StoryEditor
Prawo
03.04.2024 11:33

PSSB: Konsultantki MLMów to w świetle prawa influencerki. Co to dla nich oznacza?

Konsultantki tak popularnych marek MLM jak Mary Kay, Prouvé, Nature’s Sunshine Products, Kyäni czy Starlife Polska mogą bgyć. wg. prawa postrzegane jak influencerki. / George Milton
W świetle zaleceń opublikowanych 26 września 2022 r. przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, obowiązek oznaczania postów jako materiałów autopromocyjnych dotyczy także przedstawicielek handlowych mających zawartą umowę współpracy z konkretną firmą zajmującą się sprzedażą bezpośrednią. Tak twierdzi Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży Bezpośredniej, organizacja zrzeszająca osoby działające w branży MLM.

Aby ustalić, czy konkretna osoba powinna oznaczać swoje treści jako promocyjne, kluczowe jest odniesienie do definicji przedstawionych w rekomendacjach. Zgodnie z interpretacją Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, za influencera uznaje się osobę aktywnie zarządzającą swoimi kanałami w mediach społecznościowych i utrzymującą kontakt z obserwatorami, co oznacza, że łatwo można zostać uznanym za influencera w świetle tych wytycznych. Influencer, poprzez swoje posty, ma zdolność wpływania na opinie, decyzje zakupowe czy zachowania swoich obserwatorów.

Osoba taka staje się przedsiębiorcą, jeżeli z działalności online osiąga korzyści materialne (niekoniecznie tylko finansowe) i prowadzi ciągłą, zorganizowaną działalność gospodarczą pod własnym nazwiskiem, nawet jeśli nie zarejestrowała formalnie działalności gospodarczej. W związku z tym, zgodnie z rekomendacjami, reprezentant handlowy używający mediów społecznościowych powinien być traktowany jako influencer.

Dlaczego konsultantka Avon czy Oriflame jest wg. prawa influencerką?

Reklama została zdefiniowana jako komunikat komercyjny mający na celu zachęcenie do zakupu lub płatnego użytkowania produktów lub usług. Obejmuje to również autopromocję, czyli reklamowanie własnych produktów lub usług, zgodnie z art. 4 pkt 17 ustawy z 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji. Dodatkowo, reklama dotyczy działań mających na celu promowanie marki.

Nie ulega wątpliwości, że celem publikowania przez przedstawicieli handlowych treści o produktach/usługach w mediach społecznościowych jest promocja sprzedaży, płatne korzystanie z towarów lub usług oraz budowanie świadomości marki. W ramach definicji reklamy zawiera się również prezentowanie produktów w sposób zachęcający do ich bezpośredniego oglądania.

Autopromocja, czyli samoreklama własnej marki, włączając w to produkty i usługi, jest uznawana za specyficzną formę treści komercyjnej. Zgodnie z rekomendacjami, za autopromocję mogą być uznane działania Influencera, który prowadzi działalność gospodarczą lub ma udziały w przedsiębiorstwie zajmującym się produkcją, świadczeniem usług lub inną aktywnością komercyjną (np. tworzenie treści audiowizualnych lub e-booków) i promuje to na swoich kanałach społecznościowych. Tym samym, przedstawiciel handlowy współpracujący z firmą z sektora sprzedaży bezpośredniej i pokazujący produkty w mediach społecznościowych angażuje się w autopromocję.

Czytaj także:

Do zaklasyfikowania treści jako komercyjnej nie wpływa sposób zawarcia umowy ani rodzaj otrzymywanych przez Influencera korzyści. Materialne korzyści mogą przyjmować różne formy, takie jak zapłata gotówką, przedmioty, usługi, rabaty na produkty czy usługi, dochody z wykorzystania kodów rabatowych, linków partnerskich, przyznawanych licencji, bonów promocyjnych, premii, czy pokrycia dodatkowych wydatków związanych z uczestnictwem w wydarzeniach ponad koszt wejścia.

Przy ocenie, czy materiał jest reklamowy, nieistotny jest czas trwania współpracy między stronami. Takie partnerstwo komercyjne może mieć charakter stały lub być ograniczone do jednorazowej akcji reklamowej. Może dotyczyć promocji konkretnych produktów lub usług bądź być skierowane na zwiększenie rozpoznawalności danej marki.

Jak konsultantka powinna oznaczać swoje treści autopromocyjne?

Zalecenia Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży Bezpośredniej brzmią następująco:

Co do samego sposobu oznaczenia na profilu, rekomendujemy by używać języka polskiego. Oznaczenia powinny być jednoznaczne, czytelne i zrozumiałe dla odbiorców. Nie należy posługiwać się skrótami. Obok oznaczenia #autopromocja sprzedawcy mogą dodać informacje takie jak np. #dystrybutorhandlowy #przedstawicielhandlowy lub inne wskazujące na fakt, iż Influencer uzyskuje korzyści z tytułu umieszczania treści w mediach społecznościowych.

Sygnalizujemy, że zgodnie z Rekomendacjami, w przypadku jakichkolwiek wątpliwości należy oznaczyć daną treść jako reklamę/ autopromocję.

Jak wskazano w Rekomendacjach UOKIK (Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji) brak oznaczeń może spowodować, iż wobec Influencera zostaną zastosowane również środki prawne, o których mowa w ustawie z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów, ustawie z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym oraz ustawie z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.

Jaka jest sytuacja prawna dotycząca influencerów i oznaczania treści promocyjnych?

W Polsce, zgodnie z obowiązującym prawem, influencerzy są zobowiązani do jasnego oznaczania treści sponsorowanych i promocyjnych, aby zachować przejrzystość i uczciwość wobec swoich odbiorców. Te wymogi wynikają przede wszystkim z Ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz Ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, które nakładają na influencerów obowiązek informowania o wszelkiego rodzaju korzyściach materialnych otrzymanych w zamian za promocję produktów lub usług.

Każda treść reklamowa lub sponsorowana musi być wyraźnie oznaczona w sposób, który nie pozostawia wątpliwości co do jej charakteru. Oznacza to, że użyte hasztagi jak #reklama, #sponsorowane, czy #współpraca powinny być łatwo zauważalne dla odbiorców. Ustawa o radiofonii i telewizji dodatkowo wprowadza zasady dotyczące zakazu ukrywanej reklamy, co ma bezpośrednie przełożenie na działania influencerów w mediach społecznościowych.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w swoich rekomendacjach podkreśla, że influencerzy, poprzez swoją działalność, mogą być uznani za przedsiębiorców, co nakłada na nich dodatkowe obowiązki prawne, w tym związane z uczciwą konkurencją. Nieprzestrzeganie tych zasad może skutkować nałożeniem sankcji, w tym kary pieniężnej.

Czytaj także: Chiara Ferragni ukarana milionową grzywną — coraz więcej influencerek i influencerów pod okiem organów kontrolnych

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
24.01.2025 15:04
„Kup teraz, zapłać później” pod ostrzałem: co dalej z odroczonymi płatnościami?
Canva

Usługi „kup teraz, zapłać później” (BNPL) budzą obawy holenderskiego rządu, który podkreśla ich potencjalny wpływ na sytuację finansową konsumentów, zwłaszcza młodych osób. W odpowiedzi na dynamiczny rozwój tych usług, minister finansów Eelco Heinen wezwał do ograniczenia ich ekspansji w sklepach stacjonarnych, wskazując jednocześnie na trudności wprowadzenia zakazu ze względu na regulacje unijne.

Podczas pandemii COVID-19 popularność usług BNPL gwałtownie wzrosła, głównie w zakupach online. Obecnie ich wdrożenie w fizycznych punktach sprzedaży spotyka się z krytyką ze strony holenderskich władz. Minister Heinen wystosował apel do firm takich jak Klarna, Zalando i Amazon, by powstrzymały się od rozwijania takich opcji w sklepach stacjonarnych. W szczególności Klarna, której usługi są na etapie pilotażu w niektórych krajach, jest zachęcana do zachowania ostrożności. Co istotne, Klarna już podjęła kroki w celu zwiększenia odpowiedzialności, podpisując kodeks postępowania zobowiązujący do weryfikacji wieku klientów, czego nie zrobiły jeszcze inne firmy.

W odpowiedzi na krytykę rzecznik Klarny podkreślił, że aż 99,4 proc. pożyczek udzielanych przez firmę jest spłacanych w terminie, co, jego zdaniem, świadczy o odpowiedzialnym korzystaniu z tych usług przez holenderskich konsumentów. Jednocześnie zwrócono uwagę na konieczność szerszej dyskusji, obejmującej bardziej ryzykowne formy kredytowania, takie jak karty kredytowe. Tymczasem w Holandii usługi BNPL w sklepach fizycznych pozostają na etapie planowania i pilotażu, jak potwierdził przedstawiciel grupy płatniczej Adyen, współpracującej z Klarną. Mimo międzynarodowych działań na rzecz wdrożenia BNPL na terminalach sklepowych, usługa ta w Holandii nie jest jeszcze dostępna.

Jak sytuacja wygląda w Polsce?

W Polsce usługi „kup teraz, zapłać później” (BNPL) cieszą się rosnącą popularnością, szczególnie w sektorze e-commerce. Wiodącymi dostawcami tych usług są firmy takie jak Klarna, PayPo, Twisto czy Allegro Pay. PayPo, polska firma działająca od 2016 roku, umożliwia konsumentom odroczenie płatności o 30 dni bez dodatkowych kosztów, pod warunkiem terminowej spłaty. Twisto, należące do Grupy ZIP, oferuje podobne rozwiązania, a także możliwość rozłożenia płatności na raty. Allegro Pay, usługa dedykowana użytkownikom największej platformy zakupowej w Polsce, pozwala na odroczenie płatności lub podział na raty w ramach limitu kredytowego. Coraz więcej sklepów stacjonarnych i internetowych w Polsce wdraża te rozwiązania, co czyni je atrakcyjną opcją dla konsumentów, którzy szukają elastycznych form finansowania zakupów — zwłaszcza aspiracyjnych, w tym kosmetycznych.

Debata wokół usług BNPL pokazuje rosnącą uwagę rządu i firm na kwestie finansowej odpowiedzialności konsumentów. Choć rząd Holandii rozważa ograniczenia, zarówno Klarna, jak i inne platformy wskazują na konieczność kompleksowego podejścia do regulacji, które uwzględni różnorodność dostępnych na rynku produktów kredytowych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
24.01.2025 14:03
Przyjęcie PPWR – co oznacza dla branży kosmetycznej
Dr inż. Ewa Starzyk, dyrektor ds. naukowych i legislacyjnych, Polski Związek Przemysłu KosmetycznegoMarcin Kontraktewicz

Opublikowanie 22 stycznia br. unijnego rozporządzenia w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych (PPWR) to długo oczekiwane ramy prawne dotyczące opakowań, nad którymi sektor kosmetyczny w Polsce i Europie pracował przez ostatnie dwa lata. To jeden z kluczowych elementów Europejskiego Zielonego Ładu, wpływający na branżę kosmetyczną.

Publikacja tekstu rozporządzenia to zdecydowanie zwieńczenie długiego okresu prac naszego zespołu pod batutą Ewy Starzyk. W ciągu ostatnich dwóch lat bardzo głęboko wniknęłyśmy w świat opakowań i stałyśmy się ekspertkami broniącymi w tym obszarze kosmetycznych interesów. Jednocześnie działamy na rzecz podnoszenia świadomości nadchodzących zmian w całej branży, aby producenci jak najwcześniej podejmowali działania w celu dostosowania opakowań. Nie byłoby to możliwe bez efektywnego działania ramię w ramię z firmami członkowskimi, za co dziś wszystkim bardzo dziękuję w imieniu zespołu związku – mówi Justyna Żerańska, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego.

Rozporządzenie PPWR wejdzie w życie 11 lutego 2025 roku, czyli 20 dni po opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym UE, a będzie stosowane od 12 sierpnia 2026 roku, tj. 18 miesięcy po wejściu w życie.

Branża kosmetyczna dąży do wprowadzania do obrotu wyłącznie zrównoważonych opakowań, a niezbędnym warunkiem ku temu są unijne ramy prawne, identyczne we wszystkich krajach UE, ustanawiające identyczne obowiązki dla wszystkich przedsiębiorców. Te ramy – to właśnie PPWR.

Konkrety dla branży kosmetycznej

Przed Polską i innymi krajami członkowskimi wdrożenie nowego rozporządzenia do krajowego prawodawstwa i przygotowanie aktów wykonawczych i delegowanych dotyczących oznakowania opakowań i wielu innych elementów.

Przypomnijmy, że dla branży kosmetycznej PPWR oznacza przede wszystkim następujące wymogi:

  • wymóg przydatności do recyklingu opakowań według zharmonizowanych kryteriów,
  • obowiązek użycia recyklatów w opakowaniach,
  • obowiązek minimalizacji opakowań w oparciu o szczegółowe kryteria i konieczność dokumentacji tego procesu dla każdego opakowania,
  • obowiązkowego oznakowania opakowań – sposobu sortowania i przydatności do ponownego użycia,
  • ponowne użycie opakowań transportowych i zbiorczych,
  • ograniczenie niektórych formatów opakowań (np. miniaturowe produkty hotelowe),
  • ograniczenia stosowania opakowań z materiałów biodegradowalnych i kompostowalnych.

Co udało się wywalczyć lub obronić Polskiemu Związkowi Przemysłu Kosmetycznego?

Jak wyjaśnia dr Ewa Starzyk, dyrektor ds. regulacji i zrównoważonego rozwoju, która kierowała zespołem pracującym nad zagadnieniem PPWR w strukturach Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, takich elementów jest wiele.

Po pierwsze: wydłużone terminy przejściowe, i uzależnione od postępów prac Komisji Europejskiej. Czas ten, choć dość długi, będzie niezwykle pracowity. Wielu technologii umożliwiających spełnienie wymogów PPWR jeszcze nie ma.

Po drugie: kosmetyki znalazły się w grupie produktów "wrażliwych", wymagających nieco mniej recyklatów w składzie opakowań. Ponieważ kosmetyk musi spełnić rygorystyczne wymogi bezpieczeństwa, a brakuje na rynku recyklatów wysokiej czystości, było to niezwykle istotne.

W przypadku naszego przemysłu zakaz opakowań obejmie miniatury hotelowe. I, co najważniejsze, będzie harmonizacja oznakowania opakowań. To oznacza, że rozwiązania takie, jak francuski Triman będą musiały zniknąć. O to walczyliśmy do ostatniego tchu, bo dla kosmetyków nie ma rynku wspólnotowego bez zharmonizowanego oznakowania produktów – wyjaśnia Ewa Starzyk.

Jak przyznaje, że są oczywiście w PPWR także elementy trudne dla branży kosmetycznej.

Zaliczyłabym do nich np. zakaz stosowania folii stretch. Są także wyzwania na gruncie krajowym, z którymi będzie musiała się zmierzyć nasza administracja, m.in. wciąż nie wdrożony system ROP (Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta). Sporo jeszcze przed nami. Wszystkie opakowania będą się zmieniać. Zależy nam na tym wszystkim: przedsiębiorcom, konsumentom, ustawodawcy, samorządom i podmiotom, które zarządzają odpadami – podsumowuje Ewa Starzyk.

Czytaj też: Dr inż. Justyna Żerańska, PZKP: Prezydencja Polski w UE nie może przesłonić nam bieżącej pracy regulacyjnej

Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego (Kosmetyczni.pl) jako jedyna organizacja w Polsce reprezentuje i wspiera cele strategiczne przedsiębiorców wyłącznie branży kosmetycznej. Od 23 lat jest aktywnym głosem sektora w procesie stanowienia prawa. Skutecznie współpracuje na co dzień z instytucjami administracji polskiej i europejskiej, a razem z firmami członkowskimi wypracowuje i wdraża rozwiązania, które prowadzą do rozwoju rynku kosmetycznego w Polsce, który dziś jest piąty w Unii Europejskiej.

Związek należy do Cosmetics Europe – europejskiej organizacji branżowej i Konfederacji Lewiatan – najbardziej wpływowej organizacji pracodawców w Polsce. Angażuje się też w działania budujące pozycję sektora za granicą – wspiera promocję eksportu polskich kosmetyków, buduje sieć partnerstw i wspólnie z partnerami znosi bariery w handlu międzynarodowym. Organizacja pełni również funkcję platformy wymiany doświadczeń – edukuje i szkoli firmy, podnosząc jakość całego sektora. Od 19 lat prowadzi też projekt społeczny Fundacja Piękniejsze Życie.

Związek skupia ponad 250 firm, w tym producentów i dystrybutorów kosmetyków, laboratoria, firmy doradcze i ośrodki dydaktyczne, a także ich partnerów okołobranżowych (dostawców opakowań i surowców). Zrzesza i działa na rzecz zarówno startupów, małych, rodzinnych przedsiębiorstw, jak i dużych, międzynarodowych korporacji i największych polskich firm kosmetycznych.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
31. styczeń 2025 13:41