Alan Jope, dyrektor generalny Unilever poinformował, że firma, potępiając wojnę na Ukrainie, jako brutalny i bezsensowny czyn państwa rosyjskiego zawiesza wszelki import i eksport swoich produktów do i z Rosji.
– Wstrzymamy także wszelkie wydatki na media i reklamę. Nie zainwestujemy w ten kraj dalszego kapitału ani nie skorzystamy z naszej obecności w Rosji – czytamy w liście dyrektora generalnego firmy.
Równocześnie Alan Jope zapowiedział, że Unilever (podobnie jak Procter & Gamble) nadal będzie dostarczać swoje podstawowe produkty spożywcze i higieniczne wyprodukowane w Rosji do mieszkańców tego kraju. W kategoriach kosmetyczno-chemicznych są to artykuły marek Domestos, Dove, Rexona oraz Czistaya Linia.
Czytaj też: L'Oreal zawiesza swoją aktywność w Rosji i wspiera pracowników z Ukrainy
Z listu dowiadujemy się również, że działalność biznesowa Unilevera na Ukrainie została wstrzymana. Firma koncentruje się obecnie na zapewnieniu bezpieczeństwa swoim ukraińskim pracownikom i ich rodzinom, w tym pomocy w ich ewakuacji oraz zapewnieniu dodatkowego wsparcia finansowego.
– Zobowiązaliśmy się również przekazać 5 milionów euro niezbędnych produktów na pomoc humanitarną – podsumował Alan Jope w swoim liście
Czytaj też: Beiersdorf przekazuje 2 mln euro wsparcia w imię pokoju na świecie
oraz Branża kosmetyczna włącza się w pomoc dla obywateli Ukrainy