Gigant kosmetyczny ponownie oceni swoje wyniki również w domach towarowych, zamykając „niektóre mniej produktywne sklepy” i inwestując oszczędności z tych i własnych placówek w inicjatywy cyfrowe. Firma ma nadzieję, że dzięki tym posunięciom zaoszczędzi od 300 do 400 milionów dolarów rocznie.
W ramach planu, amerykański detalista kosmetyczny zmniejszy o około 3 proc. swoją światową siłę roboczą, czyli zredukuje zatrudnienie o około 1500 do 2000 stanowisk. Zwolnienia dotyczą głównie sprzedawców i „pokrewnego personelu pomocniczego” w niektórych regionach, na które plan ma największy wpływ.
Estée Lauder stawia na cyfrową przyszłość, ponieważ pandemia zmusza klientów do coraz większego zwracania się w stronę handlu elektronicznego.
Plan giganta kosmetycznego jeszcze bardziej redukuje obecność w stacjonarnych sklepach i przyspiesza inwestycje w jej cyfrowy biznes. Firma spodziewała się w dłuższej perspektywie, ale pojawienie się COVID-19 sprawiło, że potrzeba zmian stała się szybsza.
Tracey Travis, wiceprezes wykonawcza i dyrektor finansowa Estée Lauder, powiedziała podczas telekonferencji z analitykami, że te dostosowania były konieczne, aby „skuteczniej działać w rzeczywistości po wystąpieniu COVID", poinformował Seeking Alpha.
- Pandemia gwałtownie przyspieszyła trendy makroekonomiczne w globalnym prestiżu, których oczekiwano w dłuższej perspektywie. Trendy te obejmują zmiany w miejscach, w których konsumenci robią zakupy, w tym, co cenią, dlaczego kupują produkty firmy oraz w jaki sposób angażują się w marki firmy w coraz bardziej cyfrowym i wielokanałowym świecie - skomentowała.
Jak zauważyła Tracey Travis, sprzedaż internetowa w Ameryce Północnej wzrosła w tym kwartale o prawie 70 proc. i stanowiła około 60 proc. sprzedaży w regionie. USA jest również celem zamykania sklepów fizycznych giganta kosmetycznego, podobnie jak Europa.