StoryEditor
Marketing i media
02.01.2025 09:45

Unilever i L’ Oreal wśród 25 największych reklamodawców 2024 roku

Prognozowane wydatki L‘ Oreal na 2025 rok to 6,1 mld dolarów. / L‘ Oreal mat.pras.

Globalne wydatki reklamowe osiągnęły w 2024 roku rekordowy poziom, wynosząc około 772,4 mld dolarów. To wzrost o 9,5 proc. w porównaniu do roku wcześniejszego. W czołówce reklamodawców znalazły się również firmy z branży kosmetycznej.

Rosnąca popularność mediów cyfrowych, wideo online oraz spersonalizowanych kampanii marketingowych są wskazywane jako główne powody tego znaczącego wzrostu wydatków reklamowych firm w ubiegłym roku. 

W szczegółowym zestawieniu 25 największych globalnych reklamodawców i ich wydatków za 2023 i 2024 roku znalazły się cztery firmy z branży kosmetycznej.

Na drugim miejscu (za Amazonem, który pozostawił resztę stawki daleko w tyle) znalazła się marka Procter & Gamble. Marka ta przeznaczyła na reklamę w 2023 roku 12,5 mld dolarów, a w 2024 - 14 mld dolarów (wzrost wydatków rok do roku: 12 proc.). Wg prognoz w 2025 roku wydatki P & G mogą wzrosnąć do 15,5 mld.

Najpopularniejsze marki kosmetyczne P&G to Blend-A-Med, Gillette, Pampers, Old Spice, Always, Tampax czy Pantene

image
Na trzecim miejscu największych globalnych reklamodawców znalazł się Unilever
Unilever mat.pras.

Na trzecim miejscu największych globalnych reklamodawców znalazł się Unilever. Kwoty przeznaczone przez brytyjską firmę na reklamę to 10,2 mld dolarów w 2023 roku i 11,5 mld w roku ubiegłym (wzrost rok do roku: 12,7 proc.).

Wśród marek należących do Unilever znajdziemy m.in. Dove, Rexonę, Axe, Persil.

Prognozowane wydatki reklamowe Unilevera w roku bieżącym mogą osiągnąć 12,8 mld dolarów.

Na miejscu 10. uplasował się L’ Oreal, który na reklamę przeznaczał odpowiednio 5,1 mld dolarów (2023) i 5,6 mld dolarów (2024). Wydatki francuskiego koncernu wzrosły w ciągu roku o 9,8 proc. Prognozowane wydatki na 2025 rok to 6,1 mld dolarów.

L’ Oreal jest właścicielem wielu marek kosmetycznych, m.in. Garnier, L‘Oréal Paris, Maybelline NY, Vichy, La Roche-Posay, Matrix, L‘Oréal Professionnel, Kérastase, Lancôme, Biotherm, Helena Rubinstein, Giorgio Armani, Diesel, Cacharel, Ralph Lauren.

Miejsce 18. w zestawieniu największych reklamodawców zajął Johnson & Johnson. Firma wydała na reklamy w 2023 roku 3,2 mld dolarów, a w roku ubiegłym zwiększyła te wydatki o 12,5 proc., osiągając 3,6 mld dolarów. W bieżącym roku możemy się spodziewać jeszcze wyższych kwot, przeznaczanych przez Johnson & Johnson na cele reklamowe - mogą one osiągnąć 3,9 mld dolarów.

Johnson & Johnson jest właścicielem takich marek jak Le Petit Marseillais, Carefree, Listerine, Clean&Clear, Neutrogena, Johnson‘s, o.b., Johnson‘s Baby czy Penaten.

Jak podkreśla portal mediarun.com, największy segment wydatków reklamowych w 2024 roku stanowiły media cyfrowe, w tym reklamy display oraz wideo online. Personalizacja i algorytmy AI poprawiające targeting przyniosły znaczną efektywność kampanii. Jednak mimo tej rosnącej dominacji reklam online, tradycyjne media, takie jak telewizja i outdoor, nadal przyciągają duże budżety reklamowe. Telewizja pozostaje kluczowym medium dla sektora FMCG. 

Firmy takie jak Amazon, Procter & Gamble czy Unilever konsekwentnie zwiększają wydatki na marketing, umacniając swoje pozycje rynkowe.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
20.12.2024 12:37
Dawid Pasternak, Akademia Sukcesu Beautylandia: Jak stworzyć produkt cyfrowy w branży beauty i zacząć na nim zarabiać?
Dawid Pasternak

Branża beauty nieustannie ewoluuje, a rozwój technologii otwiera przed nią zupełnie nowe możliwości zarabiania. Jednym z najbardziej dochodowych i przyszłościowych rozwiązań jest sprzedaż produktów cyfrowych. Są one skalowalne, nie wymagają fizycznego magazynowania i mogą generować zysk niemal w nieskończoność. Jak zatem wejść w świat cyfrowych rozwiązań w branży beauty i zacząć na nim zarabiać? Oto krok po kroku plan działania, który przedstawia marketingowiec Dawid Pasternak.

Z najnowszych danych uwzględnionych w raporcie DataReportal wynika, że aż 67,8 proc. Polaków dokonuje zakupów przez Internet przynajmniej raz w roku. Co więcej, 58 proc. osób w wieku od 16 do 64 lat regularnie robi zakupy online, co stawia Polskę w czołówce klientów e-commerce (Raport „Digital 2024 Poland” przygotowany przez firmę DataReportal).

Wzrost aktywności polskich konsumentów w sieci otwiera ogromne możliwości dla marek, które chcą dotrzeć do tego dynamicznie rosnącego segmentu rynku. Jest to również niewątpliwa okazja dla branży beauty, w której rynek produktów cyfrowych jest wciąż nienasycony.

Krok 1: Zidentyfikowanie potrzeby rynkowej

Branża beauty daje szeroki wachlarz możliwości – od pielęgnacji skóry, makijażu, aż po fryzjerstwo, czy zdrowie i wellness, dlatego chcąc znaleźć niszę dla swojego cyfrowego produktu, warto odpowiedzieć na kilka pytań:

Kim są moi odbiorcy?

Określenie grupy docelowej to pierwszy etap budowania strategii marketingowej. Może to być np. grupa kobiet w określonym wieku, osoby szukające naturalnych kosmetyków, czy profesjonaliści w branży beauty, którzy potrzebują narzędzi do nauki i rozwoju.

Jakie są potrzeby moich potencjalnych klientów?

Po określeniu grupy docelowej należy skupić się na potrzebach i problemach, z którymi mierzy się potencjalna grupa odbiorców.

Jak wypadam na tle mojej konkurencji?

W Polsce rynek beauty jest stosunkowo obszerny, ale wciąż nie ma na nim wielu przydatnych produktów cyfrowych. Sprawdź konkurencyjne marki i przeanalizuj ich oferty, a następnie znajdź przestrzeń dla swoich materiałów do sprzedaży.

Krok 2: Wybór odpowiedniego produktu 

Istnieje wiele form produktów cyfrowych, które możesz rozważyć. Pamiętaj, że powinny one odpowiadać na potrzeby wybranej grupy docelowej oraz wykorzystać Twoje mocne strony, umiejętności i zasoby.

E-booki i poradniki

Wśród najpopularniejszych produktów cyfrowych liderem są e-booki. W przypadku branży beauty popularna obecnie tematyka to poradniki o pielęgnacji skóry, instrukcje dotyczące wykonywania makijażu, przepisy na domowe kosmetyki, czy przewodniki po najlepszych produktach. Taki produkt jest stosunkowo łatwy do stworzenia, a przy odpowiednim marketingu może generować zadowalający dochód.

Kursy online i szkolenia

Edukacja to jeden z najpotężniejszych narzędzi w branży beauty. To również doskonały sposób do budowania wizerunku marki i wzmacniania Twojej pozycji na rynku, jako cenionego eksperta. Jednym z największych plusów takich produktów, jest fakt, że użytkownicy mogą je zakupić i korzystać w dogodnym dla siebie czasie. Ponadto raz stworzony kurs może być sprzedawany wielokrotnie.

Subskrypcje i członkostwa

Model subskrypcyjny zyskuje na popularności w wielu branżach. Możesz oferować dostęp do ekskluzywnych treści np. wideo — tutoriali, inspiracji, czy treści edukacyjnych na temat wykonywania manicure hybrydowego, które będą regularnie aktualizowane.

Aplikacje mobilne 

Jeśli masz zasoby lub współpracujesz z programistami, możesz stworzyć aplikację mobilną, która nie tylko ułatwi życie swoim użytkownikom, ale i będzie towarzyszyć im na co dzień. Dodatkowo, jeśli osiągnie ona popularność, wpłynie na generowanie pasywnego dochodu dla Ciebie.

Szablony i grafiki do druku

Są to produkty, które w szybki i prosty sposób można pobrać i wykorzystać. Mogą obejmować np. kalendarz pielęgnacji, planner makijażowy i wiele innych.

Krok 3: Tworzenie wartościowego produktu

Istotne, abyś zadbał/a o to, aby Twoje materiały były unikatowe i co najważniejsze najwyższej jakości. Produkt cyfrowy powinien być profesjonalnie wykonany, z dbałością o jego estetykę i design. Pamiętaj, że większość użytkowników przed zakupem zrobi porządny research!

P.S. Jeśli zdecydujesz się na formę wideo, to koniecznie zadbaj również o jakość dźwięku i obrazu. Przejrzystość produktu i dbałość o szczegóły mają ogromne znaczenie dla klientów.

Krok 4: Wyceń swój produkt

Jak wskazują badania obecnie 21 proc. Polaków wydaje na produkty cyfrowe od 40 do 84 zł miesięcznie. Taki sam odsetek stanowi grupa osób wydających między 85 a 219 zł (Badanie: Global State of the Consumer Tracker, przygotowane przez firmę doradczą Deloitte. 2023 r.). To pierwsza istotna informacja, która być może stanie się pomocna w wycenie Twoich produktów na samym początku. Miej na uwadze też liczbę godzin pracy nad przygotowaniem materiału, a przy tym ocena jego eksperckości i unikalność względem rynku. Tu ponownie ważne jest również przyjrzenie się konkurencji i analiza cen, jakie ona proponuje.

Krok 5: Platforma do sprzedaży produktów

Wybór odpowiedniej platformy do sprzedaży jest bardzo ważny, bo to właśnie dzięki niej Twoje produkty cyfrowe mogą trafić do szerokiego grona odbiorców. Istnieje wiele opcji takich jak własna strona internetowa, social media, platformy edukacyjne, czy marketplace’y. Na start wybierz platformę, po której potrafisz się płynnie poruszać. Z czasem warto próbować nowych kanałów.

Krok 6: Promocja i budowanie społeczności

Nawet najlepszy produkt nie sprzeda się, jeśli nie dotrze do odpowiedniej grupy odbiorców. Działaj wielotorowo! Dla branży beauty social media, to jedne z najpotężniejszych narzędzi do promocji - Instagram, TikTok, YouTube, a także Facebook, WhatsApp i Pinterest to miejsca, gdzie można dotrzeć do potencjalnych klientów, dlatego regularnie dziel się z obserwatorami wartościowymi treściami, a także nawiązuj współprace z influencami, którzy promują podobne wartości do Twojej marki.

Jeśli potrzebujesz wsparcia, nie bój się skorzystać z pomocy ekspertów w zakresie marketingu, czy tworzenia treści.

Tworzenie produktów cyfrowych w branży beauty z pewnością wymaga dużo cierpliwości, determinacji i konsekwencji w działaniu, ale efekty mogą być bardzo satysfakcjonujące. Kluczowe jest działanie z pasją i autentyczność, bo to właśnie Twoje zaangażowanie przyciągnie klientów. Powodzenia!

Dawid Pasternak

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
09.12.2024 14:48
TikTok wprowadza zakaz beauty filtrów dla niepełnoletnich: ochrona młodzieży czy początek nowej ery w social media?
Filtry urodowe stanowią poważny przyczynek do obaw.Shutterstock

TikTok ogłosił zakaz stosowania filtrów piękna przez użytkowników poniżej 18 roku życia. To kolejny krok w globalnej debacie nad wpływem mediów społecznościowych na samopoczucie młodzieży. Czy takie działania wystarczą, aby poprawić sytuację, czy też wywołają nowe wyzwania?

TikTok, platforma należąca do ByteDance, zapowiedział zakaz stosowania filtrów poprawiających wygląd – takich jak powiększanie ust, oczu czy wygładzanie skóry – przez osoby niepełnoletnie. Jak wyjaśnia Christine Grahn, szefowa ds. polityki publicznej i relacji z rządem w Europie: „Bezpieczeństwo naszej społeczności jest naszym priorytetem, a do końca 2024 roku zainwestujemy globalnie niemal 2 miliardy euro w te działania”. Decyzja ta jest wynikiem raportu TikToka, który wskazał na negatywny wpływ filtrów na samoocenę młodych ludzi.

Zakaz filtrów piękna na TikToku wpisuje się w szerszy trend regulacji mediów społecznościowych. Australia w listopadzie 2024 roku wprowadziła historyczny zakaz korzystania z platform takich jak TikTok, Snapchat czy Instagram dla osób poniżej 16 roku życia. Z kolei Instagram uruchomił konta młodzieżowe, aby zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników poniżej 16 lat. Wzrost regulacji pokazuje, że przemysł stara się nadążyć za oczekiwaniami społecznymi i zdrowotnymi. Jednak czy młodzież, ograniczona na popularnych platformach, nie przeniesie swojej aktywności na mniej kontrolowane obszary internetu?

Jak filtry wpływają na psychikę?

Według badań Mental Health Foundation z 2019 roku, 40 proc. brytyjskich nastolatków odczuwało presję związaną z wyglądem ciała na skutek obrazów w mediach społecznościowych. Ekspertka ds. mediów społecznościowych, Caitlin Jardine, zwraca uwagę, że filtry zniekształcające wygląd mogą pogłębiać problemy z samooceną u wrażliwych nastolatków. Z drugiej strony zakaz TikToka może promować bardziej autentyczne treści, co w dłuższej perspektywie przyczyni się do zmiany postrzegania siebie przez młodych użytkowników.

Choć decyzja TikToka jest krokiem w stronę etycznych praktyk, specjaliści zauważają potencjalne skutki uboczne. Młodzież może poszukiwać filtrów na alternatywnych, mniej regulowanych platformach, co stwarza nowe ryzyka. Thomas Walters, CEO Billion Dollar Boy, wskazuje, że zakaz może także wymusić na markach i influencerach dostosowanie się do nowych realiów poprzez inwestowanie w autentyczność i innowacyjne formy przekazu. Jednak zdaniem ekspertów, samo ograniczenie nie wystarczy – konieczna jest edukacja młodzieży w zakresie zdrowego korzystania z mediów społecznościowych.

Czytaj także: Nielsen zbadał efektywość reklam na TikToku. Co pokazało badanie prowadzone w Azji?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
02. styczeń 2025 09:51