Mydlarnia Cztery Szpaki poprzednią podwyżkę ogłosiła w 2019 roku, kiedy to w planach miała przeprowadzkę do większej i nowoczesnej siedziby oraz zwiększenie zatrudnienia.
– Potrzebowaliśmy tego, żeby tworzyć jeszcze lepsze produkty. Tworzyć ich więcej, robić to lepiej i na większą skalę, ale wciąż na naszych warunkach. Dzięki temu rozwinęliśmy się na maksa i mogliśmy sobie pozwolić, żeby nie iść na kompromisy. Mogliśmy nie wypuszczać rzeczy, z których nie jesteśmy zadowoleni w stu procentach. Mogliśmy dalej działać z poszanowaniem środowiska. Mogliśmy dzielić się z innymi tym, co mamy, działając charytatywnie – podała firma w mediach społecznościowych.
Od tamtego czasu portfolio mydlarni poszerzyło się o wiele produktów. Dziś 4 Szpaki to już nie tylko naturalne mydła, ale także produkty do pielęgnacji włosów, ciała i twarzy, dezodoranty, olejki, peelingi i świece.
Po trzech latach właściciele Mydlarni Cztery Szpaki podjęli decyzję o kolejnej podwyżce cen. Według ich słów była ona konieczna, aby utrzymać zatrudnienie oraz jakość kosmetyków, które wytwarzane są wyłącznie z naturalnych składników.
– Do powodów, które opisaliśmy wyżej dochodzi zakazane słowo na „i” czy globalny rozwój cen opakowań, surowców i w ogóle wszystkiego, czego my i każda inna firma potrzebuje, żeby funkcjonować – czytamy we wpisie firmy na FB.
Podwyżki wyniosą średnio 10 proc. – w przypadku niektórych produktów będzie to więcej, a innych mniej lub nawet wcale. Nowe ceny będą obowiązywać od lutego.
Korektę cen wprowadzają też inni producenci kosmetyków, o czym wiadomoscikosmetyczne.pl pisały w tekście: Ceny kosmetyków w górę nawet o 30 proc. I to nie koniec. Trwa korekta cenników u producentów