- Niestety spełniają się czarne scenariusze. Jeżeli ta tendencja się utrzyma, w przyszłym tygodniu będziemy narażeni na ryzyko testowania 20-25 tys. zakażeń dziennie. To już scenariusz gorszy od czarnego - mówił minister zdrowia Adam Niedzielski, który obok premiera Morawieckiego wystąpił na piątkowej konferencji prasowej.
W związku z drastycznym wzrostem zakażeń koronawirusem premier ogłosił nowe restrykcje. Od 24 października:
- Cała Polska staje się strefą czerwoną. Wszystkie szkoły podstawowe od 4. do 8. klasy przechodzą na naukę zdalną
- W godz. od 8 do 16 dzieci i młodzież do 16. roku życia nie będą mogły same wychodzić z domu, tylko pod opieką dorosłego
- Wszystkie obiekty gastronomiczne jak bary i restauracje, będą mogły działać tylko na wynos. Jest to zaplanowane na dwa tygodnie, ale możemy to przedłużyć - zaznaczył premier Morawiecki.
Ponadto szef rządu ogłosił zakaz spotkań i aktywności w grupach powyżej 5 osób. Wyjątkiem są osoby, którzy mieszkają razem i ci, którzy spotykają się w celach zawodowych.
Mateusz Morawiecki skupił się też na seniorach, prosząc aby osoby powyżej 70. roku życia w miarę możliwości nie wychodziły z domu. - W tym celu uruchamiamy program "korpus seniorów". Przez szerokie zaangażowanie wolontariuszy i żołnierzy WOT chcemy zachęcić seniorów do pozostania w domach - powiedział. Ogłosił także zamknięcie sanatoriów.
Przypomniał, że kluczowe są zasady: dezynfekcja, powszechne noszenie maseczek, wietrzenie pomieszczeń. - Proszę każdego, kto może, by zainstalował aplikację do walki z koronawirusem - dodał premier. - Te obostrzenia są poważne. Liczę jednak, że gospodarka będzie pracować na obrotach wyższych niż wiosną. Apelujemy, by w zakładach pracy obowiązywały ścisłe zasady sanitarne - podkreślił Mateusz Morawiecki.
Skutki obostrzeń będą widoczne dopiero za 10-14 dni
- Niestety sytuacja jest nadal niedobra i dynamiczna. Dzisiaj nastąpił kolejny przyrost zakażonych. Liczba zgonów jest również wysoka. Dlatego nasze działania muszą być zdecydowane - tłumaczył premier. - Druga fala uderzyła w Europę z podobną siłą. Niektóre państwa podjęły decyzję o całkowitym zamknięciu gospodarki, np. Czechy i Irlandia. Inne, jak Francja czy Belgia, zdecydowały się na godzinę policyjną - mówił Morawiecki.
Wszystkie obostrzenia były konsultowane z zespołem epidemiologów - zaznaczył szef rządu. - Bardzo niepokoi nas tempo przyrostu. Obostrzenia będą miały skutek za 10-14 dni. Mam nadzieję, że wtedy będę mógł przekazać lepsze informacje. Jeśli nie, konieczne będą dalsze obostrzenia - zapowiedział.