StoryEditor
Prawo
14.04.2020 00:00

Od 19 kwietnia zacznie się odmrażanie polskiej gospodarki

Od 19 kwietnia będziemy powoli odmrażać gospodarkę – poinformował we wtorek rano minister zdrowia Łukasz Szumowski. Na razie zapowiedzi mówią o zmianie limitów osób w sklepach. Nie potwierdzono natomiast wcześniejszych zapowiedzi o zniesieniu restrykcji dotyczących galerii handlowych oraz gabinetów fryzjerskich i kosmetycznych.

O planach zniesienia niektórych restrykcji zaplanowanych na 19 kwietnia powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski w rozmowie z RMF FM. To odpowiedź na ubiegłotygodniową zapowiedź premiera Mateusz Morawiecki, że po Świętach Wielkanocnych rząd przedstawi plan powrotu do „nowej rzeczywistości gospodarczej".

Decyzje o poluzowaniu restrykcji dla gospodarki będą podejmowane w środę i czwartek, po uwzględnieniu danych ze świąt. Prawdopodobnie w pierwszej kolejności będą one dotyczyły ograniczeń dotyczących limitów osób w sklepach, o czym poinformował Piotr Müller, rzecznik rządu w Programie 3 Polskiego Radia. Zaznaczył, że limity raczej zostaną, ale będą realizowane w nieco inny sposób, np. z uwzględnieniem powierzchni sklepu, a nie liczby kas.

Dodał też, że równocześnie w planach jest przywrócenie aktywności w lasach i parkach. Na razie nie potwierdzono natomiast wcześniejszych zapowiedzi o zniesieniu restrykcji dotyczących galerii handlowych oraz gabinetów fryzjerskich i kosmetycznych.

Przypomnijmy, że od czwartku zacznie obowiązywać nakaz zasłaniania ust i nosa w miejscach publicznych. Ma to ograniczyć liczbę nowych zachorowań, choć resort zdrowia i tak liczy się ze wzrostem na poziomie około 600. na dobę. Łukasz Szumowski szacuje, że taki stan potrwa do czasu pojawienia się szczepionki. Rozwiewa też nadzieje, że nadejście lata może wpłynąć na zakończenie epidemii.

– Nie ma żadnych danych, że ta epidemia skończy się w lecie, nie ma żadnych danych, że skończy się jesienią, że w jakiś cudowny sposób wygaśnie. O końcu zagrożenia będzie można mówić dopiero, gdy wprowadzona zostanie szczepionka. O wakacjach takich jak do tej pory możemy zapomnieć. Można założyć, że nie będzie obozów i letnich kolonii. Nie ma dowodów na to, że wyższe temperatury ograniczają transmisję wirusa – stwierdził szef resortu zdrowia w rozmowie z RMF FM.

Jednocześnie podkreślił, że izolacja jest skuteczna i gdyby nie ona, liczba chorych byłaby znacznie wyższa.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.01.2025 16:37
Artykuły chemiczne i drogeryjne na 3. miejscu rankingu najczęściej... kradzionych w 2024 r.
Shutterstock

Rok 2024 przyniósł istotny spadek liczby kradzieży w sklepach. Z danych policyjnych wynika, że w ubiegłym roku odnotowano 30 130 takich zdarzeń, co stanowi znaczący spadek w porównaniu z 40 115 przypadkami zgłoszonymi w 2023 roku. Zmiana ta może być efektem zarówno rosnącej skuteczności systemów ochrony, jak i podwyższenia progu wartości kradzieży klasyfikującej zdarzenie jako przestępstwo z 500 do 800 zł.

Według statystyk najczęściej kradzionymi produktami były alkohol (64 598 przedmiotów), artykuły spożywcze (54 218 przedmiotów) oraz chemia i kosmetyki (49 639 przedmiotów). Kradzieże miały miejsce głównie w sklepach wielkopowierzchniowych, gdzie odnotowano 157 476 incydentów, oraz na stacjach benzynowych – 41 600 przypadków. Sklepy małopowierzchniowe również zmagały się z problemem, rejestrując 34 664 takie zdarzenia.

Najwięcej kradzieży sklepowych w 2024 roku miało miejsce w województwach mazowieckim (5 420 zdarzeń), dolnośląskim (4 726) i śląskim (4 111). To województwa charakteryzujące się dużą gęstością zaludnienia, co może wpływać na skalę problemu. W województwie śląskim na 1 kilometr kwadratowy przypada 350 mieszkańców, w mazowieckim – 155, a w dolnośląskim – 144.

Pomimo spadku liczby przestępstw, interwencje związane z kradzieżami wzrosły – w 2024 roku było ich 24 252, co świadczy o rosnącej skuteczności systemów ochrony i wykrywalności przestępstw. Zarówno fizyczna ochrona, jak i zaawansowane systemy monitoringu, odgrywają kluczową rolę w prewencji i zwalczaniu kradzieży. Dyrektor Regionu Południe w Seris Konsalnet, Marcin Wróbel, podkreśla znaczenie takich inwestycji, szczególnie w sklepach wielkopowierzchniowych. Dzięki nowoczesnym technologiom możliwe jest szybsze wykrywanie incydentów i skuteczniejsze przeciwdziałanie zagrożeniom.

Czytaj także: Mniej kradzieży w sklepach. Policyjne statystyki pozytywne pierwszy raz od wielu lat

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.01.2025 14:38
Unia Europejska planuje zakaz stosowania PFAS w produktach konsumenckich

Komisja Europejska ogłosiła plany wprowadzenia zakazu stosowania substancji PFAS w produktach konsumenckich, z wyłączeniem niezbędnych zastosowań przemysłowych. Decyzja ta jest odpowiedzią na rosnące obawy dotyczące ich wpływu na środowisko i zdrowie ludzi.

Substancje PFAS (per- i polifluoroalkilowe) nazywane są „wiecznymi chemikaliami”, ponieważ nie ulegają rozkładowi w środowisku. Znajdują zastosowanie w tysiącach produktów, takich jak kosmetyki, naczynia z powłoką nieprzywierającą, a także w przemyśle lotniczym czy energetyce odnawialnej. Komisja Europejska podkreśla, że zakaz ich stosowania w produktach konsumenckich jest kluczowy zarówno dla ochrony środowiska, jak i zdrowia publicznego. Jednocześnie, wprowadzając wyłączenia dla przemysłu, UE chce umożliwić stopniowe wycofywanie PFAS z rynku.

Prace nad zakazem, wsparte przez Danię, Niemcy, Holandię, Norwegię i Szwecję, rozpoczęły się już dwa lata temu, lecz wciąż trwają konsultacje. Zgodnie z zapowiedziami komisarz ds. środowiska, Jessiki Roswall, projekt regulacji może zostać przedstawiony najwcześniej w przyszłym roku. Przemysłowe zastosowania PFAS, takie jak produkcja plastików i elektroniki, odpowiadają za ich największe zużycie. Kluczowe wyłączenia mogą obejmować m.in. inhalatory dla astmatyków oraz półprzewodniki wykorzystywane w technologiach zielonej energii.

Badania wskazują na powiązanie narażenia na PFAS z poważnymi problemami zdrowotnymi, w tym uszkodzeniami wątroby, obniżoną masą urodzeniową noworodków oraz rakiem jądra. W Stanach Zjednoczonych procesy sądowe dotyczące zanieczyszczeń wywołanych PFAS zakończyły się ugodami na ponad 11 miliardów dolarów, w które zaangażowane były m.in. firmy 3M oraz Chemours Co. Podobne roszczenia mogą wkrótce pojawić się w Europie, co zwiększa presję na firmy korzystające z tych substancji.

Decyzja o zakazie PFAS będzie miała ogromne konsekwencje dla przemysłu i środowiska. Choć niektóre sektory przemysłu, takie jak energetyka czy motoryzacja, walczą o wyłączenia, to rosnąca świadomość społeczna i presja prawna wskazują na konieczność szybkich działań. Jak zapowiadają prawnicy, firmy lekceważące problem mogą wkrótce zmierzyć się z falą pozwów.

Czytaj także: Guardian: PFAsy w prezerwatywach w i drogerii erotycznej są realnym zagrożeniem dla konsumentów i konsumentek

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. styczeń 2025 16:46