StoryEditor
Prawo
29.08.2017 00:00

Decyzja NSA: folder fundacji informujący o tańszych lekach w aptece jest zakazaną formą reklamy aptek

Naczelny Sąd Administracyjny oraz Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie utrzymały w mocy decyzję Głównego Inspektora Farmaceutycznego, który nakazał sieci aptek, zaprzestanie działalności reklamowej i zapłacenie kary pieniężnej. Według GIF działalnością reklamową było dystrybuowanie folderu informacyjnego fundacji, w którym informowano o programie pomocy finansowej przy zakupie leków nierefundowanych.

W uzasadnieniu swojej decyzji Sąd I instancji stwierdził, że spółka prowadząca apteki naruszyła ustawowy zakaz reklamy aptek i jej działalności, co stanowiło podstawę do nałożenia kary pieniężnej w kwocie 5 tys. zł. Zdaniem organu odwoławczego, dla zastosowania sankcji istotne było, że strona odstąpiła od uczestnictwa w programie po wszczęciu postępowania. Jednocześnie na wysokość kary miał wpływ okres naruszenia, który był dość długi, bo wynosił niemal 10 miesięcy.

Sąd I instancji wskazał, że wobec kategorycznego brzmienia przepisu o zakazie reklamowania aptek i ich działalności, działania polegające na zachęcaniu do zakupów farmaceutyków w danej aptece, poprzez korzystne dla konsumenta programy rabatowe, muszą być uznane za wchodzące w zakres prawnego pojęcia „reklamy aptek. Według WSA program pomocy finansowej przy zakupie leków nierefundowanych, którego rozpowszechnianie przyjęło postać folderu informacyjnego fundacji był jedną z form reklamy apteki i jej działalności, skoro w tej aptece program ten był realizowany.

W ocenie sądu programy tego rodzaju służą przyciągnięciu nowych klientów i zatrzymaniu dotychczasowych, a w rezultacie mają za zadanie doprowadzenie do wzrostu sprzedaży poprzez budowanie lojalności wśród klientów. Stanowią narzędzia promocji konsumenckiej, gdzie konsumenci nagradzani są w zależności od częstotliwości nabywania produktów lub usług danej firmy czy też wielkości zakupów. – Programy tego rodzaju zapewniają nie tylko podniesienie sprzedaży i często osłabienie pozycji konkurencji, ale i bezpłatną reklamę, gdyż przyciągają klientów do konkretnych aptek, zachęcając ich w ten sposób do nabywania produktów leczniczych – czytamy w uzasadnieniu.  

Istotnym było również, że dopłata w ramach programu była skierowana do klientów konkretnej sieci aptek, i to oni byli beneficjentami pomocy finansowej. Publikacje przedstawiały produkty nierefundowane ze środków publicznych z podaniem ich ceny po dofinansowaniu przez fundację oraz informację o aptekach, w których dofinansowanie obowiązywało. W ocenie WSA tego rodzaju folder stanowił zachętę do zakupu produktów leczniczych. Przystąpienie przez spółkę do takiego programu świadczyło o realizowaniu celu komercyjnego. Nie było przy tym istotne z punktu widzenia zakazu reklamy aptek, czy przekaz reklamowy dokonywany był w postaci folderu wewnątrz czy na zewnątrz apteki, czy też w inny sposób lub formie. WSA wskazał, że działalność reklamowa może przejawiać się tak we wnętrzu lokalu aptecznego, jak i poza nim, natomiast sposób i forma reklamowania apteki i jej działalności mogą być różne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
20.02.2025 09:47
Kalifornia rozważa zakaz sprzedaży kosmetyków przeciwstarzeniowych dzieciom — kiedy polskie regulacje?
Shutterstock

W stanie Kalifornia pojawiła się propozycja ustawy, która mogłaby ograniczyć sprzedaż kosmetyków przeciwstarzeniowych dzieciom. Nowe przepisy, jeśli zostaną przyjęte, uniemożliwią osobom niepełnoletnim zakup produktów zawierających kwasy AHA oraz pochodne witaminy A, takie jak retinol. Twórcy ustawy wskazują na potencjalne zagrożenia związane ze stosowaniem tych substancji przez dzieci, które mogą doświadczać podrażnień i innych skutków ubocznych.

Jak podaje WWD, popularność pielęgnacji skóry wśród pokolenia Alfa stała się przedmiotem rosnącej troski ekspertów. Zwracają oni uwagę, że substancje aktywne stosowane w produktach przeciwstarzeniowych nie są przeznaczone dla młodych użytkowników. Mimo to trend „Sephora Kids” zyskuje na popularności, a dzieci coraz częściej sięgają po kosmetyki przeznaczone dla dorosłych. Nowe przepisy mogłyby wejść w życie już w październiku tego roku, choć wcześniejsza wersja ustawy nie uzyskała wystarczającego poparcia.

Autor projektu, członek Zgromadzenia Stanowego Alex Lee, zwraca uwagę na problem nieetycznego marketingu skierowanego do dzieci. W rozmowie z The Times, cytowanej przez WWD, podkreślił, że 10- czy 12-latkowie nie powinni martwić się zmarszczkami. Wskazał również, że przemysł kosmetyczny, wart miliardy dolarów, świadomie czerpie korzyści z tej mody, mimo iż producenci zdają sobie sprawę, że ich produkty nie są odpowiednie dla najmłodszych użytkowników.

Propozycja ustawy wpisuje się w szerszą debatę na temat ochrony dzieci przed nieodpowiednimi trendami konsumenckimi i ich wpływem na zdrowie oraz postrzeganie własnego wyglądu. Jeśli regulacje zostaną wprowadzone, Kalifornia stanie się jednym z pierwszych miejsc na świecie, gdzie ograniczona zostanie sprzedaż kosmetyków przeciwstarzeniowych dla niepełnoletnich, co może wpłynąć na podobne inicjatywy w innych regionach. Czy podobne próby legislacyjne zostaną podjęte w Polsce? Nie wiadomo, jednak wydaje się, że byłby to dobry krok w kierunku ograniczenia konsumpcji aspiracyjnej wśród najmłodszych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Prawo
13.02.2025 14:34
Klasyfikacja produktów stymulujących wzrost włosów i rzęs w Unii Europejskiej — kosmetyki czy nie?
Sera do brwi i rzęs bywają kłopotem, jeśli chodzi o kwalifikację produktową.Roger Publishing sp. z o.o.

W Unii Europejskiej produkty deklarujące stymulację wzrostu włosów lub rzęs oraz redukcję ich wypadania najczęściej są klasyfikowane jako produkty lecznicze, a rzadziej jako kosmetyki. Każdy przypadek wymaga jednak indywidualnej oceny, uwzględniającej wiele czynników. Kluczowe aspekty obejmują mechanizm działania składników aktywnych, ich stężenie, częstotliwość i sposób aplikacji, miejsce stosowania oraz stopień penetracji substancji. Dla bardziej skomplikowanych przypadków Komisja Europejska opracowała tzw. borderline manual, który pomaga właścicielom marek oraz organom krajowym określić właściwą klasyfikację produktu.

Głównym kryterium odróżniającym kosmetyki od produktów leczniczych w UE jest sposób działania. Produkty przywracające, korygujące lub modyfikujące funkcje fizjologiczne poprzez działanie farmakologiczne, immunologiczne lub metaboliczne zazwyczaj uznaje się za leki. Przykładem jest minoksydyl, stosowany w leczeniu łysienia androgenowego, który zgodnie z rozporządzeniem UE w sprawie kosmetyków jest substancją zakazaną w kosmetykach. Z kolei deklaracja „redukcja wypadania włosów” jest zwykle kojarzona z kosmetykami, podobnie jak określenie „zapobieganie wypadaniu włosów”, choć w niektórych przypadkach może ono także dotyczyć produktów leczniczych.

Podobne zasady obowiązują w przypadku produktów na porost rzęs. Jeśli produkt sugeruje wpływ na wzrost rzęs, może być uznany za środek leczniczy, ponieważ oznacza ingerencję w funkcje fizjologiczne organizmu. Brak takiego stwierdzenia w reklamie nie wyklucza jednak potencjalnego wpływu produktu na wzrost rzęs. W ocenie klasyfikacji istotna jest więc nie tylko deklaracja producenta, ale także działanie produktu oraz jego skład.

Warto również zwrócić uwagę na produkty przeznaczone do usuwania wrastających włosków. Jeśli działają one na zasadzie mechanicznej lub keratolitycznej, mogą być klasyfikowane jako kosmetyki. W takich przypadkach kluczowe znaczenie mają deklarowane właściwości produktu – przykładowo „łagodzenie podrażnień” sugeruje kosmetyczny charakter produktu, podczas gdy wzmianka o „zapaleniu” lub „infekcji” może wskazywać na produkt leczniczy. Takie subtelności w klasyfikacji mają istotne znaczenie dla zgodności produktu z regulacjami prawnymi w Unii Europejskiej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. luty 2025 12:26