StoryEditor
Prawo
25.04.2022 00:00

Prawo farmaceutyczne nie jest podstawą do cofania zezwoleń na prowadzenie apteki z powodu przekroczenia progu 1 proc.

Naczelny Sąd Administracyjny 20 kwietnia 2022 r. wydał wyrok uchylający w sprawie cofnięcia aptece przez inspekcję farmaceutyczną zezwolenia z powodu prowadzenia przez spółkę więcej niż 1  proc. aptek w województwie. Sąd uznał, że przepisy Prawa farmaceutycznego nie uprawniają organów do cofania zezwolenia na prowadzenie apteki. Mają one bowiem zastosowanie wyłącznie na etapie wydawania nowego zezwolenia.

Naczelny Sąd Administracyjny już wielokrotnie zajmował się kwestią orzeczeń inspekcji farmaceutycznej dotyczących zezwoleń aptecznych. Jednak w orzeczeniu wydanym 20 kwietnia po raz pierwszy merytorycznie ocenił dopuszczalność decyzji cofających aptece zezwolenie z powodu prowadzenia przez spółkę apteczną więcej niż 1 proc. aptek w województwie.

Zdaniem prawników reprezentujących Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET w tym i innych postępowaniach sądowych, wyrok ma charakter przełomowy.

– W ustnym uzasadnieniu NSA wprost potwierdził dominującą w orzecznictwie tego sądu linię, zgodnie z którą art. 99 ust. 3 PF znajduje zastosowanie wyłącznie na etapie wydawania nowego zezwolenia – wyjaśnia adwokat Marcin Tomasik.

Dodaje, że dotychczas NSA wyrażał ten pogląd oceniając negatywnie decyzje inspekcji, w których organy odmawiały przedsiębiorcom zmiany zezwolenia. Tym razem analogiczne rozumowanie sąd zastosował wobec decyzji, którą zezwolenie próbowano cofnąć.

NSA zwrócił też uwagę, że art. 37ap PF (ogólny przepis umożliwiający cofanie zezwoleń przewidzianych w Prawie farmaceutycznym) powinien być wykładany w świetle art. 103 PF, czyli szczegółowego przepisu o cofaniu zezwoleń aptecznych, w którym próżno szukać przekroczenia 1 proc. jako przesłanki cofnięcia.  

– Mamy do czynienia już z drugą w tym roku nowością w orzecznictwie NSA dotyczącą ograniczeń własnościowych na rynku aptecznym. Wcześniej ZPA PharmaNET uczestniczył w postępowaniu, w którym NSA po raz pierwszy uchylił decyzje inspekcji, które próbowały stosować ograniczenia wprowadzone tzw. Apteką dla Aptekarza wobec zezwoleń sprzed jej wejścia w życie. Teraz sąd ten wprost wykluczył, aby przekroczenie 1 proc. mogło być przesłanką cofnięcia zezwolenia – zwraca uwagę adwokat Filip Gołba.

Według prawników na doniosłość postępowania wskazuje również liczba jego uczestników. Wyrok sądu I instancji, poza spółką apteczną oraz ZPA PharmaNET zaskarżył też Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Do postępowania dołączyły ponadto trzy inne organizacje społeczne oraz prokurator.

Informują oni również, że na razie ani ostatnie orzeczenie, ani wspomniane orzeczenia dotyczące bezprawności wstecznego stosowania Apteki dla Aptekarza, nie zostały jeszcze uzasadnione na piśmie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.02.2025 09:47
Kalifornia rozważa zakaz sprzedaży kosmetyków przeciwstarzeniowych dzieciom — kiedy polskie regulacje?
Shutterstock

W stanie Kalifornia pojawiła się propozycja ustawy, która mogłaby ograniczyć sprzedaż kosmetyków przeciwstarzeniowych dzieciom. Nowe przepisy, jeśli zostaną przyjęte, uniemożliwią osobom niepełnoletnim zakup produktów zawierających kwasy AHA oraz pochodne witaminy A, takie jak retinol. Twórcy ustawy wskazują na potencjalne zagrożenia związane ze stosowaniem tych substancji przez dzieci, które mogą doświadczać podrażnień i innych skutków ubocznych.

Jak podaje WWD, popularność pielęgnacji skóry wśród pokolenia Alfa stała się przedmiotem rosnącej troski ekspertów. Zwracają oni uwagę, że substancje aktywne stosowane w produktach przeciwstarzeniowych nie są przeznaczone dla młodych użytkowników. Mimo to trend „Sephora Kids” zyskuje na popularności, a dzieci coraz częściej sięgają po kosmetyki przeznaczone dla dorosłych. Nowe przepisy mogłyby wejść w życie już w październiku tego roku, choć wcześniejsza wersja ustawy nie uzyskała wystarczającego poparcia.

Autor projektu, członek Zgromadzenia Stanowego Alex Lee, zwraca uwagę na problem nieetycznego marketingu skierowanego do dzieci. W rozmowie z The Times, cytowanej przez WWD, podkreślił, że 10- czy 12-latkowie nie powinni martwić się zmarszczkami. Wskazał również, że przemysł kosmetyczny, wart miliardy dolarów, świadomie czerpie korzyści z tej mody, mimo iż producenci zdają sobie sprawę, że ich produkty nie są odpowiednie dla najmłodszych użytkowników.

Propozycja ustawy wpisuje się w szerszą debatę na temat ochrony dzieci przed nieodpowiednimi trendami konsumenckimi i ich wpływem na zdrowie oraz postrzeganie własnego wyglądu. Jeśli regulacje zostaną wprowadzone, Kalifornia stanie się jednym z pierwszych miejsc na świecie, gdzie ograniczona zostanie sprzedaż kosmetyków przeciwstarzeniowych dla niepełnoletnich, co może wpłynąć na podobne inicjatywy w innych regionach. Czy podobne próby legislacyjne zostaną podjęte w Polsce? Nie wiadomo, jednak wydaje się, że byłby to dobry krok w kierunku ograniczenia konsumpcji aspiracyjnej wśród najmłodszych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
13.02.2025 14:34
Klasyfikacja produktów stymulujących wzrost włosów i rzęs w Unii Europejskiej — kosmetyki czy nie?
Sera do brwi i rzęs bywają kłopotem, jeśli chodzi o kwalifikację produktową.Roger Publishing sp. z o.o.

W Unii Europejskiej produkty deklarujące stymulację wzrostu włosów lub rzęs oraz redukcję ich wypadania najczęściej są klasyfikowane jako produkty lecznicze, a rzadziej jako kosmetyki. Każdy przypadek wymaga jednak indywidualnej oceny, uwzględniającej wiele czynników. Kluczowe aspekty obejmują mechanizm działania składników aktywnych, ich stężenie, częstotliwość i sposób aplikacji, miejsce stosowania oraz stopień penetracji substancji. Dla bardziej skomplikowanych przypadków Komisja Europejska opracowała tzw. borderline manual, który pomaga właścicielom marek oraz organom krajowym określić właściwą klasyfikację produktu.

Głównym kryterium odróżniającym kosmetyki od produktów leczniczych w UE jest sposób działania. Produkty przywracające, korygujące lub modyfikujące funkcje fizjologiczne poprzez działanie farmakologiczne, immunologiczne lub metaboliczne zazwyczaj uznaje się za leki. Przykładem jest minoksydyl, stosowany w leczeniu łysienia androgenowego, który zgodnie z rozporządzeniem UE w sprawie kosmetyków jest substancją zakazaną w kosmetykach. Z kolei deklaracja „redukcja wypadania włosów” jest zwykle kojarzona z kosmetykami, podobnie jak określenie „zapobieganie wypadaniu włosów”, choć w niektórych przypadkach może ono także dotyczyć produktów leczniczych.

Podobne zasady obowiązują w przypadku produktów na porost rzęs. Jeśli produkt sugeruje wpływ na wzrost rzęs, może być uznany za środek leczniczy, ponieważ oznacza ingerencję w funkcje fizjologiczne organizmu. Brak takiego stwierdzenia w reklamie nie wyklucza jednak potencjalnego wpływu produktu na wzrost rzęs. W ocenie klasyfikacji istotna jest więc nie tylko deklaracja producenta, ale także działanie produktu oraz jego skład.

Warto również zwrócić uwagę na produkty przeznaczone do usuwania wrastających włosków. Jeśli działają one na zasadzie mechanicznej lub keratolitycznej, mogą być klasyfikowane jako kosmetyki. W takich przypadkach kluczowe znaczenie mają deklarowane właściwości produktu – przykładowo „łagodzenie podrażnień” sugeruje kosmetyczny charakter produktu, podczas gdy wzmianka o „zapaleniu” lub „infekcji” może wskazywać na produkt leczniczy. Takie subtelności w klasyfikacji mają istotne znaczenie dla zgodności produktu z regulacjami prawnymi w Unii Europejskiej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. luty 2025 16:07