StoryEditor
Prawo
12.10.2017 00:00

Sejmowa podkomisja przyjęła z poprawkami projekt ustawy o zakazie handlu w niedziele!

- Nie jest moją ambicją żeby naszą podkomisję opuściła ustawa już doskonała - powiedział na czwartkowym posiedzeniu sejmowej podkomisji jej przewodniczący Janusz Śniadek (PiS). Jak stwierdził, tak postąpił: wszystkie poprawki PiS przegłosowane pomimo licznych uwag Biura Legislacyjnego, posłów opozycji, organizacji branżowych, a nawet związkowców z NSZZ "Solidarność". Jakiekolwiek dalsze zmiany w projektowanej ustawie możliwe będą dopiero na kolejnym etapie prac w Sejmie, czyli na posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

W trakcie czwartkowego posiedzenia podkomisji procedowane były formalnie poprawki obozu Prawa i Sprawiedliwości, o których pisaliśmy szczegółowo na portalu wiadomoscihandlowe.pl wczoraj. Tylko dwie z nich (kosmetyczne, przyjęte już w środę) nie wzbudziły kontrowersji. Do pozostałych poprawek uwagi miały wszystkie obecne na posiedzeniu zainteresowane strony. Nawet wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed stwierdził, że nad częścią zgłoszonych uwag warto będzie pochylić się na kolejnym etapie prac w Sejmie.

Wiele wątpliwości wzbudziły m.in. nowe definicje zawarte w poprawkach, w tym definicja handlu i placówki handlowej. Alfred Bujara z "Solidarności" zaapelował, aby za placówki handlowe uznane zostały także centra logistyczne (wbrew temu, czego chce PiS). Polska Izba Handlu domagała się wyłączenia z tej samej definicji hurtowni, a Forum Polskiego Handlu zaproponowało uwzględnienie w tym miejscu również placówek cash&carry, tak aby nie mogły one obejść projektowanych przepisów. Formalnie żadna z tych poprawek nie została zgłoszona, a poseł Śniadek zapowiedział, że być może zmiany takie zostaną zaproponowane na etapie komisji.

Biuro Legislacyjne Sejmu przedstawiło uwagi dotyczące kwestii handlu internetowego. Zgodnie z poprawkami PiS, e-commerce ma być objęte zakazem handlu w niedziele, poza sklepami i platformami internetowymi, gdzie "sprzedaż ma charakter zautomatyzowany". Nie została uregulowana kwestia, przykładowo, aplikacji mobilnych. Od końcowych zapisów zależeć będzie, czy ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele wymagałaby notyfikacji w Komisji Europejskiej. - Będziemy naradzać się z MSZ nt. przepisów o e-commerce - zapowiedział Janusz Śniadek.

Przedstawiciele Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej zabrali głos w sprawie niektórych proponowanych przez PiS wyłączeń podmiotowych spod zakazu handlu w niedziele. Zgodnie z przyjętymi w czwartek poprawkami, mają być 23 takie wyłączenia. Wątpliwości Komitetu wzbudziła jednak sprawa sklepów na dworcach kolejowych i autobusowych, centrów handlowych ulokowanych na dworcach kolejowych. Na uwagi z sali, że w niedziele funkcjonować będą mogły Biedronka i Rossmann na Dworcu Centralnym w Warszawie, Poseł Śniadek odpowiedział, że być może powstanie rozporządzenie ministra (nie doprecyzował jakiego), w którym enumeratywnie wskazane zostaną sklepy na dworcach do zamknięcia w niedziele. Słowa te wywołały konsternację na sali.

Związkowcy z "Solidarności" zaproponowali, aby zakaz handlu w niedziele obowiązywał formalnie do poniedziałku do godz. 4 rano. Przypomnijmy, że zgodnie z projektem ustawy, zakaz miał obowiązywać od godz. 6 rano w niedzielę do 6 rano w poniedziałek. Natomiast po czwartkowych poprawkach, niedziela "trwać będzie" od północy do północy.

Komitet Inicjatywy Ustawodawczej przygotował projekt poprawki wprowadzającej zakaz handlu w trzecią niedzielę w miesiącu począwszy od stycznia 2019 r. Poseł Kukiz'15 Jarosław Porwich przejął tę poprawkę, ale chwilę później się z niej wycofał, na prośbę szefa podkomisji. - Być może na etapie prac w komisji tego dokonamy - zadeklarował Śniadek, na co Porwich przystał.

Posłanki Platformy Obywatelskiej domagały się przygotowania opinii w zakresie tego, czy projektowana ustawa - a dokładniej zawarte w niej wyłączenia spod zakazu handlu w niedziele - nie będzie stanowić pomocy publicznej. Janusz Śniadek zapowiedział, że taka opinia powstanie.

Czytaj także:
PiS ujawnił swoje poprawki do projektu ustawy o zakazie handlu w niedziele!
Zakaz handlu obejmie w 2018 r. 28 niedziel. Zobacz listę

Paweł Jachowski
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
21.11.2024 14:31
Meta ukarane grzywną 798 milionów euro przez Unię Europejską. Powód? Próby monopolizacji rynku.
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Unia Europejska nałożyła na Meta, właściciela Facebooka, grzywnę w wysokości 798 milionów euro za naruszenie przepisów antymonopolowych. Sprawa dotyczy działań platformy związanych z jej serwisem ogłoszeń Facebook Marketplace. Firma została zobowiązana do zaprzestania nieuczciwych praktyk handlowych oraz powiązywania swojego serwisu ogłoszeniowego z główną platformą społecznościową.

Decyzja Komisji Europejskiej to pierwszy przypadek nałożenia tak wysokiej kary na Meta w związku z naruszeniem zasad konkurencji na terenie Unii Europejskiej. Jak wynika z raportu opublikowanego przez Bloomberg, Meta wykorzystywała swoją dominującą pozycję na rynku mediów społecznościowych, aby promować swój serwis Facebook Marketplace kosztem konkurencji. Antymonopolowe działania UE mają na celu przeciwdziałanie praktykom, które ograniczają możliwość swobodnego funkcjonowania mniejszych graczy na rynku.

Margrethe Vestager, unijna komisarzyni ds. konkurencji, wyjaśniła, że Meta celowo łączyła Facebook Marketplace z głównym serwisem społecznościowym, jednocześnie narzucając nieuczciwe warunki współpracy konkurencyjnym platformom ogłoszeniowym. “Działania te miały na celu wzmocnienie pozycji Facebook Marketplace kosztem innych serwisów,” stwierdziła w rozmowie z Bloomberg. To naruszenie kluczowych zasad uczciwej konkurencji w obrębie jednolitego rynku UE.

Meta nie zgadza się z decyzją i zapowiedziała odwołanie od wyroku. Jednak kara w wysokości 798 milionów euro wysyła silny sygnał zarówno do innych gigantów technologicznych, jak i do użytkowników, że UE zamierza stanowczo egzekwować przepisy antymonopolowe, chroniąc rynek przed nadużyciami wynikającymi z dominującej pozycji globalnych firm.

Czytaj także: YouTube zyskuje na popularności jako wyszukiwarka kosmetyczna

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.11.2024 13:44
Black Friday nadchodzi! Jak prawidłowo informować o promocjach?
Promocje w kategoriach kosmetycznych w sieci Biedronkafot. wiadomoscikosmetyczne.pl

Black Friday, Black Week, promocje świąteczne i noworoczne. Zaczyna się najgorętszy czas dla handlu. Każdą akcję promocyjną i obniżkę ceny trzeba jednak odpowiednio oznaczyć, by nie narazić się na karę sięgającą nawet 10 proc. obrotu przedsiębiorstwa. Na co zwrócić uwagę - pisze dla nas adwokat Klaudia Wasiak, z Departamentu Wsparcia Biznesu w Kancelaria RK Legal.

Pomimo tego, że polskie przepisy implementujące Dyrektywę Omnibus weszły w życie 1 stycznia 2023 r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nadal regularnie identyfikuje na rynku działania przedsiębiorców, którzy w sposób nieprawidłowy informują konsumentów o obniżkach cen.

Najważniejsze zasady dotyczące informowania o promocjach

image
Autorka: Adwokat Klaudia Wasiak, Departament Wsparcia Biznesu, Kancelaria RK Legal
fot. RK Legal
Nowe przepisy dążą do wyeliminowania sytuacji, w których przedsiębiorcy sztucznie podwyższali ceny przed wprowadzeniem promocji, aby cena obniżona wydawała się bardziej atrakcyjna. W związku ze zbliżającym się Black Friday warto przypomnieć najważniejsze zasady związane z wprowadzeniem promocji.

Podstawowe zasady:

  • Przedstawiając informację o obniżce towaru lub usługi przedsiębiorcy powinni wskazać obok niej również najniższą cenę z 30 dni przed obniżką dla danego produktu.
  • Jeżeli towar lub usługa są w sprzedaży krócej niż 30 dni, obok informacji o obniżonej cenie należy podać informację o najniższej cenie, która obowiązywała od rozpoczęcia sprzedaży do wprowadzenia obniżki.
  • W przypadku towarów, które ulegają szybkiemu zepsuciu lub mają krótki termin przydatności obok informacji o obniżonej cenie należy podać informację o cenie sprzed pierwszego zastosowania obniżki.

Wskazany obowiązek dotyczy wszystkich miejsc, gdzie prezentowane są obniżki – a więc zarówno w sprzedaży stacjonarnej, internetowej, jak i w reklamach.

Prawidłowe oznaczanie najniższej ceny z ostatnich 30 dni

UOKIK niejednokrotnie podkreślał, że najniższa cena z 30 dni przed obniżką musi być prawidłowo oznaczona, czyli podpisana słowami „najniższa cena z 30 dni przed obniżką”. Nie wystarczy samo przekreślenie ceny odnoszące się do wartości danego towaru. Niewystarczające będzie też używanie pojęć takich jak „wcześniejsza cena”, „najniższa cena z ostatnich 30 dni”, „było” czy,,poprzednio”. Warto na to zwrócić uwagę, aby mieć pewność czy przedsiębiorca prawidłowo wypełnia swoje obowiązki.

Wyjątki przewidziane przez UOKIK

Zgodnie z wyjaśnieniami przygotowanymi przez prezesa UOKIK, reguły te nie mają zastosowania do ofert warunkowych lub wiązanych, w ramach których przedsiębiorca nie podaje informacji o obniżeniu ceny konkretnego towaru. Oznacza to, że np. wprowadzając ofertę, w której klient przy zakupie 3 produktów za określoną kwotę otrzyma wskazany procentowo rabat zakupowy lub przy zakupie określonej ilości produktów produkt najtańszy otrzyma gratis – obowiązek ten nie występuje.

Jednocześnie w przypadku ogólnych ogłoszeń o obniżce – bez możliwości przypisania ich do konkretnego towaru lub usługi – informacja o najniższej cenie z 30 dni przed obniżką musi pojawić się w pierwszym i każdym kolejnym momencie, w którym obniżkę można przypisać do kolejnego towaru.

Obowiązki przedsiębiorców sprzedających w różnych kanałach sprzedaży

Przedsiębiorca, który sprzedaje towary lub usługi za pośrednictwem różnych kanałów sprzedaży i w nich oferuje różne ceny, powinien wskazać informację o najniższej cenie z 30 dni przed obniżką, która była oferowana w kanale, w którym wskazana jest informacja o danej obniżce. Prawidłowym sposobem obliczania obniżki jest odnoszenie aktualnej ceny sprzedaży do najniższej ceny danego produktu w ciągu ostatnich 30 dni.

Forma prezentowania informacji o obniżce

Przepisy ustawy o informowaniu o cenach nie narzucają sprecyzowanych wymogów w zakresie formy prezentowania informacji o najniższej cenie z 30 dni przed obniżką. Przedsiębiorca może dowolnie wybierać rozmiar czy kolor czcionki.  Należy jednak pamiętać, że obowiązujące regulacje nakładają obowiązek informowania o cenach (a więc również o obniżkach) w sposób czytelny, jednoznaczny, niebudzący wątpliwości, a także umożliwiający porównanie cen.

Kary za nieprawidłowe informowanie o promocjach

W przypadku nieprawidłowego informowania o obniżkach wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej może nałożyć na dany podmiot handlowy karę pieniężną do wysokości 20 tys. zł. Jeśli sytuacja będzie się powtarzała w okresie 12 miesięcy od nałożenia pierwszej kary, kolejna wyniesie do 40 tys. zł. Warto jednak pamiętać, że nieprawidłowe informowanie konsumentów o cenach może prowadzić również do naruszenia zbiorowych interesów konsumentów, co zagrożone jest bardzo wysoką karą do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary.

Przygotowania do promocji Black Friday i świątecznych – o czym warto pamiętać?

Koniec listopada jest czasem przygotowywania wielu specjalnych akcji promocyjnych i ofert cenowych. Warto zweryfikować, czy publikacje marketingowe i informacje zamieszczane online spełniają kryteria przewidziane właściwymi przepisami. Dla akcji promocyjnych warto również opracować regulamin, określający prawa i obowiązki organizatora i uczestników. Regulamin promocji nie jest obligatoryjnym wymogiem prawnym, ale w wielu sytuacjach może być jedyną podstawą do ochrony interesów przedsiębiorcy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. listopad 2024 06:50