Zgodnie z komunikatem prasowym, w 2016 r. właściwy francuski organ złożył wniosek o zaklasyfikowanie dwutlenku tytanu jako substancji rakotwórczej do Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA). W następnym roku Komitet ds. Oceny Ryzyka (RAC) ECHA sklasyfikował dwutlenek tytanu jako czynnik rakotwórczy kategorii 2. Komisja Europejska przyjęła rozporządzenie 2020/217 na podstawie tej decyzji ECHA, która również sklasyfikowała dwutlenek tytanu jako czynnik rakotwórczy.
Z powodu błędu w ocenie badania, na którym oparto tę klasyfikację, oraz naruszenia kryterium, zgodnie z którym substancja musi mieć samoistną właściwość rakotwórczą, etykieta została unieważniona, orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Sąd zinterpretował pojęcie swoistych właściwości w jego dosłownym znaczeniu jako odnoszące się do właściwości, które substancja posiada sama w sobie, stwierdzając, że podtrzymując opinię RAC, zgodnie z którą sposób działania rakotwórczości, na który powołał się komitet, nie może być uważana za toksyczność wewnętrzną.
Zdaniem Sądu zagrożenie rakotwórczością ditlenku tytanu jest związane wyłącznie z niektórymi wdychalnymi cząsteczkami ditlenku tytanu, gdy są one obecne w określonej postaci, stanie fizycznym, wielkości i ilości, a zagrożenie występuje wyłącznie w warunkach przeciążenia płuc i odpowiada cząsteczkom toksyczność.
Dwutlenek tytanu jest stosowany w różnych produktach higieny osobistej i kosmetykach, w tym filtrach przeciwsłonecznych, pudrach prasowanych i pudrach sypkich, jako filtr UV lub środek wybielający. W balsamach i kremach (narażenie przez skórę) nie stanowi zagrożenia dla zdrowia.
Czytaj także: Szwajcaria w ślad za UE chce zakazać stosowania dwutlenku tytanu