Polaków najbardziej irytuje sam fakt, odgórnej ingerencji w ich wolny wybór (35 proc. badanych) oraz bardzo duży ruch i kolejki w obiektach handlowych w piątki oraz soboty bezpośrednio poprzedzające niehandlową niedzielę (35 proc.).
Wpływa to niekorzystnie na sposób postrzegania tych zmian legislacyjnych przez Polaków. Bowiem większa liczba odwiedzających sklepy to dłuższe kolejki i czas oczekiwania przy kasie, co niewątpliwie wywołuje frustrację wśród klientów.
Polacy podzieleni w sprawie centrów handlowych
Wyłączenie centrów handlowo-usługowych z ustawy o zakazie handlu w niedzielę podzieliło badanych, przy czym większa część respondentów (54 proc.) zgadza się z postulatem wyłączenia obiektów handlowych na terenie „galerii” z rygoru ograniczającego handel w niedziele, który cieszył się szczególnym poparciem wśród mieszkańców miast liczących 200-500 tys. mieszkańców (70 proc.). Co ciekawe, ten entuzjazm nie występuję wśród mieszkańców miejscowości nieznacznie mniejszych: 100-200 tys. (59 proc.) oraz większych, liczących ponad 500 tys. mieszkańców (54 proc.).
Miało być więcej czasu dla rodziny
Po wprowadzeniu 1 marca br., częściowego zakazu handlu w niedziele, dyskurs wyjaśniający potrzebę wprowadzenia ustawy opierał się na sformułowaniach wskazujących, że zmiana prawa pozwoli Polkom i Polakom na spędzenie większej ilości czasu razem z bliskimi. Jak się okazało, dla większości respondentów, wprowadzenie ustawy ograniczającej handel w niedzielę, nie wpłynęło na ilość czasu spędzanego z rodziną (68 proc. wskazań).
Mimo wszystko, przeszło 27 proc. badanych po wprowadzeniu ustawy deklaruje większą ilość czasu jaki spędzają wspólnie z rodziną, przy czym 15 proc. uważa, że tego czasu mają dużo więcej.