Pomysł na objęcie opłatą reklam suplementów diety został wycofany z projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów. Wcześniej w projekcie – oprócz opodatkowania alkoholu oraz napojów i produktów spożywczych zawierających cukier – widniał zapis mówiący, że podmioty świadczące reklamę suplementu diety będą musiały wnieść na rachunek właściwego urzędu skarbowego opłatę w wysokości 10 proc. podstawy opodatkowania podatkiem od towarów i usług wynikającej z tej usługi. Środki te miały następnie zostać przekazane do Narodowego Funduszu Zdrowia w celu finansowania świadczeń opieki zdrowotnej.
Wprowadzeniu podatku od reklam suplementów diety sprzeciwiał się m.in. Związek Pracodawców i Przedsiębiorców. W swoim stanowisku wskazał, że podatek nie rozwiąże największego problemu związanego z suplementami diety, a mianowicie niewystarczającego poziom wiedzy konsumentów, którzy próbują zastąpić tymi specyfikami zrównoważoną dietę. W opinii ZPP jedyną konsekwencją podatku byłby wzrost cen suplementów diety.
Z informacji przekazanych na Twitterze przez Arkadiusza Pączkę, dyrektora Centrum Monitoringu Legislacji w Pracodawcach RP wynika, że na razie Ministerstwo Zdrowia chce zobaczyć jak branża się samoreguluje. Jeśli ocena nie wypadnie pozytywnie, to resort wróci do zagadnień opodatkowania reklam w najbliższym czasie.