Rafy koralowe niszczeją. Jednym z czynników jest oxybenzon – składnik wielu kremów i olejków do opalania.
– Podaje się nawet, że kropla tego preparatu potrafi uśmiercić różnego rodzaju bezkręgowce w sześciu czy siedmiu basenach olimpijskich – powiedział dla magazynu „Polska i Świat” w TVN24 Maciej Podgórski z Gdyńskiego Akwarium.
W programie podano również, że do mórz dostaje się 14 tysięcy ton kremu z filtrem. Tymczasem im więcej chemii tym szybsza śmierć raf koralowych, które nie tylko filtrują wodę, ale też dają schronienie i możliwość rozmnażania się wielu rybom.
Wyspy Morza Karaibskiego i Zatoki Meksykańskiej wprowadzają ograniczenia w stosowaniu kosmetyków z niektórymi środkami chemicznymi. Władze Aruby, holenderskiego terytorium na Morzu Karaibskim zdecydowały o wprowadzeniu zakazu stosowania i sprzedaży kosmetyków z oxybenzonem. Aruba poszła w ślady Hawajów, gdzie taki zakaz, rozszerzony o jeszcze jeden związek chemiczny będzie obowiązywał od 2021 roku. Jeszcze dłuższą czarną listę składników wprowadziły Wyspy Dziewicze – jednak, choć władze Key West na Florydzie zakaz przegłosowały, to politycy jeszcze się zastanawiają, czy nie ważniejsza od rafy powinna być ochrona ludzi przed rakiem skóry.
Rozwiązaniem tego dylematu może być stosowanie składników mineralnych, które też skutecznie chronią przed promieniami UV, a nie niszczą środowiska. Problem polega na tym, że są droższe od filtrów chemicznych i zostają białe ślady na skórze, co niezbyt podoba się ich użytkownikom – donosi „Polska i Świat”.