StoryEditor
Prawo
02.07.2024 12:46

Komisja Europejska nakłada karę na International Flavors & Fragrances za utrudnianie kontroli

Komisja Europejska ukarała International Flavors & Fragrances Inc. oraz International Flavors & Fragrances IFF France SAS (razem “IFF”) grzywną w wysokości 15,9 milionów euro (17 milionów dolarów) za utrudnianie inspekcji w 2023 roku. Podczas kontroli stwierdzono, że starszy pracownik IFF celowo usunął wiadomości WhatsApp wymieniane z konkurentem.

W marcu 2023 roku Komisja przeprowadziła niezapowiedziane inspekcje w siedzibach dostawców i jednej organizacji działającej w branży zapachowej w licznych państwach członkowskich. Do inspekcji zaangażowane były szwajcarskie firmy Firmenich International SA, Givaudan SA, Symrise AG oraz amerykańska grupa International Flavors & Fragrances Inc. Razem posiadają one szacunkowy udział w rynku wynoszący 60 proc. i roczne przychody przekraczające 21 miliardów dolarów.

Jednocześnie Komisja wysłała formalne zapytania do kilku firm. Celem tych działań było sprawdzenie możliwego zmowy w dostawie zapachów i składników zapachowych, co mogłoby prowadzić do nadmiernych opłat i innych antykonkurencyjnych praktyk. Komisja obawia się naruszeń unijnych zasad antymonopolowych zakazujących karteli i restrykcyjnych praktyk handlowych (artykuł 101 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej).

Urzędnicy Komisji skonsultowali się również ze swoimi odpowiednikami z Antitrust Division w Departamencie Sprawiedliwości USA, UK Competition and Markets Authority oraz Swiss Competition Commission. Podczas inspekcji Komisja zażądała przeglądu telefonów komórkowych niektórych pracowników IFF. Podczas przeglądu wykryto, że starszy pracownik usunął wiadomości WhatsApp wymieniane z konkurentem zawierające informacje biznesowe. Usunięcie nastąpiło po poinformowaniu pracownika o inspekcji Komisji.

Czytaj także: Kartel zapachowy stoi w obliczu fali pozwów antymonopolowych w USA

Po wykryciu, IFF natychmiast przyznało się do faktów i aktywnie współpracowało, pomagając Komisji w odzyskaniu usuniętych danych. Komisja wszczęła postępowanie przeciwko IFF za utrudnianie śledztwa w marcu 2024 roku. IFF zgodziło się zapłacić Komisji Europejskiej grzywnę w wysokości 15,9 milionów euro (17 milionów dolarów) w celu rozstrzygnięcia zarzutu. IFF oświadczyło, że gdy w marcu 2023 roku rozpoczęło się śledztwo, obecnie były pracownik usunął wiadomości istotne dla śledztwa ze swojego telefonu komórkowego, wbrew wyraźnym instrukcjom Działu Prawnego IFF i Komisji.

Na tej podstawie Komisja uznała, że ogólna kara wynosząca 0,3 proc. całkowitego obrotu IFF będzie proporcjonalna i odstraszająca. Jednocześnie Komisja postanowiła nagrodzić IFF za proaktywną współpracę podczas i po inspekcji, dlatego zdecydowała się zmniejszyć kwotę kary o 50 proc. i nałożyć grzywnę w wysokości 15,9 milionów euro (17 milionów dolarów), co stanowi 0,15 proc. całkowitego obrotu IFF.

Czytaj także:

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
07.03.2025 10:11
Prawne mity w branży beauty
Paulina Iwanowicz i Emilia Boboryko, współzałożycielki Prawniczek w Branży Beautymat.prasowe

W branży beauty funkcjonuje wiele mitów, dotyczących aspektów prawnych, które mogą prowadzić do poważnych konsekwencji dla właścicieli salonów i specjalistów. Paulina Iwanowicz i Emilia Boboryko, współzałożycielki Prawniczek w Branży Beauty, zwracają uwagę na najczęstsze błędy i nieporozumienia.

Oto najbardziej absurdalne mity, które mogą doprowadzić do dużych problemów:

Mit 1: “Nie potrzebujesz zgody od swojej klientki przed opublikowaniem jej zdjęcia w mediach społecznościowych”

Prawda jest taka, że zgodnie z polskim prawem, wizerunek osoby jest chroniony i jego rozpowszechnianie wymaga zgody tej osoby. Brak takiej zgody może skutkować roszczeniami ze strony klientki. 

Zgoda powinna być udzielona świadomie i najlepiej w formie pisemnej, aby w razie sporu móc ją udowodnić. Zgoda ustna jest dopuszczalna, jednak to na publikującym spoczywa obowiązek udowodnienia jej istnienia i zakresu.

Publikowanie zdjęć klientek bez ich wyraźnej zgody może naruszać ich prawa do prywatności i wizerunku, co może skutkować konsekwencjami prawnymi dla salonu – zauważa Paulina Iwanowicz.

Mit 2: “W regulaminie możesz zapisać wszystko, bo to ty ustalasz reguły w swoim salonie”

Choć właściciel salonu ma prawo ustalać zasady obowiązujące w jego firmie, nie oznacza to, że mogą one być sprzeczne z obowiązującym prawem. 

Regulamin nie może naruszać praw konsumenta ani wprowadzać postanowień niezgodnych z przepisami. Dlatego ważne jest, aby regulamin był konsultowany z prawnikiem specjalizującym się w branży beauty, co pozwoli uniknąć klauzul niedozwolonych i ewentualnych sankcji.

 – Tworząc regulamin salonu, należy pamiętać, że nie może on zawierać postanowień sprzecznych z obowiązującym prawem konsumenckim, gdyż takie klauzule mogą być uznane za abuzywne, a więc nieważne – zaznacza Emilia Boboryko.

Mit 3: “RODO to jakiś wymysł, nikt tego nie sprawdza”

Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych (RODO) obowiązuje wszystkie podmioty przetwarzające dane osobowe, w tym także salony beauty. 

Niezastosowanie się do tych przepisów może skutkować wysokimi karami finansowymi. Właściciele salonów powinni wdrożyć odpowiednie procedury ochrony danych, takie jak polityka ochrony danych, rejestr czynności przetwarzania czy procedury zgłaszania naruszeń.

Ignorowanie przepisów RODO może prowadzić do poważnych konsekwencji finansowych i reputacyjnych dla salonu. Ważne jest, aby każdy przedsiębiorca w branży beauty znał i stosował się do tych regulacji – podkreśla Paulina Iwanowicz

Mit 4: “Dokumenty prawne od twojego szkoleniowca są na pewno poprawne”

Niestety, nie zawsze dokumenty otrzymane od szkoleniowców są zgodne z obowiązującym prawem czy dostosowane do indywidualnych potrzeb salonu. Ważne jest, aby każdy dokument, taki jak umowy z kursantami czy regulaminy, były zweryfikowane przez prawnika specjalizującego się w branży beauty.

Nie należy bezkrytycznie korzystać z dokumentów prawnych otrzymanych od szkoleniowców. Każdy dokument powinien być przystosowany do specyfiki działalności salonu i zgodny z obowiązującymi przepisami prawa – twierdzi Emilia Boboryko

Świadomość prawna i dbałość o zgodność z przepisami to klucz do prowadzenia bezpiecznego i profesjonalnego salonu beauty. Unikanie powyższych mitów oraz konsultacje z ekspertami pozwolą na uniknięcie wielu problemów i zapewnią bezpieczeństwo zarówno klientom, jak i właścicielom salonów.

Czytaj teżCelebryci ukarani przez UOKiK, nie oznaczali prawidłowo współprac reklamowych m.in. z markami kosmetycznymi

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
06.03.2025 13:42
Kanada zapowiada stopniowe wycofywanie „wiecznych chemikaliów” PFAS
DALL-E

Kanada ogłosiła plan stopniowego wycofywania substancji per- i polifluoroalkilowych (PFAS) z wielu produktów konsumenckich, uznając je za toksyczne i szkodliwe w obecnych wysokich stężeniach w środowisku i organizmach ludzkich. Proces eliminacji tych substancji rozpocznie się w 2027 roku i będzie realizowany etapami po przeprowadzeniu konsultacji. Minister środowiska Steven Guilbeault zapowiedział pierwszą fazę zakazu, obejmującą piany gaśnicze zawierające PFAS, a następnie rozszerzenie restrykcji na kosmetyki, materiały opakowaniowe do żywności oraz tekstylia.

Substancje PFAS zostaną również stopniowo eliminowane z leków na receptę oraz wyrobów medycznych. Minister Guilbeault podkreślił, że jest to istotny krok w kierunku ochrony zdrowia wszystkich Kanadyjczyków. Wcześniejsze działania rządu w tym zakresie obejmowały ogłoszenie w 2024 roku nowych wytycznych dotyczących zawartości PFAS w wodzie pitnej i nawozach. Podobne regulacje wprowadzają również Stany Zjednoczone, Unia Europejska oraz Australia, kierując się obawami o wpływ tych substancji na zdrowie i środowisko.

Badania wykazały obecność PFAS w kanadyjskim środowisku, w tym w Arktyce, dzikiej faunie oraz w organizmach niemal 100 proc. populacji Kanady. Ślady tych chemikaliów odnaleziono m.in. we krwi i mózgach badanych osób. PFAS są stosowane od lat 40. XX wieku w produkcji powłok nieprzywierających, wodoodpornych i odpornych na plamy, używanych w przedmiotach codziennego użytku, takich jak patelnie, parasole, dywany, nici dentystyczne i smary narciarskie. Ze względu na wyjątkową trwałość, substancje te przedostają się do gleby i wód gruntowych, skąd trafiają do łańcucha pokarmowego i wody pitnej.

Chroniczna ekspozycja na PFAS, nawet w niewielkich ilościach, została powiązana z uszkodzeniami wątroby, podwyższonym poziomem cholesterolu, osłabieniem odporności, niską masą urodzeniową noworodków oraz różnymi typami nowotworów. Nowe przepisy mają na celu ograniczenie ekspozycji na te chemikalia do najniższego możliwego poziomu. Niektóre wyjątki od zakazu, dotyczące m.in. fluoropolimerów stosowanych w przemyśle lotniczym, motoryzacyjnym i elektronicznym, pozostaną pod dalszą oceną. Dodatkowe zwolnienia mogą zostać rozważone w zależności od dostępnych alternatyw oraz uwarunkowań społeczno-ekonomicznych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
08. marzec 2025 08:40