StoryEditor
Prawo
26.10.2017 00:00

Sejmowa komisja zmieniła projekt ustawy o zakazie handlu w niedziele

Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny wprowadziła ok. 20 poprawek autorstwa PiS do projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. Większość poprawek miała charakter redakcyjny. Zmiany merytoryczne dotyczyły kwestii handlu na stacjach paliw oraz handlu w Wigilię i Wielką Sobotę.

Największymi wygranymi czwartkowego posiedzenia sejmowej komisji są stacje benzynowe. Zgodnie z poprawką zgłoszoną przez posła Janusza Śniadka (PiS), a następnie przyjętą przez komisję, zakaz handlu w niedziele w ogóle nie będzie dotyczył stacji paliw płynnych. Przypomnijmy, że wcześniejsza wersja przepisu stanowiła, że zakaz nie obowiązywałby na stacjach paliw płynnych "których przeważająca działalność polega na sprzedaży paliw".

Kolejna istotna poprawka dotyczyła kwestii handlu w Wigilię i w Wielką Sobotę po godzinie 14. Pierwotnie, wbrew intencjom posłów PiS, nie przewidziano w takich wypadkach ani jednego wyjątku od zakazu. Teraz przepis poprawiono i w przytoczone dni będzie obowiązywał ten sam katalog wyłączeń, co w niedziele.

W czwartek komisji udało się także przyjąć 18 poprawek o charakterze redakcyjnym, zgłoszonych przez posła Śniadka. Komisja nie przyjęła natomiast poprawki, której założeniem było rozszerzenie zakazu handlu w niedziele na trzecią niedzielę w miesiącu począwszy od 2019 r. i czwartą/piątą niedzielę począwszy od 2020 r. Projekt poprawki, przygotowany przez NSZZ "Solidarność", przejęty został przez posła J.Porwicha (Kukiz'15). Za przyjęciem tej poprawki głosowało siedmiu członków komisji, a 19 było przeciw.

Przedstawiciele branży handlowej apelowali do posłów o wydłużenie vacatio legis. Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji liczyła na to, że uda się przesunąć datę wejścia w życie ustawy z 1 stycznia na 1 lipca 2018 r., jednak posłowie do tej propozycji się nie przychylili.

Przewodnicząca komisji Beata Mazurek (PiS) zapowiedziała, że wystąpi teraz do Ministerstwa Spraw Zagranicznych o sporządzenie opinii w zakresie ewentualnego obowiązku notyfikacji projektowanych przepisów Komisji Europejskiej. Opinia ma powstać w ciągu pięciu dni.

Zobacz także:
Solidarność proponuje nowe poprawki do ustawy o zakazie handlu w niedziele. Mamy ich treść!
Znamy kluczową opinię prawną Biura Analiz Sejmowych ws. handlu w niedziele! [TYLKO U NAS]
Zakaz handlu w niedziele zgodny z prawem UE? Jest opinia Biura Analiz Sejmowych

wiadomoscihandlowe.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.02.2025 09:47
Kalifornia rozważa zakaz sprzedaży kosmetyków przeciwstarzeniowych dzieciom — kiedy polskie regulacje?
Shutterstock

W stanie Kalifornia pojawiła się propozycja ustawy, która mogłaby ograniczyć sprzedaż kosmetyków przeciwstarzeniowych dzieciom. Nowe przepisy, jeśli zostaną przyjęte, uniemożliwią osobom niepełnoletnim zakup produktów zawierających kwasy AHA oraz pochodne witaminy A, takie jak retinol. Twórcy ustawy wskazują na potencjalne zagrożenia związane ze stosowaniem tych substancji przez dzieci, które mogą doświadczać podrażnień i innych skutków ubocznych.

Jak podaje WWD, popularność pielęgnacji skóry wśród pokolenia Alfa stała się przedmiotem rosnącej troski ekspertów. Zwracają oni uwagę, że substancje aktywne stosowane w produktach przeciwstarzeniowych nie są przeznaczone dla młodych użytkowników. Mimo to trend „Sephora Kids” zyskuje na popularności, a dzieci coraz częściej sięgają po kosmetyki przeznaczone dla dorosłych. Nowe przepisy mogłyby wejść w życie już w październiku tego roku, choć wcześniejsza wersja ustawy nie uzyskała wystarczającego poparcia.

Autor projektu, członek Zgromadzenia Stanowego Alex Lee, zwraca uwagę na problem nieetycznego marketingu skierowanego do dzieci. W rozmowie z The Times, cytowanej przez WWD, podkreślił, że 10- czy 12-latkowie nie powinni martwić się zmarszczkami. Wskazał również, że przemysł kosmetyczny, wart miliardy dolarów, świadomie czerpie korzyści z tej mody, mimo iż producenci zdają sobie sprawę, że ich produkty nie są odpowiednie dla najmłodszych użytkowników.

Propozycja ustawy wpisuje się w szerszą debatę na temat ochrony dzieci przed nieodpowiednimi trendami konsumenckimi i ich wpływem na zdrowie oraz postrzeganie własnego wyglądu. Jeśli regulacje zostaną wprowadzone, Kalifornia stanie się jednym z pierwszych miejsc na świecie, gdzie ograniczona zostanie sprzedaż kosmetyków przeciwstarzeniowych dla niepełnoletnich, co może wpłynąć na podobne inicjatywy w innych regionach. Czy podobne próby legislacyjne zostaną podjęte w Polsce? Nie wiadomo, jednak wydaje się, że byłby to dobry krok w kierunku ograniczenia konsumpcji aspiracyjnej wśród najmłodszych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
13.02.2025 14:34
Klasyfikacja produktów stymulujących wzrost włosów i rzęs w Unii Europejskiej — kosmetyki czy nie?
Sera do brwi i rzęs bywają kłopotem, jeśli chodzi o kwalifikację produktową.Roger Publishing sp. z o.o.

W Unii Europejskiej produkty deklarujące stymulację wzrostu włosów lub rzęs oraz redukcję ich wypadania najczęściej są klasyfikowane jako produkty lecznicze, a rzadziej jako kosmetyki. Każdy przypadek wymaga jednak indywidualnej oceny, uwzględniającej wiele czynników. Kluczowe aspekty obejmują mechanizm działania składników aktywnych, ich stężenie, częstotliwość i sposób aplikacji, miejsce stosowania oraz stopień penetracji substancji. Dla bardziej skomplikowanych przypadków Komisja Europejska opracowała tzw. borderline manual, który pomaga właścicielom marek oraz organom krajowym określić właściwą klasyfikację produktu.

Głównym kryterium odróżniającym kosmetyki od produktów leczniczych w UE jest sposób działania. Produkty przywracające, korygujące lub modyfikujące funkcje fizjologiczne poprzez działanie farmakologiczne, immunologiczne lub metaboliczne zazwyczaj uznaje się za leki. Przykładem jest minoksydyl, stosowany w leczeniu łysienia androgenowego, który zgodnie z rozporządzeniem UE w sprawie kosmetyków jest substancją zakazaną w kosmetykach. Z kolei deklaracja „redukcja wypadania włosów” jest zwykle kojarzona z kosmetykami, podobnie jak określenie „zapobieganie wypadaniu włosów”, choć w niektórych przypadkach może ono także dotyczyć produktów leczniczych.

Podobne zasady obowiązują w przypadku produktów na porost rzęs. Jeśli produkt sugeruje wpływ na wzrost rzęs, może być uznany za środek leczniczy, ponieważ oznacza ingerencję w funkcje fizjologiczne organizmu. Brak takiego stwierdzenia w reklamie nie wyklucza jednak potencjalnego wpływu produktu na wzrost rzęs. W ocenie klasyfikacji istotna jest więc nie tylko deklaracja producenta, ale także działanie produktu oraz jego skład.

Warto również zwrócić uwagę na produkty przeznaczone do usuwania wrastających włosków. Jeśli działają one na zasadzie mechanicznej lub keratolitycznej, mogą być klasyfikowane jako kosmetyki. W takich przypadkach kluczowe znaczenie mają deklarowane właściwości produktu – przykładowo „łagodzenie podrażnień” sugeruje kosmetyczny charakter produktu, podczas gdy wzmianka o „zapaleniu” lub „infekcji” może wskazywać na produkt leczniczy. Takie subtelności w klasyfikacji mają istotne znaczenie dla zgodności produktu z regulacjami prawnymi w Unii Europejskiej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. luty 2025 18:08