StoryEditor
Salony beauty
02.08.2023 12:35

Kosmetolodzy obawiają się, że stracą prawo do wykonywania popularnych zabiegów. Rzecznik MŚP ponownie interweniuje w Ministerstwie Zdrowia

Czy kosmetolodzy będą mogli wykonywać zabiegi z użyciem kwasu hialuronowego lub botoksu? Stanowisko Ministerstwa Zdrowia wskazuje na to, że nie / Shutterstock
Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, Adam Abramowicz, zwrócił się po raz kolejny do Ministerstwa Zdrowia w sprawie prac prowadzonych nad uregulowaniem rynku usług estetycznych oraz wpływu regulacji na przedsiębiorców działających w szeroko pojętej branży beauty. To skutek interwencji Grupy Beauty Razem zrzeszającej przedsiębiorców działających w zawodach kosmetologicznych i kosmetycznych. W Senacie miała być ustalana lista zabiegów wchodzących w skład medycyny estetyczno-naprawczej. Z informacji, jakie uzyskał Rzecznik MŚP wynika, że taka lista nie została ustalona, ani nie został powołany żaden formalny organ który miałby ją opracować. Natomiast w opinii prawników Beauty Razem Rozporządzenie MZ w sprawie umiejętności zawodowych lekarzy i lekarzy dentystów, które weszło w życie z dniem 8 lipca 2023 r. nie odnosi się do kosmetologów i nie ma wobec nich mocy prawnej.

Kosmetolodzy od kilku miesięcy nie śpią spokojnie. Powodem są prace prowadzone w Ministerstwie Zdrowia nad uregulowaniem rynku usług estetycznych. Sprawę komplikuje fakt, że nie ma definicji medycyny estetycznej, do której obecnie umownie zaliczane są liczne zabiegi – od podawania kwasu hialuronowego po lifting z użyciem skalpela. Pomiędzy kosmetologami a środowiskiem lekarskim trwa jawny konflikt. Lekarze uważają, że zabiegi, które wiążą się z iniekcją takich preparatów, jak kwas hialuronowy czy botox, albo głębokie peelingi chemiczne powinny wykonywać wyłącznie osoby legitymujące się wykształceniem medycznym. Kosmetolodzy odpierają te argumenty – uważają, że są bardzo dobrze przygotowani do przeprowadzenia zabiegów estetycznych po 5-letnich studiach kosmetologicznych i mając w tym zakresie wieloletnią praktykę. W ich ocenie lepiej niż lekarze bez specjalności estetycznej i bez zdolności do pracy np. nad proporcjami twarzy.

Lekarze uprawnieni, kosmetolodzy nie

Oliwy do ognia dolał wywiad, którego udzielił money.pl adwokat Michał Gajda reprezentujący Stowarzyszenie Lekarzy Dermatologów Estetycznych. 

Czytaj więcej: Lekarze kontra kosmetolodzy. Trwa walka o zabiegi powiększania ust i nie tylko  

Powiedział wówczas, że w Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad zmianą przepisów dotyczących wykonywania zabiegów z zakresu medycyny estetycznej i to MZ było inicjatorem tych prac.

Stowarzyszenie Lekarzy Dermatologów Estetycznych 14 marca 2023 r. zgłosiło petycję mającą na celu zmianę definicji „świadczenia zdrowotnego” zawartej w art. 2 ust. 1 pkt 10 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 633 z późn. zm.) poprzez dodanie, że obejmuje ona także działania służące „przywracaniu lub poprawie fizycznego lub psychicznego samopoczucia oraz społecznego funkcjonowania pacjenta, poprzez zmianę jego wyglądu, wiążące się z ingerencją w tkanki ludzkie”, co powoduje włączenie do niej zabiegów medycyny estetycznej.

– Jesteśmy w trakcie prac i konsultacji, do których zostali zaproszeni przedstawiciele Naczelnej Rady Lekarskiej, Stowarzyszenia Lekarzy Dermatologów Estetycznych, a także później powstałej Koalicji Lekarzy, zrzeszającej największe autorytety lekarskie w dziedzinie medycyny estetycznej. Obecnie zakończyliśmy pracę nad listą procedur medycznych w medycynie estetycznej. Przedstawiliśmy je ministerstwu i czekamy teraz na ruch ministerstwa – powiedział Michał Gajda.

Mecenas Gajda dodał, że „lista ta ma na celu określenie konkretnych zabiegów, które są obecnie wykonywane przez osoby nieposiadające prawa wykonywania zawodu”.

– Chodzi tutaj o podawanie implantów płynnych, czyli są to najpopularniejsze zabiegi z wykorzystaniem kwasu hialuronowego, który jest takim implantem. Chodzi o wszelkiego rodzaju zabiegi z nićmi liftingującymi, które są mało inwazyjnym, ale jednak liftingiem skóry. Chodzi o niektóre rodzaje zabiegów, silniejsze peelingi, maseczki, które z uwagi na ryzyko powstania ewentualnych powikłań czy  inwazyjność samych zabiegów zgodnie z prawem powinny być wykonywane wyłącznie przez lekarzy ze względu na bezpieczeństwo pacjentów – doprecyzował.

Stwierdził, że takie zabiegi mogą wykonywać wszyscy lekarze, nawet interniści, bo uprawniają ich do tego studia medyczne.  Zobacz całą rozmowę: Cios w branżę beauty 

Branża beauty protestuje

Absolutne z taką interpretacją nie zgadza się branża beauty. Bardzo aktywnie w tym zakresie działa Grupa Beauty Razem, na której czele stoi Michał Łenczyński. Udzielił on kontrwywiadu mediom, w tym Wiadomościom Kosmetycznym wyjaśniając jaka jest różnica pomiędzy zabiegami kosmetycznymi i kosmetologicznymi oraz pomiędzy oboma zawodami.

W money.pl pokazał teczkę z powikłaniami, jakie są skutkiem zabiegów estetycznych wykonanych przez lekarzy podkreślając, że od błędów nie jest wolna żadna branża, a pacjent powinien mieć wybór poprzez możliwość oceny kompetencji specjalisty i wykonanych przez niego zabiegów. Zobacz całą rozmowę: Pokazał zdjęcia po zabiegach. „Kosmetolodzy nagminnie poprawiają po lekarzach"

Przekonywał, że pomiędzy lekarzami i kosmetologami powinna istnieć współpraca i to jest jedyna słuszna droga do uregulowania rynku i bezpieczeństwa, natomiast nie powinno być nią oczernianie kosmetologów i dążenie do wykluczenia ich z zawodu.

W odpowiedzi na określenie medycyna estetyczno-naprawcza, które widnieje w Rozporządzeniu Ministerstwa Zdrowia jako umiejętność lekarska i jako „leczenie” powikłań oraz stanowi umiejętność zarezerwowaną dla lekarzy i lekarzy dentystów, a nie jest zdefiniowane w rozporządzeniach, czy ustawach, kosmetolodzy i przedstawiciele zawodów medycznych obecni w Grupie Beauty Razem stworzyli własną definicję. Brzmi ona: „Medycyna estetyczno-naprawcza to czynności polegające na zniwelowaniu lub usunięciu efektów powikłań powstałych wskutek zabiegów estetycznych” i nie jest tożsama z medycyną estetyczną (której definicji również nie ma).

Po raz kolejny Michał Łenczyński w imieniu Grupy Beauty Razem zwrócił się także z prośbą o interwencję w tej sprawie do ministra Adama Abramowicza, Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. Zaapelował o wsparcie dla 50 tys. kosmetologów, którzy są pomijani w pracach rządu nad regulacją rynku usług estetycznych.

W odpowiedzi Rzecznik MŚP przypomniał, że podejmował liczne i skuteczne interwencje zmierzające do ochrony praw przedsiębiorców branży w czasie pandemii COVID, analizuje na bieżąco projekty aktów normatywnych w kontekście możliwych potencjalnych naruszeń praw przedsiębiorców, w tym z branży beauty. Kilkukrotnie interweniował także w sprawie prac prowadzonych przez Zespół Parlamentarny ds. Regulacji Medycyny Estetycznej.

Stanowisko Ministerstwa Zdrowia w sprawie medycyny estetycznej

7 lutego 2023 r. zastępca Rzecznika MSP, Marek Woch, pisał w tej sprawie do ministra zdrowia Waldemara Kraski i domagał się m.in. informacji o ewentualnych pracach zmierzających do regulacji zawodu kosmetologa oraz o postępie prac zmierzających do określenia definicji prawnej pojęcia „medycyna estetyczna”, a także postępu prac nad katalogiem procedur medycyny estetycznej.

image
Źródło: biuro MŚP
biuro MŚP
image
Źródło: biuro MŚP
biuro MŚP

Odpowiedź, która nadeszła nie pozostawiała złudzeń. Kosmetolodzy nie mają przygotowania medycznego do wykonywania zabiegów związanych z chirurgią estetyczną oraz dermatologią estetyczną (np. peelingi lekarskie, wypełniacze, botox), a MZ nie widzi potrzeby tworzenia definicji medycyny esetycznej.

image
Źródło: biuro MŚP
MZ
image
Źródło: biuro MŚP
MZ

Lista zabiegów medycyny estetycznej na razie nie powstaje

W Senacie miała być ustalana lista zabiegów wchodzących w skład medycyny estetyczno-naprawczej. Z informacji, jakie uzyskał Rzecznik MŚP wynika, że taka lista nie została ustalona, ani nie został powołany żaden formalny organ który miałby ją opracować.

Rzecznik MŚP pod koniec lipca ponownie zwrócił się z prośbą o informacje nt. planowanych posiedzeń Zespołu ds. Regulacji Medycyny Estetycznej oraz ich przedmiotu oraz o uściślenie jakie czynności są podejmowane w sprawie.

Natomiast w opinii prawników Beauty Razem Rozporządzenie MZ w sprawie umiejętności zawodowych lekarzy i lekarzy dentystów, które weszło w życie z dniem 8 lipca 2023 r. nie odnosi się do kosmetologów i nie ma wobec nich mocy prawnej. Przeczytaj opinię: stanowisko prawne.

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
03.12.2024 15:28
Dawid Pasternak, Akademia Sukcesu Beautylandia: Jak kosmetyczki, kosmetolożki, stylistki i trenerzy beauty mogą zyskać większą widoczność online?
Budowanie marki osobistej w branży beauty wymaga również regularności, transparentności i naturalności - podkreśla Dawid Pasternak fot. mat. prasowe

Branża beauty to obszar, który rozwija się w Polsce dynamicznie. Szacuje się, że w 2023 roku wydatki Polaków na różne usługi beauty mogły wynieść nawet kilka miliardów złotych. Tym samym rozpoznawalność i zaufanie klientów stają się niezwykle ważne, a obecnie najpotężniejszym narzędziem do budowania przewagi konkurencyjnej stanowią social media.

Jak kosmetyczki, kosmetolożki, stylistki i trenerzy beauty zatem mogą pracować nad większą widocznością online? I co zrobić, aby przerodziło się to w realne efekty biznesowe? O tym, jak skutecznie zwiększyć swoją widoczność w sieci, opowiada Dawid Pasternak – ekspert od marketingu w branży beauty.

W Polsce dostęp do internetu posiada obecnie 95,9 proc. gospodarstw domowych. Mimo więc tego, że usługi beauty wykonuje się w salonach, to decyzje o wyborze konkretnego specjalisty są najczęściej podejmowane na skutek tego, co odbiorca zobaczy w social mediach. Klienci szukają nie tylko usług – ale także relacji, zaufania i autentyczności.

W dzisiejszym dynamicznym społeczeństwie cyfrowym budowanie marki osobistej jest więc nieodłącznym elementem rozwoju kariery zawodowej, a tym samym czynnikiem wpływającym na sukces w biznesie.

Z mojego doświadczenia wiem, iż klienci coraz częściej sprawdzają portfolio usługodawcy i jego dotychczasowe osiągnięcia właśnie w internecie. Mimo że poczta pantoflowa wciąż odgrywa istotną rolę w budowaniu zaufania w branży beauty, nie wystarcza już do zapewnienia konkurencyjności. Najistotniejsza staje się przemyślana strategia budowania wizerunku w social mediach - podkreśla Dawid Pasternak

Strategia dla marki osobistej

Budowanie strategii biznesowej dla marki osobistej ma kilka etapów. Każdemu z nich warto jest poświęcić odpowiednią ilość uwagi i czasu. Pamiętajmy, że personal branding budowany ad hoc, bez przemyślanego planu, nie przyniesie efektów biznesowych.

Zdefiniuj, kim jesteś i co oferujesz

Zanim zaczniesz budować swoją markę, odpowiedz sobie na kluczowe pytania:

  • Kim dokładnie jesteś w swojej branży?
  • Jakie wartości reprezentujesz?
  • Czym różnisz się od swojej konkurencji?

Najważniejsze, aby zacząć więc od określenia podstawowych założeń Twojej marki osobistej. Pamiętaj, że to, jak pracujesz, jakie wyznajesz wartości, jakie ukończyłaś/eś kursy, szkolenia, warsztaty, wpływa na Twój odbiór w social mediach. I dalej: Twoja specjalizacja to Twój największy atut. Jeśli jesteś ekspertem od pielęgnacji skóry problematycznej albo mistrzynią stylizacji brwi – mów o tym głośno. Lub gdy Twoim atutem jest specjalizacja w makijażu ślubnym, zaakcentuj to w każdym komunikacie – od opisu profilu po zdjęcia z efektami pracy.

Nawet jeśli prowadzisz bardzo wąską działalność, nie jest to nic złego - obecnie nisze są bardzo cenione. A dobrze zdefiniowana oferta przyciągnie klientów, którzy szukają konkretnej pomocy, a nie „wszystkiego i niczego”.

Content is the King

Publikowanie wartościowych treści (kontentu) to klucz do sukcesu. Ważne, aby w swoich social mediach publikować posty:

  • edukacyjne (pokazuje się w ten sposób swoją wiedzę oraz buduje wizerunek eksperta, np. cztery proste sposoby na usuwanie skórek, trzy szybkie wskazówki, jak modelować włosy itp.),
  • przed i po (to uwielbiane przez odbiorców typy postów, ale ważne, aby pamiętać tu o przestrzeganiu zasad RODO w trosce o prywatność klientów.),
  • behind the scenes (pokazuj, jak wygląda Twoja codzienność - relacje zza kulis budują Twoją autentyczność i wzbudzają jeszcze większe zaufanie do Twoich usług),
  • pamiętaj o miksowaniu kontentu - podawaj go w formie materiałów wideo, infografik i zdjęć; w ten sposób sprawdzisz też, co Twoi odbiorcy najchętniej oglądają na Twoim profilu.

Zainwestuj w swój wizerunek online

Profesjonalny profil w mediach społecznościowych to Twoja wizytówka. O czym musisz pamiętać?

  • Zdjęcia i grafiki – estetyka jest tu kluczowa! Branża beauty to obraz, więc Twoje treści muszą wyglądać perfekcyjnie.
  • Identyfikacja wizualna – ustal paletę kolorów, które będą odzwierciedlały Twój charakter. Bądź jej wierny w publikowanych treściach.
  • Język komunikacji - zastanów się, jak chcesz zwracać się do swoich odbiorców, podejmij decyzję co do używanych emotek, używaj spójnego języka w treściach.
  • Bio na Instagramie – wykorzystaj je maksymalnie. Krótko napisz, kim jesteś, co oferujesz i jak się z Tobą skontaktować. Dodaj link do strony internetowej, rezerwacji online lub portfolio.

Stawiaj na autentyczność i kontakt z klientem

Twoja marka osobista to nie tylko to, co pokazujesz, ale też to, jak klienci czują się w Twojej obecności. Odpowiadaj sprawnie na wiadomości prywatne i komentarze pod publikowanymi postami. Dziel się swoimi wartościami i przekonaniami – czy stawiasz na ekologiczne kosmetyki? Czy Twoje usługi są dostępne dla osób z różnymi potrzebami?

Klienci szukają profesjonalistów, z którymi się utożsamiają. Dlatego istotne jest również opowiadanie historii – personalizuj swoją markę, pokazując swoją drogę do sukcesu, wyzwania i osiągnięcia (Dlaczego wybrałeś/aś właśnie ten zawód? Co najbardziej cenisz w swojej pracy?).

I nigdy nie operuj kłamstwem lub półprawdą, odbiorcy w social mediach bardzo szybko wyczuwają, kiedy ktoś jest z nimi nieszczery.

Współpraca i networking

Branża beauty to środowisko pełne inspirujących osób. Nawiąż współpracę z innymi specjalistami – fotografami, trenerami personalnymi, dietetykami. Takie partnerstwa zwiększają zasięgi i wzmacniają Twoją markę osobistą. Możesz też współpracować z nano- lub mikroinfluencerami – ich społeczności są często bardzo zaangażowane.

Reklama? Tak, ale przemyślana

Zainwestuj w reklamę w mediach społecznościowych, ale rób to strategicznie. Kieruj swoje treści do lokalnej społeczności – Twoim celem są osoby, które mogą odwiedzić Twój gabinet.

Kampanie w Mecie (Instagram, Facebook) pozwolą Ci dotrzeć do idealnego klienta, pod warunkiem, że dobrze określisz grupę docelową.

Nie zapominaj o opiniach i rekomendacjach

Zadowolony klient to Twoja najlepsza reklama. Zachęcaj klientów do zostawiania opinii na Google, Facebooku czy w innych miejscach, gdzie jesteś aktywny/a. Możesz też poprosić o zgodę na udostępnianie ich wypowiedzi w swoich postach – to tzw. social proof, który skutecznie wpływa na budowanie zaufania do marki osobistej.

Budowanie marki osobistej w branży beauty wymaga również regularności, transparentności i naturalności. Na efekty musimy poczekać, ale są one warte zachodu. Dodatkowo pamiętaj, że w sieci liczy się nie tylko to, co oferujesz, ale także, jak opowiadasz swoją historię.

Działaj konsekwentnie, bądź autentyczna/y i nie bój się pokazywać siebie – to Ty jesteś swoją największą wartością. A jeśli potrzebujesz pomocy – skorzystaj z usług doświadczonych marketingowców, nawet w kontekście konsultacji, nie musisz być przecież od razu mistrzem social mediów.

Dawid Pasternak

Czytaj też: Anna Rucińska, Wizaż.pl: Opinie sprzedają, ale wcale nie te ściśle pozytywne [FBK 2024]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
03.12.2024 13:32
Rośnie popularność „cichych salonów” i bezgłośnych zabiegów spa
Ciche zabiegi mogą okazać się nowym, mocnym trendem w branży.Freepik

W ostatnich latach zauważalny jest dynamiczny wzrost zainteresowania cichymi usługami w branży beauty i spa. Wyszukiwania takich terminów jak „silent salons” wzrosły aż o 100 proc. od 2021 roku, a „silent massage” odnotowało wzrost o 51 proc. Nowy trend odpowiada na potrzeby klientów szukających ciszy i relaksu w codziennym zgiełku.

Wielu klientów salonów piękności i spa coraz częściej wybiera tzw. ciche wizyty, podczas których ogranicza się rozmowę z personelem do minimum. Trend ten zyskał szczególną popularność w ostatnich trzech latach, co potwierdzają dane – wyszukiwania frazy „silent salons” wzrosły o 100 proc. od 2021 roku. Cisza podczas wizyty pozwala nie tylko na głębszy relaks, ale również eliminuje presję prowadzenia rozmów z terapeutą czy innymi osobami w otoczeniu. Zabiegi takie jak masaże, naturalnie sprzyjające wyciszeniu, zyskały dodatkowe zainteresowanie – wyszukiwania „silent massage” wzrosły o 51 proc..

Ekspertka Joanne Walker z The Harrogate Spa zauważa, że ciche zabiegi mogą szczególnie pomagać osobom borykającym się z lękiem społecznym czy presją smalltalku. Według niej, takie usługi pozwalają klientom na pełne odprężenie, medytację lub nawet drzemkę w trakcie zabiegu. „Dla wielu ludzi, szczególnie tych z napiętym harmonogramem, cichy zabieg to idealny sposób na chwilę ciszy i bycie sam na sam z własnymi myślami” – tłumaczy Walker.

Czytaj także: ADHD i kariera w stylizacji paznokci idą w parze

Ciche wizyty to także krok w stronę lepszej personalizacji usług. Joanne Walker podkreśla, jak ważna jest wcześniejsza konsultacja przed rozpoczęciem zabiegu, aby omówić stan zdrowia, oczekiwania i przebieg wizyty. Gdy wszystkie kwestie zostaną omówione, można całkowicie oddać się ciszy. Popularność tych usług wskazuje na zmieniające się podejście klientów do relaksu – poszukują oni nie tylko zabiegów pielęgnacyjnych, ale także przestrzeni do mentalnego odpoczynku.

Rosnące zainteresowanie cichymi salonami można również powiązać z coraz większą świadomością społeczną na temat przebodźcowania i jego negatywnych skutków, zwłaszcza wśród osób neuroatypowych. W dobie nieustannego dostępu do informacji, ciągłych powiadomień i presji bycia dostępnym, wiele osób zaczyna dostrzegać potrzebę chwilowego odcięcia się od bodźców zewnętrznych. Przebodźcowanie może prowadzić do problemów z koncentracją, obniżonego samopoczucia, a nawet do wypalenia zawodowego. Wybór cichych zabiegów pozwala klientom nie tylko na głęboki relaks, ale również na chwilę oddechu od nadmiaru wrażeń i regenerację psychiczną w kontrolowanym, spokojnym środowisku.

Czytaj także: Vagaro: Rośnie obecność osób neuroatypowych w branży beauty

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. styczeń 2025 05:16