Łukasz Goszczyński, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny, uważa, że te wyniki jednoznacznie wskazują na pogorszenie się sytuacji przedsiębiorców. Zdaniem eksperta, obostrzenia z ubiegłego i tego roku miały na to wpływ.
– Zwiększona liczba wniosków w tym roku wynika z zakończenia ograniczeń związanych z tarczami antykryzysowymi. Zaprzestanie działalności w ciągu roku od otrzymania środków pomocowych wiązało się z obowiązkiem zwrócenia ich w całości. Po tym okresie wielu przedsiębiorców mogło zdecydować o zamknięciu swoich firm – komentuje Adrian Parol, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny.
Profesor Orłowski twierdzi jednak, że dane wcale nie wyglądają katastrofalnie, a potwierdzają raczej fakt, że udało się uchronić ogromną część firm przed wycofaniem się z rynku.
– Wiadomo było, że nie da się uratować wszystkich, którzy znaleźli się na skraju bankructwa, nie ze swojej winy, lecz z powodu rządowych decyzji dot. lockdownów – mówi prof. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC w Polsce.
W opinii Adriana Parola, fakt, że przed pandemią likwidowano mniej firm, może być zaskakujący, ale tylko na pozór. Powody takiej sytuacji są dość prozaiczne. Coraz więcej osób dochodzi do wniosku, iż nie opłaca się prowadzić działalności przy ciągłym wzroście kosztów i obciążeń fiskalnych. Dodatkowo po uwzględnieniu czasu poświęcanego na tworzenie biznesu, okazuje się, że bardziej dochodowa jest praca na etacie, zwłaszcza gdy mamy rynek pracownika. W szczególności dotyczy to dużych ośrodków miejskich.
– Rewolucyjnych zmian spodziewam się najwcześniej na koniec tego roku, bo rozwiązania przewidywane w ramach Nowego Ładu dotkną przede wszystkim samozatrudnionych. Przewiduję, że część z nich przekształci jednoosobowe firmy w spółki. Niektórzy zmienią formę opodatkowania na ryczałt – prognozuje Andrzej Głowacki, prezes zarządu DGA.
Prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego podkreśla, że rozwiązania proponowane w Nowym Ładzie są ukierunkowane przede wszystkim na to, żeby zmniejszyć stopień optymalizacji podatkowej, jaka występuje w przypadku JDG. W związku z tym wielu samozatrudnionych może się wyrejestrować. Z kolei według prof. Orłowskiego, jeśli rząd rzeczywiście przeprowadzi zmiany zmniejszające atrakcyjność jednoosobowej działalności gospodarczej, to tego typu firmy będą lawinowo likwidowane. Polacy zaczną szukać bardziej opłacalnych form biznesu, bez względu na sytuację gospodarczą.