StoryEditor
Surowce
28.07.2023 16:03

30 kolejnych substancji zakazanych do stosowania w kosmetykach

Komisja Europejska wpisała na listę zakazanych substancji kolejnych 30 podejrzanych o m.in. o mutagenne działanie. / Shutterstock
20 lipca 2023 r., Komisja Europejska opublikowała Rozporządzenie 2023/1490, czyli Akt Omnibus VI zawierający spis szkodliwych substancji, które zostały zakazane do stosowania w kosmetykach. Marki mają czas do 1 grudnia 2023 r. na dostosowanie się do nowych wymagań i uporządkowanie rynku.

20 lipca 2023 r., Komisja Europejska opublikowała Rozporządzenie 2023/1490, czyli Akt Omnibus VI. Ustawa zabrania stosowania substancji CMR (rakotwórcze, mutagenne, działające szkodliwie na rozrodczość) sklasyfikowanych jako takie w 2022 roku dodając 30 nowych wpisów do załącznika II do unijnego rozporządzenia dotyczącego kosmetyków.

Zakazy  będą obowiązywać od 1 grudnia 2023 r. W związku z tym marki kosmetyczne mają kilka miesięcy na dostosowanie się do nowych wymagań i sprzedaż istniejących zapasów.

Od 1 grudnia 2023 r. produkty niezgodne z wymogami muszą zostać sprzedane lub wycofane z rynku UE.

Źródło: coslaw.eu. Dokument: Rozporządzenie Komisji (UE) 2023/1490 z dnia 19 lipca 2023 r. zmieniające rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1223/2009 w odniesieniu do stosowania w produktach kosmetycznych niektórych substancji sklasyfikowanych jako rakotwórcze, mutagenne lub działające szkodliwie na rozrodczość.  

Czytaj także: Firmy kosmetyczne przytłoczone zmianami w regulacjach składnikowych

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
24.01.2025 13:31
Byoma wprowadza serum, zawierające wegańską alternatywę dla śluzu ślimaka
Phytomucin Glow Serum jest rezultatem ponad pięciu lat badańByoma mat.prasowe

Byoma, brytyjski producent wegańskich kosmetyków pielęgnacyjnych, wprowadza na rynek kosmetyk, zawierający wegańską alternatywę dla śluzu ślimaka. Nowy składnik ma dorównywać tradycyjnemu odpowiednikowi pod względem skuteczności w głębokim nawilżaniu i wyrównywaniu kolorytu skóry.

Składnik ten to fitomucyna – biologiczna alternatywa, pozyskiwana w Japonii z bogatych w polisacharydy roślin i ich korzeni. Jego główna funkcja to wzmocnienie funkcji barierowej skóry i zmniejszenie utraty wody. Został użyty w nowym kosmetyku Byoma – Phyto Mucin Glow Serum, produkcie o lekkiej formule, szybko wchłaniającym się i poprawiającym elastyczność oraz jędrność skóry. 

Pozostałe składniki tego serum to kompleks tri-ceramidowy i biopeptyd pochodzenia roślinnego, które poprawiają stan skóry i działają wzmacniająco, a także pantenol oraz kwas hialuronowy.

Jak podkreślił na łamach portalu TheIndustry.beauty Marc Elrick, założyciel firmy Byoma, Phytomucin Glow Serum jest rezultatem ponad pięciu lat badań. Zdaniem Elrica, wprowadzany właśnie na rynek produkt to jedno z najbardziej przełomowych, potwierdzonych klinicznie i rewolucyjnych rozwiązań, opracowanych do tej pory. Pojawić się ma w sprzedaży od lutego.

Elrick uważa też, kosmetyk ten łączy najnowocześniejszą koreańską technologię Byoma z zaangażowaniem w zdrowie bariery skórnej. Klinicznie potwierdzono bowiem takie działanie serum z fitomucyną, jak nawilżanie, rozjaśnianie, redukowanie zaczerwienień, zmarszczek i wrażliwości skóry, przy jednoczesnym wzmocnianiu bariery skórnej.

Byoma to marka, która weszła na rynek w 2022 roku. Jej filozofia to zmierzanie w kierunku uproszczenia rutynowej pielęgnacji skóry, oparcie się na nauce, a także popularyzowanie wiedzy o zdrowiu bariery skóry. Każdy produkt z portfolio marki przeszedł co najmniej dwa niezależne testy oraz zweryfikowane badania kliniczne.

Ta brytyjska marka, której założeniem jest korzystanie ze składników wegańskich, a produkty nie są testowane na zwierzętach, jest też popularna w social mediach. Młodych użytkowników przyciągają m.in. kolorowe opakowania produktów oraz ich przystępne (w stosunku do jakości) ceny.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Surowce
22.01.2025 11:38
Z kanalizacji do perfumerii: nowa technologia zmienia odpady tłuszczowe w luksusowe zapachy
Brytyjskie laboratoria rozwijają technologię, która przekształca nieprzyjemne tłuszczowce zalegające w kanalizacjach w składniki perfum. STV News

W laboratoriach w Edynburgu naukowcy dokonują niezwykłych przemian – tłuste masy znane jako “fatbergi”, blokujące kanalizacje, stają się podstawą do produkcji luksusowych perfum o zapachu sosnowym. Innowacyjne rozwiązania bioinżynierii mogą zrewolucjonizować przemysł, jednocześnie pomagając środowisku.

Fatbergi, czyli tłuszczowce, tłuste zatory powstające z odpadów kuchennych, olejów i innych resztek wrzucanych do kanalizacji, od lat stanowią problem w miastach na całym świecie. Jak donosi BBC, dzięki nowoczesnym technologiom opracowanym m.in. przez prof. Stephena Wallace’a z Uniwersytetu w Edynburgu, te niechciane odpady znajdują nowe zastosowanie. W laboratoriach fatbergi są sterylizowane, a następnie poddawane działaniu specjalnie zmodyfikowanych bakterii, które rozkładają je, przekształcając w substancję o zapachu sosnowym. Proces ten jest nie tylko ekologiczny, ale także bardziej zrównoważony niż tradycyjne metody produkcji chemikaliów zapachowych.

Choć Wielka Brytania odgrywała kluczową rolę w rozwoju technologii bioinżynieryjnych, obecnie jej pozycja lidera jest zagrożona. Powód? Brak wystarczających inwestycji, nieskuteczne regulacje oraz nieodpowiednia polityka. Jak podkreśla prof. Wallace, kluczowym wyzwaniem jest rozwój infrastruktury oraz przejście od etapu badań do produkcji na skalę przemysłową. W Europie i USA proces ten przebiega znacznie szybciej, co może wpłynąć na konkurencyjność Wielkiej Brytanii w tej dziedzinie.

Zainteresowanie nowymi technologiami jest ogromne – dwie duże firmy perfumeryjne już współpracują z zespołem Wallace’a, aby wdrożyć bardziej ekologiczne metody produkcji. Dla rządu brytyjskiego to szansa na stworzenie nowych miejsc pracy i rozwój innowacyjnych gałęzi przemysłu. Co więcej, wykorzystanie takich technologii, jak przemiana fatbergów w chemikalia zapachowe, pomaga zmniejszyć zależność od paliw kopalnych, czyniąc produkcję bardziej zrównoważoną.

Bioinżynieria nie ogranicza się do fatbergów. Inny przykład to prace dr Joanny Sadler, która wyhodowała mikroby zdolne do przekształcania plastikowych odpadów w wanilinę, substancję wykorzystywaną w przemyśle spożywczym i kosmetycznym. Jak mówi dr Sadler, tempo rozwoju tej dziedziny jest zawrotne – w ciągu ostatnich kilku lat bioinżynieria zyskała na znaczeniu na całym świecie. Dla Wielkiej Brytanii pozostaje pytanie, czy uda się wykorzystać potencjał tej szybko zmieniającej się branży i utrzymać pozycję w światowej czołówce. Czy bioinżynieria okaże się kluczem do zrównoważonej przyszłości? W laboratoriach Edynburga już dziś kładzie się fundamenty pod tę rewolucję.

Czytaj także: Proszki z czerstwego chleba pszennego i żytniego w INCI? Nowy zawodnik na rynku kosmetyki upcyklingowej, REBREAD, wchodzi do gry

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
30. styczeń 2025 22:36