StoryEditor
Prawo
08.05.2020 00:00

L’Occitane: sprzedaż spadła tylko o 1,6 proc. do 338 mln euro

L’Occitane ogłosiła kwartalną aktualizację za okres zakończony 31 marca 2020 r. Grupa ujawniła, że ​​sprzedaż w ciągu całego roku wzrosła o 15,2 proc. pomimo zastoju w ostatnim kwartale spowodowanego pandemią.

Sprzedaż francuskiego koncernu w okresie trzech miesięcy do 31 marca spadła o 0,7 proc. (zgłoszone, 1,6 proc. stała) do 338 milionów euro, poinformował producent i sprzedawca kosmetyków naturalnych, ponieważ koronawirus wpłynął na kanały sprzedaży detalicznej, travel retail i B2B.

L'Occitane szacuje, że łączna strata sprzedaży przypisana COVID-19 wyniosła około 56 mln euro. Zapowiedziała także inicjatywy mające na celu obniżenie kosztów, aby przeprowadzić grupę przez kryzys, w tym 25-procentową obniżkę wynagrodzeń dla dyrektorów i kierownictwa wyższego szczebla, 25-procentową redukcję dywidend, odroczenie inwestycji marketingowych oraz anulowanie lub przełożenie planowanych otwarć i remontów sklepów.

Grupa odnotowała trzy mocne kwartały w roku budżetowym 2020 i dobrą dynamikę sprzedaży w styczniu, zanim na całym świecie wprowadzono restrykcje. Po zamknięciu około 75 proc. sieci sklepów firma przechodzi kolejne straty w roku fiskalnym 2021, chociaż „znaczny wzrost” w handlu elektronicznym, na rynku, w sieci partnerów internetowych i na kanałach telewizyjnych w pewnym stopniu zrekompensował spadek liczby sklepów stacjonarnych.

Reinold Geiger, prezes i dyrektor generalny firmy, powiedział: - Chociaż jest jeszcze za wcześnie, aby ocenić, w jaki sposób pandemia COVID-19 wpłynie na nasze bieżące wyniki, podejmujemy różne kroki w celu zminimalizowania skutków bardzo poważnego pogorszenia koniunktury w biznesie. Obejmuje to optymalizację naszej struktury kosztów przy jednoczesnym zapewnieniu, że utrzymamy zdolność do jak najszybszego wznowienia wzrostu, gdy pozwolą na to warunki. Wierzymy, że nieodłączna siła naszych marek, staranne zarządzanie i nasza pasja do pracy doprowadzą nas z powrotem do rozwoju w przyszłości. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.01.2025 16:37
Artykuły chemiczne i drogeryjne na 3. miejscu rankingu najczęściej... kradzionych w 2024 r.
Shutterstock

Rok 2024 przyniósł istotny spadek liczby kradzieży w sklepach. Z danych policyjnych wynika, że w ubiegłym roku odnotowano 30 130 takich zdarzeń, co stanowi znaczący spadek w porównaniu z 40 115 przypadkami zgłoszonymi w 2023 roku. Zmiana ta może być efektem zarówno rosnącej skuteczności systemów ochrony, jak i podwyższenia progu wartości kradzieży klasyfikującej zdarzenie jako przestępstwo z 500 do 800 zł.

Według statystyk najczęściej kradzionymi produktami były alkohol (64 598 przedmiotów), artykuły spożywcze (54 218 przedmiotów) oraz chemia i kosmetyki (49 639 przedmiotów). Kradzieże miały miejsce głównie w sklepach wielkopowierzchniowych, gdzie odnotowano 157 476 incydentów, oraz na stacjach benzynowych – 41 600 przypadków. Sklepy małopowierzchniowe również zmagały się z problemem, rejestrując 34 664 takie zdarzenia.

Najwięcej kradzieży sklepowych w 2024 roku miało miejsce w województwach mazowieckim (5 420 zdarzeń), dolnośląskim (4 726) i śląskim (4 111). To województwa charakteryzujące się dużą gęstością zaludnienia, co może wpływać na skalę problemu. W województwie śląskim na 1 kilometr kwadratowy przypada 350 mieszkańców, w mazowieckim – 155, a w dolnośląskim – 144.

Pomimo spadku liczby przestępstw, interwencje związane z kradzieżami wzrosły – w 2024 roku było ich 24 252, co świadczy o rosnącej skuteczności systemów ochrony i wykrywalności przestępstw. Zarówno fizyczna ochrona, jak i zaawansowane systemy monitoringu, odgrywają kluczową rolę w prewencji i zwalczaniu kradzieży. Dyrektor Regionu Południe w Seris Konsalnet, Marcin Wróbel, podkreśla znaczenie takich inwestycji, szczególnie w sklepach wielkopowierzchniowych. Dzięki nowoczesnym technologiom możliwe jest szybsze wykrywanie incydentów i skuteczniejsze przeciwdziałanie zagrożeniom.

Czytaj także: Mniej kradzieży w sklepach. Policyjne statystyki pozytywne pierwszy raz od wielu lat

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.01.2025 14:38
Unia Europejska planuje zakaz stosowania PFAS w produktach konsumenckich

Komisja Europejska ogłosiła plany wprowadzenia zakazu stosowania substancji PFAS w produktach konsumenckich, z wyłączeniem niezbędnych zastosowań przemysłowych. Decyzja ta jest odpowiedzią na rosnące obawy dotyczące ich wpływu na środowisko i zdrowie ludzi.

Substancje PFAS (per- i polifluoroalkilowe) nazywane są „wiecznymi chemikaliami”, ponieważ nie ulegają rozkładowi w środowisku. Znajdują zastosowanie w tysiącach produktów, takich jak kosmetyki, naczynia z powłoką nieprzywierającą, a także w przemyśle lotniczym czy energetyce odnawialnej. Komisja Europejska podkreśla, że zakaz ich stosowania w produktach konsumenckich jest kluczowy zarówno dla ochrony środowiska, jak i zdrowia publicznego. Jednocześnie, wprowadzając wyłączenia dla przemysłu, UE chce umożliwić stopniowe wycofywanie PFAS z rynku.

Prace nad zakazem, wsparte przez Danię, Niemcy, Holandię, Norwegię i Szwecję, rozpoczęły się już dwa lata temu, lecz wciąż trwają konsultacje. Zgodnie z zapowiedziami komisarz ds. środowiska, Jessiki Roswall, projekt regulacji może zostać przedstawiony najwcześniej w przyszłym roku. Przemysłowe zastosowania PFAS, takie jak produkcja plastików i elektroniki, odpowiadają za ich największe zużycie. Kluczowe wyłączenia mogą obejmować m.in. inhalatory dla astmatyków oraz półprzewodniki wykorzystywane w technologiach zielonej energii.

Badania wskazują na powiązanie narażenia na PFAS z poważnymi problemami zdrowotnymi, w tym uszkodzeniami wątroby, obniżoną masą urodzeniową noworodków oraz rakiem jądra. W Stanach Zjednoczonych procesy sądowe dotyczące zanieczyszczeń wywołanych PFAS zakończyły się ugodami na ponad 11 miliardów dolarów, w które zaangażowane były m.in. firmy 3M oraz Chemours Co. Podobne roszczenia mogą wkrótce pojawić się w Europie, co zwiększa presję na firmy korzystające z tych substancji.

Decyzja o zakazie PFAS będzie miała ogromne konsekwencje dla przemysłu i środowiska. Choć niektóre sektory przemysłu, takie jak energetyka czy motoryzacja, walczą o wyłączenia, to rosnąca świadomość społeczna i presja prawna wskazują na konieczność szybkich działań. Jak zapowiadają prawnicy, firmy lekceważące problem mogą wkrótce zmierzyć się z falą pozwów.

Czytaj także: Guardian: PFAsy w prezerwatywach w i drogerii erotycznej są realnym zagrożeniem dla konsumentów i konsumentek

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. styczeń 2025 13:55