StoryEditor
Prawo
26.11.2019 00:00

Podatek handlowy przesunięty na połowę 2020 r.?

Na wtorkowym posiedzeniu rządu rozpatrzony zostanie nowy projekt nowelizacji ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej. Zakłada on przedłużenie okresu braku poboru daniny do połowy 2020 r. Aktualnie podatek zawieszony jest do 1 stycznia 2020, po zmianach będzie to 1 lipca.

Jak tłumaczy w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Paweł Jurek, rzecznik Ministerstwa Finansów, powodem kolejnego już przesunięcia terminu, od którego podatek będzie pobierany, jest oczekiwanie na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE. Przypomnijmy, że w maju Sąd UE przyznał rację Warszawie w konflikcie z Komisją Europejską o progresywny podatek od sprzedaży detalicznej. Jednak KE wniosła apelację.

Wszystko wskazuje na to, że rząd ostatecznie wycofał się z planów ogłoszonych w lipcu. Wtedy to pokazano zupełnie inny projekt nowelizacji ustawy, zakładający naliczanie podatku firmom pomimo przedłużającego się rozpatrywania sprawy w TSUE. Jedynie sama czynność płatności daniny byłaby odłożona do 25. dnia czwartego miesiąca po uprawomocnieniu się orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości.

Miało to być dość nowatorskie rozwiązanie prawne. Ówczesny minister finansów Marian Banaś przekonywał, że  "rozwiązania zaproponowane w projekcie mają charakter precedensowy w polskim porządku prawnym", a ich zastosowanie "wynika z równie precedensowego w polskim prawie podatkowym przypadku, w którym nowo wprowadzony podatek został zakwestionowany przez KE, a możliwość jego pobierania została po blisko trzech latach od jego wprowadzenia potwierdzona przez Sąd UE".

Jeszcze latem zanosiło się na to, że rząd nie zamierza po raz drugi dopuścić do sytuacji, w której Polska nie będzie naliczać daniny przedsiębiorstwom, a koniec końców unijny sąd - tym razem Trybunał Sprawiedliwości - uzna, że Warszawa od początku miała rację w sporze KE i podatek handlowy co prawda jest zgodny z prawem, ale pieniądze z niego "przepadły".

Ostatecznie jednak nowy minister finansów Tadeusz Kościński zdecydował się nie podtrzymywać kolizyjnego kursu z Brukselą. Nowy projekt nowelizacji ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej, którym zajmie się we wtorek Rada Ministrów, zakłada po raz kolejny proste przesunięcie terminu, od kiedy danina będzie naliczana i pobierana.

Ustawa o podatku handlowym teoretycznie obowiązuje od 1 września 2016 r. Dotychczas nie wygenerowała jednak żadnych wpływów, gdyż szybko została zablokowana przez Komisję Europejską. Rząd pierwotnie zakładał, że podatek przynosić będzie budżetowi ok. 1,6 mld zł rocznie.

Podatek handlowy płacony ma być przez około 100 podmiotów, choć rząd zakładał, że będzie ich 200. Ustawa przewiduje dwie stawki podatkowe: 0,8 proc. od nadwyżki ponad 17 mln zł przychodu miesięcznie, oraz 1,4 proc. od nadwyżki ponad 170 mln zł miesięcznie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.01.2025 16:37
Artykuły chemiczne i drogeryjne na 3. miejscu rankingu najczęściej... kradzionych w 2024 r.
Shutterstock

Rok 2024 przyniósł istotny spadek liczby kradzieży w sklepach. Z danych policyjnych wynika, że w ubiegłym roku odnotowano 30 130 takich zdarzeń, co stanowi znaczący spadek w porównaniu z 40 115 przypadkami zgłoszonymi w 2023 roku. Zmiana ta może być efektem zarówno rosnącej skuteczności systemów ochrony, jak i podwyższenia progu wartości kradzieży klasyfikującej zdarzenie jako przestępstwo z 500 do 800 zł.

Według statystyk najczęściej kradzionymi produktami były alkohol (64 598 przedmiotów), artykuły spożywcze (54 218 przedmiotów) oraz chemia i kosmetyki (49 639 przedmiotów). Kradzieże miały miejsce głównie w sklepach wielkopowierzchniowych, gdzie odnotowano 157 476 incydentów, oraz na stacjach benzynowych – 41 600 przypadków. Sklepy małopowierzchniowe również zmagały się z problemem, rejestrując 34 664 takie zdarzenia.

Najwięcej kradzieży sklepowych w 2024 roku miało miejsce w województwach mazowieckim (5 420 zdarzeń), dolnośląskim (4 726) i śląskim (4 111). To województwa charakteryzujące się dużą gęstością zaludnienia, co może wpływać na skalę problemu. W województwie śląskim na 1 kilometr kwadratowy przypada 350 mieszkańców, w mazowieckim – 155, a w dolnośląskim – 144.

Pomimo spadku liczby przestępstw, interwencje związane z kradzieżami wzrosły – w 2024 roku było ich 24 252, co świadczy o rosnącej skuteczności systemów ochrony i wykrywalności przestępstw. Zarówno fizyczna ochrona, jak i zaawansowane systemy monitoringu, odgrywają kluczową rolę w prewencji i zwalczaniu kradzieży. Dyrektor Regionu Południe w Seris Konsalnet, Marcin Wróbel, podkreśla znaczenie takich inwestycji, szczególnie w sklepach wielkopowierzchniowych. Dzięki nowoczesnym technologiom możliwe jest szybsze wykrywanie incydentów i skuteczniejsze przeciwdziałanie zagrożeniom.

Czytaj także: Mniej kradzieży w sklepach. Policyjne statystyki pozytywne pierwszy raz od wielu lat

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.01.2025 14:38
Unia Europejska planuje zakaz stosowania PFAS w produktach konsumenckich

Komisja Europejska ogłosiła plany wprowadzenia zakazu stosowania substancji PFAS w produktach konsumenckich, z wyłączeniem niezbędnych zastosowań przemysłowych. Decyzja ta jest odpowiedzią na rosnące obawy dotyczące ich wpływu na środowisko i zdrowie ludzi.

Substancje PFAS (per- i polifluoroalkilowe) nazywane są „wiecznymi chemikaliami”, ponieważ nie ulegają rozkładowi w środowisku. Znajdują zastosowanie w tysiącach produktów, takich jak kosmetyki, naczynia z powłoką nieprzywierającą, a także w przemyśle lotniczym czy energetyce odnawialnej. Komisja Europejska podkreśla, że zakaz ich stosowania w produktach konsumenckich jest kluczowy zarówno dla ochrony środowiska, jak i zdrowia publicznego. Jednocześnie, wprowadzając wyłączenia dla przemysłu, UE chce umożliwić stopniowe wycofywanie PFAS z rynku.

Prace nad zakazem, wsparte przez Danię, Niemcy, Holandię, Norwegię i Szwecję, rozpoczęły się już dwa lata temu, lecz wciąż trwają konsultacje. Zgodnie z zapowiedziami komisarz ds. środowiska, Jessiki Roswall, projekt regulacji może zostać przedstawiony najwcześniej w przyszłym roku. Przemysłowe zastosowania PFAS, takie jak produkcja plastików i elektroniki, odpowiadają za ich największe zużycie. Kluczowe wyłączenia mogą obejmować m.in. inhalatory dla astmatyków oraz półprzewodniki wykorzystywane w technologiach zielonej energii.

Badania wskazują na powiązanie narażenia na PFAS z poważnymi problemami zdrowotnymi, w tym uszkodzeniami wątroby, obniżoną masą urodzeniową noworodków oraz rakiem jądra. W Stanach Zjednoczonych procesy sądowe dotyczące zanieczyszczeń wywołanych PFAS zakończyły się ugodami na ponad 11 miliardów dolarów, w które zaangażowane były m.in. firmy 3M oraz Chemours Co. Podobne roszczenia mogą wkrótce pojawić się w Europie, co zwiększa presję na firmy korzystające z tych substancji.

Decyzja o zakazie PFAS będzie miała ogromne konsekwencje dla przemysłu i środowiska. Choć niektóre sektory przemysłu, takie jak energetyka czy motoryzacja, walczą o wyłączenia, to rosnąca świadomość społeczna i presja prawna wskazują na konieczność szybkich działań. Jak zapowiadają prawnicy, firmy lekceważące problem mogą wkrótce zmierzyć się z falą pozwów.

Czytaj także: Guardian: PFAsy w prezerwatywach w i drogerii erotycznej są realnym zagrożeniem dla konsumentów i konsumentek

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. styczeń 2025 12:03