Według MondayNews Koalicja Obywatelska zniesie zakaz handlu w niedziele. Serwis twierdzi, że uzyskał taką informacje bezpośrednio w rządzącym ugrupowaniu. W zamian każdy pracownik ma mieć zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu oraz podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne.
Nie wiadomo jednak, kiedy nowe przepisy miałyby wejść w życie. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) zapowiada, że wszelkie ewentualne zmiany dotyczące nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz niektóre inne dni powinny zostać poprzedzone szeroką dyskusją, m.in. z partnerami społecznymi, tj. przedstawicielami reprezentatywnych organizacji pracodawców i związków zawodowych w Radzie Dialogu Społecznego. Ponadto konieczne jest dokonanie oceny możliwego wpływu wprowadzenia ewentualnych, nowych rozwiązań m.in. na sektor finansów publicznych, na konkurencyjność gospodarki i przedsiębiorczość, w tym funkcjonowanie przedsiębiorców oraz na rynek pracy, sytuację pracowników oraz ich rodzin.
Zakaz handlu w niedziele obowiazuje od początku marca 2018 roku, wówczas zaczęto stopniowo wprowadzać ograniczenia, początkowo dotyczące części niedziel w miesiącu. Obecnie sklepy mogą pracować zaledwie w kilka takich dni w roku. W każdą niedzielę mogą być otwarte tylko niewielkie placówki, o ile za kasą stoi właściciel.
Sektor handlu jest podzielony w kwestii oceny liberalizacji zakazu niedzielnego handlu. Zdecydowanie "za" są centra handlowe. – Takie obiekty powinny być otwarte w godzinach, które są atrakcyjne dla klientów i najemców. W tej kwestii wspieramy oczekiwania i postulaty podmiotów prowadzących działalność w centrach i parkach handlowych – mówi Krzysztof Poznański, dyrektor zarządzający Polskiej Rady Centrów Handlowych (PRCH). – Przywrócenie możliwości prowadzenia handlu w niedziele oznaczałoby, że Polska ponownie dołączy do większości krajów UE, które nie ingerują w możliwość otwierania sklepów tego dnia – dodaje.
Żadnych ograniczeń nie stosuje się np. w Bułgarii, Chorwacji, Czechach, Estonii, Finlandii, Irlandii, Litwie, Łotwie, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Szwecji, na Węgrzech (po okresie ograniczeń zniosły restrykcje), a także we Włoszech. Według PRCH zmiana prawa w Polsce pozwoliłaby na wzrost zatrudnienia w handlu nawet o 20-40 tys. osób. Do tego zwiększyłaby jego obroty o ok. 4 proc. i przyniosłaby państwu dodatkowe wpływy z podatków.
Inaczej do tematu odnosi się szef Polskiej Izby Handlu reprezentującej detalistów.
– Społeczeństwo nadal jest podzielone w zakresie przywrócenia handlu w niedziele – mówi odnosząc się do danych publikowanych na ten temat. – Dla wielu pracowników możliwość posiadania wolnych niedziel jest wartością samą w sobie. Warto też dodać, iż z punktu widzenia małych i średnich przedsiębiorstw obecna sytuacja jest korzystna o tyle, że pozwala im nawiązać walkę konkurencyjną z sieciami dyskontów, które używają agresywnych narzędzi marketingowych, żeby przekierować ruch konsumentów na piątki i soboty – podkreśla Maciej Ptaszyński, prezes zarządu Polskiej Izby Handlu.
Również same sieci handlowe nie są już zainteresowane przywróceniem handlu w niedziele. Niedawno Marcin Grabara, prezes Rossmann Polska tak skomentował ten pomysł dla "Rzeczpospolitej":
– powiedział Marcin Grabara.Czytaj więcej: Kto jest za pozostawieniem zakazu handlu w niedzielę?
Dobrze, że sprzedawcy mogą mieć dzień wolny – tak mówią konsumenci o zakazie handlu w niedziele
Pogłębione analizy na temat zakazu handlu w niedziele znajdziesz na portalu wiadomoscihandlowe.pl