StoryEditor
Salony beauty
17.03.2020 00:00

Branża beauty w dobie koronawirusa: "Przetrwam miesiąc, dwa…ale nie wiem jak będzie później"

Skutki epidemii koronawirusa będą dotkliwe dla wielu sektorów polskiej gospodarki, w tym branży beauty. Z jakimi wyzwaniami i oczekiwaniami zmierzą się właściciele salonów kosmetycznych, fryzjerskich i spa w ten trudny czas?

Oszacowanie gospodarczych skutków epidemii nowego wirusa jest trudne ze względu na zmienność sytuacji. Nie można przewidzieć, jak długo ona potrwa, ani jaki obszar obejmie i jak szybko się rozprzestrzeni, ani tym bardziej kiedy zakończy.

Jednak zdaniem Konfederacji Lewiatan wpływ tego gigantycznego kryzysu zdrowotnego można już rozpatrywać w wielu obszarach, które są ze sobą powiązane i mają wpływ na przedsiębiorców, w tym branżę kosmetyczną. Jest to ograniczenie połączeń transportowych (lotniczych, morskich czy drogowych) ze względu na zakłócenie łańcuchów dostaw oraz wprowadzane stopniowo ograniczenia w przepływie osób (wyjazdy służbowe i prywatne), ograniczenie wyjazdów służbowych, wakacyjnych, rezygnacja z udziału w lub organizacji eventów (targów, konferencji itp.), anulowanie wyjazdów turystycznych czy ograniczenie produkcji w związku z zakłóceniem łańcuchów dostaw.

Wszystko to wpłynie na drastyczny spadek tempa wzrostu gospodarczego. Zdaniem analityków Credit Agricole Bank Polska w 2020 r. zmniejszy się w kraju konsumpcja, głównie wydatki na dobra trwałe. Spadną inwestycje i eksport. Pogorszy się również sytuacja na rynku pracy i zmniejszy dynamika wzrostu wynagrodzeń.  Jeśli chodzi o skutki koronawirusa dla szeroko rozumianej branży beauty to już dziś nastroje są niewesołe – zamykane są gabinety kosmetyczne, fryzjerskie, spa, manicure. Wiele osób, które w niej działają prowadzi działalność gospodarczą i bardzo obawia się niepewnej przyszłości.

Nie pracuję, nie zarabiam

Jedną z nich jest Katarzyna Leks, właścicielka studia Wersal w Gdańsku i wielokrotna mistrzyni stylizacji paznokci w latach 2011 - 2016. 

Zamknięcie gabinetu równa się brak dochodu.Od poniedziałku 16 marca zamknęłam salon. Odwołałam wszystkie klientki z tego tygodnia. Mam dwie pracownice zatrudnione na umowę o pracę, poza gabinetem prowadzę także ośrodek szkoleniowy i hurtownię kosmetyczną. Wiem, że jeśli branża beauty ucierpi w czasie epidemii, to mój biznes straci na trzech płaszczyznach - salon, szkolenia i hurtownia – tłumaczy i dodaje, że inne gabinety też są zamknięte, więc jej działalność szkoleniowa i handlowa (zaopatrzenie gabinetów) również stoi pod znakiem zapytania.

To, że sytuacja w branży jest trudna, przyznaje też pani Lena, która wraz z mężem prowadzi salon fryzjerski oraz manicure i pedicure w jednej z podwarszawskich miejscowości.

- Dotyczy nie tylko naszej branży, lecz każdej firmy, która zatrudnia pracowników lub osób samozatrudnionych. Przede wszystkim koszty stałe w małym przedsiębiorstwie, firmie rodzinnej, takiej jak nasza, pozostają ogromne. Nawet w sytuacji, gdy jesteśmy zamknięci. Firma zatrudniająca zaledwie trzech pracowników plus właściciel to koszt rzędu 20.000 zł miesięcznie - opowiada pani Lena. -  W sytuacji, kiedy pozostajemy zamknięci przez dwa miesiące, to już ogromny balast. Będzie ciągnął się za nami długo. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której nie mielibyśmy żadnych oszczędności. Ale pewnie znajdą się i tacy przedsiębiorcy, gdyż sytuacje bywają różne, chociażby zdrowotne.

Czy rząd pomoże?

Najgorsze w tej sytuacji są jej zdaniem zobowiązania typu ZUS, podatki, najem lokali i wynagrodzenia pracowników. Do tej pory rząd nie gwarantuje nic przedsiębiorcom.

- Obawiam się, że nic nie wymyślą. W grę wchodzi za dużo straty dla państwa, które również ma swoje zobowiązania i obietnice wyborcze. Ekwiwalent za zwolnienie lekarskie pracownika do 33 dni pokrywa pracodawca plus ZUS. Nie jest to najlepsze rozwiązanie, kiedy wszyscy pracownicy pójdą na L4 a właściciel fizycznie też pracować nie może. Myślę, że obecna sytuacja dla nas wszystkich będzie bardzo trudna – przyznaje właścicielka salonu. Ona sama idzie na urlop bezpłatny, jej mąż fryzjer będzie płacił dalej za siebie, ale przynajmniej za nią nie zapłacą składek ZUS. Co do kredytów, uważa, że prezydent dumnie składa obietnice a mBank staje okoniem.

- Na chwilę obecną zaproponowali nam spłatę kredytu hipotecznego w wysokości 70 proc. raty miesięcznej (połowa to odsetki, które absolutnie trzeba zapłacić plus część kapitału). Co najlepsze trzeba jechać do Warszawy do oddziału banku, złożyć wniosek i opłatę w wysokości 100 zł za złożenie wniosku. Darowaliśmy sobie. Tak będzie ze wszystkimi obietnicami – mówi rozżalona.

Są rzeczy, które musi z mężem zapłacić od razu, żeby można było płynnie wrócić do pracy. Jeżeli będą musieli wybierać, to jak deklarują, najpierw zapłacą pensje pracownikom, a składki ZUS będą musiały poczekać. - Zapłacimy je w przyszłości. Rząd może, to się jeszcze okaże, umorzyć odsetki. Mąż dziś dzwonił do ZUS. Można złożyć wniosek o rozłożenie składek na raty, najlepiej osobiście, bo przecież podpisy trzeba złożyć. Masakra, co nam z tej kwarantanny, kiedy żadnej ważnej sprawy nie można załatwić bez wyjścia z domu? – pyta.

Zdaniem właścicielki salonu manicure i pedicure, do tej pory to przedsiębiorcy byli końmi, którzy ciągnęli ten wóz. W sytuacji, kiedy trzeba będzie jechać dalej, rząd będzie ich raczej poganiał niż głaskał. Spora ilość koni jednak padnie. Reszta będzie musiała udźwignąć cały ciężar.

- Nie jesteśmy ich potencjalnymi wyborcami i nigdy nie będziemy. Nie czekamy aż 500 plus wpłynie na konto, tylko bierzemy sprawy w swoje ręce. Tym razem też tak będzie, bo jesteśmy nauczeni samodyscypliny i dobrze wiemy, że na państwo z kartonu nie ma co liczyć – komentuje rozżalona.

Z kolei właścicielka gdańskiego Studia Wersal nie ukrywa, że bardzo liczy na wsparcie rządu, na przykład umorzenie ZUS na czas kwarantanny, na razie to 10 dni. - Zdaję sobie sprawę, że to może być marzenie ściętej głowy. Wiem, że problemy finansowe zaczną się dopiero w kwietniu. Planujemy wraz z mężem iść ma L4 - to obniży chociaż trochę nasze składki ZUS a moje pracownice wysłałam na urlop bezpłatny. Mój gabinet funkcjonował bardzo dobrze i na szczęście mam pewną pulę oszczędności i to pozwoli mi przetrwać miesiąc, może dwa. Ale nie wiem jak będzie później – przyznaje.

Fryzjerzy w stanie spoczynku działają dla szpitali

Branża fryzjerska postanowiła aktywnie działać w dobie koronawirusa na rzecz swoich interesów i przygotowała „Petycję branży usługowej fryzjerskiej w związku z epidemią wirusa SARS-CoV-2”, w której czytamy:

„W sytuacji zagrożenia rozprzestrzeniania się zakażeń wirusem SARS CoV-2 branża fryzjerska staje przed zagrożeniem kryzysu, upadłości i zwolnień pracowników. Na tą chwilę starty spowodowane epidemia są już bardzo wysokie, większość salonów fryzjerskich, barber shopów i innych firm z branży beauty postanowiło zawiesić działalność na czas, którego nie jesteśmy w stanie określić. Ryzykując własnym biznesem."

„Obawy związane z zakażeniem prowadzą do rezygnacji wychodzenia z domu, oprócz sytuacji koniecznych, takich jak praca, wizyty u lekarza itd. Salony fryzjerskie, barber shopy i inne firmy usługowe pierwsze padają ofiarami tej sytuacji. Jesteśmy przekonani, że zamknięcie naszych zakładów usługowych jest wskazane, a nawet konieczne, żeby uniknąć rozprzestrzeniania się choroby” - czytamy dalej.

„Trudno stwierdzić na jak trudny okres wirus pozostanie w Europie i na świecie. Dla większości przedsiębiorców z branży fryzjerskiej wzrost liczby zarażonych lub nawet przedłużający się wzrost kwarantanny stanowi ryzyko upadłości i zaprzestania działalności. Bez zastosowania narzędzi, którymi dysponują jedynie władze rządowe, wiele branż usługowych w tym branża fryzjerska może stanąć na krawędzi upadku" - przestrzegają.

Dlatego Mario Mayer i Kamil Cesarski. w imieniu branży fryzjerów damskich i męskich, wzywają do "zastosowania odpowiednich rozwiązań prawnych, to znaczy zwolnienia przynajmniej z niektórych podatków i innych należności publiczno- prawnych jak np. składki ZUS w odniesieniu do szeroko rozumianej branży fryzjerskiej”.

Tymczasem wyłączony chwilowo z aktywności zawodowej stylista fryzur Piotr Sierpiński, pomyślał jak wykorzystać tę sytuację dla dobra innych i opublikował 16 marca w swoich mediach społecznościowych post nawołujący fryzjerów z całej Polski do oddania zapasów rękawiczek jednorazowych do szpitali zakaźnych. "Moje salonowe rękawiczki przez jakiś czas mi się nie przydadzą, za to lekarzom i pielęgniarkom bardzo. Ja oddaję moje skromne zapasy rękawiczek do szpitala zakaźnego w Poznaniu" – napisał w poście Piotr Sierpiński.

W ten sposób zainicjował akcję #oddajrekawiczki, #fryzjerzydlaszpitali. W swoich mediach społecznościowych zachęca fryzjerów z całej Polski do przekazania zapasów rękawiczek najbliższej placówce medycznej, tym bardziej, że w związku z pandemią większość salonów fryzjerskich jest obecnie nieczynna.

 – Zamknąłem moje atelier ze względu na bezpieczeństwo zarówno pracowników, jak i klientek. Nie wiem na jak długo, natomiast rękawiczki, które posiadam na pewno mi się nie przydadzą w najbliższym czasie. Nie jest ich wiele, ale gdyby do akcji przyłączyli się fryzjerzy z całej Polski, branża, w której pracuję przyniosłaby realne wsparcie polskiej służbie zdrowia. Mam nadzieję, że to się uda, szczególnie, że siła mediów społecznościowych jest obecnie większa niż zazwyczaj – podkreśla Piotr Sierpiński.

Joanna Rokicka
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
26.06.2024 09:36
Hollywood Hair otworzy salon w Rzeszowie i wprowadza nową metodę przedłużania włosów
Klaudia Duszyńska walczy o ekspansję marki Hollywood Hair.Klaudia Duszyńska
Hollywood Hair, znana marka specjalizująca się w przedłużaniu włosów, ogłosiła otwarcie nowego salonu w Rzeszowie we wrześniu br. Będzie to trzynasty salon firmy w Polsce, a w sumie piętnasty na świecie, licząc z planowanym otwarciem salonu w Londynie w lipcu. Oprócz rozszerzenia sieci salonów, Hollywood Hair wprowadziło nową, autorską metodę przedłużania włosów „Blend 1:1”, która zyskała popularność wśród znanych osobistości medialnych.

Hollywood Hair zdobyło uznanie konsumentek i konsumentów dzięki stosowaniu nowoczesnych technik oraz wysokiej jakości włosów naturalnych. Nowa metoda „Blend 1:1” polega na precyzyjnym mieszaniu od czterech do sześciu odcieni włosów w jednym pasemku, co pozwala na uzyskanie trójwymiarowego koloru i optycznej objętości. Dzięki temu klientki mogą cieszyć się względnie naturalnym i unikalnym wyglądem swoich włosów. Metoda ta jest stosowana wyłącznie w salonach Hollywood Hair.

Założycielka Hollywood Hair, Klaudia Duszyńska, podkreśla, że decyzja o otwarciu nowego salonu w Rzeszowie wynika z rosnącego zapotrzebowania na usługi profesjonalnego przedłużania włosów w Polsce.

Uruchomienie salonu w Rzeszowie będzie następnym krokiem w ekspansji naszej firmy na rodzimym rynku. To będzie nasz trzynasty polski salon, ale na pewno nie ostatni. Mogę zdradzić, że już rozglądamy się za kolejnymi potencjalnymi lokalizacjami, w których moglibyśmy rozpocząć działalność. Moda na przedłużanie włosów rozwija się od kilku lat i naszym zdaniem z takiej usługi będzie chciało korzystać coraz więcej kobiet, a my chcemy wychodzić naprzeciw ich oczekiwaniom

- zaznacza Duszyńska.

Hollywood Hair oferuje nie tylko przedłużanie włosów, ale również konsultacje trychologiczne, własne kosmetyki, suplementy i akcesoria do stylizacji włosów. W planach firmy jest dalsza ekspansja zarówno na rynku krajowym, jak i zagranicznym, co potwierdza otwarcie salonu w Londynie, pierwszego polskiego salonu specjalizującego się w przedłużaniu włosów w Wielkiej Brytanii.

Czytaj także: Aplikacja Hollywood Hair już gotowa. Można w niej „przymierzyć” włosy

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Aplikacja Hollywood Hair już gotowa. Można w niej „przymierzyć” włosy
Aplikacja Hollywood Hairfot. wiadomoscikosmetyczne.pl
Hollywood Hair, firma specjalizująca się w przedłużaniu włosów, uruchomiła aplikację, w której można zrobić zakupy, skorzystać z konsultacji i „przymierzyć” różną długość i kolor włosów. Narzędzie opracowano przy zastosowaniu sztucznej inteligencji oraz technologii rozszerzonej rzeczywistości.

Jak informowaliśmy, firma Hollywood Hair, przygotowywała się do uruchomienia aplikacji mobilnej umożliwiającej przymierzanie włosów poprzez wykorzystanie technologii sztucznej inteligencji i wirtualnej rzeczywistości. Aplikacja Hollywood Hair App właśnie ruszyła i już można z niej korzystać.

Aplikacja daje dostęp do produktów do stylizacji pielęgnacji włosów oferowanych przez markę (sklep); można obejrzeć w niej tutoriale pokazujące, jak doczepiać, układać i stylizować włosy; obejrzeć transformacje po przedłużeniu włosów. Dostępna jest też lista salonów Hollywood Hair oraz blog z informacjami m.in. o prowadzonych przez markę konkursach.

Atrakcją jest możliwość wirtualnego przymierzenia włosów. Po wgraniu swojego zdjęcia można wybrać kolor i charakter fryzury – włosy proste, falowane, kręcone – i obejrzeć jak wygląda się w nich z każdej strony. Funkcja ta jest dostępna po zalogowaniu się do aplikacji. Podobnie jak profil klienta – lista zakupów. Aplikacja umożliwia także umawianie wizyt w salonach.

Menu i opisy produktów w aplikacji są dostępne w j. angielskim.  

Narzędzie powstało we współpracy Hollywood Hair z DesignoWeb - firmą informatyczną z siedzibą w Delhi w Indiach. Prace nad aplikacją trwały 11 miesięcy. Aplikacja  jest dostępna na AppStore i GoogleStore w Polsce i na Wyspach Brytyjskich. Dodatkowo firma wprowadziła rozbudowany system CRM do zarządzania swoimi salonami, który jest w pełni zintegrowany z aplikacją

Salony Hollywood Hair działają w Polsce. Marka przygotowuje się jednak do wejścia na zagraniczne rynki. Pierwszy salon planuje otworzyć w lipcu br. w Londynie, a w przyszłości stworzyć w Wielkiej Brytanii sieć podobną do funkcjonującej w Polsce. Jeden salon prowadzi także w hiszpańskiej Maribelli.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. lipiec 2024 14:23