StoryEditor
Salony beauty
31.05.2021 00:00

Michał Łenczyński z Beauty Razem o umorzeniu subwencji PFR 1.0: To ważna niespełniona obietnica

– Szanse na dopisanie branży beauty do umorzenia subwencji z Tarczy Finansowej 1.0 są minimalne, a rząd definitywnie zamknął temat Tarcz i wsparcia – Michał Łenczynski, szef stowarzyszenia Beauty Razem, komentuje dla wiadomoscikosmetyczne.pl fakt, że salony kosmetyczne nie znalazły się na liście branż, które nie będą musiały zwracać pożyczki. Jak twierdzą przedstawiciele Beauty Razem, którzy reprezentowali branżę na spotkaniu z MRPiT, obietnica umorzenia PFR miała paść z ust wiceminister rozwoju Olgi Semeniuk. Łenczyński zarazem przyznaje, że do branży beauty wpłynął strumień rekompensat w wysokości 1 mld zł.

W związku z tym, że salony i sklepy kosmetyczne nie znalazły się na liście branż, które skorzystają z umorzenia subwencji przyznanych firmom przez rząd w ramach Tarczy Finansowej 1.0 interpelację poselską do ministra rozwoju, pracy i technologii wystosowała posłanka Joanna Jaśkowiak.

Pisaliśmy o tym: tutaj

Dziękujemy pani posłance za interpelację i tak dużą pomoc branży beauty – komentuje Michał Łenczyński, lider stowarzyszenia Beauty Razem, na którego prośbę posłanka wystosowała interpelację. Jak mówi, biuro posłanki skontaktowało się z nim bezpośrednio po tym jak podał informację o niespełnionej obietnicy za pośrednictwem Polsatu.

W trakcie dzisiejszej rozmowy z wicedyrektorem departamentu MRPiT, który w kwietniu miał przekazać PFR rekomendacje ministerstwa dotyczące umorzeń uprzejmie poinformowałem, że treść obietnicy pani minister Olgi Semeniuk z protokołu Beauty Razem zostanie opublikowana w mediach. Przyjęto to ze zrozumieniem. W dzisiejszej ocenie, szanse na dopisanie branży do umorzenia PFR są minimalne, a rząd definitywnie zamknął temat Tarcz i wsparcia – tłumaczy szef Beauty Razem.

Jak zaznacza Łenczyński, w wielu punktach branża jednak wygrała.

Zliberalizowano spadki do 41 okresów zamiast dwóch (styczeń, luty) co zaproponowano na spotkaniu. Zadbaliśmy o nasze PKD i zaakceptowano dwa (96.02.Z, 47.75.Z), a po naszej kolejnej interwencji dodano trzecie (96.09.Z). Rozszerzono wsparcie dla młodszych działalności, w części nawet tych otwartych po lockdownie, pomimo twardego "nie" w trakcie negocjacji. Rozszerzono dla najczęściej stosowanych wspólnie PKD (96.04, 85.59) wsparcie pięciokrotnie. To znacznie więcej niż się spodziewaliśmy – przyznaje.

Jednak solą w oku jest dla niego niespełniona obietnica umorzenia subwencji.

– Branża nie kwalifikuje się na chwilę obecną do pełnego umorzenia PFR i może starać się o umorzenie 75 proc. a nie 100 proc. Natomiast my dobrze spożytkowaliśmy ten czas. Przez kwiecień i maj wytłumaczyliśmy jak wypełnić wnioski, przygotowaliśmy transmisje live, szablony, powiadomienia, instrukcje, monitorowaliśmy dynamikę napływu środków na konta i udzieliliśmy wspólnie w Beauty Razem ponad 100 tys. porad wymienia Łenczyński

– Wskutek jednego, najważniejszego dnia negocjacji, półtorej godziny po ogłoszeniu lockdownu oraz późniejszych kontaktów z rządem i wspólnych akcji medialnych o ekwiwalencie kilkunastu mln zł, do branży beauty wpłynął strumień rekompensat w wysokości 1 mld zł. Środki sukcesywnie pojawiają się na kontach. Ponad 95 proc. firm już teraz odczuwa to w postaci przelewów od 5 tys. zł wzwyż  dodaje Michał Łenczyński.

Joanna Rokicka
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
28.01.2025 14:00
Dynamiczny wzrost rynku beauty w Polsce — ile salonów piękności przybyło w 2024 r.?
Shutterstock

Liczba salonów piękności w Polsce stale rośnie. W 2024 roku powstało aż 14,7 tys. nowych firm z tego sektora, co świadczy o dużym zapotrzebowaniu na usługi kosmetyczne i fryzjerskie i ogromnej chłonności rynku. Eksperci podkreślają, że rozwój branży idzie w parze z rosnącymi dochodami Polaków oraz zainteresowaniem luksusowymi usługami SPA.

Liczba salonów piękności w Polsce stale rośnie – tylko w 2024 roku powstało 14,7 tys. nowych firm z tego sektora, podczas gdy z rejestrów wykreślono nieco ponad 5 tys. podmiotów. Oznacza to wzrost netto liczby salonów o niemal 10 tys. Jak wynika z raportu Dun & Bradstreet, na koniec roku działało w Polsce ponad 132,4 tys. zakładów fryzjerskich i kosmetycznych oraz blisko 10 tys. SPA i punktów odnowy biologicznej. Dynamika rozwoju branży utrzymuje się od 2012 roku, co wskazuje na rosnące zapotrzebowanie na usługi beauty wśród Polaków i Polek.

Według Tomasza Starzyka, rzecznika Dun & Bradstreet, rynek urody w Polsce urósł w ciągu ostatnich 12 miesięcy o 8 proc. Wzrost ten idzie w parze z rosnącym średnim wynagrodzeniem oraz popularnością codziennych produktów kosmetycznych. Jednocześnie segment luksusowych usług hotelarskich i SPA, jak podaje raport KPMG, odnotował w 2024 roku imponujący wzrost o 16,7 proc., osiągając wartość 7,8 mld zł. Rozwój ten wspiera turystyka przyjazdowa, a liczba hoteli pięciogwiazdkowych zwiększyła się o 4,3 proc.

Eksperci, w tym prof. Jacek Tomkiewicz z Akademii Leona Koźmińskiego, zauważają, że dynamiczny rozwój branży beauty jest efektem bogacenia się społeczeństwa. „Wraz ze wzrostem dochodów coraz większa część budżetów domowych przeznaczana jest na usługi, które oszczędzają czas i odpowiadają na potrzeby konsumentów” – tłumaczy prof. Tomkiewicz. Warto również podkreślić, że branża kosmetyczna szybko odbudowała się po trudnym okresie lockdownów, co świadczy o jej dużym potencjale i elastyczności wobec zmian rynkowych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Salony beauty
24.01.2025 11:01
KRD: Zadłużenia w branży beauty wynoszą ponad 51 mln złotych
Według danych KRD 3698 dłużników z branży beauty ma zadłużenie wynoszące w sumie 51,3 mln zł.archiwum WK

Branża beauty w Polsce szybko się rozwija, lecz ze wzrostem liczby salonów kosmetycznych i fryzjerskich pojawia się coraz więcej problemów finansowych. Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że łączna kwota zadłużenia wynosi 51,3 mln zł, a liczba dłużników wzrosła o 15 proc. rok do roku.

Według danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, 3698 dłużników z branży beauty ma zadłużenie wynoszące w sumie 51,3 mln zł. Na każdego z nich przypada do spłaty średnio 5 przeterminowanych zobowiązań finansowych, czyli ok. 13,9 tys. zł. W stosunku do stycznia 2024 roku nastąpił 15-procentowy wzrost liczby dłużników i przyrost łącznego zadłużenia o 5,5 mln zł.

84 proc. dłużników z tego sektora to jednoosobowe działalności gospodarcze, do nich należy aż 41,8 mln zł z łącznej kwoty zobowiązań. Reszta długu, czyli 9,5 mln zł, należy do spółek prawa handlowego.

Czytaj też: Krajowy Rejestr Dłużników: 2/3 małych producentów ma problemy z egzekwowaniem płatności od kontrahentów

Brzydkie praktyki w branży beauty

Firmy fryzjerskie i kosmetyczne zmagają się z rosnącymi opłatami za lokale i wieloma utrudnieniami natury prawnej. Branża beauty szybko się rozwija, a wraz z tym rośnie konkurencja, co może prowadzić do nieuczciwych działań, takich jak fałszywa reklama, zaniżanie cen, przechwytywanie klientów czy kradzież tajemnic firmy. Przykłady takich działań to także podszywanie się pod znane marki, rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji czy utrudnianie promocji innym salonom.  

Takie czynniki jak rosnące koszty działalności, zacięta konkurencja i nieuczciwe praktyki utrudniają wielu firmom utrzymanie płynności finansowej, rzetelności płatniczej i pozycji na rynku.

Takie praktyki mogą zaszkodzić uczciwym przedsiębiorcom, psując ich reputację i sytuację finansową. Prawo przewiduje kary dla osób i firm stosujących takie metody, w tym odszkodowania, obowiązek przeprosin czy grzywny, a nawet ograniczenie wolności.

Jednym z najbardziej szkodliwych działań w tej branży jest dumping cenowy, czyli obniżanie cen poniżej kosztów, aby pozbyć się konkurencji. Choć na początku może to być korzystne dla klientów, w dłuższej perspektywie często prowadzi do powstania monopolu i wzrostu cen. Dlatego firmy mogą zgłaszać takie przypadki i dochodzić swoich praw. Aby chronić swoje interesy, przedsiębiorcy mogą także podpisywać umowy o zakazie konkurencji z pracownikami i kontrahentami, a swój wizerunek i rzetelność płatniczą potwierdzać poprzez transparentne działania i certyfikaty – wyjaśnia Sandra Czerwińska, ekspertka Rzetelnej Firmy.

Branża zmaga się również z problemami natury prawnej. Brak jasnych przepisów dotyczących medycyny estetycznej powoduje niepewność i konflikty między lekarzami a kosmetologami. Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej i Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych podkreśla, że konieczne jest szybkie uregulowanie zasad wykonywania tych zabiegów, szczególnie inwazyjnych, z użyciem specjalistycznych produktów. 

Niejasne jest, czy medycyna estetyczna powinna być traktowana jako świadczenie zdrowotne, co utrudnia określenie, kto może takie zabiegi wykonywać i jak je reklamować. Ten brak regulacji wpływa na bezpieczeństwo pacjentów, funkcjonowanie rynku usług estetycznych i działalność wielu firm.

Mazowsze, Pomorze i Wielkopolska ciągną w dół

Ceny usług różnią się w zależności od regionu. Jak podaje serwis KB.pl, za jedną z popularniejszych usług kosmetycznych w Polsce – manicure hybrydowy, musimy zapłacić średnio 140 zł. Najdrożej jest na Mazowszu, gdzie koszt to nawet 179 zł. Najtaniej o paznokcie można zadbać na Podlasiu, ponieważ ceny zaczynają się już od 116 zł. Duże różnice w cenie wynikają np. z kosztów utrzymania salonu w danej części kraju, nie gwarantują jednak płynności finansowej. 

Największe łączne zadłużenie w branży beauty występuje w województwie mazowieckim i wynosi 12,8 mln zł. Na drugim miejscu plasuje się województwo pomorskie z zadłużeniem 5,7 mln zł, trzecie miejsce zajmuje województwo wielkopolskie z kwotą 5,3 mln zł.

Pod względem liczby dłużników również dominuje województwo mazowieckie, gdzie funkcjonuje 682 dłużników. Na drugim miejscu znajduje się województwo śląskie z 457 dłużnikami, a trzecie miejsce zajmuje województwo pomorskie z 365 dłużnikami.

Przedsiębiorcy największe zaległości (24,2 mln zł) posiadają wobec wtórnych wierzycieli (funduszy sekurytyzacyjnych i firm windykacyjnych). Kolejne 14,6 mln zł są winni branży finansowej i ubezpieczeniowej, czyli bankom, firmom pożyczkowym, towarzystwom ubezpieczeniowym, firmom leasingowym i faktoringowym. Ponad 3,5 mln zł stanowią nieopłacone faktury za internet i telefon, a 1,7 mln zł to zaległości wobec zarządców nieruchomości.

Topnieje wiarygodność płatnicza salonów

Również analiza wiarygodności płatniczej KRD wskazuje na problemy w branży, choć na pierwszy rzut oka przeważa optymizm. Aktualnie trzema najwyższymi kategoriami wiarygodności płatniczej w tym sektorze (A, B, C) może pochwalić się aż 94,4 proc. firm. Przeciętny scoring (kategorie D, E) ma 3,3 proc., a niski bądź bardzo niski (kategorie od F do H) około 2,3 proc. podmiotów. Taka sytuacja świadczy o wysokiej wiarygodności branży beauty.

Warto jednak zwrócić uwagę na dwie kwestie, które nie są już aż tak optymistyczne. Przez ostatnie 12 miesięcy odsetek firm z oceną A, czyli najbardziej wiarygodnych, skurczył się aż o jedną trzecią. W tym czasie wzrosły „udziały” wszystkich pozostałych kategorii, najmocniej firm z ocenami C, D i E – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
31. styczeń 2025 12:00