StoryEditor
Prawo
04.02.2020 00:00

Inwestycja w wygląd to wydatek osobisty? Czasami fiskus pozwala go rozliczać w kosztach

Każdy o swój wygląd powinien dbać niezależnie od wykonywanego zawodu - powiedzieli urzędnicy śpiewaczce operowej, która chciała rozliczyć wydatki na swój wizerunek w kosztach działalności gospodarczej. Tym razem fiskus się na takie rozwiązanie nie zgodził, choć bywały inne interpretacje - opisuje Rzeczpospolita. 

Artystka operowa podała jako argumenty za takim rozliczeniem wydatków fakt, że występuje na scenach operowych całego świata, jej zdjęcia ukazują się w materiałach promocyjnych organizatora koncertów, udziela wywiadów, występuje w telewizji i na konferencjach dla mediów. Musi więc dbać o swoją aparycję. 

Troski o wizerunek wymagają również jej kontrahenci. Dlatego inwestuje w wygląd: chodzi do fryzjera i kosmetyczki a jej wydatki są znacznie wyższe niż przeciętnej osoby. W związku z tym chce je rozliczyć w kosztach. Jak zareagował fiskus?

Zgodził się, że w zawodzie śpiewaczki operowej wygląd jest ważny, ale to nie sprawia, że wydatki na fryzjera, kosmetyczkę czy zabiegi medyczne się niezbędne w prowadzeniu działalności. Nie ma więc uzasadnienia, by rozliczała osobiste wydatki w kosztach prowadzenia firmy (0113-KDIPT2-1.4011. 553.2019.1.ISL).

Wcześniej urząd skarbowy inaczej zinterpretował jednak wydatki zawodnika MMA (mieszane sztuki walki), który twierdził, że nieustannie musi inwestować w swoje zdrowie, formę i wygląd - dlatego ponosi wydatki na fryzjera, stylistę i kosmetyczkę. Bez tego w swojej działalności gospodarczej nie mógłby zarabiać na walkach w klatce oraz zdobywać kontraktów reklamowych. Skarbówka zaakceptowała zaliczenie tego do kosztów uzyskania przychodów (nr interpretacji 0113-KDIPT2-3.4011. 704.2019.1.S).

Podobnie było w przypadku rozliczenia fryzjera i kosmetyczki w działalności prezenterki tv, gospodyni programu o modzie i urodzie. Przekonał go argument, że efekty zabiegów przedstawia na antenie. Jednak uprzedził, że nie może odliczać zakupów, które nie mają związku z występami (0115-KDIT3.4011.214.2019.2.DR)

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.01.2025 16:37
Artykuły chemiczne i drogeryjne na 3. miejscu rankingu najczęściej... kradzionych w 2024 r.
Shutterstock

Rok 2024 przyniósł istotny spadek liczby kradzieży w sklepach. Z danych policyjnych wynika, że w ubiegłym roku odnotowano 30 130 takich zdarzeń, co stanowi znaczący spadek w porównaniu z 40 115 przypadkami zgłoszonymi w 2023 roku. Zmiana ta może być efektem zarówno rosnącej skuteczności systemów ochrony, jak i podwyższenia progu wartości kradzieży klasyfikującej zdarzenie jako przestępstwo z 500 do 800 zł.

Według statystyk najczęściej kradzionymi produktami były alkohol (64 598 przedmiotów), artykuły spożywcze (54 218 przedmiotów) oraz chemia i kosmetyki (49 639 przedmiotów). Kradzieże miały miejsce głównie w sklepach wielkopowierzchniowych, gdzie odnotowano 157 476 incydentów, oraz na stacjach benzynowych – 41 600 przypadków. Sklepy małopowierzchniowe również zmagały się z problemem, rejestrując 34 664 takie zdarzenia.

Najwięcej kradzieży sklepowych w 2024 roku miało miejsce w województwach mazowieckim (5 420 zdarzeń), dolnośląskim (4 726) i śląskim (4 111). To województwa charakteryzujące się dużą gęstością zaludnienia, co może wpływać na skalę problemu. W województwie śląskim na 1 kilometr kwadratowy przypada 350 mieszkańców, w mazowieckim – 155, a w dolnośląskim – 144.

Pomimo spadku liczby przestępstw, interwencje związane z kradzieżami wzrosły – w 2024 roku było ich 24 252, co świadczy o rosnącej skuteczności systemów ochrony i wykrywalności przestępstw. Zarówno fizyczna ochrona, jak i zaawansowane systemy monitoringu, odgrywają kluczową rolę w prewencji i zwalczaniu kradzieży. Dyrektor Regionu Południe w Seris Konsalnet, Marcin Wróbel, podkreśla znaczenie takich inwestycji, szczególnie w sklepach wielkopowierzchniowych. Dzięki nowoczesnym technologiom możliwe jest szybsze wykrywanie incydentów i skuteczniejsze przeciwdziałanie zagrożeniom.

Czytaj także: Mniej kradzieży w sklepach. Policyjne statystyki pozytywne pierwszy raz od wielu lat

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.01.2025 14:38
Unia Europejska planuje zakaz stosowania PFAS w produktach konsumenckich

Komisja Europejska ogłosiła plany wprowadzenia zakazu stosowania substancji PFAS w produktach konsumenckich, z wyłączeniem niezbędnych zastosowań przemysłowych. Decyzja ta jest odpowiedzią na rosnące obawy dotyczące ich wpływu na środowisko i zdrowie ludzi.

Substancje PFAS (per- i polifluoroalkilowe) nazywane są „wiecznymi chemikaliami”, ponieważ nie ulegają rozkładowi w środowisku. Znajdują zastosowanie w tysiącach produktów, takich jak kosmetyki, naczynia z powłoką nieprzywierającą, a także w przemyśle lotniczym czy energetyce odnawialnej. Komisja Europejska podkreśla, że zakaz ich stosowania w produktach konsumenckich jest kluczowy zarówno dla ochrony środowiska, jak i zdrowia publicznego. Jednocześnie, wprowadzając wyłączenia dla przemysłu, UE chce umożliwić stopniowe wycofywanie PFAS z rynku.

Prace nad zakazem, wsparte przez Danię, Niemcy, Holandię, Norwegię i Szwecję, rozpoczęły się już dwa lata temu, lecz wciąż trwają konsultacje. Zgodnie z zapowiedziami komisarz ds. środowiska, Jessiki Roswall, projekt regulacji może zostać przedstawiony najwcześniej w przyszłym roku. Przemysłowe zastosowania PFAS, takie jak produkcja plastików i elektroniki, odpowiadają za ich największe zużycie. Kluczowe wyłączenia mogą obejmować m.in. inhalatory dla astmatyków oraz półprzewodniki wykorzystywane w technologiach zielonej energii.

Badania wskazują na powiązanie narażenia na PFAS z poważnymi problemami zdrowotnymi, w tym uszkodzeniami wątroby, obniżoną masą urodzeniową noworodków oraz rakiem jądra. W Stanach Zjednoczonych procesy sądowe dotyczące zanieczyszczeń wywołanych PFAS zakończyły się ugodami na ponad 11 miliardów dolarów, w które zaangażowane były m.in. firmy 3M oraz Chemours Co. Podobne roszczenia mogą wkrótce pojawić się w Europie, co zwiększa presję na firmy korzystające z tych substancji.

Decyzja o zakazie PFAS będzie miała ogromne konsekwencje dla przemysłu i środowiska. Choć niektóre sektory przemysłu, takie jak energetyka czy motoryzacja, walczą o wyłączenia, to rosnąca świadomość społeczna i presja prawna wskazują na konieczność szybkich działań. Jak zapowiadają prawnicy, firmy lekceważące problem mogą wkrótce zmierzyć się z falą pozwów.

Czytaj także: Guardian: PFAsy w prezerwatywach w i drogerii erotycznej są realnym zagrożeniem dla konsumentów i konsumentek

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. styczeń 2025 05:12