StoryEditor
Praca
07.12.2022 00:00

Handel w okresie świątecznej gorączki sięga po pracowników tymczasowych

Handel korzysta z pracowników sezonowych – wskazują dane Tikrow, agencji pracy natychmiastowej. Aż 59 proc. rekrutacji prowadzonych pod koniec roku przypada na sektor handlowy. Pracownik sklepu może dziś otrzymać 28 zł „na rękę”, a doświadczony magazynier 32 zł netto za godzinę pracy.

Tikrow, agencja pracy natychmiastowej, przeanalizowała swoje dane, by sprawdzić, które branże najchętniej zatrudniają pracowników dorywczych pod koniec roku. W okresie przedświątecznym firmy sięgają po pracowników tymczasowych. W czołówce są przedsiębiorstwa z sektora handlowego.

– W TOP3 branż najbardziej aktywnych pod koniec roku znajdują się retail, HoReCa oraz logistyka. Zapewnienie płynnych dostaw towarów jest dziś na wagę złota, więc dorabiając sobie jako magazynier możemy liczyć na godziwą płacę na poziomie aż do 32 zł netto za godzinę pracy – podkreśla Krzysztof Trębski, członek zarządu Tikrow.

Rynek pracy tymczasowej napędzają galerie handlowe, pojedyncze sklepy oraz centra wysyłkowe e-commerce. Zapewnienie sprawnych dostaw do sklepów, obsługa klientów w galeriach handlowych oraz wsparcie sprzedających działających w sieci, dają tysiące miejsc pracy w całej Polsce – twierdzą przedstawiciele Tikrow.

W rankingu TOP5 branż najchętniej zatrudniających pod koniec roku na pierwszym miejscu znajduje się branża handlowa. Z wewnętrznych danych Tikrow wynika, że aż 59 proc. zleceń pracy dorywczej pochodzi z tego właśnie sektora. Pracownik sklepu może zarobić w pracy dorywczej 28 zł „na rękę” za godzinę pracy, o 2 złote więcej niż rok temu. W listopadzie i grudniu, w aplikacji Tikrow 27 proc. ofert dotyczyło tego stanowiska.

Branża logistyczna, ze szczególnym uwzględnieniem magazynów, przynosi na rynek 14 proc. propozycji pracy tymczasowej – w logistyce ciągle są wakaty. 35 proc. ofert pojawiających się pod koniec roku, dotyczy pracy magazyniera. Osoba zatrudniona tymczasowo na tym stanowisku może otrzymać 32 zł „na rękę” za godzinę pracy. Rok temu było to 30 zł netto.

Na czwartym i piątym miejscu rankingu branż, które najchętniej zatrudniają pracowników dorywczych pod koniec roku, znalazły się produkcja i e-commerce z wynikami odpowiednio 8 i 2 proc. 

– Sektor pracy natychmiastowej szczególnie pod koniec roku pozwala szybko dorobić całkiem pokaźne sumy. Klienci Tikrow z branży retail czy logistyki często szukają po kilka-kilkanaście osób z dnia na dzień w pojedynczych lokalizacjach. Trend ten utrzymuje się aż do połowy stycznia, gdy przełom roku również generuje wiele zadań dorywczych w sklepach i magazynach – podsumowuje Krzysztof Trębski.

Ranking „TOP5 branż i stanowisk najpopularniejszych w listopadzie i grudniu” powstał w oparciu o wewnętrzne dane pochodzące z aplikacji Tikrow (w zakresie branż z danych za okres 15 listopada 2021-1 stycznia 2022, w zakresie wynagrodzeń w oparciu o maksymalne stawki w 2021 oraz 2022 roku).

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Wywiady
20.02.2025 14:28
Edyta Kresińska: 2025 to czas zmian w branży, przed nami nowe podejście do organizacji pracy
Edyta Kresińskamat.prasowe

Zmiany, choć ich nie lubimy, bo często znajdują się poza naszą strefą komfortu, motywują do działania. Powodują ruch, a to oznacza, że nie stoimy w miejscu, lecz się rozwijamy. I tak jest w moim przypadku – mówi Edyta Kresińska, manager marketingu, od 20 lat związana z rynkiem farmaceutycznym, kosmetycznym i FMCG.

Początek 2025 roku przyniósł w firmach wiele zmian personalnych, również w szeroko pojętej branży kosmetycznej i beauty. Widzę to, obserwując prawie codziennie publikacje na serwisie LinkedIn – wielu specjalistów z wieloletnim doświadczeniem odchodzi z dotychczasowych miejsc pracy, szukając innych dróg rozwoju. Jedni mówią o wypaleniu zawodowym, inni – poszukują nowych dla siebie ścieżek oraz sposobów na wykorzystanie swojej wiedzy i doświadczenia w branży. Jak jest w Twoim przypadku?

To bardzo dobre pytanie w kontekście Nowego Roku i nowych początków. Jako coach odpowiem: to bardzo rozwijające! Zmiany, choć ich nie lubimy, bo często są poza naszą strefą komfortu, motywują do działania i do dalszego rozwoju. Powodują ruch, co oznacza, że nie stoimy w miejscu. A jak nie stoimy, to znaczy, że się rozwijamy, i że idziemy do przodu! I tak jest w moim przypadku. 

Ja także zauważyłam duże roszady kadr, śledząc na bieżąco serwis LinkedIn i nasze portale branżowe. Zwróciłam uwagę na core’owe zmiany personalne, bo w dużej mierze te roszady dotyczą kadry najwyższego szczebla w organizacjach. Tak też było i w moim przypadku. Uważam, że zadecydowałam o zmianie w najlepszym momencie, w jakim mogłam to zrobić, rozstając się z Drogeriami Jawa

Jak oceniasz spędzony tam czas pod kątem rozwoju, osiągnięć?

Muszę przyznać, że mam duże poczucie satysfakcji z tego projektu. Ponad siedem lat uczestnictwa w rozwoju tej sieci było ciekawym doświadczeniem, pracą wymuszającą niestandardowe podejście do wielu aspektów biznesu. Fantastyczne projekty i ludzie, zwłaszcza mój zespół pionu marketingu. Zostawiłam tam swoje zawodowe serce.

Jakie będą teraz Twoje dalsze kroki?

Uwielbiam powiedzenie „Kiedy Bóg zamyka drzwi, to zawsze otwiera okna”. W moim przypadku pootwierał ich bardzo wiele na raz. Prowadzę interesujące rozmowy, dotyczące pozostania na rynku retail w naszej branży, projektu w mediach ogólnopolskich czy własnego autorskiego pomysłu na kanał streamingowy. To opcje, które rozważam – i o czymś niebawem zadecyduję. Ale jednak w pierwszej kolejności muszę dać sobie czas na regenerację i odpoczynek po bardzo burzliwej końcówce roku 2024. 

Jeśli chodzi o rynek pracy, to myślę, że możemy zauważyć pewien wpływ najmłodszych generacji, które mają do pracy inne podejście: przykładają większą wagę do swoich potrzeb i wartości, dbają o work-life balance. I nie chcą, by praca zawodowa zdominowała ich życie, jak to często dzieje się to w przypadku naszego pokolenia…

Mimo, że nie jestem reprezentantką najmłodszej generacji, w obecnym czasie najbardziej cenię rozsądek, zachowanie balansu między życiem prywatnym i zawodowym oraz takie projekty, które cieszą mnie, wpisując się w moje naturalne predyspozycje. I tego teraz szukam. Myślę, że moi koledzy dyrektorzy, kadry zarządzające w podobnym wieku, niekoniecznie chcą ciągle trzymać się utartych schematów, “po linii” naszego CV. 

Zwróć uwagę, ile powstaje autorskich, eksperckich projektów w przestrzeni chociażby LinkedIn. Tworzą się marki osobiste, np. Małgosia Włodarczyk – marketer kosmetyczny, czy Zbigniew Rećko i dr Agnieszka Kozak. Dobrym przykładem jest również Kamila Perka ze swoim #KupujęZawodowo

My, osoby z doświadczeniem zawodowym, chcemy się dzielić dobrą, praktyczną wiedzą w nowoczesny sposób, wykorzystując do tego kanały używane przez wszystkie pokolenia obecne na rynku pracy. 

Co istotne, w roku 2025 mamy trzy pokolenia aktywne zawodowo. Musimy ze sobą rozmawiać i uczyć się od siebie nawzajem, wykorzystując najlepiej jak się da nasze osobiste talenty i potencjał technologii: AI, social media, nowe podejście do organizacji pracy dla trzech równorzędnych pokoleń. I może to jest ten powód wielu zmian? To ten właściwy czas na zmianę pracy oraz podejścia do tego, co zawodowo robimy.  

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Praca
30.12.2024 13:03
Wielka Brytania: przez zamykanie sklepów w rok znikło 170 tys. miejsc pracy w handlu
Aż 38 dużych sprzedawców detalicznych ogłosiło upadłość w 2024 roku, w tym tak znane marki jak The Body Shop.fot. Wikimedia Commons

Upadki sieci detalicznych, w tym tak znanych jak Ted Baker i The Body Shop, przyczyniły się do 41-procentowego wzrostu liczby zlikwidowanych miejsc pracy w handlu – wynika z raportu Centre for Retail Research za 2024 rok.

Prawie 170 tys. pracowników handlu detalicznego straciło pracę w 2024 roku, który był szczególnie trudny dla firm działających przy ulicach handlowych. Utrata miejsc pracy gwałtownie wzrosła wraz z upadkiem dużych sieci, takich jak Ted Baker i Homebase.

Z raportu wynika, że w roku kalendarzowym 2024 rynek stracił w sumie 169 395 miejsc pracy w handlu detalicznym. Jest to wzrost o 41,9 proc. (49,9 tys.) w porównaniu z rokiem 2023. Jest to najwyższy roczny przyrost od 2020 roku, kiedy lockdown wymusił zamknięcia sklepów – czego następstwem była utrata ponad 200 tys. miejsc pracy.

Aż 38 dużych sprzedawców detalicznych ogłosiło upadłość w 2024 roku, w tym tak znane marki jak The Body Shop. W lutym firma ogłosiła upadłość, co doprowadziło do zamknięcia 82 sklepów i redukcji 489 miejsc pracy na terenie Wielkiej Brytanii. Firma została uratowana przed upadłością przez konsorcjum kierowane przez brytyjskiego potentata Mike‘a Jatanię we wrześniu, dzięki czemu pozostałe 113 sklepów kontynuowało działalność.

Czytaj też: The Body Shop wraca na prostą; sieć osiągnęła 2 miliony funtów zysku w 100 dni

Około 33 proc. wszystkich utraconych miejsc pracy w handlu detalicznym w 2024 roku (łącznie 55,9 tys.) to wynik działań administracyjnych – w ramach programów obniżania kosztów przez sprzedawców detalicznych. Szczególnie wiele spośród małych, niezależnych retailerów zadecydowało o trwałym zamknięciu swoich sklepów.

Stosunkowo dobre dane za rok 2023 są, zdaniem Joshua Bamfielda, dyrektora Centre for Retail Research, były raczej anomalią i chwilą oddechu po trudnościach z czasów pandemii. – Problemy związane ze zmianą nawyków zakupowych klientów, inflacją, rosnącymi kosztami energii, czynszami i stawkami biznesowymi trwają nadal, zmuszając wielu sprzedawców detalicznych do zwiększenia cięć w 2024 roku – ocenił Joshua Bamfield.

Działający poza sieciami, niezależni sprzedawcy detaliczni (na ogół małe firmy, posiadające 1-5 sklepów) utracili 58,6 tys. miejsc pracy w ciągu tego roku.

Eksperci podkreślają, że dla takich małych sprzedawców, działających przy głównych ulicach, rok 2025 będzie szczególnie trudny z powodu zmian w podatkach i płacach. Firmy odczują m.in. wzrost składek na ubezpieczenia społeczne oraz wyższe stawki podatku od nieruchomości (od 1 kwietnia może to być wzrost na poziomie 140 proc.).

Zdaniem Bamfielda w perspektywie 2025 roku utrata kolejnych miejsc pracy w handlu może wynieść nawet 200 tys. 

Wzrost zarówno kosztów prowadzenia sklepów, jak i kosztów dla gospodarstw domowych konsumentów może spowodować, że handel utraci więcej miejsc pracy, niż w szczytowym momencie pandemii w 2020 roku – ostrzegł Bamfield.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. luty 2025 19:39