
Noworoczny sezon wyprzedażowy będzie wyjątkowy, ponieważ w styczniu we wszystkie niedziele będzie obowiązywał zakaz handlu. – Konsumenci stopniowo dostosowują się do nowych realiów, ich zachowania podlegają ewolucji, ale skutki pełnego zakazu handlu w niedziele dla detalistów będzie można ocenić dopiero za ponad rok – uważa Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu, cytowany przez „Rzeczpospolitą”.
Obserwować będziemy przesunięcia sprzedaży, na których najbardziej stracą średnie sklepy, ponieważ nie mogą funkcjonować w niedziele, a nie są w stanie nawiązać konkurencji z dyskontami, które promocjami przyciągają klientów w dni robocze.
Stracą też najmniejsze centra handlowe – te duże przyciągają konsumentów w niedziele dzięki rozbudowanej ofercie usługowo-rozrywkowej.
Analitycy spodziewają się, że nie stracą sklepy z odzieżą i obuwiem. Notują one zwiększony ruch w dni robocze, a także rosnącą sprzedaż w Internecie. Dzięki temu kolejne zmniejszenie liczby niedziel handlowych – w przyszłym roku będzie ich już tylko siedem – nie powinno znacząco wpłynąć na ich wyniki sprzedażowe.
Więcej na stronie rp.pl