StoryEditor
Salony beauty
17.05.2024 15:58

Bezbolesne usuwanie zmian z powiek. Nowoczesna chirurgia oka

W trosce o zdrowie i estetykę naszych oczu, zwracamy coraz większą uwagę na zmiany skórne pojawiające się na powiekach. Dzięki nowoczesnym metodom medycznym, pacjenci mogą liczyć na bezpieczne i bezbolesne usuwanie zmian z powiek, co poprawia zarówno wygląd, jak i komfort życia. Regularne konsultacje i profilaktyka mogą znacząco wpłynąć na wczesne wykrycie i skuteczne leczenie tych zmian.

Czym są zmiany skórne na powiekach i jakie są metody ich usuwania?

Zmiany skórne na powiekach mogą przybierać różne formy – od łagodnych, takich jak brodawki, kępki żółte, gradówki czy cysty, po złośliwe, które wymagają dokładnej diagnozy. Choć często nie są bolesne, mogą powodować dyskomfort estetyczny.

Dzięki postępom w technologii medycznej usuwanie zmian skórnych w okolicach powiek stało się skuteczne i bezbolesne. Obecnie pacjenci mają dostęp do najnowocześniejszych metod, które minimalizują dyskomfort i zapewniają szybki powrót do codziennych aktywności.

image
Dzięki nowoczesnym metodom medycznym, pacjenci mogą liczyć na bezpieczne i bezbolesne usuwanie zmian z powiek, co poprawia zarówno wygląd, jak i komfort życia

- Laseroterapia

Laser CO2 to zaawansowana technologia wykorzystywana do usuwania zmian z powiek. Dzięki precyzyjnemu działaniu minimalizuje ryzyko uszkodzenia zdrowych tkanek i zapewnia szybki czas gojenia bez widocznych blizn. Zabieg jest praktycznie bezbolesny, a efekty są widoczne niemal natychmiast. Laseroterapia jest idealnym rozwiązaniem dla pacjentów poszukujących precyzyjnej i mało inwazyjnej metody usuwania zmian skórnych.

- Krioterapia czyli zamrażanie

Krioterapia, czyli metoda mrożenia zmian, jest stosowana głównie w przypadku mniejszych brodawek wirusowych. Procedura jest szybka i mało inwazyjna, a zmiany zanikają po kilku tygodniach. Ta technika jest szczególnie skuteczna w usuwaniu niewielkich, powierzchownych zmian. Metoda ta jest również ceniona za niski poziom ryzyka powikłań i krótki czas rekonwalescencji.

- Metoda Elektrokoagulacji

Elektrokoagulacja polega na usuwaniu zmian za pomocą prądu o wysokiej częstotliwości. Zabieg jest wykonywany w znieczuleniu miejscowym, co zwiększa komfort pacjenta. Technika ta jest efektywna, choć powoduje większe uszkodzenie tkanek w porównaniu z laseroterapią. Elektrokoagulacja jest często wybierana do usuwania zmian o większych rozmiarach lub tych o bardziej złożonej strukturze.

Zalety wybierania doświadczonych specjalistów

Decydując się na leczenie w renomowanych gabinetach, pacjenci mogą być pewni, że ich zdrowie i estetyka są w rękach ekspertów. Placówki specjalizujące się w chirurgii powiek i medycynie estetycznej oferują najwyższy poziom opieki, dzięki doświadczonym specjalistom. W takich gabinetach pacjenci mogą liczyć na profesjonalne podejście i nowoczesne metody leczenia.

Dr Mariusz Kęcik, założyciel jednego z takich wiodących gabinetów, jest uznawany za specjalistę w dziedzinie chirurgii powiek i medycyny estetycznej. Jego doświadczenie i kwalifikacje są gwarancją wysokiej jakości usług medycznych.

Absolwent Akademii Medycznej w Warszawie, dr Kęcik jest laureatem prestiżowej nagrody Polskiego Towarzystwa Okulistycznego za innowacyjne wykorzystanie laserów w chirurgii powiek. Jego dorobek obejmuje ponad 50 publikacji naukowych i rozdziałów w specjalistycznych książkach. Jako wykładowca na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym oraz prowadzący szkolenia dla Polskiego Towarzystwa Okulistycznego, dzieli się swoją wiedzą z przyszłymi specjalistami, wpływając na rozwój medycyny w Polsce.

Każda procedura w takich gabinetach poprzedzana jest szczegółowym badaniem i konsultacją, co pozwala na dobór najlepszej metody leczenia dostosowanej do indywidualnych potrzeb pacjenta. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu, specjaliści oferują swoim pacjentom profesjonalizm, skuteczność i osobiste podejście, co jest szczególnie cenione w medycynie estetycznej.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
28.01.2025 14:00
Dynamiczny wzrost rynku beauty w Polsce — ile salonów piękności przybyło w 2024 r.?
Shutterstock

Liczba salonów piękności w Polsce stale rośnie. W 2024 roku powstało aż 14,7 tys. nowych firm z tego sektora, co świadczy o dużym zapotrzebowaniu na usługi kosmetyczne i fryzjerskie i ogromnej chłonności rynku. Eksperci podkreślają, że rozwój branży idzie w parze z rosnącymi dochodami Polaków oraz zainteresowaniem luksusowymi usługami SPA.

Liczba salonów piękności w Polsce stale rośnie – tylko w 2024 roku powstało 14,7 tys. nowych firm z tego sektora, podczas gdy z rejestrów wykreślono nieco ponad 5 tys. podmiotów. Oznacza to wzrost netto liczby salonów o niemal 10 tys. Jak wynika z raportu Dun & Bradstreet, na koniec roku działało w Polsce ponad 132,4 tys. zakładów fryzjerskich i kosmetycznych oraz blisko 10 tys. SPA i punktów odnowy biologicznej. Dynamika rozwoju branży utrzymuje się od 2012 roku, co wskazuje na rosnące zapotrzebowanie na usługi beauty wśród Polaków i Polek.

Według Tomasza Starzyka, rzecznika Dun & Bradstreet, rynek urody w Polsce urósł w ciągu ostatnich 12 miesięcy o 8 proc. Wzrost ten idzie w parze z rosnącym średnim wynagrodzeniem oraz popularnością codziennych produktów kosmetycznych. Jednocześnie segment luksusowych usług hotelarskich i SPA, jak podaje raport KPMG, odnotował w 2024 roku imponujący wzrost o 16,7 proc., osiągając wartość 7,8 mld zł. Rozwój ten wspiera turystyka przyjazdowa, a liczba hoteli pięciogwiazdkowych zwiększyła się o 4,3 proc.

Eksperci, w tym prof. Jacek Tomkiewicz z Akademii Leona Koźmińskiego, zauważają, że dynamiczny rozwój branży beauty jest efektem bogacenia się społeczeństwa. „Wraz ze wzrostem dochodów coraz większa część budżetów domowych przeznaczana jest na usługi, które oszczędzają czas i odpowiadają na potrzeby konsumentów” – tłumaczy prof. Tomkiewicz. Warto również podkreślić, że branża kosmetyczna szybko odbudowała się po trudnym okresie lockdownów, co świadczy o jej dużym potencjale i elastyczności wobec zmian rynkowych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Salony beauty
24.01.2025 11:01
KRD: Zadłużenia w branży beauty wynoszą ponad 51 mln złotych
Według danych KRD 3698 dłużników z branży beauty ma zadłużenie wynoszące w sumie 51,3 mln zł.archiwum WK

Branża beauty w Polsce szybko się rozwija, lecz ze wzrostem liczby salonów kosmetycznych i fryzjerskich pojawia się coraz więcej problemów finansowych. Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że łączna kwota zadłużenia wynosi 51,3 mln zł, a liczba dłużników wzrosła o 15 proc. rok do roku.

Według danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej, 3698 dłużników z branży beauty ma zadłużenie wynoszące w sumie 51,3 mln zł. Na każdego z nich przypada do spłaty średnio 5 przeterminowanych zobowiązań finansowych, czyli ok. 13,9 tys. zł. W stosunku do stycznia 2024 roku nastąpił 15-procentowy wzrost liczby dłużników i przyrost łącznego zadłużenia o 5,5 mln zł.

84 proc. dłużników z tego sektora to jednoosobowe działalności gospodarcze, do nich należy aż 41,8 mln zł z łącznej kwoty zobowiązań. Reszta długu, czyli 9,5 mln zł, należy do spółek prawa handlowego.

Czytaj też: Krajowy Rejestr Dłużników: 2/3 małych producentów ma problemy z egzekwowaniem płatności od kontrahentów

Brzydkie praktyki w branży beauty

Firmy fryzjerskie i kosmetyczne zmagają się z rosnącymi opłatami za lokale i wieloma utrudnieniami natury prawnej. Branża beauty szybko się rozwija, a wraz z tym rośnie konkurencja, co może prowadzić do nieuczciwych działań, takich jak fałszywa reklama, zaniżanie cen, przechwytywanie klientów czy kradzież tajemnic firmy. Przykłady takich działań to także podszywanie się pod znane marki, rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji czy utrudnianie promocji innym salonom.  

Takie czynniki jak rosnące koszty działalności, zacięta konkurencja i nieuczciwe praktyki utrudniają wielu firmom utrzymanie płynności finansowej, rzetelności płatniczej i pozycji na rynku.

Takie praktyki mogą zaszkodzić uczciwym przedsiębiorcom, psując ich reputację i sytuację finansową. Prawo przewiduje kary dla osób i firm stosujących takie metody, w tym odszkodowania, obowiązek przeprosin czy grzywny, a nawet ograniczenie wolności.

Jednym z najbardziej szkodliwych działań w tej branży jest dumping cenowy, czyli obniżanie cen poniżej kosztów, aby pozbyć się konkurencji. Choć na początku może to być korzystne dla klientów, w dłuższej perspektywie często prowadzi do powstania monopolu i wzrostu cen. Dlatego firmy mogą zgłaszać takie przypadki i dochodzić swoich praw. Aby chronić swoje interesy, przedsiębiorcy mogą także podpisywać umowy o zakazie konkurencji z pracownikami i kontrahentami, a swój wizerunek i rzetelność płatniczą potwierdzać poprzez transparentne działania i certyfikaty – wyjaśnia Sandra Czerwińska, ekspertka Rzetelnej Firmy.

Branża zmaga się również z problemami natury prawnej. Brak jasnych przepisów dotyczących medycyny estetycznej powoduje niepewność i konflikty między lekarzami a kosmetologami. Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej i Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych podkreśla, że konieczne jest szybkie uregulowanie zasad wykonywania tych zabiegów, szczególnie inwazyjnych, z użyciem specjalistycznych produktów. 

Niejasne jest, czy medycyna estetyczna powinna być traktowana jako świadczenie zdrowotne, co utrudnia określenie, kto może takie zabiegi wykonywać i jak je reklamować. Ten brak regulacji wpływa na bezpieczeństwo pacjentów, funkcjonowanie rynku usług estetycznych i działalność wielu firm.

Mazowsze, Pomorze i Wielkopolska ciągną w dół

Ceny usług różnią się w zależności od regionu. Jak podaje serwis KB.pl, za jedną z popularniejszych usług kosmetycznych w Polsce – manicure hybrydowy, musimy zapłacić średnio 140 zł. Najdrożej jest na Mazowszu, gdzie koszt to nawet 179 zł. Najtaniej o paznokcie można zadbać na Podlasiu, ponieważ ceny zaczynają się już od 116 zł. Duże różnice w cenie wynikają np. z kosztów utrzymania salonu w danej części kraju, nie gwarantują jednak płynności finansowej. 

Największe łączne zadłużenie w branży beauty występuje w województwie mazowieckim i wynosi 12,8 mln zł. Na drugim miejscu plasuje się województwo pomorskie z zadłużeniem 5,7 mln zł, trzecie miejsce zajmuje województwo wielkopolskie z kwotą 5,3 mln zł.

Pod względem liczby dłużników również dominuje województwo mazowieckie, gdzie funkcjonuje 682 dłużników. Na drugim miejscu znajduje się województwo śląskie z 457 dłużnikami, a trzecie miejsce zajmuje województwo pomorskie z 365 dłużnikami.

Przedsiębiorcy największe zaległości (24,2 mln zł) posiadają wobec wtórnych wierzycieli (funduszy sekurytyzacyjnych i firm windykacyjnych). Kolejne 14,6 mln zł są winni branży finansowej i ubezpieczeniowej, czyli bankom, firmom pożyczkowym, towarzystwom ubezpieczeniowym, firmom leasingowym i faktoringowym. Ponad 3,5 mln zł stanowią nieopłacone faktury za internet i telefon, a 1,7 mln zł to zaległości wobec zarządców nieruchomości.

Topnieje wiarygodność płatnicza salonów

Również analiza wiarygodności płatniczej KRD wskazuje na problemy w branży, choć na pierwszy rzut oka przeważa optymizm. Aktualnie trzema najwyższymi kategoriami wiarygodności płatniczej w tym sektorze (A, B, C) może pochwalić się aż 94,4 proc. firm. Przeciętny scoring (kategorie D, E) ma 3,3 proc., a niski bądź bardzo niski (kategorie od F do H) około 2,3 proc. podmiotów. Taka sytuacja świadczy o wysokiej wiarygodności branży beauty.

Warto jednak zwrócić uwagę na dwie kwestie, które nie są już aż tak optymistyczne. Przez ostatnie 12 miesięcy odsetek firm z oceną A, czyli najbardziej wiarygodnych, skurczył się aż o jedną trzecią. W tym czasie wzrosły „udziały” wszystkich pozostałych kategorii, najmocniej firm z ocenami C, D i E – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
07. luty 2025 20:18