StoryEditor
Prawo
27.05.2020 00:00

PILNE! Rząd znosi kolejne ograniczenia: Polacy bez maseczek na otwartej przestrzeni i kolejnych limitów

Premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Piotr Gliński i minister zdrowia Łukasz Szumowski ogłosili kolejny, IV etap odmrażania gospodarki i luzowania obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa. - Musimy nauczyć się żyć w nowej rzeczywistości, bo ten wirus będzie z nami przez jakiś czas - zapowiedział szef rządu dodając: - Stajemy na coraz bardziej twardym gruncie. Zarazem zaznaczył, że nadal obowiązuje Polaków dystans społeczny. 

W środę, 27 maja, na konferencji prasowej premier i ministrowie podali nowe szczegóły luzowania obostrzeń i poinformowali, że IV etap odmrażania gospodarki ma już konkretne daty.

Od 30 maja nastąpi:

- zniesienie obowiązku zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej, jeśli zachowany jest dystans społeczny,

- zniesienie ograniczeń w handlu - limitów osób zależnej od powierzchni sklepu,

- zniesienie limitu osób w restauracjach, kawiarniach i barach (z zachowaniem dystansu),

- nie będą obowiązywały limity wiernych w kościołach,

- możliwość zgromadzeń do 150 osób.

Od 6 czerwca:

- kina, teatry, opery, siłownie, baseny będą otwarte,

- będzie możliwa organizacja wesel i uroczystości rodzinnych do 150 osób.

W połowie kwietnia premier Morawiecki przedstawił 4-etapowy plan stopniowego luzowania obostrzeń. Decyzja o przejściu do kolejnego etapu miała być podejmowana po analizie przyrostu zachorowań, wydajności służby zdrowia oraz realizacji wytycznych sanitarnych.

W I etapie, który rozpoczął się 20 kwietnia, wprowadzono nowe zasady w handlu i usługach, otwarto lasy i parki, zniesiono ograniczenie poruszania się osób poniżej 13. roku życia oraz zezwolono na przemieszczanie się w celach rekreacyjnych.

W II etapie, od 4 maja, otwarto część infrastruktury sportowej, galerie handlowe, sklepy budowlane i meblarskie w weekendy, hotele i inne miejsca noclegowe (z ograniczeniami) oraz niektóre instytucje kultury.

W III etapie, od 18 maja, otwarto zakłady fryzjerskie, kosmetyczne, kawiarnie i restauracje.


 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.01.2025 16:37
Artykuły chemiczne i drogeryjne na 3. miejscu rankingu najczęściej... kradzionych w 2024 r.
Shutterstock

Rok 2024 przyniósł istotny spadek liczby kradzieży w sklepach. Z danych policyjnych wynika, że w ubiegłym roku odnotowano 30 130 takich zdarzeń, co stanowi znaczący spadek w porównaniu z 40 115 przypadkami zgłoszonymi w 2023 roku. Zmiana ta może być efektem zarówno rosnącej skuteczności systemów ochrony, jak i podwyższenia progu wartości kradzieży klasyfikującej zdarzenie jako przestępstwo z 500 do 800 zł.

Według statystyk najczęściej kradzionymi produktami były alkohol (64 598 przedmiotów), artykuły spożywcze (54 218 przedmiotów) oraz chemia i kosmetyki (49 639 przedmiotów). Kradzieże miały miejsce głównie w sklepach wielkopowierzchniowych, gdzie odnotowano 157 476 incydentów, oraz na stacjach benzynowych – 41 600 przypadków. Sklepy małopowierzchniowe również zmagały się z problemem, rejestrując 34 664 takie zdarzenia.

Najwięcej kradzieży sklepowych w 2024 roku miało miejsce w województwach mazowieckim (5 420 zdarzeń), dolnośląskim (4 726) i śląskim (4 111). To województwa charakteryzujące się dużą gęstością zaludnienia, co może wpływać na skalę problemu. W województwie śląskim na 1 kilometr kwadratowy przypada 350 mieszkańców, w mazowieckim – 155, a w dolnośląskim – 144.

Pomimo spadku liczby przestępstw, interwencje związane z kradzieżami wzrosły – w 2024 roku było ich 24 252, co świadczy o rosnącej skuteczności systemów ochrony i wykrywalności przestępstw. Zarówno fizyczna ochrona, jak i zaawansowane systemy monitoringu, odgrywają kluczową rolę w prewencji i zwalczaniu kradzieży. Dyrektor Regionu Południe w Seris Konsalnet, Marcin Wróbel, podkreśla znaczenie takich inwestycji, szczególnie w sklepach wielkopowierzchniowych. Dzięki nowoczesnym technologiom możliwe jest szybsze wykrywanie incydentów i skuteczniejsze przeciwdziałanie zagrożeniom.

Czytaj także: Mniej kradzieży w sklepach. Policyjne statystyki pozytywne pierwszy raz od wielu lat

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.01.2025 14:38
Unia Europejska planuje zakaz stosowania PFAS w produktach konsumenckich

Komisja Europejska ogłosiła plany wprowadzenia zakazu stosowania substancji PFAS w produktach konsumenckich, z wyłączeniem niezbędnych zastosowań przemysłowych. Decyzja ta jest odpowiedzią na rosnące obawy dotyczące ich wpływu na środowisko i zdrowie ludzi.

Substancje PFAS (per- i polifluoroalkilowe) nazywane są „wiecznymi chemikaliami”, ponieważ nie ulegają rozkładowi w środowisku. Znajdują zastosowanie w tysiącach produktów, takich jak kosmetyki, naczynia z powłoką nieprzywierającą, a także w przemyśle lotniczym czy energetyce odnawialnej. Komisja Europejska podkreśla, że zakaz ich stosowania w produktach konsumenckich jest kluczowy zarówno dla ochrony środowiska, jak i zdrowia publicznego. Jednocześnie, wprowadzając wyłączenia dla przemysłu, UE chce umożliwić stopniowe wycofywanie PFAS z rynku.

Prace nad zakazem, wsparte przez Danię, Niemcy, Holandię, Norwegię i Szwecję, rozpoczęły się już dwa lata temu, lecz wciąż trwają konsultacje. Zgodnie z zapowiedziami komisarz ds. środowiska, Jessiki Roswall, projekt regulacji może zostać przedstawiony najwcześniej w przyszłym roku. Przemysłowe zastosowania PFAS, takie jak produkcja plastików i elektroniki, odpowiadają za ich największe zużycie. Kluczowe wyłączenia mogą obejmować m.in. inhalatory dla astmatyków oraz półprzewodniki wykorzystywane w technologiach zielonej energii.

Badania wskazują na powiązanie narażenia na PFAS z poważnymi problemami zdrowotnymi, w tym uszkodzeniami wątroby, obniżoną masą urodzeniową noworodków oraz rakiem jądra. W Stanach Zjednoczonych procesy sądowe dotyczące zanieczyszczeń wywołanych PFAS zakończyły się ugodami na ponad 11 miliardów dolarów, w które zaangażowane były m.in. firmy 3M oraz Chemours Co. Podobne roszczenia mogą wkrótce pojawić się w Europie, co zwiększa presję na firmy korzystające z tych substancji.

Decyzja o zakazie PFAS będzie miała ogromne konsekwencje dla przemysłu i środowiska. Choć niektóre sektory przemysłu, takie jak energetyka czy motoryzacja, walczą o wyłączenia, to rosnąca świadomość społeczna i presja prawna wskazują na konieczność szybkich działań. Jak zapowiadają prawnicy, firmy lekceważące problem mogą wkrótce zmierzyć się z falą pozwów.

Czytaj także: Guardian: PFAsy w prezerwatywach w i drogerii erotycznej są realnym zagrożeniem dla konsumentów i konsumentek

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. styczeń 2025 11:08