StoryEditor
Eksport
22.08.2024 10:28

WiseEuropa i Kosmetyczni [RAPORT]: Polska jest coraz ważniejszym graczem w światowym handlu kosmetykami

Udział Polski w światowym PKB stanowi ok. 1 proc., natomiast w światowym eksporcie kosmetyków 3,8 proc. / fot. DALL-E

W 2023 r. Polska wyeksportowała kosmetyki za 5,7 mld euro, głównie do Unii Europejskiej, gdzie jest piątym największym eksporterem. W światowym handlu kosmetykami Polska zajmuje 9 miejsce. Udział Polski eksporcie kosmetyków stale rośnie i ta tendencja będzie się utrzymywała – wynika z raportu Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego i WiseEuropa „Kosmetyczna Polska. Raport o stanie branży kosmetycznej”.

  • W 2023 roku eksport kosmetyków z Polski wyniósł 5,7 mld EUR.
  • Polska jest dziewiątym eksporterem kosmetyków na świecie (3,8 proc. udział w eksporcie) oraz piątym w Unii Europejskiej (8 proc.).
  • Jest drugim największym eksporterem produktów do higieny jamy ustnej i zębów oraz trzecim największym eksporterem mydła toaletowego w UE.

W 2023 roku eksport kosmetyków na świecie wyniósł 148 mld EUR – więcej o 4,5 proc. w porównaniu do 2022 roku – i stanowił 0,6 proc. całkowitego eksportu na świecie.

Polska odgrywa coraz istotniejszą rolę w światowym handlu kosmetykami eksportując produkty na rynki zagraniczne proporcjonalnie w większym stopniu w porównaniu do PKB. Udział Polski w światowym PKB stanowi ok. 1 proc., natomiast w światowym eksporcie kosmetyków 3,8 proc.

W 2023 r. Polska zajmowała 9. pozycję w światowym eksporcie kosmetyków i przeskoczyła na nią z pozycji 12. (3,3 proc.), na której znajdowała się w 2022 r.

W 2023 roku eksport kosmetyków z Polski wyniósł 5,7 mld EUR.

– Produkty kosmetyczne z Polski zdobyły uznanie zarówno na rynkach Europy, jak i poza nią dzięki wysokiej jakości, innowacyjności oraz konkurencyjnym cenom. Polska coraz częściej staje się miejscem, które wybierają na siedzibę swoich zakładów produkcyjnych firmy z całego świata, chcące wykorzystać potencjał i know-how polskiego rynku kosmetycznego. To z kolei w coraz większym stopniu wpływa na wzrost znaczenia Polski (jako eksportera), która staje się coraz ważniejszym graczem na światowej scenie kosmetycznej – komentują autorzy raportu.

Eksport kosmetyków z Polski do Unii Europejskiej

Polska jest piątym największym eksporterem kosmetyków w Unii Europejskiej z udziałem wynoszącym 8 proc. Aż 65 proc. kosmetyków eksportowanych z Polski trafia na rynek Unii Europejskiej. Stosunek eksportu do importu kosmetyków w Polsce w 2023 roku wyniósł 1,72, co oznacza, że wartość eksportu była o 72 proc. większa niż wartość importu.

image
Udział w eksporcie kosmetyków w krajach Unii Europejskiej, 2023 r. "Kosmetyczna Polska. Raport o stanie branży kosmetycznej" - raport Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego i WiseEuropa
źródło: Kosmetyczna Polska. Raport o stanie branży kosmetycznej, 2024

Od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej eksport kosmetyków wzrósł 8-krotnie, a PKB 3,6-krotnie. Średnioroczna stopa wzrostu (CAGR) eksportu kosmetyków kształtuje się na bardzo wysokim poziomie – od 2004 roku wynosi 11,7 proc., a w ostatnich dziesięciu latach – 9,1 proc.

Od 2014 roku polski rynek kosmetyków wzrósł o 75,3 proc. To  zdecydowanie więcej niż cały rynek kosmetyczny UE27, który osiągnął wzrost o  34 proc.

Czytaj więcej: WiseEuropa i Kosmetyczni [RAPORT]: Polski rynek kosmetyczny bije rekordy wzrostu w Unii Europejskiej

Jakie kosmetyki z Polski idą na eksport?

Towarowa struktura eksportu kosmetyków jest do siebie zbliżona w większości krajów na świecie, jednak zachodzą pewne różnice wynikające ze specjalizacji i przewag w produkcji wybranych towarów. Dominującą kategorią są preparaty do pielęgnacji skóry oraz do manicure lub pedicure (CN3304), które stanowią 47 proc. eksportu kosmetyków na świecie. W przypadku Polski ta kategoria stanowi jest to  43 proc. i jest również największą część eksportu.

image
Kategorie eksportowanych produktów kosmetycznych w Polsce, Unii Europejskiej, globalnie w 2023 r. "Kosmetyczna Polska. Raport o stanie branży kosmetycznej" - raport Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego i WiseEuropa
Kosmetyczna Polska. Raport o stanie branży kosmetycznej, 2024

Drugą największą kategorią są mydła kosmetyczne (CN3401), które stanowią 14 proc. eksportu Polski – więcej niż na świecie (10 proc.) i w UE27 (8 proc.). Polska eksportuje prawie 3-krotnie więcej mydeł niż importuje. Wartość eksportu mydła kosmetycznego w 2023 roku wyniosła 785 mln EUR, przy imporcie 287 mln EUR, co dało dodatnie saldo w handlu mydłami kosmetycznymi na poziomie 498 mln EUR.

Podobnie jak w przypadku mydła kosmetycznego przewagi eksportowe są widoczne w preparatach do higieny jamy ustnej lub zębów (CN3306) i stanowią w Polsce 9 proc. eksportu kosmetyków – względnie dwukrotnie więcej niż w UE i na świecie. Preparaty do stosowania na włosy (CN3305) oraz preparaty do golenia, dezodoranty, preparaty do kąpieli i pod prysznic (CN3307) stanowią odpowiednio 11 proc. i 13 proc. w strukturze eksportu – podobne proporcje jak na świecie oraz w Unii Europejskiej.

Różnice w specyfikacji krajowych rynków kosmetycznych widać w przypadku perfum  Polska produkuje i eksportuje ich zdecydowanie mniej (10 proc.), niż wynosi średnia światowa, a w szczególności w stosunku do innych krajów Unii Europejskiej. W tej kategorii produkcji i eksportu dominują Francja oraz Włochy, znane ze swoich luksusowych marek mających w ofercie perfumy i wody toaletowe.

Polska jest drugim największym eksporterem w Unii Europejskiej produktów do higieny jamy ustnej i zębów oraz trzecim największym eksporterem mydła toaletowego. Zajmuje czwarte miejsce w UE jako eksporter kosmetyków do pielęgnacji skóry, manicure i pedicure i piąte jako eksporter kosmetyków do golenia i żeli pod prysznic.

– Rosnące zapotrzebowanie na rynkach zagranicznych oraz stale rozwijająca się baza produkcyjna pozwalają przypuszczać, że Polska nadal będzie odgrywać istotną rolę w globalnym handlu kosmetykami. To również szansa dla rozwoju współpracy z innymi krajami, zarówno w ramach Unii Europejskiej, jak i poza nią. Dalsza ekspansja na rynki zagraniczne może przyczynić się do zwiększenia znaczenia sektora kosmetycznego w Polsce na arenie międzynarodowej oraz do rozbudowy bazy przemysłowej – a w konsekwencji do wzrostu gospodarczego kraju – prognozują autorzy raportu.

Polski rynek kosmetyczny w 2023 r. był wart 25,4 mld zł. W okresie 2004-2023 rósł średnio o 5,2 proc. rocznie, a dynamika wzrostu w ostatnich latach była imponująca (odbicie po pandemii). Według Euromonitor International, w 2028 r. wartość rynku ma sięgnąć 29,4 mld zł, choć dynamika będzie słabła.

Czytaj więcej: WiseEuropa i Kosmetyczni [RAPORT]: Na rynku kosmetycznym robi się coraz ciaśniej. Każdy chce zarabiać na kremach i szminkach

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
10.12.2024 17:50
Arabia Saudyjska: charakterystyka lokalnego rynku, zachowań konsumenta i główne trendy kosmetyczne
Kobiety w Arabii Saudyjskiej wydają na same kosmetyki średnio 900 dolarów amerykańskich rocznie, najwięcej w całej Zatocefot. Shutterstock

Rynek kosmetyczny w krajach Bliskiego Wschodu jest jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się na świecie. Zachodni producenci kosmetyków za główny kierunek w tamtejszej części globu z reguły obierają kraje, takie jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt czy Bahrain. Niemniej jednak, mniej oczywistym kierunkiem, uznawanym za ultra-konserwatywny i wciąż mocno naznaczony stereotypami, stąd też pozostający nieco w cieniu wyżej wymienionych krajów regionu, a jednocześnie reprezentujący niemniejszy niż one potencjał, jest Arabia Saudyjska.

Nie ulega wątpliwości, że wspomniane wyżej ZEA, Kuwejt i Bahrain, rzeczywiście, nie bez powodu, cieszą się dużą popularnością eksporterów i inwestorów spoza regionu i obierane są za główny kierunek ekspansji na Bliski Wschód. Polskie marki kosmetyczne z rodowodem, takie jak Inglot, Dr Irena Eris, Eveline Cosmetics, Ziaja czy Miraculum, a nawet rodzime, relatywnie młodsze marki – Yope, Clochee, Glov i HiSkin – od dawna są już obecne na tamtejszych rynkach, a jakość polskich produktów doceniana jest przez lokalnych konsumentów. Są one uważane za produkty wysokiej jakości, nowoczesne, a jednocześnie bezpieczne, bazujące na naturalnych składnikach. To, z kolei, przekłada się na zwyżkową sprzedaż produktów polskich marek i coraz to bardziej satysfakcjonujące zyski generowane w tym regionie.

image
Marta Krawczyk, pasjonatka i analityczka rynku beauty, trendów i zachowań konsumentów, autorka tekstów i raportów przez wiele lat związana z globalną firmą badawczą Mintel. Arabistka, pasjonatka Bliskiego Wschodu i perfum oud’owych.
fot. materiały prasowe
Jeśli chodzi o rynek saudyjski, to jeszcze do niedawna pozostawał on poza głównym kręgiem zainteresowań zachodnich producentów, w tym również polskich graczy z branży beauty. I pomimo, że wielu z nich (w tym wyżej wymienieni) jest już aktywnych na tamtejszym rynku, to wciąż jego pełny potencjał nie został w pełni wykorzystany. A to właśnie rynek saudyjski można śmiało zaliczyć do tzw. emerging market (rynek wschodzący), który cechuje innowacja i nadzwyczajna dynamika rozwojowa, zwłaszcza w kategoriach: Luxury, Beauty i Fashion. 

Arabia Saudyjska w liczbach – wielkość rynku i lokalna siła nabywcza

Według danych opracowanych przez Statista, przychody ze sprzedaży produktów kosmetycznych w Arabii Saudyjskiej osiągnęły kwotę 5,95 miliarda dolarów (2024). Co więcej, szacuje się, że rynek ten będzie rósł rocznie o 4,22 proc. (CAGR 2024-2028).

Co wpływa na tak dynamiczny rozwój sektora Beauty w Arabii Saudyjskiej? 

Jest to, przede wszystkim, atrakcyjna lokalna siła nabywcza. Euromonitor International podaje, że do roku 2030 liczba milionerów zamieszkujących Arabię Saudyjską ma szansę osiągnąć liczbę 203 tysięcy. Co więcej, wzrasta również liczba ultra-bogatych Saudyjczyków z majątkiem przekraczającym 30 mln dolarów amerykańskich (net worth). W 2024 ma to być wzrost o 10,4 proc.

Warto wspomnieć, że ludność Arabii Saudyjskiej liczy obecnie przeszło 37 mln osób (dane z początku 2024 r. wg. DataReportal). Liczba ta wzrasta z roku na rok. Tylko między rokiem 2023 i 2024 odnotowany wzrost liczył 532 tysiące osób. To stanowi przyrost o 1,4 proc. w skali rocznej. Kobiety stanowią 42,6 proc. populacji Arabii Saudyjskiej, zaś mężczyźni 57,4 proc. Znaczna większość, tj. 85 proc. populacji, zamieszkuje miasta/obszary zurbanizowane. 

Co więcej, jest to populacja relatywnie młoda. Ponad jej połowa (63 proc.) to osoby poniżej 30 roku życia. I to właśnie ta grupa konsumentów, a wśród niej zwłaszcza kobiety z generacji Z, wyraźnie napędzają sprzedaż produktów kosmetycznych w Arabii Saudyjskiej. Stanowią one najbardziej atrakcyjną siłę nabywczą dla, zarówno lokalnych, jak i zagranicznych graczy w branży i regionie. Również aktywność reprezentantek generacji Alfa jest coraz bardziej widoczna i zasługuje na zainteresowanie. 

Siła nabywcza vs emancypacja saudyjskich kobiet 

Omawiając kwestię siły nabywczej kobiet w Arabii Saudyjskiej i określając ją mianem atrakcyjnej, nie sposób nie pochylić się nad jednym z kluczowych, wręcz przełomowych momentów, który miał wpływ na aktywniejsze uczestnictwo kobiet w procesie kupowania dóbr, w tym kosmetyków. 

Otóż, mimo, że wciąż w fazie raczkującej, jesteśmy świadkami rosnącej emancypacji kobiet (women’s empowerment) w Arabii Saudyjskiej. To rządowy program reform Królestwa Arabii Saudyjskiej – Saudyjska Wizja 2030 – otworzyła przed kobietami wiele możliwości. Zakłada ona, m.in. pełne uczestnictwo kobiet w rynku pracy i przyczyniania się do rozwoju rodzimej gospodarki. Kobiety mają prawo do podejmowania pracy, zakładania własnych firm i prowadzenia biznesu bez zgody ojców, mężów, czy ogólnie, męskiego członka rodziny. Pracujące kobiety dysponują w ten sposób własnym źródłem dochodu, a zarobione pieniądze mogą, przykładowo, bardziej odważnie przeznaczać na własne potrzeby. 

I tak, wraz z ewolucją społeczną i programem reform w kraju, postępuje również saudyjski sektor beauty. 

Inkluzywność i ewoluująca definicja piękna

Saudyjki przykładają wyjątkową wagę do tego jak wyglądają. Ich podejście do higieny, pielęgnacji i makijażu przybiera wręcz wymiar rytualny. Taki wymiar dbania o piękno zewnętrzne jest głęboko zakorzeniony w samej kulturze arabskiej i religii Islamu, która kładzie duży nacisk na czystość, nie tylko w sensie duchowym, ale również fizycznym.

Sposób w jaki kobiety w regionie, w tym w Arabii Saudyjskiej, definiują idealne piękno/wygląd uległ znacznej zmianie. Niegdyś, to europejski, czy szerzej mówiąc, zachodni kanon piękna stawiany były za wzór dla lokalnych kobiet. Jak czytamy w raporcie opublikowanym przez the Chalhoub Group, jesteśmy obecnie świadkami popularyzacji naturalnego i prawdziwego (real Arab beauty) piękna wśród arabskich kobiet, które zachęcane przez lokalne influencerki z branży kosmetycznej (i nie tylko), coraz chętniej i odważniej decydują się na podkreślanie naturalnych cech fizjonomicznych, charakterystycznych dla wyglądu mieszkanek tego regionu.

Mamy tutaj do czynienia ze swoistą celebracją arabskiego piękna, stawianiem na inkluzywność/dywersyfikację i zachęcaniem do dumnego podejścia do, chociażby: ciemnych, gęstych i kręconych włosów; gęstych, pełnych i ciemnych brwi; ciemnych, dużych oczu; pełnych, dużych ust; ostrych rysów nosa; czy też wyraźnie zarysowanej linii żuchwy.

I tak, przykładowo, bogatsza niż zwykle i nieograniczająca się jedynie do kilku (bardzo jasne w myśl europejskich standardów beauty vs bardzo ciemne – w myśl często błędnych wyobrażeń) paleta odcieni podkładów będzie doskonale wpisywać się w omawiany trend INCLUSIVITY/DIVERSIFICATION, i ma szansę odpowiedzieć na jeszcze nie w pełni spełnione potrzeby makijażowe lokalnych kobiet. 

Powyższy materiał jest fragmentem obszernej analizy na temat potencjału Arabii Saudyjskiej z perspektywy biznesu kosmetycznego, przygotowanej przez autorkę, Martę Krawczyk, na potrzeby rocznika Wiadomości Kosmetycznych "Przyszłość rynku beauty 2025", który ukaże się na rynku w drukowanym wydaniu w drugiej połowie grudnia.  Rocznik można zamawiać: tutaj 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
06.12.2024 00:36
Przemysł kosmetyczny w Niemczech odnotował rekordową sprzedaż, mimo spadku eksportu
Do końca 2024 roku konsumenci w Niemczech i poza granicami przeznaczą łącznie 34,6 mld euro na kosmetyki wyprodukowane made in GermanyProstock-studio - Fotolia

Niemiecki przemysł kosmetyczny osiągnął w 2024 roku rekordową sprzedaż na poziomie 34,6 mld euro i spodziewa się dalszych wzrostów w nadchodzącym roku – i to mimo osłabienia eksportu.

Z danych branżowego stowarzyszenia IKW, zrzeszającego producentów środków higieny osobistej i detergentów wynika, że tempo wzrostu było jednak znacznie niższe, niż w latach wcześniejszych. 

Do końca 2024 roku konsumenci w kraju i za granicą przeznaczą łącznie 34,6 mld euro na produkty takie jak szampony, dezodoranty, detergenty i domowe środki czyszczące „made in Germany”. Wg IKW stanowi to wzrost o 3,6 proc. w porównaniu z rokiem wcześniejszym.

Czytaj też: British Beauty Council: Brytyjski rynek kosmetyczny rośnie szybciej niż cała gospodarka. Polska nadal ważnym partnerem w eksporcie

Jednocześnie wskazano, że słabnące tempo wzrostu jest spowodowane zwiększonymi kosztami energii i surowców, a także rosnącą biurokracją. W czasie, gdy biznes krajowy rósł, eksport zmniejszył się w kończącym się roku o 3,3 proc. Zdaniem szefa IKW Georga Helda ten spadek eksportu można uznać za „korektę następującą po kilku wyjątkowo dobrych latach”. 

IKW przewiduje w nadchodzącym roku dalszy rozwój sektora środków higieny osobistej oraz detergentów. Z prognoz stowarzyszenia wynika, że sprzedaż w kraju wzrośnie w 2025 roku o 2,3 proc. - do ok. 23,4 mld euro. 

IKW zrzesza ponad 440 przedsiębiorstw, zatrudniających blisko 50 tys. pracowników – to ok. 95 proc. niemieckiego rynku kosmetyków.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
07. styczeń 2025 12:54