StoryEditor
Prawo
21.05.2020 00:00

MR: Tak wyglądać będzie obrona polskich firm, miejsc pracy i kredytobiorców w kolejnej ustawie tarczy antykryzysowej

Czasowa, zwiększona ochrona polskich firm przed wrogim przejęciem przez inwestorów spoza UE, osłona finansowa dla samorządów, ułatwienia dla wykonawców przetargów i zamawiających, dopłaty z budżetu państwa do oprocentowania kredytów bankowych dla firm, łatwiejszy dostęp do wakacji kredytowych – takie m.in. mają być efekty kolejnej pakietowej ustawy, która złoży się na tarczę antykryzysową. Projekt tej ustawy przyjął wczoraj rząd.

Projekt przygotowało Ministerstwo Rozwoju. - Nasz główny cel to obrona polskich przedsiębiorstw, miejsc pracy i konsumentów przed negatywnymi skutkami COVID-19 - tłumaczyła wicepremier Jadwiga Emilewicz. - Nasze propozycje wypracowaliśmy w dialogu z przedstawicielami pracowników, w tym w szczególności z NSZZ „Solidarność". Jesteśmy też w stałym kontakcie z przedsiębiorcami czy samorządami  - dodała i podkreśliła: - Tarcza antykryzysowa działa. Wypłacono z niej już, w tym z tarczy finansowej, pomoc o wartości ok. 40 mld zł. Na bieżąco monitorujemy jednak sytuację. Ciągle pracujemy nad nowymi rozwiązaniami i ulepszamy już obowiązujące. Efektem tego jest projekt kolejnej pakietowej ustawy, która złoży się na tarczę antykryzysową. Już niebawem trafi on do Sejmu.

Kluczowe rozwiązania projektu:

- czasowe przepisy antyprzejęciowe dla ochrony polskich firm przed wykupem przez inwestorów spoza UE;

- wsparcie budżetów samorządów;

- ułatwienia dot. przetargów;

- dopłaty z budżetu państwa do oprocentowania kredytów bankowych dla firm;

- wakacje kredytowe dla tych, którzy po 13 marca stracili główne źródło dochodu;

- wsparcie utrzymania miejsc pracy poprzez dostosowanie rynku pracy do wyzwań spowodowanych przez COVID-19;

- ułatwienia podatkowe, w tym prawo do odliczania darowizn na rzecz m.in. domów samotnej matki, noclegowni, schronisk dla osób bezdomnych, czy domów pomocy społecznej.

Przepisy antyprzejęciowe

- Nie chcemy odstraszać inwestorów, tylko chronić polskie spółki przed wrogimi przejęciami z powodu gorszej sytuacji gospodarczej wywołanej epidemią COVID-19. Celem przepisów antyprzejęciowych jest zatem ochrona polskich firm przed wykupem przez podmioty spoza UE w momencie, w którym – ze względu na epidemię – ich wycena może być szczególnie niska. W czasie kryzysu wiele firm może popaść w okresowe trudności i przez to stać się „łatwym łupem” do przejęcia dla inwestorów spoza Europy. Chcemy temu zapobiec - wyjaśniła wicepremier Emilewicz.

- Dlatego przygotowaliśmy rozwiązania, wzorowane m.in. na przepisach przyjętych niedawno w Niemczech. Zmiany wpisują się także w działania, jakie podejmują inne kraje europejskie (np. Francja czy Włochy), a także pozaeuropejskie, dla ochrony krajowych spółek w interesie publicznym - dodała.

Nowe reguły kontroli przejęć spółek mają obowiązywać przez 2 lata. Transakcje nabycia znaczącej liczby udziałów w takich spółkach będą podlegały kontroli Prezesa UOKiK. Ochrona ma dotyczyć przedsiębiorstw, których przychód na terytorium RP przekroczył równowartość 10 mln euro w którymkolwiek z dwóch lat obrotowych poprzedzających chęć przejęcia.

Regulacja obejmuje branże kluczowe dla zachowania bezpieczeństwa, porządku i zdrowia publicznego m.in.:

- spółki publiczne,

- twórców oprogramowania wykorzystywanego w kluczowych sektorach, takich jak:

elektrownie, paliwa, zaopatrzenie w wodę, zaopatrzenie w gotówkę, płatności kartą, szpitale, sprzedaż leków na receptę, transport drogą powietrzną, kolejową, morską lub żeglugą śródlądową, transport drogowy i publiczny oraz zaopatrywanie w żywność;

- działalności gospodarcze związane z: energią elektryczną, gazem, paliwami, telekomunikacją, przetwórstwem żywności, produkcją leków, chemikaliów i nawozów, materiałami wybuchowymi, bronią i amunicją oraz wyrobami technologii o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym.

Ułatwienia dot. przetargów

- Ułatwiamy realizację przetargów w warunkach epidemii COVID-19, a także poprawiamy sytuację wykonawców zamówień publicznych. Dlatego wprowadzamy punktowe zmiany w Prawie zamówień publicznych, które pozwolą na obniżenie kosztów udziału wykonawców w procedurach przetargowych, a także poprawę ich płynności finansowej na etapie realizacji umowy o udzielenie zamówienia publicznego - powiedziała minister rozwoju.

Ma temu służyć:

- Zniesienie obowiązku żądania wadium w postępowaniach o szacunkowej wartości powyżej progów unijnych.

- Wprowadzenie obowiązku zapłaty wynagrodzenia w częściach lub udzielania zaliczek w przypadku dłuższych umów o udzielenie zamówienia publicznego.

- Obniżenie dopuszczalnej wysokości zabezpieczenia należytego wykonania umowy.

- Ograniczenie dopuszczalności dokonywana potrąceń kar umownych z wynagrodzenia wykonawcy lub innej wierzytelności, a także dochodzenia przez zamawiających

zaspokojenia z zabezpieczenia należytego wykonania umowy.

- Uzupełnienie przepisów dot. możliwości zmiany umów z wykonawcami w odpowiedzi na zdarzenia wywołane epidemią COVID-19. W sytuacji, w której COVID-19 wpłynął na prawidłowe wykonanie umowy, strony będą zobowiązane do dokonania odpowiednich zmian w umowach w sprawie zamówienia publicznego.

Prawie 0,6 mld zł z budżetu państwa na dopłaty do odsetek

- Umożliwimy przedsiębiorcom, dotkniętym skutkami COVID-19, możliwość zaciągnięcia kredytów o obniżonym – dzięki dopłatom z budżetu państwa – oprocentowaniu. Rozwiązanie to jest odpowiedzią na zwiększone zapotrzebowanie biznesu na kredyty obrotowe, wynikające z zagrożenia płynności firm. Kwota przeznaczona na dopłaty to 565 milionów złotych, co – zgodnie z szacunkami – powinno pozwolić na wygenerowanie kredytów o wartości ok. 32 miliardów złotych - zapowiedziała minister Emilewicz.

Szczegóły tego rozwiązania:

- Banki będą udzielać przedsiębiorstwom dotkniętym skutkami COVID-19 kredytów; do odsetek dopłaci BGK ze środków budżetu państwa. W tym roku na ten cel trafi z budżetu państwa ponad 296 mln zł, a w przyszłym – ponad 271 mln zł.

- Kredytów tych będą udzielały banki, które zawrą umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Ich listę BGK opublikuje na swojej stronie internetowej. W celu realizacji ustawy w BGK powstanie Fundusz Dopłat do Oprocentowania.

- Adresatami są przedsiębiorcy oraz podmioty prowadzące działalność w sektorze podstawowej produkcji produktów rolnych.

- O takie kredyty będą mogli ubiegać się przedsiębiorcy niezależnie od wielkości, przy czym wielkość przedsiębiorcy będzie warunkować wysokość uzyskanego wsparcia:

a) przedsiębiorca z sektora MŚP otrzyma dopłatę stanowiącą część odsetek należnych bankowi odpowiadającą 2 punktom procentowym

b) pozostali – w wysokości 1 punktu procentowego.

- Maksymalna pomoc dla przedsiębiorcy z tego instrumentu, czyli dopłata, którą może uzyskać, nie może przekroczyć wyrażonej w złotych równowartości 800 tysięcy euro brutto.

- Umowy kredytu z dopłatą będzie można zawierać do 31 grudnia 2020 r.

Dopłaty będą wypłacane za okres nie dłuższy niż 12 miesięcy od zawarcia umowy kredytu z dopłatą.

Wakacje kredytowe

- Dajemy prawo do zawieszenia na okres do 3 miesięcy spłaty kredytu, bez naliczania odsetek i innych opłat. Nowe przepisy dotyczyć będą tylko tych, którzy stracili pracę lub inne główne źródło dochodu po 13 marca b.r. Dzięki temu gospodarstwa domowe, które zostały szczególnie dotknięte gospodarczymi skutkami pandemii, będą mogły odczuć ulgę w zbilansowaniu bieżących wydatków z obniżonymi dochodami, bez obawy, że przełoży się to natychmiast na większe koszty obsługi ich zadłużenia w przyszłości - tłumaczyła wicepremier.

Założenia projektu to:

- Zawieszenie obowiązku spłacania kredytu, zarówno części kapitałowej, jak i odsetkowej. W tym okresie kredytodawca nie będzie mógł pobierać żadnych innych opłat, z wyjątkiem opłat z tytułu składek za umowy ubezpieczenia powiązane z umową kredytu.

- Maksymalny termin zawieszenia wykonania umowy będzie wynosił 3 miesiące. Okres kredytowania, jak i wszystkie terminy przewidziane w umowie kredytu, ulegną stosownemu przedłużeniu o okres zawieszenia.

- W przypadku, w którym kredytobiorca ma kilka kredytów tego samego rodzaju (np. dwa kredyty waloryzowane do CHF) u danego kredytodawcy, będzie mógł skorzystać z wakacji kredytowych tylko wobec jednego z nich.

- Z zawieszenia wykonywania umowy kredytowej będą mogli skorzystać ci konsumenci, którzy po 13 marca br. stracili pracę lub inne źródło dochodu.

- Rozwiązanie wskazane w ustawie będzie dotyczyło umów kredytowych zawartych przed 13 marca 2020 r., jeśli termin zakończenia okresu kredytowania określony w tych umowach przypada po upływie 6 miesięcy od dnia 13 marca 2020 r.

Wsparcie utrzymania miejsc pracy

Wspieranie utrzymania miejsc pracy ma nastąpić przez rozwiązania, które mają wesprzeć pracodawców, w których uderzyła pandemia COVID-19. Są to, m.in.:

- Doprecyzowanie zasad wykonywania pracy zdalnej. Celem jest zapewnienie równego traktowania pracowników i zapobieganie ewentualnym nadużyciom polegającym np. na tym, że osoby, które nie mają warunków do wykonywania pracy zdalnej, korzystają z tego statusu.

- Czasowe zawieszenie obowiązku odbierania zaległych urlopów do 30 września bieżącego roku. W okresie epidemii pozwoli to pracodawcy wysłać pracownika na zaległy urlop bez jego zgody. Ma to zapobiec kumulacji urlopów niewykorzystanych za zaległe lata oraz urlopów nabytych w bieżącym roku kalendarzowym.

- Umożliwienie wypowiedzenia umów o zakazie konkurencji w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii. Pracodawcy, zleceniodawcy, zamawiający zyskają uprawnienie do jednostronnego wypowiedzenia umowy o zakazie konkurencji obowiązującym po ustaniu danego stosunku prawnego. Dzięki temu, wraz z wygaśnięciem umowy, wygaśnie ich zobowiązanie do zapłaty odszkodowania ponad okres trwania umowy.

- Ograniczenie – do kwoty 10-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę (2600 zł brutto miesięcznie) – odpraw i odszkodowań w przypadku ustania stosunku pracy, rozwiązania umowy agencyjnej, umowy zlecenia, czy innej umowy o świadczenie usług.

- Możliwość zawieszenia, w porozumieniu z organizacjami związkowymi, w czasie COVID-19, w przypadku wystąpienia u pracodawcy określonego spadku obrotów gospodarczych lub istotnego wzrostu obciążenia funduszu wynagrodzeń – niektórych obowiązków dot. zakładowego funduszu świadczeń socjalnych i innych funduszy, które mają socjalny charakter.

- Niestosowanie – w czasie COVID-19, w przypadku wystąpienia u pracodawcy określonego spadku obrotów gospodarczych lub istotnego wzrostu obciążenia funduszu wynagrodzeń – postanowień układów zbiorowych pracy lub regulaminów wynagradzania ustalających wyższą niż wymagana ustawowo wysokość odpisu na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych oraz inne świadczenia o charakterze socjalno-bytowym.

Ułatwienie korzystania ze wsparcia na utrzymanie miejsc pracy

Wprowadzone zostaną elastyczniejsze zasady korzystania z tarczy antykryzysowej, poprzez m.in.:

- Możliwość otrzymania wsparcia z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych przez te podmioty, które pomimo spadku obrotów gospodarczych w następstwie COVID-19, nie zdecydowały się na objęcie pracowników przestojem ekonomicznym lub przestojem wynikającym z art. 81 Kodeksu pracy albo obniżeniem wymiaru czasu pracy.

Ułatwienia podatkowe

Dzięki nowej ustawie niektóre przepisy dotyczące podatków dochodowych będą dostosowane do wyzwań związanych z COVID-19. W tym celu planowane jest:

- Rozszerzenie zakresu darowizn podlegających odliczeniu od podstawy obliczenia podatku dochodowego, w tym na darowizny przekazane na rzecz domu dla matek z małoletnimi dziećmi i kobiet w ciąży, noclegowni, schronisk dla osób bezdomnych w tym z usługami opiekuńczymi, ośrodków wsparcia, rodzinnego domu pomocy, domu pomocy społecznej – rozwiązanie to jest realizacją postulatów prezydenta Andrzeja Dudy.

- Umożliwienie odliczenia podatku przez podatników, w tym podatników prowadzących działalność gospodarczą (na ogólnych zasadach przy zastosowaniu skali podatkowej lub liniowej 19% stawki podatku), z tytułu darowizn rzeczowych w formie komputerów (zdatnych do użytku i nie starszych niż 3 lata) przekazanych od 1 stycznia 2020 do 30 września 2020 r. wskazanym podmiotom, m.in. placówkom oświatowym.

- Umożliwienie zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów kosztu wytworzenia lub ceny nabycia rzeczy lub praw, które następnie podatnik przekaże w formie darowizny, w terminie od dnia 1 stycznia 2020 r. do dnia 30 września 2020 r., np. na przeciwdziałanie COVID-19 podmiotom wykonującym działalność leczniczą, albo placówce oświatowej.

- Wyłączenie z przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej wartości darowizn otrzymanych od 1 stycznia 2020 r. do 30 września 2020 r. przez placówki medyczne (m.in. szpitale) oraz placówki oświatowe, w związku z COVID-19, które nie podlegają z tytułu otrzymanych darowizn podatkowi od spadków i darowizn.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
27.03.2025 15:01
Ciąg dalszy absurdów nowej administracji w USA: projekt ustawy zakazuje mydeł antybakteryjnych
MDGovpics, CC BY 2.0, via Wikimedia Commons

W Zgromadzeniu Stanu Kalifornia wprowadzono projekt ustawy, który zakłada zakaz sprzedaży konsumenckich produktów z mydłem antybakteryjnym. Nowe przepisy, określane jako “The Safer Soap Act”, budzą kontrowersje, szczególnie wśród przedstawicieli branży chemiczno-czyszczącej. Amerykański Instytut Czystości (ACI) ostrzega, że zakaz może mieć negatywny wpływ na zdrowie konsumentów, zwłaszcza osób z obniżoną odpornością.

ACI, zrzeszający producentów środków czystości i składników chemicznych, zwraca uwagę, że projekt ustawy opiera się na nieuzasadnionych zarzutach wobec kluczowych składników antyseptycznych, które od lat są regulowane przez Amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA). Instytut prowadzi obecnie wieloletni program badawczy o wartości wielu milionów dolarów, mający na celu potwierdzenie bezpieczeństwa i skuteczności tych substancji zgodnie z wymaganiami FDA.

Podczas przesłuchania legislacyjnego w Sacramento 25 marca, ACI oficjalnie sprzeciwił się proponowanym zmianom. Dr James Kim, toksykolog i starszy wiceprezes ds. nauki i regulacji w ACI, podkreślił, że projekt ignoruje potrzeby rosnącej grupy osób leczonych w warunkach domowych, takich jak osoby starsze czy z obniżoną odpornością. „Wraz z rozwojem telemedycyny i opieki domowej, środki antybakteryjne w domach pełnią równie ważną rolę jak w szpitalach” – zaznaczył.

Zgodnie z treścią ustawy, zakaz objąłby również stosowanie mydeł antybakteryjnych w wielu instytucjach, w tym restauracjach, szkołach, żłobkach, biurach, siłowniach, centrach handlowych i akademikach. „Zamiast fantazjować o hipotetycznych zagrożeniach, powinniśmy skupić się na realnych – jak choroby przenoszone drogą pokarmową czy skażenia krzyżowe” – dodał dr Kim. ACI apeluje o ponowną ocenę skutków ustawy dla zdrowia publicznego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
27.03.2025 14:52
Luksusowe marki i renomowane znaki towarowe: kiedy zbytnie podobieństwo do nich jest naruszeniem prawa?
Wśród 100 najbardziej wartościowych marek świata znalazło się kilka brandów z branży beauty, np. Chanelfot. archiwum

Polski rynek kosmetyków i perfum to połączenie międzynarodowych koncernów oraz lokalnych przedsiębiorstw. Wiele z nich wybiera proste, opisowe nazwy dla oznaczenia swojej działalności lub oferowanych produktów, odwołujące się do ich przeznaczenia lub branżowej terminologii. Mimo dominacji takich oznaczeń o słabej zdolności odróżniającej, na rynku funkcjonuje też wiele silnych, rozpoznawalnych marek. Niewiele jest tak specyficznych branż, jak beauty.

Analiza działań, zwłaszcza marketingowych, globalnych przedsiębiorstw może być cenną inspiracją do stworzenia własnej unikalnej marki, pod warunkiem unikania naruszania praw własności intelektualnej. Chciałabym uczulić przedsiębiorców z branży beauty, jak szeroką ochronę dają renomowane znaki towarowe — pisze Natalia Basałaj, radca prawny z kancelarii Hansberry Tomkiel.

100 Najlepszych Globalnych Marek 2024

Międzynarodowa firma konsultingowa Interbrand opublikowała ranking „Najlepszych Globalnych Marek 2024” (według ich wartości w miliardach dolarów, ale wzięto pod uwagę połączenie trzech czynników: wyniki finansowe danej marki, jej działania na rzecz zabezpieczenia przyszłych przychodów oraz znaczenie tej marki w procesie podejmowania decyzji o zakupie produktu) tzw. Best Global Brands 2024. Na szczycie zestawienia znajduje się Apple, a tuż za nim inni technologiczni giganci, tacy jak Microsoft (2. miejsce), Google (4.) i Samsung (5.). Technologiczne firmy dominują w rankingu, co może wynikać z dynamicznego rozwoju innowacji i ich wpływu na codzienne życie.

Wśród 100 najbardziej wartościowych marek świata nie zabrakło jednak kilku marek z branży beauty: Louis Vuitton (11.), Chanel (32.), Gucci (41.), L’Oréal (53.), Dior (74.), a także Sephora, która choć zajmuje 91. miejsce, została wyróżniona jako dynamicznie rosnąca marka premium.

Na podstawie powyższego zestawienia można uznać, że obecność w Rankingu Interbrand marek takich jak Louis Vuitton, Chanel i Dior potwierdza siłę luksusowych marek działających w branży kosmetycznej. Debiut LV w kosmetykach kolorowych w marcu 2025 r. może wzmocnić ten trend.

Czytaj też: Louis Vuitton wkracza w świat kosmetyków kolorowych

Wyjątkami są Sephora, która dynamicznie rośnie jako premium multi-brand kosmetyczny (a nie jako marka własna, jak pozostałe marki kosmetyczne w Rankingu), oraz L‘Oréal, które utrzymuje swoją pozycję dzięki silnej obecności na rynku masowym, a nie w sektorze premium, jak wszystkie inne marki kosmetyczne z Rankingu.

Czym jest renomowany znak towarowy?

Bezsprzecznie marki z wyżej wspomnianego Rankingu należy uznać za „renomowane”. To ważne, bo ma to wpływ na zakres ochrony takiej marki. W polskich ani też w unijnych przepisach nie wskazano jednak niestety, czym jest ta renoma znaków towarowych. Pojęcie to zdefiniowano zaś w doktrynie i orzecznictwie.

Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdził, że „aby mówić o renomie, dany znak powinien być rozpoznawalny wśród znacznej grupy odbiorców, do której określony produkt jest skierowany”. Czynniki, które należy wziąć pod uwagę oceniając czy znak towarowy jest renomowany to: udział znaku w rynku, intensywność, zasięg geograficzny i okres używania, a także wartość inwestycji dokonanych przez uprawnionego w celu promocji znaku.

Zgodnie z ugruntowanym poglądem doktryny: „znak renomowany jest oznaczeniem, które w odróżnieniu od znaków zwykłych pełniących tylko funkcje wskazywania pochodzenia towaru realizuje funkcję przyciągania konsumentów towarów oznaczanych takim znakiem. Atrakcyjność takiego znaku towarowego wiąże się z ustaloną wśród odbiorców bardzo dobrą opinią o cechach towaru opatrzonego tym znakiem. Renoma jest, więc utrwalonym w świadomości konsumentów wyobrażeniem o wyjątkowych walorach towaru, oczekiwanych i niezawodnie spełnianych pożądane cechach”.

Duże marki modowe często powołują się na renomę swoich znaków towarowych. Przy ocenie naruszenia praw do takiego znaku towarowego nie jest bowiem wymagane wprowadzające w błąd podobieństwo do znaku przeciwstawionego oraz jego przeznaczenie dla identycznych lub podobnych towarów, jak ma to miejsce w przypadku znaków o zwykłej zdolności odróżniającej. Wystarczy samo ryzyko skojarzenia porównywanych oznaczeń, jeżeli może to zaszkodzić renomie wcześniejszego znaku lub przynieść konkurentowi nienależne korzyści, niezależnie od tego, czy towary oferowane przez konkurenta są podobne (np. Lancôme vs. produkt spoza branży kosmetycznej).

Światowe przedsiębiorstwa, szczególnie luksusowe domy mody, często agresywnie egzekwują swoje prawa, podejmując działania prawne nawet w przypadku minimalnych podobieństw do ich renomowanych marek znaków towarowych innych podmiotów rynkowych. Taka strategia służy nie tylko ochronie, ale także odstraszaniu potencjalnych naruszycieli.

 

Przykłady polskich sporów dotyczących naruszenia renomowanych znaków towarowych:

Rexona vs. Hurtownia Kosmetyków REXONA

Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że Dariusz Pożogra, prowadzący wówczas działalność gospodarczą pod firmą „Pożoga Dariusz-Hurtownia Kosmetyków REXONA”, naruszył prawo ochronne do renomowanego znaku towarowego „REXONA” poprzez używanie fonetycznie identycznego oznaczenia w odniesieniu do towarów tożsamych z tymi, które objęte są ochroną, i to oferowanych po niższej cenie oraz gorszej jakości. Pozwany zajmował się m.in. produkcją i sprzedażą wód toaletowych i perfum, reklamowanych jako zapachy "w typie" znanych perfum. 

Sąd wskazał, że takie działanie mogło wprowadzać konsumentów w błąd co do pochodzenia produktów, zwłaszcza, że koncern Unilever zarejestrował różne warianty znaku towarowego słowno-graficznego (logo) „REXONA”, co zwiększało ryzyko skojarzenia spornego oznaczenia z renomowaną marką.

Spór CHANEL vs. CHANELHOMME

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał rację spółce CHANEL, która wniosła sprzeciw wobec zgłoszenia do ochrony przez niezwiązaną z nią osobę znaku towarowego słownego „CHANELHOMME” Podstawą było naruszenie praw do renomowanych znaków towarowych „CHANEL”, „CHANEL N°5” oraz „COCO CHANEL”, które cieszą się ugruntowaną pozycją na terytorium Polski.

Zdaniem sądu rejestracja znaku „CHANELHOMME” dla usług związanych ze stronami internetowymi mogłaby naruszać renomę wcześniejszych znaków towarowych CHANEL, prowadząc do ich osłabienia oraz pasożytniczego wykorzystania.

Spór Gucci vs. Gucio

Spółka Gucci wniosła sprzeciw wobec rejestracji znaku towarowego „GUCIO”, argumentując, że jego podobieństwo do oznaczenia „GUCCI” może wprowadzać konsumentów w błąd oraz szkodzić renomie jej marki. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę na decyzję oddalającą sprzeciw, uznając, że istotne różnice w asortymencie oraz pozycjonowaniu marek wykluczają ryzyko konfuzji. 

Sąd wskazał, że Sławomir Piwowarczyk oferujący swoje towary pod marką „Gucio”, której nazwa w Polsce pochodzi od zdrobnienia imienia Gustaw, zajmuje się wyłącznie produkcją obuwia dziecięcego, co odróżnia ją od luksusowego segmentu, w którym działa Gucci. Znak towarowy „Gucio” od wielu lat funkcjonuje na polskim rynku i jest kojarzony z obuwiem o unikalnej konstrukcji oraz specjalnym przeznaczeniu, wytwarzanym w oparciu o opatentowane w Polsce rozwiązanie techniczne. W konsekwencji uznano, że rejestracja znaku „GUCIO” nie narusza praw ochronnych przysługujących Gucci.

Konkluzje

Znaki towarowe o ugruntowanej renomie mają rozszerzoną ochronę prawną, która obejmuje zarówno rejestrację, jak i używanie w obrocie oznaczeń podobnych, nawet dla odmiennych towarów czy usług, jeśli istnieje ryzyko skojarzenia porównywanych oznaczeń i może to zaszkodzić renomie wcześniejszego znaku towarowego lub przynieść konkurentowi nienależne korzyści.

Zakres tej ochrony nie jest jednak absolutny i tak jak w powyższej sprawie „Gucci vs. Gucio”, jeśli znaki towarowe będę się różnić w takim stopniu, że nie jest możliwe ich pomylenie czy skojarzenie, to nie dojdzie do naruszenia praw ochronnych do renomowanych znaków towarowych.

Przedsiębiorcy działający w branży kosmetycznej mogą odnieść znaczące korzyści, czerpiąc inspirację z działań i strategii marketingowych wiodących międzynarodowych koncernów. Kluczowe dla sukcesu rynkowego jest budowanie silnej i rozpoznawalnej marki, opartej na unikalnej nazwie własnej oraz identyfikacji produktowej. Efektywna strategia marketingowa powinna łączyć globalne trendy z preferencjami lokalnych konsumentów. 

Niezbędne jest, aby wszystkie działania prowadzone były w sposób świadomy i zgodny z obowiązującymi przepisami prawa własności intelektualnej, z należytym poszanowaniem praw do renomowanych znaków towarowych. Dzięki temu przedsiębiorcy nie tylko unikną ryzyka naruszeń praw do tych znaków, ale także zbudują trwałą i godną zaufania pozycję swojej marki na rynku.

autorka: Natalia Basałaj, radca prawny, Kancelaria Hansberry Tomkiel

Podstawa prawna:

1. Art. 120 oraz art. 1321 ust. 1 pkt 4, art. 164, art. 283 – 2861, 296 ust. 2 pkt 3 ustawy z 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (Dz.U.2017.776).

2. Art. 8 ust. 5 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/1001 w sprawie znaku towarowego Unii Europejskiej (Dz.Urz.UE.L154).

Czytaj też: Inglot, Ziaja, Bielenda, Eris: gdy nazwisko staje się marką w branży beauty

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
02. kwiecień 2025 10:06