StoryEditor
Prawo
31.03.2020 00:00

PILNE! Rząd wprowadza nowe ograniczenia w sklepach i podczas wyjść z domów

Po posiedzeniu Zespołu Zarządzania Kryzysowego Mateusz Morawiecki podjął decyzję o wprowadzeniu kolejnych obostrzeń w walce z koronawirusem. Wprowadzone zostaną m.in. odgórne limity osób w sklepach, ponadto w weekendy zamknięte pozostaną markety budowlane.

Od 25 marca br. obowiązuje ograniczenie w poruszaniu się poza niezbędnymi sytuacjami. Teraz rząd postanowił wprowadzić kolejne obostrzenia, o czym poinformował na konferencji prasowej we wtorek 31 marca.

- Dziś jest czas, gdy nakładamy nowe obostrzenia, gdyż cześć społeczeństwa niewystarczająco rygorystycznie przestrzegała dotychczasowych zasad – powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski.

- Musimy dalej ograniczać dystans społeczny i tego dotyczą nasze ograniczenia - powiedział szef rządu. - Jeżeli chcemy, żeby życie gospodarczo-społeczne wracało po paru miesiącach do jako takiej normalności, to musimy wprowadzić dzisiaj te dodatkowe ograniczenia. Być może teraz właśnie jest ten najtrudniejszy moment w rozwoju epidemii, bo widzimy duże przyrosty. Wiemy, że będą jeszcze wyższe - podkreślił premier Mateusz Morawiecki.

Rząd wprowadza w sklepach limit maksymalnie 3 osób na jedną kasę. To oznacza, że w przykładowym sklepie z 5 kasami przebywać będzie mogło jednocześnie 15 osób. 

- Wprowadzamy obowiązek, żeby nakładać przed sklepami rękawiczki, które mają dodatkowo chronić przed rozprzestrzenianiem epidemii - wskazał premier. Ogłosił też, że w weekendy zamknięte będą sklepy budowlane (mogą wciąż działać od poniedziałku do piątku). W soboty i niedziele otwarte pozostaną sklepy spożywcze, drogerie i apteki. To nie koniec zmian.

- Sklepy spożywcze, drogerie i apteki, w godzinach od 10 do 12, otwarte będą tylko dla osób starszych powyżej 65. roku życia - oznajmił Morawiecki. W tych godzinach w placówkach handlowych nie będzie mógł przebywać nikt inny. Oczywiście osoby starsze mogą robić zakupy także o innych porach dnia, wtedy jednak będą ryzykowały kontakt z młodszymi klientami.

Prezes Rady Ministrów zaapelował też do seniorów "żeby starali się jak najrzadziej wychodzić do sklepu na zakupy, może raz na 2 dni". - Tego obowiązku nie narzucamy, ale zalecamy, żeby zakupy odbywały się jak najrzadziej, bo w ten sposób zmniejszamy śmiertelny mechanizm działania koronawirusa, przenoszenia się z człowieka na człowieka - powiedział.

Mateusz Morawiecki ogłosił też, że środki do dezynfekcji będą musiały być zapewnione w każdym sklepie, "nie tylko na wejściu". To samo będzie dotyczyło każdego zakładu pracy w Polsce.

Rząd nakazuje również zamknięcie placówek kosmetycznych: obejmuje on zakłady fryzjerskie, kosmetyczne, salony piercingu i salony tatuażu. 

Wyjścia z domu: dystans a niepełnoletni tylko z dorosłym

Do tej pory można było wychodzić we dwie osoby, nie wliczając w to członków rodziny, teraz jednak taka możliwość będzie tylko pojedynczo. Wychodząc z osobą, z którą mieszkamy, trzeba będzie zachować dwumetrowy odstęp od siebie. Przepis ten nie dotyczy rodziców z małymi, niesamodzielnymi dziećmi oraz opiekunów osób niepełnosprawnych.

Dzieci i młodzież, które nie ukończyły 18. roku życia, nie będą mogły wychodzić z domów bez opieki. Tylko obecność rodzica, opiekuna prawnego lub kogoś dorosłego usprawiedliwia ich obecność na ulicy .Ograniczenia dotyczą także dostępów do parków, bulawrów, miejsc rekreacji. Obowiązuje również zakaz korzystania z rowerów miejskich.

Oficjalną zapowiedź nowych rygorów sanitarnych przedstawił w poniedziałek 30 marca br. szef KPRM Michał Dworczyk. "Po ostatnim weekendzie widać, że na pewno należy wzmóc działania na rzecz przestrzegania już wprowadzonych przepisów, ale również trzeba rozważyć wprowadzenie dodatkowych regulacji" - powiedział.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
19.12.2024 13:47
Podróbki perfum znowu na celowniku policji – towar za ponad 10 milionów złotych zabezpieczony
Wśród podrobionych produktów znalazły się perfumy znanych brandów luksusowych.Komenda Powiatowa Policji w Pszczynie

Policjanci z Katowic, Pszczyny i Otwocka odnieśli znaczące sukcesy w walce z handlem podrabianymi perfumami. Zatrzymano dziewięć osób, które uczyniły z tego procederu stałe źródło dochodu, a zabezpieczony towar – warty łącznie 10 milionów złotych – trafił na rynek nielegalnie. Wśród skonfiskowanego mienia znalazły się także samochody i gotówka. Sprawa rzuca światło na skalę problemu podróbek, którego wartość globalna sięga bilionów dolarów.

Policjanci z Katowic i Pszczyny dokonali spektakularnej akcji, w wyniku której zatrzymano cztery osoby zajmujące się nielegalnym handlem podrabianymi perfumami. Na miejscu zabezpieczono towar o wartości szacowanej na aż 5 milionów złotych. Wśród podejrzanych znaleźli się 42-letnia kobieta i trzej mężczyźni w wieku od 39 do 54 lat. Według ustaleń śledczych, podróbki były oznaczane zastrzeżonymi znakami towarowymi znanych światowych marek, a proceder ten stanowił dla zatrzymanych stałe źródło utrzymania.

Współpraca policji i nowoczesne metody śledcze

Podobny sukces odnieśli funkcjonariusze z Otwocka, którzy również rozbili szajkę zajmującą się handlem podrabianymi perfumami. Zatrzymano pięć osób i zabezpieczono blisko 8,5 tysiąca sztuk towaru. Policjanci z Otwocka, korzystając z nowoczesnych metod śledczych, wyśledzili pierwszego podejrzanego w Warszawie. Trop prowadził do Wólki Kosowskiej, gdzie w nocy z 13 na 14 listopada zatrzymano kolejnych czterech podejrzanych – trzech obywateli Armenii oraz 34-letniego Polaka. Towar, w przypadku oryginałów, byłby wart kolejne 5 milionów złotych.

Podróbki – problem globalny

Zjawisko handlu podróbkami ma charakter globalny i dynamicznie się rozwija. Według danych OECD z 2022 roku, wartość podróbek w globalnym obiegu wynosiła około 3 biliony dolarów, co jest trzykrotnie wyższą wartością niż w 2013 roku. Zatrzymania w Polsce to tylko ułamek tego, co dzieje się na świecie. Podróbki nie tylko zagrażają ekonomicznie, ale mogą również stanowić zagrożenie dla zdrowia konsumentów, na co policja zwraca szczególną uwagę.

Kary i aspekt społeczny

W obu przypadkach zatrzymanym grożą poważne konsekwencje prawne. Osoby podejrzane usłyszały zarzuty obrotu towarami z podrobionymi znakami towarowymi, za co grozi do 5 lat więzienia. W Pszczynie zabezpieczono majątek podejrzanych, w tym gotówkę i dwa samochody. W Otwocku zatrzymano trzy dostawcze „mobilne magazyny” oraz dodatkowe pojazdy, a także gotówkę w wysokości prawie 20 tysięcy złotych.

Badania pokazują, że konsumentów do zakupu podróbek motywuje nie tylko cena, ale również egalitarny charakter tych produktów. Respondenci badań naukowych wskazują, że podróbki „demokratyzują luksus” i pozwalają im poczuć, że walczą z systemem opartym na nierównościach społecznych. Policja apeluje jednak o zgłaszanie przypadków podejrzanych produktów, by chronić rynek przed nielegalnymi praktykami oraz konsumentów przed potencjalnym zagrożeniem dla ich zdrowia.

Czytaj także: Sprzedawcy podrobionych kosmetyków m.in. Chanel i Dior zatrzymani na Pomorzu

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
19.12.2024 13:19
Ekspert podatkowy radzi: ostrożnie ze świątecznymi prezentami!
Urząd skarbowy nie jest Świętym Mikołajem i od pewnych prezentów musimy doliczyć stosowny podatek – przestrzega Monika Piątkowska, e-pity.pl

Zbliża się koniec roku i święta Bożego Narodzenia – zwyczajowy czas obdarowywania prezentami. Również przedsiębiorcy często w ten sposób chcą wyrazić swoją życzliwość wobec swoich kontrahentów. Jakich kwot nie przekraczać, żeby nie zapłacić podatku? Jakie prezenty możemy dawać na święta (i nie tylko) naszym kontrahentom?

Urząd skarbowy nie jest Świętym Mikołajem i od pewnych prezentów musimy doliczyć stosowny podatek. Warto więc wiedzieć, czy i do jakiej kwoty możemy komuś wręczyć świąteczny prezent lub też od jakiej wartości prezentu nie jest konieczne opłacenie podatku – podkreśla Monika Piątkowska, doradca podatkowy w e-pity.pl.

Jeśli dajemy prezent kontrahentowi, to nieopodatkowane przez fiskusa są podarunki o małej wartości. Warunkiem jest jednak, że wręczane są one osobom fizycznym nie pozostającym w stosunku pracy lub stosunku cywilnoprawnym z przedsiębiorcą. Zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych taki prezent nie może być droższy niż 200 zł. 

Jeśli wręczamy kontrahentowi podarunek wyższy niż wskazana kwota, obdarowywany musi zapłacić podatek dochodowy od kwoty wartości upominku. Limit 200 zł nie ma zastosowania dla prezentów, jakie pracodawca przekazuje swoim podwładnym – taki prezent w całości podlega opodatkowaniu.

Trzeba również pamiętać, że kwota limitu dla prezentów, które nie podlegają opodatkowaniu podatkiem VAT jest inna, niż w podatku dochodowym. Zwolnienie dotyczące podatku należnego VAT przy przekazywaniu upominków naszemu kontrahentowi obejmuje prezenty, których suma wartości dla jednej osoby w ciągu roku nie przekracza 100 zł netto (prezenty takie wpisujemy do specjalnej ewidencji) oraz gdy wartość jednego prezentu nie przekracza 20 zł netto (nie musimy wtedy prowadzić specjalnej listy). Jeśli nie spełniamy warunków zwolnienia, powinniśmy doliczyć podatek należny do wartości upominków.

Niejednoznaczne jest również ujęcie wydatków na prezenty jako kosztów uzyskania przychodu u darczyńcy. Zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych kosztem uzyskania przychodów nie są koszty reprezentacji. 

W ustawie nie określono jednoznacznie, co należy rozumieć pod pojęciem reprezentacji. Przyjmuje się jednak, że wydatkami na reprezentację są koszty ponoszone w celu wykreowania pozytywnego wizerunku firmy. 

Inaczej natomiast postrzegane są wydatki na reklamę, których celem jest rozpowszechnianie informacji o firmie i jej produktach oraz mogą być realizowane za pomocą różnych środków przekazu. Takie wydatki stanowią koszt podatkowy. Zatem prezenty o niewielkiej wartości, opatrzone w logo firmy nie będą miały charakteru reprezentacyjnego i mogą zostać uznane za koszt uzyskania przychodu – podsumowuje Monika Piątkowska.

Czytaj też: Jak opodatkowane są umowy barterowe, zawierane z influencerami?

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. grudzień 2024 17:03