StoryEditor
Prawo
30.04.2020 00:00

Mec.Maciej Priebe: Do kiedy trzeba wysłać PIT? Jest pewien kruczek prawny

Czy powinniśmy spieszyć się z rozliczeniem podatków za 2019 r. do 30 kwietnia, czy możemy zrobić to bezpiecznie w maju? Do kiedy mamy w tym roku czas i czy trzeba spełnić jakieś dodatkowe warunki, aby rozliczyć się z fiskusem po 30 kwietnia? Wątpliwości związane z zapisami specustawy rozwiewa mec. Maciej Priebe, partner w kancelarii Chałas i Wspólnicy.

Co prawda specustawa, wydana w związku z pandemią koronawirusa, wprowadziła wydłużony termin na złożenie PIT za  2019 r., jednak jej zapisy mogą budzić uzasadnione wątpliwości. Przede wszystkim specustawa nie tyle przesuwa termin złożenia zeznań za 2019 r. ile wskazuje, iż podatnik który złoży PIT do końca maja 2020, nie poniesie konsekwencji karno-skarbowych za złożenie deklaracji po terminie. PIT złożony w maju będzie zatem uznawany za złożony po terminie i rozpatrywany przez fiskusa w trybie tzw. czynnego żalu podatnika. Trzeba także pamiętać, że w przypadku PIT-37 i PIT-38 praktycznie nie ma możliwości niezłożenia deklaracji w terminie do końca kwietnia. Są one bowiem przygotowywane i udostępniane przez fiskusa na platformie ePIT. Oznacza to, że z końcem kwietnia nasz PIT-37 lub PIT-38 zostanie automatycznie zapisany jako zatwierdzony i złożony przez podatnika. Dalsze zmiany będą możliwe tylko w trybie składania korekty do deklaracji. W przypadku PIT-36 i PIT-36L sytuacja wygląda już inaczej – nie są one automatycznie zatwierdzane na platformie ePIT z dniem 30 kwietnia. Należy zatem samodzielnie uzupełnić deklarację i złożyć ją do odpowiedniego urzędu skarbowego - mówi mec. Maciej Priebe, partner w kancelarii Chałas i Wspólnicy

Termin wskazany w specustawie, tj. koniec maja 2020 r., w praktyce oznacza także, iż na złożenie deklaracji mamy czas do 1 czerwca 2020 r. Dzień 31 maja jest bowiem niedzielą czyli dniem ustawowo wolnym od pracy. Termin przesuwa się zatem na najbliższy dzień roboczy – w tym przypadku poniedziałek 1 czerwca.

- Jeśli chodzi o rozliczenie zaległego podatku za 2019 r., to w sytuacji skorzystania z wydłużonego terminu do końca maja 2020 r., zgodnie z rozporządzeniem Ministra Finansów wydanym w dniu 23.04.2020, odsetki w takim przypadku nie będą pobierane, pomimo iż fiskus traktować będzie złożenie samej deklaracji po terminie - dodaje mec. Priebe. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.02.2025 09:47
Kalifornia rozważa zakaz sprzedaży kosmetyków przeciwstarzeniowych dzieciom — kiedy polskie regulacje?
Shutterstock

W stanie Kalifornia pojawiła się propozycja ustawy, która mogłaby ograniczyć sprzedaż kosmetyków przeciwstarzeniowych dzieciom. Nowe przepisy, jeśli zostaną przyjęte, uniemożliwią osobom niepełnoletnim zakup produktów zawierających kwasy AHA oraz pochodne witaminy A, takie jak retinol. Twórcy ustawy wskazują na potencjalne zagrożenia związane ze stosowaniem tych substancji przez dzieci, które mogą doświadczać podrażnień i innych skutków ubocznych.

Jak podaje WWD, popularność pielęgnacji skóry wśród pokolenia Alfa stała się przedmiotem rosnącej troski ekspertów. Zwracają oni uwagę, że substancje aktywne stosowane w produktach przeciwstarzeniowych nie są przeznaczone dla młodych użytkowników. Mimo to trend „Sephora Kids” zyskuje na popularności, a dzieci coraz częściej sięgają po kosmetyki przeznaczone dla dorosłych. Nowe przepisy mogłyby wejść w życie już w październiku tego roku, choć wcześniejsza wersja ustawy nie uzyskała wystarczającego poparcia.

Autor projektu, członek Zgromadzenia Stanowego Alex Lee, zwraca uwagę na problem nieetycznego marketingu skierowanego do dzieci. W rozmowie z The Times, cytowanej przez WWD, podkreślił, że 10- czy 12-latkowie nie powinni martwić się zmarszczkami. Wskazał również, że przemysł kosmetyczny, wart miliardy dolarów, świadomie czerpie korzyści z tej mody, mimo iż producenci zdają sobie sprawę, że ich produkty nie są odpowiednie dla najmłodszych użytkowników.

Propozycja ustawy wpisuje się w szerszą debatę na temat ochrony dzieci przed nieodpowiednimi trendami konsumenckimi i ich wpływem na zdrowie oraz postrzeganie własnego wyglądu. Jeśli regulacje zostaną wprowadzone, Kalifornia stanie się jednym z pierwszych miejsc na świecie, gdzie ograniczona zostanie sprzedaż kosmetyków przeciwstarzeniowych dla niepełnoletnich, co może wpłynąć na podobne inicjatywy w innych regionach. Czy podobne próby legislacyjne zostaną podjęte w Polsce? Nie wiadomo, jednak wydaje się, że byłby to dobry krok w kierunku ograniczenia konsumpcji aspiracyjnej wśród najmłodszych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
13.02.2025 14:34
Klasyfikacja produktów stymulujących wzrost włosów i rzęs w Unii Europejskiej — kosmetyki czy nie?
Sera do brwi i rzęs bywają kłopotem, jeśli chodzi o kwalifikację produktową.Roger Publishing sp. z o.o.

W Unii Europejskiej produkty deklarujące stymulację wzrostu włosów lub rzęs oraz redukcję ich wypadania najczęściej są klasyfikowane jako produkty lecznicze, a rzadziej jako kosmetyki. Każdy przypadek wymaga jednak indywidualnej oceny, uwzględniającej wiele czynników. Kluczowe aspekty obejmują mechanizm działania składników aktywnych, ich stężenie, częstotliwość i sposób aplikacji, miejsce stosowania oraz stopień penetracji substancji. Dla bardziej skomplikowanych przypadków Komisja Europejska opracowała tzw. borderline manual, który pomaga właścicielom marek oraz organom krajowym określić właściwą klasyfikację produktu.

Głównym kryterium odróżniającym kosmetyki od produktów leczniczych w UE jest sposób działania. Produkty przywracające, korygujące lub modyfikujące funkcje fizjologiczne poprzez działanie farmakologiczne, immunologiczne lub metaboliczne zazwyczaj uznaje się za leki. Przykładem jest minoksydyl, stosowany w leczeniu łysienia androgenowego, który zgodnie z rozporządzeniem UE w sprawie kosmetyków jest substancją zakazaną w kosmetykach. Z kolei deklaracja „redukcja wypadania włosów” jest zwykle kojarzona z kosmetykami, podobnie jak określenie „zapobieganie wypadaniu włosów”, choć w niektórych przypadkach może ono także dotyczyć produktów leczniczych.

Podobne zasady obowiązują w przypadku produktów na porost rzęs. Jeśli produkt sugeruje wpływ na wzrost rzęs, może być uznany za środek leczniczy, ponieważ oznacza ingerencję w funkcje fizjologiczne organizmu. Brak takiego stwierdzenia w reklamie nie wyklucza jednak potencjalnego wpływu produktu na wzrost rzęs. W ocenie klasyfikacji istotna jest więc nie tylko deklaracja producenta, ale także działanie produktu oraz jego skład.

Warto również zwrócić uwagę na produkty przeznaczone do usuwania wrastających włosków. Jeśli działają one na zasadzie mechanicznej lub keratolitycznej, mogą być klasyfikowane jako kosmetyki. W takich przypadkach kluczowe znaczenie mają deklarowane właściwości produktu – przykładowo „łagodzenie podrażnień” sugeruje kosmetyczny charakter produktu, podczas gdy wzmianka o „zapaleniu” lub „infekcji” może wskazywać na produkt leczniczy. Takie subtelności w klasyfikacji mają istotne znaczenie dla zgodności produktu z regulacjami prawnymi w Unii Europejskiej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. luty 2025 16:34