie. Trzeba na nie czekać dłuższy czas, nawet do kilku miesięcy.
A co z cenami? Czy spodziewa się Pani, że będą rosły? Jeśli tak, to jakiego rzędu będą to podwyżki?
Myślę, że największe skoki cenowe są już za nami. Jednak wciąż napływają do nas informacje o podwyżkach cen surowców – ich wysokość jest najczęściej uzależniona od rodzaju surowca, sposobu wytwarzania oraz miejsca, z którego jest on dostarczany. Rosną także ceny transportu, więc podwyżki są nieuniknione i zależne od wielu czynników, na które niestety nie mamy wpływu.
Czytaj też: MG Evolution: produkcja kontraktowa w oparciu o najnowocześniejsze trendy w branży