StoryEditor
Prawo
10.11.2021 00:00

Dystrybutor marki Bioderma nie zapłaci kary za promocję z listą aptek  

Główny Inspektor Farmaceutyczny uchylił decyzję łódzkiego WIF, który nałożył karę w wysokości 38 tys. zł na dystrybutora marki Bioderma, za naruszenie zakazu reklamy aptek. Przedmiotem sporu była lista aptek, umieszczona na stronie internetowej marki – podał portal mgr.farm.

Karę na firmę Naos, dystrybutora kosmetyków marki Bioderma, nałożył pod koniec maja 2021 r. Łódzki Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny. Firma miała zapłacić 38 tys. zł za to, że na swojej stronie internetowej, przy okazji informacji o prezentach dodawanych do dermokosmetyków Bioderma, podała listę aptek, w których dostępna jest promocja. WIF uznał to za naruszenie zakazu reklamy aptek.

W opinii łódzkiego WIF, dystrybutor, prowadząc akcję promocyjną swoich produktów, reklamowała nie tylko markę Bioderma, ale również apteki, w których przy zakupie konkretnego asortymentu wydawane były bezpłatne zestawy upominkowe.

Uznać ją zatem należy za reklamę aptek oraz ich działalność – uzasadniał WIF.

Główny Inspektor Farmaceutyczny nie podzielił jednak tej opinii i uchylił decyzję WIF w Łodzi oraz karę dla dystrybutora Biodermy. W decyzji wydanej 4 listopada 2021 r. GIF doszedł do przekonania, że ustalenia nie dają podstaw do oceny, iż informacje na stronie internetowej odnoszące się do akcji, spełniały rolę zakazanego przekazu reklamowego. Zamieszczono tam bowiem wyłącznie informacje o lokalizacji aptek. A te zgodnie z art. 94a ust. 1 Prawa farmaceutycznego nie stanowią niedozwolonej reklamy.

Dodatkowo, materiał reklamowy dotyczył kosmetyków, a nie leków czy wyrobów medycznych. Z opinii Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji w Ministerstwie Zdrowia (które zostało załączone do akt sprawy przez dystrybutora) wynika, że przepisy dotyczące zakazu reklamy aptek nie mają zastosowania w stosunku do dermokosmetyków.

Jak podaje portal mgr.farm nie był to pierwszy korzystny dla spółki Naos wyrok w podobnej sprawie. Wcześniej GIF uchylił karę 3 tys. zł orzeczoną przez Pomorski Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny za złamanie zakazu reklamy 38 aptek. Natomiast Małopolski WIF umorzył postępowanie w sprawie podejrzenia naruszenia zakazu reklamy aptek.  

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.01.2025 16:37
Artykuły chemiczne i drogeryjne na 3. miejscu rankingu najczęściej... kradzionych w 2024 r.
Shutterstock

Rok 2024 przyniósł istotny spadek liczby kradzieży w sklepach. Z danych policyjnych wynika, że w ubiegłym roku odnotowano 30 130 takich zdarzeń, co stanowi znaczący spadek w porównaniu z 40 115 przypadkami zgłoszonymi w 2023 roku. Zmiana ta może być efektem zarówno rosnącej skuteczności systemów ochrony, jak i podwyższenia progu wartości kradzieży klasyfikującej zdarzenie jako przestępstwo z 500 do 800 zł.

Według statystyk najczęściej kradzionymi produktami były alkohol (64 598 przedmiotów), artykuły spożywcze (54 218 przedmiotów) oraz chemia i kosmetyki (49 639 przedmiotów). Kradzieże miały miejsce głównie w sklepach wielkopowierzchniowych, gdzie odnotowano 157 476 incydentów, oraz na stacjach benzynowych – 41 600 przypadków. Sklepy małopowierzchniowe również zmagały się z problemem, rejestrując 34 664 takie zdarzenia.

Najwięcej kradzieży sklepowych w 2024 roku miało miejsce w województwach mazowieckim (5 420 zdarzeń), dolnośląskim (4 726) i śląskim (4 111). To województwa charakteryzujące się dużą gęstością zaludnienia, co może wpływać na skalę problemu. W województwie śląskim na 1 kilometr kwadratowy przypada 350 mieszkańców, w mazowieckim – 155, a w dolnośląskim – 144.

Pomimo spadku liczby przestępstw, interwencje związane z kradzieżami wzrosły – w 2024 roku było ich 24 252, co świadczy o rosnącej skuteczności systemów ochrony i wykrywalności przestępstw. Zarówno fizyczna ochrona, jak i zaawansowane systemy monitoringu, odgrywają kluczową rolę w prewencji i zwalczaniu kradzieży. Dyrektor Regionu Południe w Seris Konsalnet, Marcin Wróbel, podkreśla znaczenie takich inwestycji, szczególnie w sklepach wielkopowierzchniowych. Dzięki nowoczesnym technologiom możliwe jest szybsze wykrywanie incydentów i skuteczniejsze przeciwdziałanie zagrożeniom.

Czytaj także: Mniej kradzieży w sklepach. Policyjne statystyki pozytywne pierwszy raz od wielu lat

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.01.2025 14:38
Unia Europejska planuje zakaz stosowania PFAS w produktach konsumenckich

Komisja Europejska ogłosiła plany wprowadzenia zakazu stosowania substancji PFAS w produktach konsumenckich, z wyłączeniem niezbędnych zastosowań przemysłowych. Decyzja ta jest odpowiedzią na rosnące obawy dotyczące ich wpływu na środowisko i zdrowie ludzi.

Substancje PFAS (per- i polifluoroalkilowe) nazywane są „wiecznymi chemikaliami”, ponieważ nie ulegają rozkładowi w środowisku. Znajdują zastosowanie w tysiącach produktów, takich jak kosmetyki, naczynia z powłoką nieprzywierającą, a także w przemyśle lotniczym czy energetyce odnawialnej. Komisja Europejska podkreśla, że zakaz ich stosowania w produktach konsumenckich jest kluczowy zarówno dla ochrony środowiska, jak i zdrowia publicznego. Jednocześnie, wprowadzając wyłączenia dla przemysłu, UE chce umożliwić stopniowe wycofywanie PFAS z rynku.

Prace nad zakazem, wsparte przez Danię, Niemcy, Holandię, Norwegię i Szwecję, rozpoczęły się już dwa lata temu, lecz wciąż trwają konsultacje. Zgodnie z zapowiedziami komisarz ds. środowiska, Jessiki Roswall, projekt regulacji może zostać przedstawiony najwcześniej w przyszłym roku. Przemysłowe zastosowania PFAS, takie jak produkcja plastików i elektroniki, odpowiadają za ich największe zużycie. Kluczowe wyłączenia mogą obejmować m.in. inhalatory dla astmatyków oraz półprzewodniki wykorzystywane w technologiach zielonej energii.

Badania wskazują na powiązanie narażenia na PFAS z poważnymi problemami zdrowotnymi, w tym uszkodzeniami wątroby, obniżoną masą urodzeniową noworodków oraz rakiem jądra. W Stanach Zjednoczonych procesy sądowe dotyczące zanieczyszczeń wywołanych PFAS zakończyły się ugodami na ponad 11 miliardów dolarów, w które zaangażowane były m.in. firmy 3M oraz Chemours Co. Podobne roszczenia mogą wkrótce pojawić się w Europie, co zwiększa presję na firmy korzystające z tych substancji.

Decyzja o zakazie PFAS będzie miała ogromne konsekwencje dla przemysłu i środowiska. Choć niektóre sektory przemysłu, takie jak energetyka czy motoryzacja, walczą o wyłączenia, to rosnąca świadomość społeczna i presja prawna wskazują na konieczność szybkich działań. Jak zapowiadają prawnicy, firmy lekceważące problem mogą wkrótce zmierzyć się z falą pozwów.

Czytaj także: Guardian: PFAsy w prezerwatywach w i drogerii erotycznej są realnym zagrożeniem dla konsumentów i konsumentek

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. styczeń 2025 05:20