StoryEditor
Prawo
08.03.2024 15:33

Parlament Europejski osiągnął tymczasowe porozumienie zapobiegające importowi produktów wytworzonych w wyniku pracy przymusowej

Komisja Europejska stawia poważne kroki w celu ograniczenia wzbogacania się podmiotów gospodarczych na pracy przymusowej. / Shutterstock
Parlament Europejski osiągnął tymczasowe porozumienie z Radą Unii Europejskiej, aby zapobiec importowi do Wspólnoty produktów wytworzonych w wyniku pracy przymusowej. Według raportu opublikowanego przez Reuters porozumienie określa różne obowiązki Komisji i państw członkowskich w zakresie identyfikowania przypadków wykorzystania i zakazywania powstałych w ich wyniku produktów.

Zgodnie z uzgodnionym tekstem władze krajowe lub, jeśli zaangażowane są kraje trzecie, Komisja Europejska, zbadają podejrzenie stosowania pracy przymusowej w łańcuchach dostaw przedsiębiorstw. Jeżeli dochodzenie wykaże, że stosowano pracę przymusową, władze mogą zażądać wycofania odpowiednich towarów z rynku UE i platform internetowych oraz konfiskaty na granicach. Towary musiałyby zostać następnie przekazane w formie darowizny, poddane recyklingowi lub zniszczone. Towary o znaczeniu strategicznym lub krytycznym dla Unii mogą zostać wstrzymane do czasu, aż przedsiębiorstwo wyeliminuje pracę przymusową ze swoich łańcuchów dostaw. Firmy, które nie zastosują się do tych przepisów, mogą zostać ukarane grzywną. Jeśli jednak wyeliminują pracę przymusową ze swoich łańcuchów dostaw, zakazane produkty będą mogły zostać ponownie dopuszczone na rynek.

Belgijski minister gospodarki i pracy, Pierre-Yves Dermagne, skomentował według agencji Reutersa:

Dzięki temu rozporządzeniu chcemy mieć pewność, że na naszym jednolitym rynku nie będzie miejsca dla [takich] produktów, niezależnie od tego, czy są produkowane w Europie, czy za granicą.

Pod naciskiem Parlamentu Komisja sporządzi wykaz konkretnych sektorów gospodarki w określonych obszarach geograficznych, na których występuje praca przymusowa narzucona przez państwo. Stanie się to wówczas kryterium oceny konieczności wszczęcia dochodzenia. Komisja może również zidentyfikować produkty lub grupy produktów, w przypadku których importerzy i eksporterzy będą musieli przekazać organom celnym UE dodatkowe szczegółowe informacje, takie jak informacje o producencie i dostawcach tych produktów.
 

Maps Global Slavery Index 2019

Homunculus 4, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons


Przepisy dotyczące pracy przymusowej skupiają się na produktach i nie będą nakładać dodatkowych wymogów dotyczących należytej staranności na firmy, które nie korzystają z pracy przymusowej w swoich łańcuchach dostaw. Niemniej jednak często kojarzy się ją z dyrektywą w sprawie należytej staranności w zakresie zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw, która została wstępnie uzgodniona między Parlamentem a Radą, ale jak dotąd nie uzyskała ostatecznej zgody Rady. Zarówno Parlament Europejski, jak i Rada będą teraz musiały dać ostateczne zielone światło dla tymczasowego porozumienia. Rozporządzenie zostanie następnie opublikowane w Dzienniku Urzędowym i wejdzie w życie następnego dnia. Kraje UE będą miały następnie 3 lata na rozpoczęcie stosowania nowych przepisów.

Praca przymusowa to współczesny problem

Współczesne niewolnictwo, manifestujące się głównie poprzez pracę przymusową, jest dramatem XXI wieku, dotykającym miliony ludzi na całym świecie. Pomimo postępów w dziedzinie praw człowieka, praca przymusowa pozostaje palącym problemem w wielu regionach. Szczególnie dotkliwe jest to zjawisko w krajach takich jak Libia, gdzie migrantów często wykorzystuje się jako niewolników, Indie z przypadkami pracy przymusowej w sektorze rolnym i przemyśle, czy Katar, gdzie nadużycia dotyczą głównie pracowników budowlanych związanych z przygotowaniami do dużych imprez międzynarodowych. Ponadto, Bangladesz i Pakistan borykają się z przymusową pracą dzieci. Globalna walka z tym zjawiskiem wymaga zdecydowanej akcji międzynarodowej, w tym egzekwowania prawa, edukacji i wsparcia ofiar. Zniesienie współczesnego niewolnictwa jest kluczowe dla promowania godności i wolności każdego człowieka.

Czytaj także: Reuters: sztuczne rzęsy z Korei Północnej docierają na zachodnie rynki z metką "Made in China"

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
21.11.2024 14:31
Meta ukarane grzywną 798 milionów euro przez Unię Europejską. Powód? Próby monopolizacji rynku.
(fot. Shutterstock)Shutterstock

Unia Europejska nałożyła na Meta, właściciela Facebooka, grzywnę w wysokości 798 milionów euro za naruszenie przepisów antymonopolowych. Sprawa dotyczy działań platformy związanych z jej serwisem ogłoszeń Facebook Marketplace. Firma została zobowiązana do zaprzestania nieuczciwych praktyk handlowych oraz powiązywania swojego serwisu ogłoszeniowego z główną platformą społecznościową.

Decyzja Komisji Europejskiej to pierwszy przypadek nałożenia tak wysokiej kary na Meta w związku z naruszeniem zasad konkurencji na terenie Unii Europejskiej. Jak wynika z raportu opublikowanego przez Bloomberg, Meta wykorzystywała swoją dominującą pozycję na rynku mediów społecznościowych, aby promować swój serwis Facebook Marketplace kosztem konkurencji. Antymonopolowe działania UE mają na celu przeciwdziałanie praktykom, które ograniczają możliwość swobodnego funkcjonowania mniejszych graczy na rynku.

Margrethe Vestager, unijna komisarzyni ds. konkurencji, wyjaśniła, że Meta celowo łączyła Facebook Marketplace z głównym serwisem społecznościowym, jednocześnie narzucając nieuczciwe warunki współpracy konkurencyjnym platformom ogłoszeniowym. “Działania te miały na celu wzmocnienie pozycji Facebook Marketplace kosztem innych serwisów,” stwierdziła w rozmowie z Bloomberg. To naruszenie kluczowych zasad uczciwej konkurencji w obrębie jednolitego rynku UE.

Meta nie zgadza się z decyzją i zapowiedziała odwołanie od wyroku. Jednak kara w wysokości 798 milionów euro wysyła silny sygnał zarówno do innych gigantów technologicznych, jak i do użytkowników, że UE zamierza stanowczo egzekwować przepisy antymonopolowe, chroniąc rynek przed nadużyciami wynikającymi z dominującej pozycji globalnych firm.

Czytaj także: YouTube zyskuje na popularności jako wyszukiwarka kosmetyczna

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.11.2024 13:44
Black Friday nadchodzi! Jak prawidłowo informować o promocjach?
Promocje w kategoriach kosmetycznych w sieci Biedronkafot. wiadomoscikosmetyczne.pl

Black Friday, Black Week, promocje świąteczne i noworoczne. Zaczyna się najgorętszy czas dla handlu. Każdą akcję promocyjną i obniżkę ceny trzeba jednak odpowiednio oznaczyć, by nie narazić się na karę sięgającą nawet 10 proc. obrotu przedsiębiorstwa. Na co zwrócić uwagę - pisze dla nas adwokat Klaudia Wasiak, z Departamentu Wsparcia Biznesu w Kancelaria RK Legal.

Pomimo tego, że polskie przepisy implementujące Dyrektywę Omnibus weszły w życie 1 stycznia 2023 r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nadal regularnie identyfikuje na rynku działania przedsiębiorców, którzy w sposób nieprawidłowy informują konsumentów o obniżkach cen.

Najważniejsze zasady dotyczące informowania o promocjach

image
Autorka: Adwokat Klaudia Wasiak, Departament Wsparcia Biznesu, Kancelaria RK Legal
fot. RK Legal
Nowe przepisy dążą do wyeliminowania sytuacji, w których przedsiębiorcy sztucznie podwyższali ceny przed wprowadzeniem promocji, aby cena obniżona wydawała się bardziej atrakcyjna. W związku ze zbliżającym się Black Friday warto przypomnieć najważniejsze zasady związane z wprowadzeniem promocji.

Podstawowe zasady:

  • Przedstawiając informację o obniżce towaru lub usługi przedsiębiorcy powinni wskazać obok niej również najniższą cenę z 30 dni przed obniżką dla danego produktu.
  • Jeżeli towar lub usługa są w sprzedaży krócej niż 30 dni, obok informacji o obniżonej cenie należy podać informację o najniższej cenie, która obowiązywała od rozpoczęcia sprzedaży do wprowadzenia obniżki.
  • W przypadku towarów, które ulegają szybkiemu zepsuciu lub mają krótki termin przydatności obok informacji o obniżonej cenie należy podać informację o cenie sprzed pierwszego zastosowania obniżki.

Wskazany obowiązek dotyczy wszystkich miejsc, gdzie prezentowane są obniżki – a więc zarówno w sprzedaży stacjonarnej, internetowej, jak i w reklamach.

Prawidłowe oznaczanie najniższej ceny z ostatnich 30 dni

UOKIK niejednokrotnie podkreślał, że najniższa cena z 30 dni przed obniżką musi być prawidłowo oznaczona, czyli podpisana słowami „najniższa cena z 30 dni przed obniżką”. Nie wystarczy samo przekreślenie ceny odnoszące się do wartości danego towaru. Niewystarczające będzie też używanie pojęć takich jak „wcześniejsza cena”, „najniższa cena z ostatnich 30 dni”, „było” czy,,poprzednio”. Warto na to zwrócić uwagę, aby mieć pewność czy przedsiębiorca prawidłowo wypełnia swoje obowiązki.

Wyjątki przewidziane przez UOKIK

Zgodnie z wyjaśnieniami przygotowanymi przez prezesa UOKIK, reguły te nie mają zastosowania do ofert warunkowych lub wiązanych, w ramach których przedsiębiorca nie podaje informacji o obniżeniu ceny konkretnego towaru. Oznacza to, że np. wprowadzając ofertę, w której klient przy zakupie 3 produktów za określoną kwotę otrzyma wskazany procentowo rabat zakupowy lub przy zakupie określonej ilości produktów produkt najtańszy otrzyma gratis – obowiązek ten nie występuje.

Jednocześnie w przypadku ogólnych ogłoszeń o obniżce – bez możliwości przypisania ich do konkretnego towaru lub usługi – informacja o najniższej cenie z 30 dni przed obniżką musi pojawić się w pierwszym i każdym kolejnym momencie, w którym obniżkę można przypisać do kolejnego towaru.

Obowiązki przedsiębiorców sprzedających w różnych kanałach sprzedaży

Przedsiębiorca, który sprzedaje towary lub usługi za pośrednictwem różnych kanałów sprzedaży i w nich oferuje różne ceny, powinien wskazać informację o najniższej cenie z 30 dni przed obniżką, która była oferowana w kanale, w którym wskazana jest informacja o danej obniżce. Prawidłowym sposobem obliczania obniżki jest odnoszenie aktualnej ceny sprzedaży do najniższej ceny danego produktu w ciągu ostatnich 30 dni.

Forma prezentowania informacji o obniżce

Przepisy ustawy o informowaniu o cenach nie narzucają sprecyzowanych wymogów w zakresie formy prezentowania informacji o najniższej cenie z 30 dni przed obniżką. Przedsiębiorca może dowolnie wybierać rozmiar czy kolor czcionki.  Należy jednak pamiętać, że obowiązujące regulacje nakładają obowiązek informowania o cenach (a więc również o obniżkach) w sposób czytelny, jednoznaczny, niebudzący wątpliwości, a także umożliwiający porównanie cen.

Kary za nieprawidłowe informowanie o promocjach

W przypadku nieprawidłowego informowania o obniżkach wojewódzki inspektor Inspekcji Handlowej może nałożyć na dany podmiot handlowy karę pieniężną do wysokości 20 tys. zł. Jeśli sytuacja będzie się powtarzała w okresie 12 miesięcy od nałożenia pierwszej kary, kolejna wyniesie do 40 tys. zł. Warto jednak pamiętać, że nieprawidłowe informowanie konsumentów o cenach może prowadzić również do naruszenia zbiorowych interesów konsumentów, co zagrożone jest bardzo wysoką karą do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary.

Przygotowania do promocji Black Friday i świątecznych – o czym warto pamiętać?

Koniec listopada jest czasem przygotowywania wielu specjalnych akcji promocyjnych i ofert cenowych. Warto zweryfikować, czy publikacje marketingowe i informacje zamieszczane online spełniają kryteria przewidziane właściwymi przepisami. Dla akcji promocyjnych warto również opracować regulamin, określający prawa i obowiązki organizatora i uczestników. Regulamin promocji nie jest obligatoryjnym wymogiem prawnym, ale w wielu sytuacjach może być jedyną podstawą do ochrony interesów przedsiębiorcy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. listopad 2024 01:23