"Jesteśmy zaskoczeni i oburzeni ogłoszonymi przez rząd, niekonsultowanymi uprzednio z branżą, kolejnymi planami wsparcia najemców kosztem wynajmujących. Ogłoszone zmiany dotyczące ustawowego regulowania sposobu kształtowania umów najmu między dwoma niezależnymi podmiotami są zaskakującym rozwiązaniem niezgodnym z prawem. Pogłębiają nierówność stron i antagonizują uczestników rynku. Ustawodawca proponuje kolejne już, po abolicji czynszowej - art. 15ze ustawy covidowej – nieadekwatne i niedopasowane do indywidualnych sytuacji uczestników wolnego rynku – ustawowe rozwiązanie" – pisze Polska Rada Centrów Handlowych w swoim komunikacie.
Chodzi o wystąpienie premiera Morawieckiego z 1 kwietnia br. podczas którego poinformował, że rząd rozszerzy pomoc z tarczy branżowej na kolejne sektory, a najemcy w galeriach handlowych zapłacą niższy czynsz. W okresie obowiązywania zakazów prowadzenia działalności, obiekty handlowe o pow. 2000 mkw. otrzymają automatyczną obniżkę czynszu. Zapłacą o 80 proc. mniej, a przez pierwsze trzy miesiące po ustaniu zakazu kwota opłat najmu będzie zmniejszona o 50 proc.
– Proponujemy nowe regulacje dla przedsiębiorców, którzy borykają się trudnościami z zapłatą czynszu najmu powierzchni w różnych miejscach – poinformował premier RP Mateusz Morawiecki. – To bardzo często są galerie, które mają mocną pozycję negocjacyjną względem polskich przedsiębiorców, którzy sprzedają tam swoje towary. Nasze regulacje mają pomagać mniejszym biznesom w sporze z wielkimi, międzynarodowymi korporacjami – powiedział premier RP. Planowane są zmiany w prawie, które zniosą obowiązek wydłużenia umowy najmu o 6 miesięcy za każde uzyskanie zwolnienia z czynszu w okresie zamknięcia.
Firmy będą mogły liczyć również na pomoc prawną w zakresie obowiązujących rozwiązań prawnych umożliwiających uzyskanie obniżki czynszu. Polski Fundusz Rozwoju uruchomi program doradztwa i szkoleń.
Tymczasem Polska Rada Centrów Handlowych szacuje, że wynajmujący powierzchnie handlowe zostali w ciągu ostatniego roku pozbawieni około połowy swoich rocznych przychodów – 5,5 mld zł – którymi sfinansowali pomoc najemcom, ponosząc koszty abolicji czynszowej i koszty dobrowolnych, czasowych upustów w czynszach.
"Obecnie, również ze względu na realizowane w stosunku do podmiotów zewnętrznych swoje zobowiązania finansowe, nie mają już środków na finansowanie pomocy najemcom. Nieruchomości handlowe są finansowane w 70-80 proc. z kredytów bankowych, a umowy najmu są zabezpieczeniem spłacanych kredytów. Obniżenie łącznej wartości umów najmu, nawet o 10- 20 proc. powoduje niewypłacalność wynajmującego. W propozycji rządu pojawiają się obniżki rzędu 80 proc. podczas lockdownu oraz 50 proc. przez kolejne trzy miesiące po nim, przy całkowitym braku rekompensaty, czy wskazania możliwych źródeł wsparcia wynajmujących, czy to ze strony tarcz rządowych, czy PFR" – czytamy w oświadczeniu.
PRCH podkreśla, że rząd po raz kolejny przerzuca koszty wprowadzanych lockdownów na właścicieli i zarządców centrów handlowych, jednocześnie nie proponując im żadnej pomocy.
"Wynajmujący zostali wyłączeni z jakiejkolwiek pomocy państwa. Natomiast najemcy otrzymali tę pomoc na trzech poziomach – w postaci abolicji czynszowej (art. 15ze), upustów sfinansowanych przez wynajmujących oraz od rządu w ramach tarcz pomocowych".
Zdaniem właścicieli i zarządców galerii handlowych proponowane regulacje wprowadzą tylko jeszcze większy chaos.
"Wprowadzenie z jednej strony znaczących obniżek czynszów, a z drugiej możliwości decydowania przez wynajmującego o wysokości opłaty w zależności od sytuacji najemcy, nie rozwiązuje problemu, gdyż najemcy będą wybierać niezależnie od swojej sytuacji finansowej, najkorzystniejsze dla siebie rozwiązanie. Wyniki, które osiągają w centrach handlowych są często zaburzone przez wykorzystanie infrastruktury obiektów handlowych, nie tylko do handlu offline, ale również do obsługi handlu internetowego, w postaci na przykład zwrotów towaru, które obniżają całkowity wynik obrotowy sklepu".
PRCH domaga się od rządu wycofania z przedstawionej propozycji oraz apeluje do banków o reakcję w tej sprawie. To właśnie banki finansują centra handlowe i to one poniosą największe konsekwencje decyzji podejmowanych przez rząd. Już dziś należy się też liczyć z procesami sądowymi wobec skarbu państwa. Za przegrane sprawy de facto zapłacą wszyscy podatnicy.
"Żądamy od rządu wycofania się z przedstawionej propozycji lub uruchomienia adekwatnej, do narzuconych przez ustawodawcę obciążeń, pomocy skierowanej do wynajmujących, która pozwoli udzielić najemcom ogłoszonych rabatów. Stoimy również na stanowisku, że najkorzystniejszym rozwiązaniem jest uruchomienie dopłat do kosztów stałych obejmujących czynsze dla najemców, tak jak ma to miejsce w demokratycznych państwach. Zwracamy się również do sektora bankowego, który jest najważniejszym elementem funkcjonowania branży centrów handlowych, o wsparcie naszych postulatów oraz wdrożenie programu pomocy dla właścicieli centrów handlowych uwzględniającego stałe zwolnienie z części kosztów obsługi długu bankowego.
Brak symetrycznego i adekwatnego wsparcia branży centrów handlowych oraz wdrożenie rozwiązań ogłoszonych podczas konferencji prasowej KPRM będzie skutkować negatywnymi konsekwencjami dla sektora bankowego, finansującego branżę centrów handlowych oraz procesami sądowymi wobec skarbu państwa".