StoryEditor
Marketing i media
21.11.2023 10:00

Marta Grzesik,TERRITORY Influence Polska: Zapewnienie autentyczności w kampaniach influencer marketingowych to priorytet dla marek kosmetycznych

Marta Grzesik, jako Senior Business Development Team Lead w TERRITORY Influence Polska, zajmuje się wsparciem klientów w realizacji kampanii influencer marketingowych, obejmujących wszystkie typy influencerów: nano, mikro, makro i star / Bind up Photo
Współpraca z płatnymi makro influencerami z pewnością może rozszerzyć zasięg marek kosmetycznych na polskim rynku. Jednak takie kooperacje stwarzają specyficzne wyzwania. Obecnie coraz bardziej popularne stają się partnerstwa z influencerami nano i mikro, którzy mają zdolność do budowania autentycznych relacji z własną publicznością. Również rośnie znaczenie treści generowanych przez użytkowników, gdzie sami konsumenci stają się wpływowymi osobami.

W kontekście dynamicznego otoczenia branży kosmetycznej, czy mogłabyś rozwinąć definicję “influencera szczególnie w kontekście szybko rosnącej branży kosmetycznej w Polsce?

 

 

Pojęcie “influencer” zdecydowanie przeszło istotną ewolucję w ramach branży kosmetycznej. W dzisiejszej erze cyfrowej influencerzy reprezentują szerokie spektrum osobowości, któreuż nie ogranicza się  wyłącznie do tradycyjnych blogerów zajmujących się tematyką urody. Ta różnorodność podkreśla konieczność rozróżniania influencerów na poziomie makro, mikro i nano. Każda z tych kategorii ma swoje unikalne oddziaływanie, dlatego marki kosmetyczne powinny dostosować swoje strategie, aby jak najlepiej wykorzystać ich potencjał.

 

 

Czy mogłabyś przedstawić korzyści wynikające z nawiązywania długoterminowych partnerstw ambasadorskich między markami kosmetycznymi a influencerami, szczególnie w kontekście polskiego rynku kosmetycznego?

 

 

Na polskim rynku obserwujemy wyraźne zmiany, ponieważ marki kosmetyczne coraz częściej budują trwałe relacje z influencerami, którzy stają się ich ambasadorami. Długotrwałe współprace przynoszą szereg strategicznych korzyści: ułatwiają utrzymanie spójnej i wiarygodnej komunikacji, a przede wszystkim sprzyjają kształtowaniu lojalnej bazy klientów. Choć nawiązywanie długoterminowych partnerstw może wymagać większych nakładów początkowych, to przynosi solidne zaangażowanie klientów i budowę autentycznych relacji z odbiorcami.

 

 

Jak marki kosmetyczne w Polsce radzą sobie z wyzwaniem promocji doświadczeń w sklepach stacjonarnych, skoro zmysłowa natura produktów urodowych sprawia, że promocja online jest utrudniona?

 

 

Rynek kosmetyczny, ze względu na zmysłową naturę produktów urodowych, stawia przed markami wyjątkowe wyzwania w promocji doświadczeń, zwłaszcza w kontekście sklepów stacjonarnych w erze cyfrowej. W odpowiedzi na to, marki coraz częściej decydują się na współpracę z influencerami, aby przyciągnąć konsumentów do sklepów stacjonarnych. Mimo trudności w monitorowaniu efektów kampanii, promowanie doświadczeń w sklepach nabiera znaczenia. Zapewnienie konsumentom możliwości osobistego doświadczania i testowania produktów przed zakupem staje się coraz bardziej istotnym elementem tych działań.

 

 

image
@sweetladyollipop, kampania dla Eucerin
TERRITORY Influence Polska

 

Zarządzanie ryzykiem związanym z influencerami w branży kosmetycznej ma fundamentalne znaczenie. Czy mogłabyś przedstawić strategie, jakie marki kosmetyczne mogą wdrożyć w celu minimalizacji tych ryzyk, zwłaszcza w kontekście potencjalnych kontrowersji i skandali?

 

 

W celu zminimalizowania inherentnych ryzyk związanych ze współpracą z influencerami, marki kosmetyczne powinny wdrożyć wszechstronną strategię. Fundamentalnym elementem tego podejścia jest rygorystyczna weryfikacja i dokładna ocena potencjalnych influencerów-ambasadorów marki przed nawiązaniem współpracy z nimi. Konieczne jest również ciągłe monitorowanie ich działań, a współpraca z profesjonalistami ds. PR jest zdecydowanie zalecana, aby efektywnie zarządzać i reagować na ewentualne kryzysy.

 

 

Kluczowym elementem minimalizacji tych wyzwań są klarowne i dokładnie określone wytyczne współpracy, połączone z solidnymi strategiami komunikacji. Marki muszą zachować proaktywne podejście, aby przewidywać i sprawnie radzić sobie z potencjalnymi kontrowersjami lub skandalami.

 

 

Pomimo głównego nacisku na młodszych konsumentów, jak marki kosmetyczne mogą strategicznie dostosować swoje wysiłki w zakresie influencer marketingu, aby dotrzeć do szerszego zakresu grup wiekowych, w tym do starszych grup demograficznych?

 

 

Chociaż młodsi konsumenci często są głównym celem działań influencer marketingowych, ważne jest zrozumienie, że branża kosmetyczna przyciąga szeroką gamę grup wiekowych. Coraz więcej osób ze starszych segmentów konsumenckich wykazuje zainteresowanie pielęgnacją skóry i makijażem. Dlatego dla marek kosmetycznych sensowne jest dostosowanie swoich strategii, aby sprostać zróżnicowanym potrzebom i preferencjom tych różnych grup demograficznych. Spersonalizowane treści, oferty produktów i strategie komunikacyjne mogą pomóc zniwelować różnice pokoleniowe i poszerzyć zasięg kampanii influencer marketingowych.

 

 

W kontekście współpracy z mniejszymi influencerami, takimi jak nano i mikro, jakie taktyki mogą być stosowane przez marki kosmetyczne, aby efektywnie wykorzystać zalety mniejszych influencerów?

 

 

Współpraca z nano i mikro influencerami wymaga spersonalizowanego podejścia, uwzględniającego ich specyficzne cechy i ich odbiorców. Marki mogą dostarczać produkty do recenzji i zachęcać influencerów do dzielenia się autentycznymi opiniami i doświadczeniami. Współpraca z mniejszymi influencerami może wymagać większej liczby pojedynczych współprac-wysyłek, aby osiągnąć podobne rezultaty, jakie widoczne są w przypadku większych influencerów. Niemniej jednak taka strategia jest opłacalna i często przynosi duże  zaangażowanie ze strony odbiorców. 

 

 

Rozróżnienie między nano, mikro a makro influencerami staje się coraz istotniejsze na polskim rynku kosmetycznym. Czy mogłabyś przybliżyć unikalne cechy i zalety współpracy z mniejszymi influencerami, zwłaszcza z nano i mikro influencerami?

 

 

Nano influencerzy, zazwyczaj określani jako ci, którzy mają mniej niż 1 000 obserwujących, oraz mikro influencerzy, którzy mają średnio 10 000 obserwujących, zyskują na znaczeniu na polskim rynku kosmetycznym. Mniejsza liczba obserwujących przekłada się na kampanie, które wyróżniają się autentycznością i możliwością zidentyfikowania się z influencerem, a to są cechy często poszukiwane przez konsumentów. W przeciwieństwie do większych influencerów nano i mikro influencerzy często współpracują bezpłatnie lub za niższe wynagrodzenie, co sprawia, że stanowią bardziej opłacalny wybór dla marek.

 

 

Co więcej, mniejsi influencerzy posiadają węższą, lecz bardziej zaangażowaną publiczność, często charakteryzującą się specyficznymi zainteresowaniami i niszami, co zwiększa głębokość i jakość zaangażowania. Ich zdolność do generowania rekomendacji w ramach ustnej promocji oraz budowania poczucia wspólnoty jest nieoceniona dla zaangażowania marki. Poprzez wykorzystanie autentyczności i zdolności do budowania społeczności mniejszych influencerów, marki mogą tworzyć bardzo skuteczne i dostosowane strategie influencer marketingowe, które rezonują z ich odbiorcami, co ostatecznie przekłada się na większe zaangażowanie i większą lojalność wobec marki.

 

image
@martatamedel, kampania marki Estee Lauder
TERRITORY Influence Polska

 

 

Wpływ płatnych makro influencerów na branżę kosmetyczną w Polsce jest zauważalny, ale związane z takimi współpracami wyzwania są znaczące. Czy możesz szerzej omówić te wyzwania, uwzględniając kwestie takie jak obecność fałszywych obserwujących i rygorystyczne wytyczne kampanii?

 

 

Współpraca z płatnymi makro influencerami bez wątpienia może poszerzyć zasięg marek kosmetycznych na polskim rynku. Niemniej jednak takie partnerstwa niosą ze sobą unikalny zestaw wyzwań. Po pierwsze, koszty związane z makro influencerami są znacząco wyższe niż w przypadku mniejszych partnerów, co może stanowić barierę finansową dla niektórych marek.

 

 

Dodatkowo obecność fałszywych lub nieaktywnych obserwujących wśród makro influencerów budzi obawy co do autentyczności i zasięgu kampanii. Marki muszą dostosować się do rygorystycznych wytycznych kampanii ustalanych przez makro influencerów, co może ograniczać ich swobodę tworzenia. Ponadto potencjał negatywnego rozgłosu wynikającego z tych szeroko zakrojonych współprac wymaga dokładnej oceny i zarządzania ryzykiem.

 

 

 

Autentyczność w influencer marketingu staje się coraz bardziej istotna. Jak marki kosmetyczne w Polsce mogą zapewnić, że ich kampanie pozostaną autentyczne, zwłaszcza w przypadku współpracy z influencerami o różnej liczbie obserwujących?

 

 

Zapewnienie autentyczności w kampaniach influencer marketingowych to priorytet dla marek kosmetycznych, niezależnie od liczby obserwujących influencera. Marki mogą promować autentyczność, kładąc nacisk na transparentność i szczerość w swoich współpracach. Kluczowe jest współpracowanie z influencerami, którzy rzeczywiście współgrają z wartościami marki i jej produktami, dbając o to, aby ich rekomendacje były szczere.

 

 

Dodatkowo promowanie treści nieretuszowanych, prezentujących realne zastosowanie produktów kosmetycznych, dodatkowo podkreśla autentyczność kampanii influencer marketingowych. Otwarta komunikacja i utrzymanie spójnej narracji marki we wszystkich współpracach z influencerami przyczyniają się do autentycznego wizerunku marki. Co więcej, współpraca z nano i mikro influencerami, którzy zazwyczaj prezentują bardziej autentyczny i przyziemny sposób bycia, może naturalnie wzmocnić autentyczność kampanii.

 

image
@malaan_ajang, kampania marki L’Oréal
TERRITORY Influence Polska

 

Jak polskie marki kosmetyczne łączą odpowiedzialność społeczną z inicjatywami marketingowymi, w których biorą udział influencerzy?

 

Odnalezienie harmonii pomiędzy odpowiedzialnością społeczną a strategiami influencer marketingowymi stanowi ewoluujący trend w polskim sektorze kosmetycznym. Marki zdają sobie coraz bardziej sprawę z potrzeby odzwierciedlenia wartości związanych z działaniami CSR w swoich kampaniach. Na przykład niektóre z nich nawiązały współpracę z influencerami, którzy aktywnie wspierają kosmetyki ekologiczne i nieprzetestowane na zwierzętach. Tacy influencerzy są zgodni z celami CSR marki i pomagają promować jej zobowiązania w zakresie etycznych i zrównoważonych praktyk.

 

 

Inną strategią jest współpraca z influencerami zaangażowanymi w działalność charytatywną lub współpracującymi z potrzebującymi grupami społecznymi. Marki mogą wesprzeć te inicjatywy, a influencerzy wykorzystać swoje platformy do wzmocnienia przekazu. Poprzez włączenie celów CSR w kampanie z influencerami, marki mogą wyrazić swoje zaangażowanie w tworzenie pozytywnego wpływu na społeczeństwo, jednocześnie budując świadomość swojej marki.

 

 

Jak oceniasz przyszłość influencer marketingu w polskim sektorze kosmetycznym? Czy dostrzegasz nowe trendy lub technologie, które mogą kształtować ten obszar w nadchodzących latach?

 

 

Perspektywy influencer marketingu w polskim przemyśle kosmetycznym są obiecujące, skoncentrowane na kontynuacji rozwoju i ewolucji. Wskazują na nowe trendy, które przykładają wagę do autentyczności i transparentności. Coraz częściej możemy spodziewać się, że marki będą nawiązywać współpracę z influencerami nano i mikro, zdolnymi do budowania prawdziwych relacji z własną publicznością. Coraz większe znaczenie przywiązuje się również do wpływu treści generowanych przez użytkowników, w których sami konsumenci przeobrażają się w influencerów.

 

 

Co więcej, technologia odgrywa znaczącą rolę w tej dziedzinie, szczególnie za sprawą rozszerzonej rzeczywistości (AR) oraz wirtualnych przymiarek, które stają się coraz bardziej powszechne. Te technologie pozwalają konsumentom na wirtualne testowanie produktów, łącząc doświadczenia sensoryczne znane z tradycyjnych sklepów stacjonarnych z wygodą zakupów online. Integracja sztucznej inteligencji (AI) oraz analizy danych staje się kluczowym elementem, umożliwiając bardziej ukierunkowane kampanie i precyzyjne monitorowanie wyników.

 

 

 

image
Przykład kampanii influencer marketingowej z wykorzystaniem (AR)
TERRITORY Influence Polska

 

W jaki sposób marki kosmetyczne mogą efektywnie mierzyć zwrot z inwestycji (ROI) w kampaniach influencer marketingowych w przemyśle kosmetycznym?

 

 

Precyzyjny pomiar ROI w kampaniach influencer marketingowych stanowi kluczowy element strategii marek kosmetycznych. To osiągalne poprzez monitorowanie kluczowych wskaźników wydajności (KPI), takich jak wskaźniki zaangażowania, wskaźniki klikalności, wskaźniki konwersji oraz ogólny poziom sprzedaży generowany dzięki promocji influencera. Dodatkowo marki mogą korzystać z unikalnych linków śledzenia lub kodów promocyjnych dostarczanych przez influencerów, umożliwiając przypisanie sprzedaży bezpośrednio do danej kampanii. Te dane dostarczają wartościowych informacji, pozwalając markom zrozumieć wpływ i efektywność współpracy z influencerami, co umożliwia podejmowanie świadomych decyzji w przyszłych kampaniach.

 

 

Jaką rolę odgrywają dane i analizy w procesie optymalizacji kampanii influencer marketingowych dla marek kosmetycznych?

 

 

Dane i analizy stanowią bezcenne narzędzia w doskonaleniu kampanii influencer marketingowych. Pozwalają firmom monitorować wyniki każdej kampanii, analizować kluczowe wskaźniki, takie jak wskaźniki zaangażowania, konwersji i zwrotu z inwestycji. Analiza danych umożliwia firmom zidentyfikowanie najskuteczniejszych influencerów, treści i platform, co pozwala na doskonalenie strategii. Na tej podstawie marki mogą efektywniej alokować zasoby i podejmować decyzje oparte na danych w kolejnych kampaniach. Dane umożliwiają również firmom udowodnienie wpływu współpracy z influencerami przed interesariuszami oraz uzasadnienie swoich inwestycji.

 

 

Jak marki mogą skutecznie dbać o zgodność treści promowanych przez influencerów z ich wartościami oraz zapewnić, że te treści efektywnie oddziałują na grupę docelową?

 

 

Dbanie o spójność między treściami tworzonymi przez influencerów a wartościami marki to kluczowy element udanej kampanii. Ten proces rozpoczyna się od szczegółowej fazy przygotowań, w której marka i influencer wspólnie wypracowują klarowne oczekiwania i wytyczne. Planowanie treści w taki sposób zapewnia, że pomysły influencera są zgodne z przekazem marki. Stała komunikacja i zbieranie opinii odgrywają istotną rolę w utrzymywaniu spójności, a procesy zatwierdzania treści mogą pomóc w zachowaniu integralności wartości marki. Ostatecznym kluczem do osiągnięcia autentycznych i efektywnych treści jest selekcja influencerów, którzy naturalnie współgrają z grupą docelową i wyznają wartości marki.

 

 

Jak widzisz rozwijającą się rolę influencerów w kształtowaniu trendów w branży kosmetycznej w nadchodzących latach?

 

 

Influencerzy odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu trendów w branży kosmetycznej, a ta rola stale ewoluuje. Influencerzy przekształcają się w znacznie więcej niż tylko promotorów produktów; są teraz współtwórcami i prekursorami trendów. Marki coraz częściej angażują influencerów w proces tworzenia produktów, szukając ich opinii w celu dostosowania oferty do konkretnych potrzeb i pragnień konsumentów. W miarę jak influencerzy kontynuują promowanie inkluzji i różnorodności, możemy oczekiwać, że przyczynią się do zmian w branży, promując szerszy zakres standardów piękna i dotarcie do bardziej zróżnicowanych odbiorców.

 

 

 

Jak marki kosmetyczne mogą znaleźć równowagę między swobodą twórczą dla influencerów a przestrzeganiem wytycznych marki?

 

 

Znalezienie właściwej równowagi wymaga precyzyjnej komunikacji i efektywnej współpracy. Marki mogą zacząć od ustalenia wytycznych marki oraz oczekiwań w trakcie procesu włączania influencera do współpracy. Następnie powinny zapewnić influencerom swobodę twórczą w ramach tych wytycznych, umożliwiając im kreowanie autentycznych treści. Regularna wymiana informacji, analiza treści oraz cykle feedbacku są kluczowe, aby zagwarantować, że praca influencera jest zgodna z wizją marki. Transparentność i wzajemny szacunek w ramach partnerstwa sprzyjają harmonijnemu związkowi, w którym zarówno kreatywność, jak i tożsamość marki mogą się rozwijać.

 

 

Na które platformy czy trendy powinny zwrócić uwagę marki kosmetyczne w kontekście przyszłych działań z zakresu influencer marketingu?

 

 

Dla marek kosmetycznych kluczowe jest utrzymanie przewagi nad pojawiającymi się platformami i trendami w obszarze influencer marketingu. Platformy, takie jak TikTok, nadal się rozwijają, oferując unikalne możliwości dla kreatywnych i angażujących treści. Rzeczywistość wirtualna i rozszerzona stają się także coraz bardziej popularne w doświadczeniach z testowaniem kosmetyków, zwłaszcza w kontekście makijażu. Dodatkowo rosnące znaczenie zrównoważonego rozwoju i świadomości ekologicznej tworzy trend, który marki powinny brać pod uwagę, współpracując z influencerami promującymi ekologiczne i zrównoważone produkty. Zachowanie elastyczności i bieżące monitorowanie zmieniających się preferencji konsumentów będzie kluczowe dla przyszłego sukcesu działań z zakresu influencer marketingu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Marketing i media
21.02.2025 12:36
Katarzyna Skoczek-Colombo, Omnisense: Spraw, by to klient stał się Twoim copywriterem
Katarzyna Skoczek-Colombo, practice-centric design & insights manager, OmnisenseMarlena Faerber

Komunikacja w branży beauty to fundament sprzedaży, budowania wizerunku oraz tworzenia lojalnej bazy klientów. To tutaj słowa budzą motywacje, nazwy produktów stają się obietnicami, a kilka haseł na froncie opakowania może przesądzić o sukcesie lub porażce produktu - pisze Katarzyna Skoczek-Colombo, practice-centric design & insights manager z Omnisense.

Opisy mają moc przekonywania lub zniechęcania, instrukcje użytkowania mogą rozwiewać lub potęgować obawy, a cały copywriting może albo ułatwiać, albo utrudniać zakupy. Mimo tak ogromnej roli, jaką odgrywa treść, zbyt często jest ona tworzona przez firmy, agencje i ludzi, którzy nie mają głębokiej wiedzy o konsumencie, docelowym użytkowniku produktu i jego rzeczywistych praktykach. 

Mów tak, żeby Cię rozumiano

W efekcie powstają komunikaty, które niewiele wspólnego mają z prawdziwym językiem, jakim posługują się klienci. To właśnie dlatego na półkach sklepowych, zarówno tych fizycznych, jak i wirtualnych, spotykamy zbyt skomplikowane nazwy produktów czy niejasne opisy, które, choć mogą budzić entuzjazm w kuluarach agencji, często nie przekładają się na sprzedaż. Zamiast osiągać trwały sukces, te produkty generują jedynie chwilowe zainteresowanie. Wyróżniają się na półce tylko na krótki moment. 

Idea oryginalności lub bezrefleksyjnej powtarzalności oparta jest często na powierzchownym podejściu do marketingu. Takie podejście prowadzi do wydłużenia procesu zakupowego. Klienci zmuszeni są inwestować dodatkowy czas, by szukać informacji o produkcie, jego składzie, zastosowaniu lub kompatybilności z innymi produktami tej samej serii. Oczywiście jeśli w ogóle zdecydują się na taki wysiłek.

Niestety, coraz częściej rezygnują. Ich oczekiwania względem komunikacji coraz bardziej rozmijają się z rzeczywistością agencji i korporacji producentów, dystrybutorów oraz sieci sprzedaży. I nie chodzi tu o to, by było nudno i powtarzalnie, ale o zrozumienie, że skuteczna komunikacja, która sprzedaje, nie może być zaprojektowana bez dogłębnej znajomości praktyk, rutyn i rytuałów docelowego użytkownika produktu. 

Jak więc odkryć, co naprawdę myśli klient? Jak dowiedzieć się, jakim językiem się posługuje, a co więcej – jakim językiem kupuje? I jak skutecznie wykorzystać tą wiedzę do projektowania opakowań, treści oraz marketingowych komunikatów

Praktyki mówią same za siebie

Podejmowane przez konsumentów aktywności, sposoby i narzędzia realizacji potrzeb, źródła motywacji i inspiracji, ale także kulturowy i trendowy filtr nałożony na nie, to zbiór danych, które powiedzą nam wszystko to, co powinniśmy usłyszeć by stworzyć skuteczną komunikację, jak również naming produktowy, czy opisy dotyczące użytkowania.

To właśnie te praktyki są kluczem do zrozumienia języka, którym konsumenci mówią, opisują i poszukują, a co za tym idzie – także kupują. Oczywiście, ten język, tak jak same praktyki, różni się w zależności od wielu czynników, choć paradoksalnie demografia nie zawsze odgrywa tu główną rolę. Zarówno 25-latka, jak i 55-latka mogą mieć podobny poziom eksperckości w pielęgnacji czy makijażu, jak i podobne trudności w zrozumieniu, czym właściwie jest „peeling AHA & PHA” widoczny na drogeryjnej półce lub w sklepie internetowym.

W e-commerce produkty mogą być wzbogacone o obszerne opisy, zdjęcia, filmy – wszystko, co ułatwia zrozumienie ich istoty. Jednak w sklepie stacjonarnym ten sam produkt, postawiony na półce, staje się o wiele trudniejszy do przyswojenia, a co za tym idzie – do sprzedaży. Dlatego tak istotne jest to, jakie informacje zawiera komunikat na froncie opakowania. Aby zaprojektować go celnie, adekwatnie i skutecznie, musi on być zgodny z praktykami docelowej grupy klientów. (...)

Słowa nic nie znaczą…

Podobne bariery poznawcze zaobserwowałam podczas badań jakościowych dla wiodącej polskiej marki i producenta kosmetyków kolorowych oraz pielęgnacyjnych. Badania te były częścią procesu strategicznego, mającego na celu odmłodzenie grupy docelowej używającej produktów marki oraz zaprojektowanie nowego konceptu fizycznych przestrzeni sprzedaży.

Niezależnie od wieku czy danych demograficznych, kobiety oczekiwały od branży kosmetycznej jasnych komunikatów, wspartych wiedzą ekspercką. Serum powinno być „jakieś”, do użytku „tak często”, dla skóry „takiego typu”. Podkład powinien mieć jasno określony stopień ciężkości, ale również wskazania dotyczące użytkowania w ciągu różnych pór roku, czy przy konkretnych problemach skórnych. Przykład? 

Codzienne serum rozświetlające dla cery z przebarwieniami, czy kojący lekki podkład dla cery naczynkowej. Oczywiście, ekspercka część nazwy może zawierać składniki aktywne, których bazowe właściwości powinny być jasno przedstawione na opakowaniu. Do tego instrukcja stosowania, częstotliwość użytkowania, wskazówki przechowywania – te także muszą być pisane językiem odpowiednim dla odbiorcy, a nie tylko wydawać się właściwe z perspektywy producenta, dystrybutora czy sieci sprzedaży. Czasami wystarczy zmiana jednego słowa, dodanie kolejnego określenia, uzupełnienie oryginalnej nazwy o doprecyzowujący dopisek, by totalnie zmienił się cykl życia produktu na półce, czy na platformach e-commerce.

Ta pułapka założeń i deklaracji, często oparta na branżowym doświadczeniu i powtarzalności projektowej przy tworzeniu nowych produktów jest najczęściej spotykanym przez nas problemem podczas pracy nad tworzeniem nowych marek, czy wprowadzaniem nowych linii produktowych na rynek. 

Nie bez znaczenia jest również ogromna złożoność wyboru, z jakim mierzą się obecnie konsumenci, czyli swoisty nadmiar i przesyt, a także ciągle kurczące się zasoby czasu na podjęcie tej jednej, właściwej decyzji zakupowej. Żyjemy szybko i tak też powinny trafiać do konsumenckiej głowy sprzedażowe czy wspierające użytkowanie komunikaty. Nie utarte ścieżki, a ścieżki projektowane na miarę są odpowiedzią na rosnącą rynkową konkurencję.

Nie tylko pierwsze wrażenie

Ale nie tylko o nazwę i pierwsze wrażenie chodzi. Za każdym razem, gdy prezentujemy wyniki badań jakościowych i bierzemy na warsztat konsumenckie praktyki i doświadczenia dotyczące danej marki i jej odbiorców, klienci otwierają oczy ze zdumienia. Okazuje się, że tył opakowania, uzupełniające front i nazwę informacje, czy dołączana do produktów instrukcja użytkowania potrafią sprawić, że konsumenci zostaną wiernymi fanami naszego brandu, lub już nigdy do niego nie wrócą

Niedawno realizowany przez nas projekt dla wiodącej polskiej marki urządzeń kosmetycznych do domowego użytku pokazał, jak na lojalizację klientów, ich przywiązanie do jednej marki, wpływa to, jak komunikowane jest prawidłowe użytkowanie produktów. Jeden z najmocniejszych zdobytych insightów brzmiał „mam to urządzenie już rok, używam go systematycznie, ale tak naprawdę nadal nie wiem, czy robię to prawidłowo.”. Ta wątpliwość była tym bardziej kontrowersyjna, że dotyczyła rozmówczyni z ogromnymi zdolnościami do researchu i doświadczeniem w wykonywaniu domowych zabiegów. Inna respondentka wprost powiedziała: ‘kupiłam trzy urządzenia u tej marki, bo miała wszystko idealnie wyjaśnione na stronie, a instrukcjom towarzyszyły filmiki oraz obrazki ułatwiające zrozumienie tego, jak ich używać, by robić to dobrze”. 

Zrobienie sobie krzywdy i zaszkodzenie swojemu wyglądowi to największe obawy związane z zakupem domowych urządzeń kosmetycznych, ale również tych bardziej profesjonalnych pielęgnacyjnych kosmetyków. By zaufać marce i zostać z nią na dłużej, potrzebują być przez nią traktowane w sposób, który ubezpiecza te emocje. To marka powinna prowadzić je nieco za rękę przez cały pielęgnacyjny proces, towarzyszyć im w codziennych rutynach i rytuałach, wspierać je w systematyczności użytkowania, czy pomagać im mierzyć efekty, jakie osiągnęły. Wszystkie te obszary wiążą się z odpowiednią komunikacją, odzwierciedlającą zrozumienie dla konsumenckich potrzeb. To trochę tak, jak udanie się do ulubionej i zaufanej kosmetolog, czy fryzjerki – gdy raz znajdziemy takie miejsce, w którym obawy ustępują relaksowi, a niepewność dotyczącą efektów zastępuje ekscytacja, nasze poszukiwania się kończą, a my zostajemy wieloletnimi stałymi klientkami danego salonu. 

Co więcej, nierzadko klientki, które bały się tego, czy będą zadowolone z efektów, po odpowiednim zaopiekowaniu przez markę, usługę, czy produkt, stają się jej ambasadorkami, uruchamiając tym samym najbardziej wartościową marketingową maszynę jaka istnieje – system rzeczywistych rekomendacji. 

Łatwo jest się wyróżnić

Jest jeszcze jeden aspekt, który należy wziąć pod uwagę projektując komunikację, prowadząc marketing, czy tworząc nazwy i opakowania nowych produktów – to szeroki ocean konkurencji, oraz powtarzalność ‘mód’ szybko odzwierciedlana przez sklepowe półki. 

Branża beauty rządzi się swoimi prawami, którym rytm dyktuje to, jak szybko odpowiada się produktem na nowe trendy w pielęgnacji. Gdy pojawia się moda na witaminę C – jak na hejnał wszystkie marki zasypują sieci żółtymi opakowaniami produktów, które na piedestale stawiają ten jeden główny składnik. Gdy media społecznościowe podbija olejowanie włosów – mnogość olejków, spośród których konsumentki muszą dokonać wyboru potrafi przyprawić o ból głowy. Gdy na salony wkroczyły pospolite i od lat znane hydrolaty, marki na wyścigi próbowały przekształcić je w na pozór wyjątkowe, jakże naturalne produkty. Takie podejście do zarządzania produktem, liniami marki, a jednocześnie uwagą klienta może prowadzić wyłącznie do jednego – przesytu, większej cenowej konkurencji i potrzeby zwiększenia nakładów na marketing, by jakoś wybić się z tego ślepo podążającego za trendami tłumu. 

Tymczasem to, co naprawdę wyróżnia marki, to klientocentryczne podejście do strategii rozwoju. Wszystkie prowadzone przez nas w ciągu ostatnich 5 lat projekty branży beauty udowadniają nam, że klienci wcale nie są tak podatni na modę, jak mogłoby się to wydawać. To, co determinuje częstotliwość i poziom ich zakupów to konkretne problemy do rozwiązania, realne potrzeby do wypełnienia, oraz obietnica prawdziwych efektów. 

Branża musi mieć świadomość tego, że klienci zazwyczaj nie mają specjalistycznej wiedzy na temat składników aktywnych w kosmetykach i ich wpływu na skórę, czy technologii stosowanych w kosmetycznych urządzeniach. I to właśnie z tej niewiedzy lub konkretnego problemu, z którym mierzą się konsumenci, a w obszarze którego nie są ekspertami, wynikają trudności z rozszyfrowywaniem nazw produktów, czy tego co mogą dla nich i ich skóry „zrobić”. To również pewnego rodzaju „zatrudnianie” kosmetyków do wykonania konkretnej pracy, które znaczeniowo nazywamy zupełnie „po swojemu” i liczymy na to, że znajdziemy na półce taki produkt, który odpowie naszym potrzebom. 

Sam fakt, czy efekty te osiągnięte zostaną witaminą C, hydrolatem różanym, czy śluzem ślimaka to dla nich najczęściej aspekt drugorzędny. Wystarczy, że komunikacja poprowadzi konsumenta wprost do celu, zdejmie z jego głowy ciężar odpowiedzialności za podjęte zakupowe decyzje, a przy okazji w prosty sposób pokaże, jak bezstresowe i efektowne może być obcowanie z kosmetykami i urządzeniami kosmetycznymi. 

Copywriting musi być nie tyle oryginalny, co czytelny. I choć na rodzimym rynku istnieje kilka firm, które robią to dobrze, to nadal dominuje przekonanie, że im bardziej skomplikowanie nazwiemy i opiszemy nasz produkt, tym bardziej ekspercko postrzegać będą nas klienci. Nic bardziej mylnego! Prostota przekazu broni się sama, szczególnie gdy bazuje na dogłębnym zrozumieniu konsumenckich praktyk, rutyn i rytuałów. 

Autorka: 

Katarzyna Skoczek-Colombo, practice-centric design & insights manager, Omnisense

Powyższy materiał jest fragmentem szerszej analizy, która została opublikowana w drukowanym roczniku Wiadomości Kosmetycznych "Przyszłość rynku beauty 2025".  

Egzemplarze rocznika można zamawiać tutaj 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
19.02.2025 23:54
Marki luksusowe i premium w Polsce 2024/25: największe wyzwania [RAPORT]
Segment premium, choć stosunkowo młody, rozwija się w Polsce w szybkim tempieigor_kell - stock.adobe.com

Segment marek premium i luksusowych rozwija się w Polsce w szybkim tempie. W obliczu rosnącej konkurencji i ewoluujących trendów konsumenckich kluczowe pytania brzmią: kim są klienci marek premium w Polsce i jak budować ich lojalność – mówią Dominika Hofman i Marta Wojciechowska, autorki raportu “Doświadczenia klienta w Polsce. Segment premium i luxury”.

Premiera raportu “Doświadczenia klienta w Polsce. Segment premium i luxury”, będącego pierwszą w naszym kraju analizą doświadczeń i preferencji konsumenckich w sektorze marek premium i luksusowych, miała miejsce 19 lutego w Warszawie.

Luksus coraz bardziej dostępny

Jak wynika z analizy ekspertów KPMG, polski rynek dóbr luksusowych napędzany jest przez rosnącą liczbę zamożnych Polaków, a liczba potencjalnych nabywców dóbr luksusowych stale rośnie. W 2023 roku liczba osób o rocznych dochodach powyżej 120 tys. zł wzrosła o 34 proc. rok do roku, osiągając 2,5 mln osób. Łączne zarobki tej grupy wyniosły 714 mld zł (wzrost o 29 proc. rok do roku).

Jak oszacowali eksperci z KPMG, kategoria luksusowych kosmetyków i perfum osiągnęła w 2024 roku rekordową wartość 2 mld zł (jest to wzrost o 5,8 proc. r/r). Największy udział w rynku miały perfumy, odpowiadające za 50,6 proc. całkowitej sprzedaży. 

Czytaj też: Rynek dóbr luksusowych w Polsce w 2024. Kosmetyki i perfumy ze wzrostem wartości [RAPORT]

Dominika Hofman i Marta Wojciechowska postanowiły przyjrzeć się bliżej temu rynkowi pod kątem konsumenta: kim jest, co decyduje o jego wyborach, czy i jak można zbudować jego lojalność. 

Segment premium, choć stosunkowo młody, rozwija się w Polsce w szybkim tempie. Klienci marek premium i luksusowych nie są już wyłącznie osobami o najwyższych dochodach. Coraz częściej są to konsumenci aspiracyjni, świadomi, śledzący światowe trendy oraz oczekujący wartości dodanej w każdym kontakcie z marką. Tym samym wyśrubowane standardy obsługi, transparentność działań oraz autentyczność komunikacji stają się niezbędne do budowania lojalności i trwałych relacji – wyjaśnia Dominika Hofman

image
Premiera raportu “Doświadczenia klienta w Polsce. Segment premium i luxury” 2024/25
M.Szulc wiadomoscikosmetyczne.pl

Emocje, przeżycia, potencjał rynku

Jak podkreśla ekspertka, w dobie zmieniających się preferencji konsumentów, coraz większą rolę odgrywają doświadczenie, oparte na emocjach i przeżyciach. – Luksus nie jest już definiowany wyłącznie przez materialne dobra, ale również przez czas, uwagę oraz personalizowane usługi, które pozwalają klientom poczuć się wyjątkowo – dodaje Dominika Hofman.

Autorki raportu podkreślają, że ich celem jest nie tyle podanie danych liczbowych, ale przede wszystkim przyjrzenie się oczekiwaniom i emocjom klientów sektora premium i luksusowego w Polsce.

Polska scena marek premium ma ogromny potencjał, a kluczem do jego wykorzystania będzie umiejętne połączenie globalnych wzorców z lokalnymi aspiracjami – zauważa Dominika Hofman.

Jak wskazali ankietowani, czynnikami wpływającymi najmocniej na ich lojalność wobec marek premium jest wysoka jakość obsługi klienta (prawie 74 proc.), personalizowana oferta (36 proc.) oraz relacja emocjonalna z doradcą (34,5 proc.).

W dresie do butiku Chanel

Polscy konsumenci i eksperci wskazują też zgodnie, polski rynek marek premium i luksusowych różni się od rynków Europy Zachodniej. W badaniu ponad połowa (54 proc.) klientów przyznało, że spotkało się w sektorze premium z dyskryminacją.

Jestem pewien, że ta liczba byłaby kilkukrotnie niższa np. w Niemczech (...) W Berlinie absolutnie naturalną rzeczą jest wejście do butiku Chanel w dresach i zakup torebki z przyjemną, nie budzącą sztucznego dystansu obsługą i kilkoma kieliszkami szampana. W Polsce taka sytuacja jest wyjątkową rzadkością lub wręcz niemożliwa – wskazuje Bartosz Lechowski, fractional customer experience and marketing executive. – W Polsce rynek marek luksusowych w dużej części jest tworzony na bazie budowania dystansu do klienta, swoistego wywyższania się marki i wzmacniania w ten sposób poczucia jej niedostępności i wyjątkowości – podsumowuje Bartosz Lechowski. 

Obsługa klienta – kluczem do sukcesu?

Marki luksusowe inwestują w angażujące emocjonalnie kampanie, wspierane przez AI, prześcigają się w innowacjach i tworzą coraz bardziej zaskakujące doświadczenia zakupowe. 

Jednak nawet najbardziej wyrafinowana komunikacja nie zrekompensuje błędów i niedociągnięć w procesie obsługi klienta – wskazuje Marta Wojciechowska, luxury brand marketing expert. – Obszar edukacji zespołów sprzedażowych oraz poprawa jakości obsługi konsumentów premium będzie prawdopodobnie jednym z głównych wyzwań branży w jej dążeniu do utrzymania stałego, dynamicznego wzrostu – podkreśla Marta Wojciechowska.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. luty 2025 11:40