Jak podaje DS Smith, jeden z największych producentów opakowań, każdego roku w zbyt dużych opakowaniach do polskich konsumentów dostarczanych jest ponad 40 mln m3 powietrza. Pakowanie przesyłek w niedopasowane pudełka generuje prawie 2,5 mln dodatkowych kursów samochodów dostawczych, co przekłada się na ponad 42 tys. ton emisji CO2. Do pakowania zbyt dużych paczek rocznie zużywa się niepotrzebnie blisko 89 tys. t tektury i ok. 333 mln mkw. plastikowej taśmy klejącej.
Według danych UKE, w 2021 roku do rąk polskich konsumentów trafiały średnio 2 mln przesyłek dziennie. Z badań zleconych przez DS Smith wynika, że 40 proc. z nich zdarza się odbierać paczki, które są zbyt duże w stosunku do produktu, który zawierają, a 43 proc. uważa, że sprzedawcy używają do ich spakowania zbyt dużej ilości taśmy. 46 proc. chce otrzymywać zamawiane produkty w ekologicznych opakowaniach pochodzących z recyklingu.
– Mając świadomość, jak duży wpływ na środowisko mają tego typu praktyki, konsumenci się im sprzeciwiają. Około 1/3 wyraźnie deklaruje, że jeżeli otrzymuje swoje produkty spakowane w zbyt dużym opakowaniu, to następnym razem rozważy zakup u innego dostawcy, a 18 proc. deklaruje, że na pewno nie kupi więcej w takim sklepie – mówi Kamila Koźbiał, dyrektor marketingu DS Smith w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.
Damian Kuraś, dyrektor instytutu ESG podkreśla, że firmy muszą zacząć spełniać wymagania środowiskowe – będzie to wymuszała współpraca z silniejszymi i większymi kooperantami inwestującymi w rozwiązania prośrodowiskowe oraz społeczne trendy.
– Firmy, które chcą się rozwijać, muszą jak najszybciej wprowadzać zmiany prośrodowiskowe, wdrażać technologie, które będą ograniczały zużycie energii i surowców. Muszą też tworzyć nowe produkty i usługi, które będą dostosowane do tej zielonej zmiany – podkreśla Damian Kuraś. – Takie działania są niezbędne, ponieważ wojna w Ukrainie sprawiła, że wzrosły ceny energii, spadła dostępność paliw. Firmy muszą więc przejść transformację energetyczną, inwestować w technologie dzięki którym będą oszczędzać surowce, generować mniej odpadów. Dzięki temu będą konkurencyjne na rynku. Wcześniej dużo mówiło się o tym, że wiele z nich robi tzw. ekościemę, czyli pozorowane ruchy ekologiczne i oczywiście to cały czas ma miejsce. Jednak biorąc pod uwagę, że ceny energii i surowców rosną, to tak naprawdę dziś w zdrowym interesie firm nie są działania pozorowane, ale aktywne działania na rzecz oszczędzania tych zasobów – stwierdza Damian Kuraś.
Eksperci, którzy wypowiedzieli się dla agencji Newseria wskazują, że tzw. zielony e-commerce to w tej chwili jeden z najważniejszych trendów w internetowym handlu, ale z biegiem czasu ekologia będzie mieć rosnący wpływ na politykę firm niemal z każdej branży.