StoryEditor
Prawo
05.09.2024 14:50

Nowe prawo ułatwia grupowe dochodzenie roszczeń przez konsumentów — UOKiK na tropie przedsiębiorców-oszustów

29 sierpnia 2024 roku weszła w życie nowa ustawa, która ma na celu ułatwienie konsumentom dochodzenia roszczeń w postępowaniach grupowych. Zmiany te dotyczą m.in. sytuacji, w których konsumenci czują się oszukani przez przedsiębiorców – przykładowo w związku z nieudanymi zakupami czy błędnymi informacjami na opakowaniach produktów. Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), wyraził nadzieję, że nowe regulacje przyczynią się do usprawnienia systemu i umożliwią skuteczniejsze egzekwowanie praw wobec nieuczciwych firm.

Postępowania grupowe, zwane również powództwami przedstawicielskimi, mogą być wytaczane przeciwko przedsiębiorcom stosującym praktyki naruszające interesy konsumentów. Dzięki temu zakres spraw, które mogą trafić na wokandę, znacząco się rozszerza. Nowe przepisy obejmują wiele branż – od producentów żywności i kosmetyków, przez przewoźników i firmy świadczące usługi na odległość, po instytucje finansowe, banki, telekomy, ubezpieczycieli czy biura podróży. Oznacza to, że praktycznie każdy konsument, niezależnie od rodzaju zakupionego produktu czy usługi, może być objęty ochroną nowych regulacji.

Ustawa z 24 lipca 2024 roku o dochodzeniu roszczeń grupowych przewiduje również możliwość dochodzenia roszczeń transgranicznych. To istotne rozwiązanie, biorąc pod uwagę rosnącą liczbę konsumentów dokonujących zakupów na terenie całej Unii Europejskiej. Konsumenci nie muszą samodzielnie brać udziału w procesie – ich interesy reprezentuje upoważniony podmiot, na przykład organizacja pozarządowa. Co ważne, minimalna liczba uczestników niezbędnych do złożenia pozwu to jedynie dziesięć osób.

Koszty udziału w postępowaniu grupowym również są ograniczone. Maksymalna opłata wynosi 5 proc. wartości roszczenia, jednak nie więcej niż 1 000 zł w przypadku roszczeń niepieniężnych i 2 000 zł w sprawach o roszczenia pieniężne. Dla niektórych spraw, na przykład tych prowadzonych przez Rzecznika Finansowego, takich kosztów nie będzie w ogóle. UOKiK nadzoruje proces tworzenia rejestru podmiotów upoważnionych do wytaczania powództw grupowych, co ma zapewnić konsumentom wsparcie w skutecznym dochodzeniu swoich praw.

Czytaj także: UOKiK rusza z postępowaniami ws. zatorów płatniczych. Na liście m.in. Delpharm i Teva Pharmaceuticals i DOZ

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
08.10.2024 14:25
RetailTech: Krajowy System e-Faktur opóźniony, ale wciąż priorytetem dla firm – i hamulcem inwestycji
Krajowy System e-Faktur (KSeF) został opóźniony, przedsiębiorcy liczą straty.

Krajowy System e-Faktur (KSeF) został opóźniony do 2026 roku, co wprowadziło zamieszanie wśród przedsiębiorców i zahamowało inwestycje. Mimo to większość firm deklaruje gotowość do wdrożenia systemu, chociaż niepewność prawna wpływa na ich plany inwestycyjne.

Ministerstwo Finansów ogłosiło przesunięcie obowiązku wdrożenia Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) na 2026 rok, co spowodowało duże zamieszanie wśród polskich przedsiębiorców. Zgodnie z nowym harmonogramem, firmy o rocznej sprzedaży przekraczającej 200 mln zł będą musiały wdrożyć KSeF od 1 lutego 2026 roku, podczas gdy pozostałe podmioty będą miały czas do 1 kwietnia 2026 roku. Ta zmiana wywołała niepewność w środowisku biznesowym i zahamowała wiele inwestycji.

Mimo tych trudności, ponad 80 proc. firm biorących udział w badaniu RetailTech 2024 deklaruje przynajmniej częściową gotowość do wdrożenia KSeF, z czego 38 proc. firm już uwzględniło wydatki na ten cel w budżecie na przyszły rok. Co piąta firma uznaje tę inwestycję za priorytetową. Jednakże, liczba przedsiębiorstw, które wskazują KSeF jako kluczowy priorytet, spadła z 66 proc. w ubiegłym roku do 44 proc. obecnie, co świadczy o rosnącej niepewności związanej z tym projektem.

Spośród firm, które są gotowe na wdrożenie systemu, 38 proc. deklaruje pełną gotowość, a 44 proc. określa swoje przygotowania jako „częściowe”. Duże przedsiębiorstwa, zatrudniające powyżej 250 osób, w większości są w pełni przygotowane, podczas gdy średnie firmy (50-249 pracowników) dopiero zaczynają swoje działania w tym zakresie. Zaledwie 3 proc. firm przyznaje, że nie podjęło żadnych kroków w kierunku wdrożenia KSeF, co może stanowić wyzwanie dla skutecznego wprowadzenia systemu na rynku.

W raporcie RetailTech 2024 wskazano, że ponad 25 proc. firm już wydało pełny budżet na wdrożenie KSeF, podczas gdy ponad połowa firm przeznaczyła na ten cel część środków, planując resztę wydatków na lata 2024-2025. Niemniej jednak około 10 proc. przedsiębiorstw dopiero planuje rozpoczęcie inwestycji.

Czytaj także: Nowe prawo ułatwia grupowe dochodzenie roszczeń przez konsumentów — UOKiK na tropie przedsiębiorców-oszustów

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
27.09.2024 15:00
TrustMate.io: Blisko 2 tysiące sklepów internetowych w Polsce regularnie kupuje fałszywe opinie
Fałszywe opinie to problem, który toczy e-commerce niemal od początku jego istnienia.Lemonsoup14

W dobie rozwijającego się rynku e-commerce, firmy internetowe coraz częściej sięgają po nieuczciwe praktyki, takie jak kupowanie fałszywych opinii. Pomimo kar sięgających do 10 proc. obrotu, blisko 2 tysiące polskich e-sklepów angażuje się w ten proceder. Jakie są konsekwencje tego zjawiska i jak można mu zapobiegać?

W raporcie przygotowanym przez TrustMate.io dowiadujemy się, że aż 95 proc. konsumentów przed dokonaniem zakupu sprawdza recenzje produktów. Firmy zdają sobie sprawę z tego, że opinie mają ogromny wpływ na decyzje zakupowe, dlatego niektóre e-sklepy decydują się na kupowanie fałszywych recenzji. Pomimo licznych regulacji i kar nałożonych przez UOKiK, proceder ten nadal jest obecny na polskim rynku. Na koniec czerwca 2024 roku liczba sklepów internetowych w Polsce wynosiła już 689 tysięcy, a dynamika wzrostu e-commerce wyniosła 47 proc. Prognozy na przyszłość są optymistyczne – w 2028 roku rynek ma osiągnąć wartość 192 miliardów złotych.

Choć według danych TrustMate.io liczba firm korzystających z fałszywych opinii spada, nadal blisko 2 tysiące e-sklepów angażuje się w nieuczciwe praktyki. Jeszcze kilka lat temu odsetek takich firm wynosił 5 proc., a obecnie spadł do poniżej 3 proc. UOKiK intensyfikuje swoje działania, nakładając kary na przedsiębiorstwa publikujące fikcyjne recenzje. W lipcu 2024 roku prezes UOKiK nałożył kary w wysokości 100 tysięcy złotych na dwie firmy, które wprowadzały konsumentów w błąd, oferując fałszywe opinie. Praktyki te nadwątliły zaufanie do platform e-commerce i osłabiły konkurencyjność rzetelnych firm.

W związku z nowymi regulacjami, takimi jak unijna dyrektywa Omnibus, każdy sprzedawca zobowiązany jest do wykazania, że opinie na jego stronie są autentyczne. Obecnie, jedynie 3 proc. klientów dodaje opinie samodzielnie, co sprawia, że e-sklepy coraz częściej współpracują z profesjonalnymi platformami, które pomagają zbierać rzetelne recenzje. W Polsce około 25 proc. firm e-commerce korzysta z takich usług, a w Europie Zachodniej ten wskaźnik sięga już 50 proc.

Czytaj także: Prezes UOKiK ukarał firmy SeoSem24 oraz Best-Review za publikowanie fałszywych opinii w internecie

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. październik 2024 10:06