StoryEditor
Praca
12.02.2024 16:53

L’Oreal: Stereotypy i „kara za macierzyństwo” to bariery wciąż trudne do pokonania dla kobiet w nauce

Sytuacja kobiet w nauce polepsza się, ale nadal wiele pozostaje do zrobienia – wynika z danych zebranych przez L’Oreal, który od ponad 20 lat organizuje we współpracy z UNESCO program wspierający kobiety naukowczynie. Kobiety naukowczynie czują się dyskryminowane ze względu na płeć i posiadanie dzieci.

Kobiety w nauce niezmiennie stają w obliczu wyzwań wynikających z nierówności płci, które stanowią barierę dla ich rozwoju w świecie akademickim. Mimo, że niski odsetek badaczek jest niekorzystny dla rozwoju innowacji, nadal stanowią one tylko 30 proc. ogółu naukowców i jedynie 3 proc. laureatów Nagrody Nobla w naukach ścisłych – podaje L’Oréal w raporcie.

L’Oréal-UNESCO Dla Kobiet i Nauki, to program, którego celem jest  promowanie sylwetek kobiet w nauce i ich badań.  

Sytuacja kobiet w środowisku akademickim była tematem debaty zorganizowanej podczas 23. gali tego właśnie programu. Panelistki rozmawiały o tym, jak obecnie pogodzić pracę naukową z życiem prywatnym i wychowaniem dzieci. Dyskusję prowadziła popularyzatorka nauki i aktywistka, Janina Bąk, a w panelu udział wzięły prof. dr hab. Katarzyna Starowicz-Bubak, dr Monika Ryndzionek oraz dr Aleksandra Rutkowska, stypendystka programu z 2023 roku.

image

Debata podczas 23. edycji programu L‘Oréal-UNESCO Dla Kobiet i Nauki

Uczestniczki debaty stwierdziły, że standardy społeczne utrudniają kobietom pełny rozwój ich talentów oraz budowanie kariery naukowej.

Statystyki wskazują, że stereotypy są zakorzenione głęboko w świadomości już 6-cio letnich dziewczynek. Podczas debaty, Janina Bąk odniosła się do badań Lin Bian – doktorantki na Uniwersytecie w Illinois  – które wykazały, że dziewczynki przypisują mężczyznom „naturalną” i „wrodzoną” inteligencję. Jak wskazała dr Monika Ryndzionek, od dziewczynek w 9-10 roku życia otoczenie społeczne zaczyna wymagać, by były kobiece. To jest moment, w którym dziewczynki zaczynają wątpić w swoje zdolności i umiejętności w naukach ścisłych. Stereotyp plasuje je na pozycji „ładnych”, niekoniecznie „mądrych”.

Podczas debaty został poruszony również temat macierzyństwa. Jak zauważyły panelistki, konieczność pogodzenia nowej roli matki z rolą naukowczyni wymaga zwolnienia tempa i doskonałej organizacji. Zdaniem stypendystki programu L’Oréal-UNESCO Dla Kobiet i Nauki, dr Aleksandry Rutkowskiej: – Trzeba zaakceptować, że życie z dziećmi w nauce jest inne, niż bez dzieci. Wsparcie dziadków i innych członków rodziny, a właściwie cała sieć wsparcia to coś, co pomaga nam realizować się w podnoszeniu swoich kwalifikacji. Kluczowych jest pierwsze siedem lat w karierze każdej naukowczyni. W momencie, kiedy urodziłam dzieci i przeszłam na urlop macierzyński, automatycznie byłam poza systemem. Bez właściwego wsparcia nie mogłabym realizować swoich projektów badawczych.

Potrzebne wsparcie 

Ekspertki podkreśliły, że wsparcie jest potrzebne kobietom od najmłodszych lat. Motywacja ze strony rodziców od wczesnego dzieciństwa oraz codzienna pomoc partnera w dorosłym życiu stanowią niezwykle istotne elementy, które umożliwiają kontynuację pracy badawczej. Pomoc rodziny może zapewnić solidną podstawę, budując pewność siebie i zachęcając do rozwijania zainteresowań naukowych. Natomiast stabilne, partnerskie relacje w późniejszym okresie życia pozwalają utrzymać równowagę między życiem zawodowym a osobistym, co jest niezwykle cenne w kontekście realizacji ambicji zawodowych. Bez tych fundamentalnych filarów wielu naukowczyniom trudno byłoby skoncentrować się na karierze. To właśnie te formy wsparcia mają znaczący wpływ na kontynuację kariery naukowej, umożliwiając młodym naukowczyniom rozwój w dziedzinie nauki, pomimo różnorodnych wyzwań i obowiązków życia codziennego.

Jak podkreśla prof. dr hab. Katarzyna Starowicz-Bubak: – Sukces nigdy nie jest osiągany w pojedynkę. Wsparcie społeczne odgrywa istotną rolę w kontynuowaniu rozwoju naukowego. Należy również nauczyć się odpuszczać, to jest równie ważny czynnik sukcesu.

Równość płci opłaca się biznesowo

Gender Employment Gap Index wskazuje, że potencjalny Produkt Krajowy Brutto (PKB) w poszczególnych krajach mógłby wzrosnąć nawet o 20 proc. w przypadku pełnej równości płci na rynku pracy. Jako społeczeństwo ponosimy znaczące koszty związane z niedoprowadzeniem do pełnego wykorzystania potencjału kobiet w sferze zawodowej, często związanej z długotrwałymi przerwami w karierze naukowej. Wciąż istnieje także zjawisko mobbingu.

–  Stygmatyzacja płci, to zjawisko globalne. Przed kobietami na całym świecie stoi wiele wyzwań. Także opieka nad starszymi rodzicami spada w głównej mierze na kobiety – powiedziała prof. dr hab. Katarzyna Starowicz-Bubak.

Tymczasem badania wykazują, że zróżnicowane zespoły są w stanie generować bardziej innowacyjne rozwiązania oraz doskonalsze produkty.  – Różnorodność, wielokulturowość oraz wielonarodowość mają niezwykły wpływ na stymulowanie kreatywności i postępu – podkreśliła Katarzyna Starowicz-Bubak.

Kara za macierzyństwo

Kiedy kobieta podejmuje decyzję o urodzeniu dziecka spotyka ją tzw. „kara za macierzyństwo”. Aż co trzecia stypendystka, która wzięła udział w badaniu przeprowadzonym przez L’Oréal, uważa, że uniwersytet nie jest miejscem przyjaznym rodzinom z dziećmi. To pokazuje, że potrzebne jest podjęcie odgórnych działań służących wyrównywaniu szans kobiet w nauce. Z badania wynika również, że jedna z pięciu stypendystek doświadczała braku wsparcia ze strony swoich koleżanek naukowczyń, zwanych potocznie „królowymi pszczół", które odniosły sukces w swojej karierze zawodowej i przestały dostrzegać trudności, z jakimi borykają się inne kobiety w dążeniu do sukcesu. Te doświadczone naukowczynie zakładają, że jeśli im się udało, każda inna kobieta powinna być w stanie osiągnąć to samo. W rezultacie lekceważą i bagatelizują programy mające na celu wyrównanie szans dla innych kobiet w środowisku naukowym.

Ekspertki dostrzegły, że pomimo istniejących stereotypów i znikomego wsparcia systemowego sytuacja naukowczyń polepsza się. Dr Monika Ryndzionek zaznaczyła, że już sama dyskusja społeczna i nowe metody badawcze są dużą wartością, która może spowodować wypracowanie planu regulującego równość płci.

Natomiast odpowiednia pomoc systemowa i elastyczność mogą znacząco wspomóc kobiety w ciągłym rozwoju kariery naukowej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Wywiady
20.02.2025 14:28
Edyta Kresińska: 2025 to czas zmian w branży, przed nami nowe podejście do organizacji pracy
Edyta Kresińskamat.prasowe

Zmiany, choć ich nie lubimy, bo często znajdują się poza naszą strefą komfortu, motywują do działania. Powodują ruch, a to oznacza, że nie stoimy w miejscu, lecz się rozwijamy. I tak jest w moim przypadku – mówi Edyta Kresińska, manager marketingu, od 20 lat związana z rynkiem farmaceutycznym, kosmetycznym i FMCG.

Początek 2025 roku przyniósł w firmach wiele zmian personalnych, również w szeroko pojętej branży kosmetycznej i beauty. Widzę to, obserwując prawie codziennie publikacje na serwisie LinkedIn – wielu specjalistów z wieloletnim doświadczeniem odchodzi z dotychczasowych miejsc pracy, szukając innych dróg rozwoju. Jedni mówią o wypaleniu zawodowym, inni – poszukują nowych dla siebie ścieżek oraz sposobów na wykorzystanie swojej wiedzy i doświadczenia w branży. Jak jest w Twoim przypadku?

To bardzo dobre pytanie w kontekście Nowego Roku i nowych początków. Jako coach odpowiem: to bardzo rozwijające! Zmiany, choć ich nie lubimy, bo często są poza naszą strefą komfortu, motywują do działania i do dalszego rozwoju. Powodują ruch, co oznacza, że nie stoimy w miejscu. A jak nie stoimy, to znaczy, że się rozwijamy, i że idziemy do przodu! I tak jest w moim przypadku. 

Ja także zauważyłam duże roszady kadr, śledząc na bieżąco serwis LinkedIn i nasze portale branżowe. Zwróciłam uwagę na core’owe zmiany personalne, bo w dużej mierze te roszady dotyczą kadry najwyższego szczebla w organizacjach. Tak też było i w moim przypadku. Uważam, że zadecydowałam o zmianie w najlepszym momencie, w jakim mogłam to zrobić, rozstając się z Drogeriami Jawa

Jak oceniasz spędzony tam czas pod kątem rozwoju, osiągnięć?

Muszę przyznać, że mam duże poczucie satysfakcji z tego projektu. Ponad siedem lat uczestnictwa w rozwoju tej sieci było ciekawym doświadczeniem, pracą wymuszającą niestandardowe podejście do wielu aspektów biznesu. Fantastyczne projekty i ludzie, zwłaszcza mój zespół pionu marketingu. Zostawiłam tam swoje zawodowe serce.

Jakie będą teraz Twoje dalsze kroki?

Uwielbiam powiedzenie „Kiedy Bóg zamyka drzwi, to zawsze otwiera okna”. W moim przypadku pootwierał ich bardzo wiele na raz. Prowadzę interesujące rozmowy, dotyczące pozostania na rynku retail w naszej branży, projektu w mediach ogólnopolskich czy własnego autorskiego pomysłu na kanał streamingowy. To opcje, które rozważam – i o czymś niebawem zadecyduję. Ale jednak w pierwszej kolejności muszę dać sobie czas na regenerację i odpoczynek po bardzo burzliwej końcówce roku 2024. 

Jeśli chodzi o rynek pracy, to myślę, że możemy zauważyć pewien wpływ najmłodszych generacji, które mają do pracy inne podejście: przykładają większą wagę do swoich potrzeb i wartości, dbają o work-life balance. I nie chcą, by praca zawodowa zdominowała ich życie, jak to często dzieje się to w przypadku naszego pokolenia…

Mimo, że nie jestem reprezentantką najmłodszej generacji, w obecnym czasie najbardziej cenię rozsądek, zachowanie balansu między życiem prywatnym i zawodowym oraz takie projekty, które cieszą mnie, wpisując się w moje naturalne predyspozycje. I tego teraz szukam. Myślę, że moi koledzy dyrektorzy, kadry zarządzające w podobnym wieku, niekoniecznie chcą ciągle trzymać się utartych schematów, “po linii” naszego CV. 

Zwróć uwagę, ile powstaje autorskich, eksperckich projektów w przestrzeni chociażby LinkedIn. Tworzą się marki osobiste, np. Małgosia Włodarczyk – marketer kosmetyczny, czy Zbigniew Rećko i dr Agnieszka Kozak. Dobrym przykładem jest również Kamila Perka ze swoim #KupujęZawodowo

My, osoby z doświadczeniem zawodowym, chcemy się dzielić dobrą, praktyczną wiedzą w nowoczesny sposób, wykorzystując do tego kanały używane przez wszystkie pokolenia obecne na rynku pracy. 

Co istotne, w roku 2025 mamy trzy pokolenia aktywne zawodowo. Musimy ze sobą rozmawiać i uczyć się od siebie nawzajem, wykorzystując najlepiej jak się da nasze osobiste talenty i potencjał technologii: AI, social media, nowe podejście do organizacji pracy dla trzech równorzędnych pokoleń. I może to jest ten powód wielu zmian? To ten właściwy czas na zmianę pracy oraz podejścia do tego, co zawodowo robimy.  

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Praca
30.12.2024 13:03
Wielka Brytania: przez zamykanie sklepów w rok znikło 170 tys. miejsc pracy w handlu
Aż 38 dużych sprzedawców detalicznych ogłosiło upadłość w 2024 roku, w tym tak znane marki jak The Body Shop.fot. Wikimedia Commons

Upadki sieci detalicznych, w tym tak znanych jak Ted Baker i The Body Shop, przyczyniły się do 41-procentowego wzrostu liczby zlikwidowanych miejsc pracy w handlu – wynika z raportu Centre for Retail Research za 2024 rok.

Prawie 170 tys. pracowników handlu detalicznego straciło pracę w 2024 roku, który był szczególnie trudny dla firm działających przy ulicach handlowych. Utrata miejsc pracy gwałtownie wzrosła wraz z upadkiem dużych sieci, takich jak Ted Baker i Homebase.

Z raportu wynika, że w roku kalendarzowym 2024 rynek stracił w sumie 169 395 miejsc pracy w handlu detalicznym. Jest to wzrost o 41,9 proc. (49,9 tys.) w porównaniu z rokiem 2023. Jest to najwyższy roczny przyrost od 2020 roku, kiedy lockdown wymusił zamknięcia sklepów – czego następstwem była utrata ponad 200 tys. miejsc pracy.

Aż 38 dużych sprzedawców detalicznych ogłosiło upadłość w 2024 roku, w tym tak znane marki jak The Body Shop. W lutym firma ogłosiła upadłość, co doprowadziło do zamknięcia 82 sklepów i redukcji 489 miejsc pracy na terenie Wielkiej Brytanii. Firma została uratowana przed upadłością przez konsorcjum kierowane przez brytyjskiego potentata Mike‘a Jatanię we wrześniu, dzięki czemu pozostałe 113 sklepów kontynuowało działalność.

Czytaj też: The Body Shop wraca na prostą; sieć osiągnęła 2 miliony funtów zysku w 100 dni

Około 33 proc. wszystkich utraconych miejsc pracy w handlu detalicznym w 2024 roku (łącznie 55,9 tys.) to wynik działań administracyjnych – w ramach programów obniżania kosztów przez sprzedawców detalicznych. Szczególnie wiele spośród małych, niezależnych retailerów zadecydowało o trwałym zamknięciu swoich sklepów.

Stosunkowo dobre dane za rok 2023 są, zdaniem Joshua Bamfielda, dyrektora Centre for Retail Research, były raczej anomalią i chwilą oddechu po trudnościach z czasów pandemii. – Problemy związane ze zmianą nawyków zakupowych klientów, inflacją, rosnącymi kosztami energii, czynszami i stawkami biznesowymi trwają nadal, zmuszając wielu sprzedawców detalicznych do zwiększenia cięć w 2024 roku – ocenił Joshua Bamfield.

Działający poza sieciami, niezależni sprzedawcy detaliczni (na ogół małe firmy, posiadające 1-5 sklepów) utracili 58,6 tys. miejsc pracy w ciągu tego roku.

Eksperci podkreślają, że dla takich małych sprzedawców, działających przy głównych ulicach, rok 2025 będzie szczególnie trudny z powodu zmian w podatkach i płacach. Firmy odczują m.in. wzrost składek na ubezpieczenia społeczne oraz wyższe stawki podatku od nieruchomości (od 1 kwietnia może to być wzrost na poziomie 140 proc.).

Zdaniem Bamfielda w perspektywie 2025 roku utrata kolejnych miejsc pracy w handlu może wynieść nawet 200 tys. 

Wzrost zarówno kosztów prowadzenia sklepów, jak i kosztów dla gospodarstw domowych konsumentów może spowodować, że handel utraci więcej miejsc pracy, niż w szczytowym momencie pandemii w 2020 roku – ostrzegł Bamfield.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
09. marzec 2025 16:47