W poniedziałek 6 kwietnia, Jarosław Gowin ogłosił na konferencji prasowej, że rezygnuje z funkcji wicepremiera w rządzie Mateusza Morawieckiego. Na swoje miejsce zaproponował Jadwigę Emilewicz, minister rozwoju. Gowin zrezygnował też z funkcji ministra nauki i szkolnictwa wyższego. - Polska potrzebuje silnego rządu, potrzebuje stabilnej większości i Porozumienie pozostaje członem Zjednoczonej Prawicy. Rekomendowaliśmy na funkcję wicepremiera panią Jadwigę Emilewicz - dodał.
Powodem jego rezygnacji, jak tłumaczy polityk, jest niezgoda na przeprowadzenie wyborów prezydenckich w ustawowym terminie 10 maja. Zdaniem wicepremiera, w sytuacji narastającej epidemii koronawirusa wybory nie mogą się odbyć w tym terminie. - Nieakceptowalny jest termin 10 maja. Uważam, że wybory powinny być przesunięte, że termin 10 maja nie wchodzi w grę. Dlatego jako posłowie Porozumienia zaproponowaliśmy naszym koalicjantom ze Zjednoczonej Prawicy poprawkę polegającą na wprowadzeniu vacatio legis trzymiesięcznego, a więc rozstrzygającego o przełożeniu wyborów - powiedział.
Gowin zapewnił jednak, że jego ugrupowanie, Porozumienie, pozostaje w koalicji Zjednoczona Prawica. Argumentuje, że decyzję taką podjęto dla uniknięcia ryzyka upadku rządu mniejszościowego, co musiałoby prowadzić do przyspieszonych wyborów parlamentarnych, których organizacja wiązałaby się z jeszcze większym zagrożeniem dla zdrowia publicznego.