StoryEditor
Surowce
11.06.2024 15:04

Co to są holobionty fitoplanktonu i czemu mogą być nowym superskładnikiem kosmetycznym?

Fitoplankton, tak bogaty w składniki odżywcze, może stać się nowym kosmetycznym ”superingredient”. / DALL-E
Holobionty fitoplanktonu to nowy, obiecujący składnik w kosmetyce, łączący zalety natury morskiej z zaawansowaną pielęgnacją skóry. Dzięki unikalnym właściwościom antyoksydacyjnym i odżywczym, substancje te znajdują zastosowanie w produktach nawilżających, anti-ageing oraz maskach pielęgnacyjnych, otwierając nowe możliwości dla przemysłu kosmetycznego.

Fitoplankton, mikroskopijne organizmy fotosyntetyzujące pływające w oceanach, od dawna jest znany z jego kluczowej roli w morskich ekosystemach. Niedawno jednak naukowcy zaczęli badać złożoną interakcję między fitoplanktonem a różnorodnymi mikroorganizmami, z którymi współistnieje. Te złożone wspólnoty wielu małych istot żywych, znane jako holobionty fitoplanktonu, okazują się być obiecującym składnikiem w przemyśle kosmetycznym, oferując nowe perspektywy dla rozwoju produktów pielęgnacyjnych.

Holobionty fitoplanktonu składają się nie tylko z samego fitoplanktonu, ale także z bogatego zestawu bakterii, wirusów i innych mikroorganizmów, które razem tworzą synergiczny organizm. Te mikroorganizmy współpracują, wzmacniając odporność fitoplanktonu na stres środowiskowy, co ma kluczowe znaczenie dla ich przetrwania w zmiennych warunkach morskich. Ta unikalna cecha holobiontów stała się podstawą do zastosowań w kosmetykach, gdzie stabilność i odporność składników są cenione. Wykorzystanie tych kompleksów w formułach kosmetycznych może zapewnić ochronę skóry na poziomie, który naśladuje naturalne mechanizmy obronne roślin i mikroorganizmów morskich.

Jaką charakterystykę biochemiczną ma fitoplankton?

image
Plankton to różnorodna kolekcja organizmów dryfujących w wodzie (lub powietrzu), ale niezdolnych do aktywnego poruszania się pod prąd (lub wiatr). Poszczególne organizmy tworzące plankton nazywane są plankterami. W oceanie stanowią kluczowe źródło pożywienia dla wielu małych i dużych organizmów wodnych, takich jak małże, ryby i wieloryby fiszbinowe.
NASA. Credits: University of Rhode Island/Stephanie Anderson., Public domain, via Wikimedia Commons

Fitoplankton, czyli zawarte w planktonie mikroskopijne organizmy fotosyntetyzujące żyjące w wodach słodkich i słonych, składa się z różnorodnych biochemicznych komponentów, które mają kluczowe znaczenie dla ich funkcjonowania i przetrwania. Oto główne składniki biochemiczne fitoplanktonu:

Chlorofil — Jest to główny pigment fotosyntetyczny, który umożliwia fitoplanktonowi przetwarzanie światła słonecznego na energię. Chlorofil jest odpowiedzialny za zielony kolor wielu typów fitoplanktonu, choć istnieją też inne pigmenty wpływające na barwę, takie jak fikobiliproteiny (niebieskie i czerwone).

Karotenoidy — To grupa pigmentów, która obejmuje karoteny i ksantofile. Karotenoidy pełnią funkcję ochronną przed uszkodzeniami spowodowanymi przez intensywne światło oraz działają jako antyoksydanty.

Białka — Fitoplankton zawiera różnorodne białka, które są niezbędne dla jego wzrostu, rozwoju i odpowiedzi na stresy środowiskowe. Białka te są także zaangażowane w proces fotosyntezy i inne funkcje metaboliczne.

Kwasy nukleinowe (DNA i RNA) — Są to molekuły genetyczne, które przechowują i przekazują informacje genetyczne, niezbędne do rozrodu i funkcjonowania komórki.

Lipidy — W tym kwasy tłuszczowe i glicerole, które są ważne dla budowy membran komórkowych oraz jako źródło energii. Wiele kwasów tłuszczowych w fitoplanktonie, takich jak omega-3, ma znaczące korzyści zdrowotne.

Witaminy — Fitoplankton jest źródłem wielu witamin, takich jak witamina C, witaminy z grupy B oraz witamina E, które są ważne dla zdrowia ekosystemów morskich oraz ludzi spożywających organizmy z wyższych poziomów troficznych.

Minerały — Mikroelementy takie jak żelazo, magnez, wapń i inne, które są niezbędne dla prawidłowego przebiegu procesów metabolicznych.

Fitoplankton jest zatem nie tylko fundamentalnym składnikiem łańcuchów pokarmowych w ekosystemach wodnych, ale także ważnym źródłem składników odżywczych dla innych form życia, w tym człowieka.

Jakie zastosowanie w kosmetykach ma fitoplankton i jego holobionty?

W przemyśle kosmetycznym holobionty fitoplanktonu i uzyskane z nich surowce wykorzystywane są głównie ze względu na ich właściwości antyoksydacyjne i nawilżające. Antyoksydanty są kluczowe w zwalczaniu wolnych rodników, które przyczyniają się do starzenia się skóry. Dzięki wysokiej zawartości tych związków, ekstrakty z holobiontów fitoplanktonu mogą pomagać w ochronie skóry przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych, takich jak promieniowanie UV czy zanieczyszczenie. To sprawia, że składniki te są coraz częściej wybierane do tworzenia kremów, serum i innych produktów mających na celu poprawę kondycji skóry.

image
Przegląd roli fitoplanktonu w różnych elementach środowiska morskiego, w tym składu gazów atmosferycznych, nieorganicznych składników odżywczych i przepływów pierwiastków śladowych, a także przenoszenia i obiegu materii organicznej w procesach biologicznych. Węgiel związany fotosyntetycznie jest szybko poddawany recyklingowi i ponownie wykorzystywany w powierzchni oceanu, natomiast pewna część tej biomasy jest eksportowana w postaci tonących cząstek do głębin oceanu, gdzie podlega ciągłym procesom transformacji, np. remineralizacji.
Mara E. Heinrichs, Corinna Mori and Leon Dlugosch, CC BY 4.0, via Wikimedia Commons

Co więcej, holobionty fitoplanktonu są bogate w kwasy tłuszczowe, witaminy i minerały, które są niezbędne dla zdrowej skóry. Te składniki odżywiają skórę, pomagając w utrzymaniu jej elastyczności i zdrowego wyglądu. Dlatego ekstrakty te znajdują zastosowanie w szerokiej gamie produktów kosmetycznych, od kremów nawilżających, przez serum anti-ageing, po maski pielęgnacyjne. Unikalne właściwości tych mikroorganizmów pozwalają na tworzenie formuł, które nie tylko pielęgnują skórę, ale również wspomagają jej naturalne funkcje obronne.

Zastosowanie holobiontów fitoplanktonu w kosmetyce jest obiecującym kierunkiem, który łączy innowacje biotechnologiczne z naturalnymi rozwiązaniami. Rozwój tych produktów nie tylko przyczynia się do poprawy efektów kosmetycznych, ale również promuje zrównoważone podejście do wykorzystania zasobów morskich. Jako że badania nad tymi unikalnymi organizmami wciąż się rozwijają, można oczekiwać dalszych przełomów w ich zastosowaniach. Eksploatacja tych zasobów, gdy jest wykonana w sposób zrównoważony, może również przyczynić się do ochrony i zachowania morskich ekosystemów, co jest korzystne zarówno dla środowiska, jak i przemysłu kosmetycznego.

Czytaj także: Ceny kakao mogą dojść nawet do 15 tys. dolarów za tonę — co to oznacza dla branży beauty?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
27.06.2024 11:02
W laboratoriach Politechniki Krakowskiej powstają formuły kosmetyków znanych marek. Firma Duolife kolejną, która nabyła prawa do patentów
Zespół badawczy chemii i technologii kosmetyków z Katedry Chemii i Technologii Organicznej Politechniki Krakowskiej. Od lewej: dr inż. Agnieszka Kulawik-Pióro, dr inż. Małgorzata Miastkowska, dr inż. Elwira Lasoń, dr inż. Karolina Śliwa, dr inż. Magdalena Malinowska, dr hab. inż. Elżbieta Sikora, prof. PKfot. Politechnika Krakowska
W laboratoriach Politechniki Krakowskiej powstały kolejne formuły kosmetyków. Prawa do patentów i komercjalizacji linii opartej na naturalnych składnikach nabyła polska firma Duolife. To nie pierwsze kosmetyki stworzone w laboratoriach uczelni i sygnowane znakiem „Powered by PK”.

Politechnika Krakowska i polska firma Duolife specjalizująca się w produkcji naturalnych kosmetyków, suplementów diety i żywności funkcjonalnej, podpisały porozumienie o współpracy. Jego efektem będzie wprowadzenie na rynek nowej linii naturalnych kosmetyków, opartych na formułach, które powstały na krakowskiej uczelni. Kosmetyki będą sygnowane znakiem jakości „Powered by PK”.  

Jak podaje Politechnika Krakowska w komunikacie, współpraca oparta będzie na dwóch umowach – ramowej dotyczącej szerokiej współpracy badawczo-rozwojowej Politechniki i firmy Duolife oraz szczegółowym porozumieniu, dotyczącym komercjalizacji rozwiązań z obszaru chemii kosmetyków, opracowanych na PK i chronionych zgłoszeniami patentowymi.

Na podstawie umowy z uczelnią Duolife nabywa wyłączne prawa do patentów, które dotyczą rozwiązań opracowanych przez zespół wynalazczyń z Wydziału Inżynierii i Technologii Chemicznej, dzięki czemu wkrótce będzie mogła wprowadzić na rynek linię kosmetyków wytworzonych w oparciu o rozwiązania, które narodziły się w laboratoriach Politechniki Krakowskiej.

image
Prof. Andrzej Szarata, rektor Politechniki Krakowskiej i Bartosz Królikowski, prezes zarządu Duolife SA
fot. Joanna Skowrońska

– Wynalazki obejmują linię innowacyjnych produktów kosmetycznych na bazie naturalnych składników. Rozwiązania w tym zakresie są specjalnością Zespołu Badawczego Chemii i Technologii Kosmetyków prof. Elżbiety Sikory – mówi Joanna Szypułka, kierowniczka zespołu do spraw komercjalizacji w Centrum Transferu Technologii PK.

–  To dla nas duża radość, że nasze rozwiązania przy ogromnym wsparciu Centrum Transferu Technologii, po raz kolejny stają się przedmiotem komercjalizacji czyli znajdą praktyczne zastosowanie, przyniosą realne społeczne korzyści – mówi dr hab. inż. Elżbieta Sikora, prof. PK, kierująca zespołem badawczym, który stoi za kosmetycznymi innowacjami z PK.

Pracująca w nim dr hab. inż. Magdalena Malinowska wyjaśnia: – Linia produktów, które powstały w wyniku prac naszego zespołu, zawiera unikalny składnik, o wielokierunkowym działaniu, co ciekawe otrzymany na bazie roślinki szeroko rozpowszechnionej w Polsce.

Kosmetyki będą służyły do kompleksowej ochrony i pielęgnacji skóry.

– Szeroko zakrojona współpraca naukowa z Politechniką Krakowską pozwoli na podkreślenie jakości naszych produktów i umocni pozycję marki na rynku, a przede wszystkim ułatwi edukację i promocję na temat znaczenia właściwej pielęgnacji skóry dla zdrowia. Proces wdrożenia opracowanych produktów na rynek obejmie optymalizację produkcji z jej dostosowaniem do skali przemysłowej, a także poszerzone badania objęte raportami bezpieczeństwa, badania aplikacyjne i aparaturowe, opracowanie etykiet produktowych i materiałów edukacyjnych oraz międzynarodową promocję produktów, opartą na najnowszych technikach marketingowych – komentuje Bartosz Królikowski, prezes spółki Duolife.

Nanoperfumy i kosmetyki do makijażu od krakowskich naukowców

Duolife nie jest pierwszą i jedyną firmą, która skorzysta z formuł, które narodziły się w laboratoriach Katedry Chemii i Technologii Organicznej Politechniki Krakowskiej. Wcześniej na rynek trafiły się m.in. bezalkoholowe nanoperfumy czy naturalne produkty do makijażu oparte na formulacji z ekstraktem z pestek czarnych porzeczek.

Nanoperfumy bez dodatku alkoholu, na bazie wody, z udziałem kompozycji zapachowych niezawierających alergenów zostały stworzone przez zespół naukowczyń z Wydziału Inżynierii i Technologii Chemicznej Politechniki Krakowskiej (dr hab.  inż. Elżbietę Sikorę, prof. PK, dr inż. Małgorzatę Miastkowską oraz dr inż. Elwirę Lasoń) oraz specjalistki firmy Finea. Bezalkoholowe perfumy w formie nanoemulsji są dostępne na rynkach zagranicznych pod marką Tiyati. – Innowacyjnych nowych pachnideł o szerokiej gamie linii zapachowych mogą używać osoby z alergiami, uczulone na tradycyjne perfumy lub nie mogące używać perfum z alkoholem ze względów religijnych (m.in. mieszkańcy krajów arabskich) – mówi prof. PK Elżbieta Sikora. 

Z kolei opracowana przez jej zespół badawczy (zajmuje się chemią i technologią kosmetyków) formulacja z olejem z pestek czarnych porzeczek została wykorzystana do produkcji kosmetyków do makijażu linii Nanorevit (marka Paese). Na półkach polskich drogerii są podkład, puder, korektor oraz  pomadki do ust. – Narodziły się w laboratoriach naszej Katedry Chemii i Technologii Organicznej z połączenia  nauki i natury. Innowacyjność tej serii polega na połączeniu w kosmetyku do makijażu pielęgnacyjnego działania jego składników  – podkreśla prof. Sikora.

Wyciągi z kory brzozy w emulsjach kosmetycznych

W krakowskich laboratoriach powstały także formuły produktów o działaniu antystarzeniowym, intensywnie pielęgnującym i odbudowującym skórę wykorzystujące nową pochodną lupeolu, innowacyjnie zmodyfikowanego składnika kory brzozy.

– Zawarte w korze brzozy związki triterpenowe mają zbawienny wpływ na skórę człowieka. To działanie, między innymi antyoksydacyjne, przeciwdrobnoustrojowe, odmładzające i stymulujące naturalne mechanizmy obronne skóry, jest jednak ograniczone przez słabe przenikanie przez barierę skórną. Ogromny potencjał tych związków nie mógł być więc w pełni wykorzystany – mówiła dr inż. Magdalena Malinowska z Wydziału Inżynierii i Technologii Chemicznej PK w 2023 r., gdy o nowym odkryciu było głośno. Przenikaniu substancji czynnych przez skórę poświęciła swój doktorat. Jego owocem jest okrycie nowej substancji, której innowacyjność tkwi m.in. w zdolności do penetracji skóry na głębokim poziomie.

 – Lupeol wybraliśmy do badań wspólnie z promotorami pracy doktorskiej – prof. Janem Ogonowskim i prof. Elżbietą Sikorą. To  triterpenowy alkohol, który, zaraz po betulinie, stanowi główny składnik ekstraktu z kory brzozy. Działanie biologiczne lupeolu jest już trochę znane, jednak brakuje badań pod kątem działania kosmetycznego – wyjaśniała dr Magdalena Malinowska. – Podjęliśmy prace nad nową jego pochodną czyli taką chemiczną modyfikacją struktury cząsteczki lupeolu, by uzyskać jeszcze lepszą efektywność działania na komórki skóry. Chodziło nam o to, by nową pochodną można było zastosować w zupełnie nowy sposób – do naturalnej stymulacji odnowy skóry, zachowania jej w dobrej kondycji i ochrony przed wolnymi rodnikami, niszczącymi struktury białkowe.

Nowa pochodna lupeolu – izonikotynian lupeolu – została przebadana także pod kątem różnych mechanizmów zdolności do redukcji wolnych rodników, a także bezpieczeństwa stosowania i biodegradowalności.  – Okazało się, że nowy związek jest znacznie skuteczniejszy od samego lupeolu. Potwierdziliśmy w badaniach, że  jego aktywność w procesach regeneracji skóry, namnażania się jej komórek, ochrony ich przez czynnikami zewnętrznymi, jest znacznie wyższa. Przykładowo, w przypadku aktywności antyoksydacyjnej ta efektywność jest wyższa aż o 30 procent. Nowa cząsteczka wpływa też pozytywnie na proces odnawiania się naskórka i zasklepiania ran, czego nie obserwowano w przypadku lupeolu. Udało się nam więc odkryć zupełnie nową aktywność, której podstawowy związek nie wykazuje – mówiła dr Magdalena Malinowska. 

M.in. te właściwości nowej cząsteczki można wykorzystać do produkcji naturalnych produktów kosmetycznych (w przyszłości być może także preparatów lecznicznych np. do leczenia oparzeń po radioterapii). Prace przedwdrożeniowe zespołu badawczego z PK zostały sfinansowane w ramach projektu „Inkubator Innowacyjności”, realizowanego przez Centrum Transferu Technologii Politechniki Krakowskiej (CTT PK). Finałem współpracy naukowców z Zespołem ds. Komercjalizacji CTT PK była sprzedaż w 2023 r. praw do patentu firmie Luba. Firma dzięki temy miała stać się producentem emulsji kosmetycznej z politechnicznym wynalazkiem w składzie, którą można wykorzystać w różnych produktach i planowała wprowadzenie do swojego portfolio m.in. specjalistycznych produktów pielęgnacyjnych z najwyższej półki.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
26.06.2024 15:08
Natrue: Niektóre składniki kosmetyków nadal szkodzą ekosystemom morskim
Mikroplastiki, filtry UV, silikony, substancje ropopochodne to składniki kosmetyków, które wpływają degradująco na środowisko wodne i ekosystemy morskie. Przypomniała o tym Natrue – międzynarodowa organizacja zajmująca się kosmetykami naturalnymi i organicznymi, promująca standardy zrównoważonego rozwoju w branży kosmetycznej.

Natrue zebrała dane na temat składników kosmetyków, które nadal mogą szkodzić środowisku, w tym szczególnie ekosystemom morskim. 

Autorki opracowania (Paula Gómez de Tejada, globalaą menedżerkę ds. komunikacji i public relations Natrue oraz Diana Malcangi, konsultantaę naukowa i regulacyjna Natrue) podkreślają, że branża kosmetyczna poszukuje nowych, korzystnych dla środowiska rozwiązań w obszarze produkcji, składów, logistyki, cyklu życia produktów, a także edukuje konsumentów w zakresie lepszych wyborów. Kosmetyki poddane są też rygorystycznym przepisom dotyczącym bezpieczeństwa – głównie jednak chodzi o bezpieczeństwo człowieka, a nie całego środowiska, dlatego trzeba być świadomym, że niektóre składniki szkodzą przyrodzie.

Nie wszystkie składniki kosmetyków, które powinny z nich być wyeliminowane, wychodzą z formuł produktów dostatecznie szybko, czy wręcz pozostają w składzie wbrew obowiązującym przepisom.

Mikroplastiki kumulują się w wodach

Mikroplastiki, drobne cząsteczki plastiku (mniejsze niż 5 mm), są celowo dodawane do niektórych produktów kosmetycznych. Stosowane są jako tanie wypełniacze  w postaci mikorgranulek, np. w peelingach, żelach pod prysznic.  Niestety mikroplastiki mogą przedostawać się przez systemy filtracji wody do rzek, jezior i oceanów. Nie ulegają one biodegradacji, więc kumulują się w ekosystemach morskich.

Mikrogranulki są zakazane w Europie i zgodnie z rozporządzeniem Komisji (UE) 2023/2055 obowiązuje przejściowy zakaz stosowania mikrodrobin, jednak nadal są one sprzedawane na niektórych rynkach jako składniki peelingów do twarzy, żeli pod prysznic, past do zębów i produktów do ust.

Czytaj także: COSLaw wprowadza nowy przewodnik po restrykcjach związanych z mikroplastikami

Reuters: Według badaczy z Neapolu mikroplastiki przyczyniają się do zatorów tętniczych i chorób serca

Ze względu na ich pochodzenie i produkcję mikrokulki nie spełniają kryteriów Natrue. Organizacja poleca stosowanie zamiast nich naturalnych alternatyw, takich jak np. fusy z kawy, sól oraz mielone łupiny i nasiona warzyw.

Filtry UV niszczą rafy koralowe

Filtry UV w filtrach przeciwsłonecznych chronią skórę przed promieniowaniem UV, ale niektóre z nich, takie jak oksybenzon i oktinoksat, mogą wpływać na organizmy morskie, przyczyniając się do wybielania koralowców.

Degradacja raf koralowych niesie za sobą tragiczne skutki dla mórz i oceanów, a przez to na zależną od morskich ekosystemów ludzkość.

Czytaj więcej: Zagrożenie dla raf koralowych ze strony filtrów UV – coroczny problem powraca

Z tego powodu w miejscach takich jak Tajlandia i Hawaje zakazano niektórych chemicznych filtrów UV, a Maui zakazało wszystkich chemicznych, dopuszczając jedynie mineralne filtry przeciwsłoneczne (mimo że oba mają wpływ na życie morskie).

Kryteria Natrue nie dopuszczają do stosowania chemicznych filtrów UV. Filtry przeciwsłoneczne z certyfikatem organizacji, mogą zawierać jedynie identyczne z naturalnymi, mineralne filtry UV, takie jak dwutlenek tytanu i tlenek cynku.

Silikony i składniki ropy naftowej ograniczają wymianę tlenu w wodzie

Silikony są cenione w przemyśle kosmetycznym ze względu na ich właściwości, takie jak zdolność do tworzenia gładkiej warstwy na skórze oraz poprawianie aplikacji i trwałości kosmetyków. Znajdują zastosowanie w szerokiej gamie produktów kosmetycznych, w tym w kremach, balsamach, szminkach czy produktach do pielęgnacji włosów - odżywkach, szamponach(wygładzają włosy).

Jednak, jak podkreśla Natrue, silikony i składniki ropopochodne, takie jak benzyny, parafina i ozokeryt, w kosmetykach stanowią trwałe zagrożenie dla środowiska.

– Chociaż silikony zapewniają gładką konsystencję i barierę ochronną, ich słaba biodegradowalność budzi obawy dotyczące toksyczności dla organizmów wodnych. Podobnie benzyny, parafina i ozokeryt, cenione ze względu na swoje właściwości nawilżające, również pozostają w środowisku i mogą tworzyć barierę na powierzchni wody, ograniczając wymianę tlenu i wpływając na przetrwanie organizmów morskich – czytamy w opracowaniu Natrue.

Wymienione składniki nie spełniają standardów Natrue i zawierające je produkty nie mogą otrzymać certyfikatu świadczącego o ich naturalności i organiczności. Jako dobre alternatywy Natrue wskazuje  masła i oleje roślinne, krótkołańcuchowe estry pochodzenia naturalnego, pochodne skrobi, proszki mineralne lub roślinne itp.

Czytaj także: Unia Europejska zaostrza ograniczenia dotyczące stosowania silikonów D5 i D6 w kosmetykach

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. lipiec 2024 02:49