StoryEditor
Surowce
25.12.2024 10:00

Syntetyczna mika vs. mika naturalna — konsumentki wolą lśnić etycznie

Mika pozyskiwana jest z kopalni, głównie na terenie Półwyspu Indyjskiego. / Sarranpa, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

Produkty nabłyszczające stały się w ostatnich latach wyposażeniem każdej kosmetyczki. Lśniąca skóra jest w modzie, a rozświetlacze są podstawą dla obowiązkowego “no make-up make-up”. Składniki nadające połysk znajdują się w niemal wszystkim, od cienia do powiek po krem do rąk. Najczęściej wykorzystuje się w tym celu mikę — naturalny minerał pozyskiwany w kopalniach. Mika, choć naturalna, jest jednak coraz bardziej wątpliwa etycznie.

Mika pochodzi głównie z Indii — stamtąd sprowadza się około 60 proc. tego minerału. Od kilku lat coraz więcej mówi się jednak o tym, że w jej wydobyciu zatrudnia się około 20 tys. dzieci, w tym nawet czteroletnich. W ubogich rejonach Indii, gdzie brakuje zarówno innej pracy, jak i — przede wszystkim — godziwie płacących pracodawców, całe rodziny włącznie z dziećmi pracują przez siedem dni w tygodniu. Alternatywą jest głód, a brak systemowych rozwiązań sprawia, że właściciele kopalni bez skrupułów wykorzystują sytuację. Co istotne, w łańcuchu dostaw fakt ten jest następnie ukrywany, często z użyciem fałszywych certyfikatów. Inaczej mówiąc, ostateczny nabywca może używać składnika pozyskanego dzięki pracy dzieci, nawet o tym nie wiedząc lub wręcz będąc przekonanym, że kupuje mikę pozyskiwaną etycznie.

Firmy kosmetyczne, którym zależy na etycznej produkcji, mają do dyspozycji różne narzędzia. Jednym z nich jest nabywanie miki w innych krajach — niestety w nich również istnieje problem pracy dzieci (np. na Madagaskarze) lub też producent sprowadza składnik z USA, ale bez informacji, gdzie został on wydobyty. Innym rozwiązaniem są umowy z dostawcami zaangażowanymi w pracę na rzecz lokalnych społeczności i współpracujących z organizacjami, które się tym zajmują — dostawcy ci często deklarują, że przeprowadzają wyrywkowe kontrole w kopalniach. Niestety w większości przypadków trudno mieć pewność, że mika rzeczywiście ma etyczne pochodzenie.

image
Mika syntetyczna (fluoroflogopit) jest sztucznie wytwarzanym minerałem, który jest bardzo stabilny chemicznie.
Continental Trade Sp. z o.o.
W tej sytuacji wielu producentów kosmetyków decyduje się na syntetyczny fluoroflogopit. Znany bardziej jako “syntetyczna mika”, fluoroflogopit jest wytwarzany w laboratoriach. Jego właściwości są podobne, jest jednak czystszy, gładszy i bezpieczniejszy dla skóry. Mniej chropowata i większa cząsteczka pozwala przy tym na uzyskanie lepszego połysku. Syntetyczna mika nie jest w pełni biodegradowalna, składa się jednak z naturalnych minerałów i uważana jest za nieszkodliwą dla środowiska. Ceniona jest przede wszystkim przez producentów kosmetyków ekologicznych i etycznych — np. LUSH wykorzystuje wyłącznie mikę syntetyczną, podobnie jak Your Kaya.

Osoby kupujące produkty rozświetlające coraz częściej zwracają uwagę na to, czy w ich składzie znajduje się mika, czy też jej syntetyczny odpowiednik. I choć z pozoru wydawałoby się, że klienci wolą same naturalne składniki, to okazuje się, że świadomość konsumentek i konsumentów wykracza poza samo słowo “naturalny”. Warto przypomnieć, że wg tegorocznego globalnego raportu VML aż 79 proc. osób uważa, że w ciągu ostatnich lat rola marki zmieniła się, a najważniejsza spośród tych ról to “uczynienie świata lepszym miejscem”. Jeśli chodzi o markę beauty, to na polskim rynku dla 85 proc. ankietowanych ważne są kwestie ekologiczne, jakkolwiek w badaniach (w Polsce i na świecie) zagadnienia “clean beauty” brakuje wyraźnego rozróżnienia na ekologiczne i etyczne/fair trade.

image
Wątpić można, czy konsumentki i konsumenci odróżniają produkty, w których użyto miki naturalnej od tych, w których użyto sztucznej — oraz od tych, w których w ogóle jej nie użyto.
Wiadomości Kosmetyczne

Wspomniany odsetek respondentek bierze pod uwagę kwestie ekologiczne “w większym lub mniejszym stopniu”, jak wynika z aktualnego raportu wizaz.pl. Ponadto 70,1 proc. oczekuje, że kosmetyki nie będą testowane na zwierzętach, a 71,1 proc. zwraca uwagę na produkcję bez udziału technologii szkodliwych dla środowiska. Te wartości stoją często pod znakiem “cruelty free” tuż obok etycznego traktowania pracowników czy niewykorzystywania pracy nieletnich, dlatego można sądzić, że klienci ten czynnik uznaliby za co najmniej równie ważny.

“Czyste piękno” w znaczeniu etycznego i zrównoważonego podejścia do pielęgnacji i makijażu to trend, który rośnie w siłę za granicą i w kraju. Pozostaje mieć nadzieję, że to tylko dodatkowy powód, aby wzbogacić nasz rynek kosmetyczny o produkty, które zostały wytworzone bez udziału pracy dzieci.

Olga ‘Luca‘ Machuta-Rakowska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
17.04.2025 13:39
Indonezyjscy producenci oleju palmowego szukają nowych rynków zbytu po wprowadzeniu amerykańskich ceł
Wikimedia Commons, Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International

W obliczu decyzji administracji Donalda Trumpa o wprowadzeniu 32-proc. ceł na import oleju palmowego z Indonezji, tamtejsi producenci szukają sposobów na zminimalizowanie strat. Indonezja, będąca największym dostawcą oleju palmowego na świecie, rozpoczęła działania zmierzające do dywersyfikacji kierunków eksportu. Głównymi obszarami zainteresowania stały się rynki Afryki, Bliskiego Wschodu, Azji Centralnej oraz Europy.

Zgodnie z danymi opublikowanymi przez France24, powołującymi się na Indonezyjskie Stowarzyszenie Producentów Oleju Palmowego (GAPKI), w 2023 roku Indonezja wyeksportowała do Stanów Zjednoczonych 2,5 miliona ton oleju palmowego. To aż 89 procent całkowitego eksportu tego surowca z Indonezji. Stany Zjednoczone pozostają czwartym największym importerem oleju palmowego na świecie, co pokazuje skalę potencjalnego uderzenia w indonezyjską gospodarkę.

Choć administracja USA wprowadziła 90-dniowe zawieszenie ceł, indonezyjscy eksporterzy nie zamierzają czekać bezczynnie. Przewodniczący GAPKI, Eddy Martono, w rozmowie z France24 podkreślił, że dywersyfikacja rynków zbytu „musi zostać przeprowadzona”. Jego zdaniem opieranie eksportu na jednym głównym partnerze handlowym niesie zbyt duże ryzyko w kontekście przyszłych decyzji politycznych i gospodarczych.

Poszukiwania alternatywnych rynków mają na celu nie tylko złagodzenie skutków obecnych ograniczeń, ale również zwiększenie odporności sektora na przyszłe wahania polityki handlowej. Eksport do krajów rozwijających się, a także wzmocnienie obecności na rynkach europejskich, może w dłuższej perspektywie przynieść większą stabilność indonezyjskim producentom oraz ograniczyć uzależnienie od jednego kierunku eksportowego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
20.03.2025 06:40
Wielka Brytyjska Akcja Czystości: nowa inicjatywa na rzecz ekologii w branży beauty
GBBCU koncentruje się na edukowaniu konsumentów o sposobach zarządzania pustymi opakowaniamiShutterstock

British Beauty Council, we współpracy z Sustainable Beauty Coalition, uruchomiła inicjatywę The Great British Beauty Clean Up (GBBCU), która ma na celu edukację konsumentów na temat recyklingu i ograniczenia odpadów w branży kosmetycznej. Jak podaje British Beauty Council, sektor ten produkuje rocznie ponad 120 miliardów opakowań, co stanowi 1/3 odpadów trafiających na wysypiska, a 56 proc. konsumentów w Wielkiej Brytanii nie poddaje recyklingowi produktów do higieny i pielęgnacji.

GBBCU została uruchomiona w ramach Tygodnia Redukcji Odpadów (3-9 marca) i zbiega się z Międzynarodowym Dniem Recyklingu (18 marca) oraz Międzynarodowym Dniem Zero Odpadów ONZ (30 marca). 

3 marca Sustainable Beauty Coalition, w skład której wchodzą m.in. Lush, Marie Claire, Weleda UK, a także brytyjscy detaliści tacy jak Boots i Superdrug, we współpracy z British Beauty Council, zainicjowała pionierską inicjatywę The Great British Beauty Clean Up (GBBCU), mającą na celu rozwiązanie problemu odpadów w branży kosmetycznej. Kampania ta wystartowała po tym, jak badania British Beauty Council ujawniły, że 86 proc. plastikowych opakowań kosmetycznych w Wielkiej Brytanii nie jest recyklingowanych, tylko 14 proc. opakowań trafia do zakładów recyklingowych, a jedynie 9 proc. zostaje faktycznie poddanych recyklingowi.

Według badań opublikowanych w 2023 przez bareLUXE, mimo że 79,3 proc. konsumentów w Wielkiej Brytanii uważa zrównoważony rozwój za ważny czynnik przy podejmowaniu decyzji zakupowych, tylko 23,4 proc. korzysta z produktów do pielęgnacji skóry w opakowaniach wielokrotnego użytku. 

Branża kosmetyczna daje ogromną radość i pewność siebie, stanowiąc źródło wyrazu dla wielu osób, ale nie powinno to odbywać się kosztem planety – powiedziała Millie Kendall, CEO British Beauty Council.

GBBCU koncentruje się na edukowaniu konsumentów o sposobach zarządzania pustymi opakowaniami. Kampania promuje ideę ponownego napełniania i ponownego użycia opakowań, a także edukuje, co można, a czego nie można poddać recyklingowi w domowych warunkach. W szczególności chodzi o opakowania, które trudno poddać recyklingowi, takie jak małe pojemniki (np. próbki, tusze do rzęs), materiały kompozytowe (np. palety makijażowe, pomadki) oraz materiały nie nadające się do recyklingu (np. tubki pasty do zębów, pompki do lotionów).

British Beauty Council prowadzi interaktywną mapę recyklingową, która pokazuje miejsca w brytyjskich sklepach kosmetycznych, gdzie konsumenci mogą oddać opakowania trudne do recyklingu.

W inicjatywę zaangażowało się ponad 50 detalistów, marek i firm, które mają na celu dotarcie do konsumentów zarówno w przypadku marek masowych, jak i niezależnych, bez względu na to, czy zakupy odbywają się online, czy stacjonarnie.

Przykładowo, Boots wspiera kampanię, promując program Recycle at Boots, dostępny w ponad 800 sklepach w UK, z 330 tys. zarejestrowanych użytkowników. Program ten oferuje 500 punktów na kartę lojalnościową Boots (wartość 5 funtów) za oddanie pięciu zużytych opakowań przy zakupach na łączną kwotę 10 funtów.

Zobacz więcej: Boots rozszerza swój program recyklingu blistrów po lekach

L’Oréal wspiera kampanię poprzez program recyklingu Maybelline, który działa w ponad 1,5 tys. sklepach w UK, a John Lewis promuje swoją inicjatywę BeautyCycle, oferując nagrody za udział w programie.

Brytyjska marka Elemis angażuje się w edukację swoich klientów na temat swojego programu recyklingowego, oferując punkty lojalnościowe i promując kampanię na swoich kanałach cyfrowych. Ponadto The Hut Group, właściciel Cult Beauty i LOOKFANTASTIC, zajmie się promocją ‘recycle:me’, który umożliwia recykling poprzez usługę odbioru paczek Royal Mail oraz sieć 14 tys. punktów zwrotu.

Do tej pory kampania spotkała się z bardzo pozytywnym przyjęciem wśród wiodących detalistów i marek, które są zainteresowane udziałem w kampanii, i cieszymy się, że pierwsza międzybranżowa kampania sprzątania zaczyna nabierać kształtu w tym roku. Każda firma może się zaangażować, czy to poprzez podkreślenie swojego programu zwrotu opakowań na naszej interaktywnej mapie, edukowanie klientów, czy wspieranie ruchu w mediach społecznościowych. Razem możemy zrobić różnicę – podkreśla Millie Kendall.

Program potrwa przez cały marzec, z wydarzeniami zaplanowanymi na kluczowe daty, takie jak Tydzień Redukcji Odpadów (3-9 marca), Międzynarodowy Dzień Recyklingu (18 marca) oraz Międzynarodowy Dzień Zero Waste (30 marca).

Marta Krawczyk

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. kwiecień 2025 20:13