StoryEditor
Prawo
24.05.2023 00:00

Wykroczenie czy przestępstwo? Zmiany w kwalifikacji prawnej kradzieży przesunięte o ponad pół roku

Nowelizacja przepisów o progu kwotowym kradzieży została przesunięta - eksperci branżowi komentują tą sytuację coraz bardziej alarmująco. / MondayNews
Nowe przepisy, które miały podnieść próg kwotowy między wykroczeniem a przestępstwem kradzieży z 500 do 800 zł, pierwotnie miały wejść w życie w połowie marca bieżącego roku. Jednakże, zmiana art. 119 Kodeksu wykroczeń została opóźniona i obowiązywać będzie od początku października. To oznacza, że sklepy mają dodatkowy czas na dostosowanie się do nowych przepisów i wdrożenie dodatkowych środków bezpieczeństwa. Niemniej jednak, nieuniknione jest konfrontowanie się z sytuacją, która może zachęcać złodziei do większej zuchwałości.

Przed 14 marca 2023 roku, kradzież o wartości nieprzekraczającej 500 złotych podlegała karze aresztu, wolności albo grzywny. Jednak, planowano wprowadzić zmianę przepisów, podnoszącą tę granicę do 800 złotych. Niestety, nowe brzmienie przepisu będzie obowiązywać z opóźnieniem. Zgodnie z informacją dostępną na stronach sejmowych, zmiana wejdzie w życie dopiero 1 października 2023 roku. To oznacza, że przez ponad pół roku obowiązywać będą dotychczasowe przepisy dotyczące karania kradzieży o wartości do 500 złotych.

Zmiana przepisów, zmiana zabezpieczeń

Sieci handlowe intensywnie pracują nad wzmocnieniem swoich systemów i strategii bezpieczeństwa, jak podkreśla Łukasz Grzesik, specjalista ds. zabezpieczeń w handlu na blogu BezpiecznyHandel.pl. Wprowadzane zmiany mogą obejmować różne obszary, niektóre z nich mogą być realizowane natychmiast bez konieczności dużych inwestycji, podczas gdy inne wymagają czasu i środków. Przykładowe działania to podniesienie skuteczności systemów monitoringu wizyjnego, wdrożenie systemów antykradzieżowych oraz przeprowadzenie szkoleń dla personelu. Każda sieć musi również samodzielnie ocenić, w jakich obszarach konieczne są udoskonalenia, zależnie od oferowanego asortymentu. Większość sieci już podjęła działania w tym zakresie. – Podniesienie ww. progu wzbudza emocje w środowisku retailowym. Sprzedawcy obawiają się, że może to być zachęta do kolejnych kradzieży. Samo odłożenie w czasie przepisów dało wprawdzie branży dodatkowe miesiące na przygotowanie się, ale konsekwencji decyzji ustawodawcy nie uda się uniknąć – zwraca uwagę Grzesik.

Renata Juszkiewicz, prezeska Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD), przekonuje, że branża handlowa od samego początku była przeciwna podniesieniu „progu kradzieży” do 800 zł. Przesunięcie terminu wejścia w życie tej poprawki o pół roku nie zmienia zbyt wiele, ponieważ sklepy wciąż będą musiały zmagać się z problemem kradzieży. Przewiduje się, że liberalizacja przepisów może skutkować wzrostem liczby kradzieży. – Podniesienie „progu kradzieży” z 500 do 800 zł zachęci złodziei do większej zuchwałości. W opinii branży, przyczyni się do zwiększenia skali zjawiska. Ponadto będzie oznaczać większe straty dla sklepów, gdyż w ramach wyższego progu kwotowego sprawcy będą mogli ukraść nie tylko więcej produktów podstawowej konsumpcji, ale także ekskluzywne artykuły spożywcze, drobne AGD, elektronikę czy odzież – komentuje prezeska POHiD-u.

Dodatkowo, wprowadzenie lepszych systemów zabezpieczeń antykradzieżowych w sklepach wiąże się z dodatkowymi kosztami, a sektor handlowy, podobnie jak inne sektory polskiej gospodarki, boryka się z silną presją kosztową. -Właściwa ocena sytuacji w tym przypadku może okazać się kluczowa, ponieważ pozwoli wyeliminować nieefektywne procesy, a tym samym – zaoszczędzić czas i środki na nowe rozwiązania. Należy też pamiętać, że oszczędzanie ma swoje granice, które koniecznie trzeba równoważyć z potencjalnymi korzyściami wynikającymi z wdrożenia nowych rozwiązań, zwłaszcza technologicznych – dodaje Grzesik, zgadzając się z Juszkiewicz.

Czy skala kradzieży sklepowych spadnie?

Przesunięcie daty wejścia w życie przepisów zwiększających próg kwotowy dla kradzieży może być zaskoczeniem dla niektórych nieuczciwych klientów, którzy zakładali, że korzystne dla nich zmiany zostaną wprowadzone już w pierwszym kwartale 2023 roku. Łukasz Grzesik jednak nie uważa, żeby złodzieje, którzy działają w sposób przemyślany, zostali zaskoczeni taką sytuacją; jego zdaniem dokonują kradzieży z precyzyjnymi obliczeniami, mając świadomość aktualnych przepisów. Niezależnie od podniesienia progu karalności, skala kradzieży sklepowych niekoniecznie ulegnie zmniejszeniu. Łukasz Grzesik przewiduje, że problem kradzieży sklepowych będzie narastał, gdyż jest to częściowo związane z ogólną sytuacją gospodarczą, która może wpływać na wzrost motywacji do popełniania takich czynów. – Inflacja zbiera swoje żniwo również na tej płaszczyźnie. Przyczynia się to do wzrostu przestępczości kradzieży. Złodzieje, którzy robią to dla zysku, łatwiej będą mogli sprzedać łup po zaniżonej cenie. Widać to chociażby po policyjnych notatkach, w których wartość odzyskanego towaru po kradzieży nierzadko przekracza 1000 zł, a czasem nawet sporo więcej. Niestety dla takich złodziei jakikolwiek próg ma niewielkie znaczenie.

Skala problemu kradzieży sklepowej

Wyniki licznych sondaży jasno pokazują, że blisko połowa Polaków opowiada się za zaostrzeniem prawa wobec sprawców kradzieży, ze względu na obawy o bezpieczeństwo własne i swojej rodziny. Według branży, obniżenie, a nie podwyższenie "progu kradzieży" oraz zmniejszenie inflacji mogą stanowić remedium na ograniczenie przestępczości. Poprawa budżetów domowych Polaków oraz zapobieżenie osobom w trudnej sytuacji materialnej od podjęcia przestępczej ścieżki są kluczowe dla skutecznego rozwiązania tego problemu.

W roku 2022, według danych policyjnych, odnotowano 32,8 tysiąca przypadków przestępstw kradzieży w sklepach na terenie całej Polski, co stanowi wzrost o 31,1 proc. w porównaniu do roku 2021, gdy zgłoszono blisko 25 tysięcy takich przypadków. Natomiast liczba wykroczeń związanych z kradzieżą towarów o wartości nieprzekraczającej 500 zł wyniosła w minionym roku 234,3 tysiące, co oznacza wzrost o 21,5 proc. w porównaniu do 2021 roku.

Według danych Krajowej Administracji Skarbowej, w sklepach wielkopowierzchniowych odnotowano 188,3 tysiące przypadków wykroczeń kradzieży, co stanowi wzrost o 20,8 proc. w porównaniu do roku 2021, kiedy zgłoszono 155,8 tysiąca takich przypadków. W przypadku sklepów małopowierzchniowych wzrost był jeszcze większy i wyniósł 24,6 proc. rok do roku, z 46 tysiącami przypadków w 2022 roku w porównaniu do 36,9 tysiąca w 2021 roku.

Czytaj także: Apel handlowców do prokuratora generalnego w sprawie przepisów dotyczących kradzieży

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.01.2025 16:37
Artykuły chemiczne i drogeryjne na 3. miejscu rankingu najczęściej... kradzionych w 2024 r.
Shutterstock

Rok 2024 przyniósł istotny spadek liczby kradzieży w sklepach. Z danych policyjnych wynika, że w ubiegłym roku odnotowano 30 130 takich zdarzeń, co stanowi znaczący spadek w porównaniu z 40 115 przypadkami zgłoszonymi w 2023 roku. Zmiana ta może być efektem zarówno rosnącej skuteczności systemów ochrony, jak i podwyższenia progu wartości kradzieży klasyfikującej zdarzenie jako przestępstwo z 500 do 800 zł.

Według statystyk najczęściej kradzionymi produktami były alkohol (64 598 przedmiotów), artykuły spożywcze (54 218 przedmiotów) oraz chemia i kosmetyki (49 639 przedmiotów). Kradzieże miały miejsce głównie w sklepach wielkopowierzchniowych, gdzie odnotowano 157 476 incydentów, oraz na stacjach benzynowych – 41 600 przypadków. Sklepy małopowierzchniowe również zmagały się z problemem, rejestrując 34 664 takie zdarzenia.

Najwięcej kradzieży sklepowych w 2024 roku miało miejsce w województwach mazowieckim (5 420 zdarzeń), dolnośląskim (4 726) i śląskim (4 111). To województwa charakteryzujące się dużą gęstością zaludnienia, co może wpływać na skalę problemu. W województwie śląskim na 1 kilometr kwadratowy przypada 350 mieszkańców, w mazowieckim – 155, a w dolnośląskim – 144.

Pomimo spadku liczby przestępstw, interwencje związane z kradzieżami wzrosły – w 2024 roku było ich 24 252, co świadczy o rosnącej skuteczności systemów ochrony i wykrywalności przestępstw. Zarówno fizyczna ochrona, jak i zaawansowane systemy monitoringu, odgrywają kluczową rolę w prewencji i zwalczaniu kradzieży. Dyrektor Regionu Południe w Seris Konsalnet, Marcin Wróbel, podkreśla znaczenie takich inwestycji, szczególnie w sklepach wielkopowierzchniowych. Dzięki nowoczesnym technologiom możliwe jest szybsze wykrywanie incydentów i skuteczniejsze przeciwdziałanie zagrożeniom.

Czytaj także: Mniej kradzieży w sklepach. Policyjne statystyki pozytywne pierwszy raz od wielu lat

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.01.2025 14:38
Unia Europejska planuje zakaz stosowania PFAS w produktach konsumenckich

Komisja Europejska ogłosiła plany wprowadzenia zakazu stosowania substancji PFAS w produktach konsumenckich, z wyłączeniem niezbędnych zastosowań przemysłowych. Decyzja ta jest odpowiedzią na rosnące obawy dotyczące ich wpływu na środowisko i zdrowie ludzi.

Substancje PFAS (per- i polifluoroalkilowe) nazywane są „wiecznymi chemikaliami”, ponieważ nie ulegają rozkładowi w środowisku. Znajdują zastosowanie w tysiącach produktów, takich jak kosmetyki, naczynia z powłoką nieprzywierającą, a także w przemyśle lotniczym czy energetyce odnawialnej. Komisja Europejska podkreśla, że zakaz ich stosowania w produktach konsumenckich jest kluczowy zarówno dla ochrony środowiska, jak i zdrowia publicznego. Jednocześnie, wprowadzając wyłączenia dla przemysłu, UE chce umożliwić stopniowe wycofywanie PFAS z rynku.

Prace nad zakazem, wsparte przez Danię, Niemcy, Holandię, Norwegię i Szwecję, rozpoczęły się już dwa lata temu, lecz wciąż trwają konsultacje. Zgodnie z zapowiedziami komisarz ds. środowiska, Jessiki Roswall, projekt regulacji może zostać przedstawiony najwcześniej w przyszłym roku. Przemysłowe zastosowania PFAS, takie jak produkcja plastików i elektroniki, odpowiadają za ich największe zużycie. Kluczowe wyłączenia mogą obejmować m.in. inhalatory dla astmatyków oraz półprzewodniki wykorzystywane w technologiach zielonej energii.

Badania wskazują na powiązanie narażenia na PFAS z poważnymi problemami zdrowotnymi, w tym uszkodzeniami wątroby, obniżoną masą urodzeniową noworodków oraz rakiem jądra. W Stanach Zjednoczonych procesy sądowe dotyczące zanieczyszczeń wywołanych PFAS zakończyły się ugodami na ponad 11 miliardów dolarów, w które zaangażowane były m.in. firmy 3M oraz Chemours Co. Podobne roszczenia mogą wkrótce pojawić się w Europie, co zwiększa presję na firmy korzystające z tych substancji.

Decyzja o zakazie PFAS będzie miała ogromne konsekwencje dla przemysłu i środowiska. Choć niektóre sektory przemysłu, takie jak energetyka czy motoryzacja, walczą o wyłączenia, to rosnąca świadomość społeczna i presja prawna wskazują na konieczność szybkich działań. Jak zapowiadają prawnicy, firmy lekceważące problem mogą wkrótce zmierzyć się z falą pozwów.

Czytaj także: Guardian: PFAsy w prezerwatywach w i drogerii erotycznej są realnym zagrożeniem dla konsumentów i konsumentek

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. styczeń 2025 13:49